Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ata
Vampire Council Member
Dołączył: 21 Sie 2005
Posty: 6677
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Grzeszne Rozkosze - pub dla wampirów...
|
Wysłany: Pon 12:38, 17 Lip 2006 Temat postu: Nauczyciele |
|
|
Jak wiadomo, w Hogwarcie uczy wielu belfrów - odkrywcze, nie XD? Którego z nich lubicie najbardziej? U któego chcielibyscie się uczyć?
McGonagall - ostra babka, taka typowa matematyczka (tak mi się kojarzy XD), ale nauczyć umie. Może w trakcie nauki nie byłoby to zbyt miłe, ale jednak - tacy nauczyciele zapadają w pamieć. Chciałabym sie u niej uczyć. Nie byłoby problemu z egzaminami, to pewne (;.
I właściwie z nauczycieli hogwarckich to wszyscy, których lubie za to, jak uczą. Flitwick - jest za miękki i za smeiszny, Binns - za nudny... No, moze dogadywałabym się jeszcze ze Sprout - ona taka neutralna jest. Snape'a na pewno bym nie chciała - jako kumpla widziałabym taką saskastyczną osobę, jako nauczyciela na pewno nie; do tego stronniczy był. Hagrid... Wiadomo. Grubbly-Plank - już lepiej, ale ejdnak mało o niej wiemy. I... To chyba wszyscy nauczyciele, jakich jakoś tak adziej znamy, nie?
Atuś
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Oprah Carwyn
Seiyu
Dołączył: 06 Lip 2006
Posty: 206
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Daisy Meadow
|
Wysłany: Nie 16:23, 24 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Oj, u McGonagall zawsze! Przypomina mi moją nową fizyczkę - surowa i wymagająca, sprawiedliwa i obiektywna, kiedy trzeba - wyrozumiała. A na dodatek ptorafi nauczyć.
I racja - Grubbly-Plank to dobra nauczycielka, chociaż jakiś wielkich uczuć nie wzbudza.
A poza tym, jako snaperka, pragnę i pożądam jakiejkolwiek lekcji z Severusem. Moga być nawet (zwłaszcza? xP) prywatne korepetycje w jego lochach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karmelia
Duch
Dołączył: 20 Wrz 2006
Posty: 189
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Legnica welcome to
|
Wysłany: Pon 14:43, 25 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
McGonagall rządzi i wymiata :D Bardzo lubię taki typ nauczycieli - zadaje stosy prac domowych i wiele wymaga, ale najpierw uczy, a dopiero potem sprawdza wiedzę (a to nie jest znowu takie powszechne _^_). Poza tym, zawsze potrafiła utrzymać ciszę bez podnoszenia głosu - wzbudzała szacunek. Nikt jej nie podskakiwał (nawet Umbridge, ha! :D).
Hagrid byłby jednak lepszy jako kumpel, albo nauczyciel dla "szczególnie uzdolnionych", a nie dla dzieciaków ;) Grubbly-Plank wyraźnie jest w roli pedagoga lepsza.
Flitwick - faktycznie, jest zbyt śmieszny, mimo swojej olbrzymiej wiedzy i zdolności. Ja wiem, że nie szata zdobi człowieka i nie ocenia się po wyglądzie, ale ciężko jest traktować poważnie kogoś niższego niż pierwszoklasista, i kto na dodatek piszczy z wrażenia xD
Snape... Hm... Mam (nie)szczęście nie być Snajperką, więc moja ocena będzie trochę bardziej obiektywna ;). Sevi nadawał się raczej na wysokiej klasy specjalistę (w pewnym sensie, tak jak Hagrid ;D). Ktoś, kto gardzi rzeszami pierwszaków tylko dlatego, że są dzieciakami i nie umieją tego, co on, nie nadaje się na nauczyciela. Rozumiem - skazy z przeszłości, bla bla, trudne dzieciństwo, ale gnojenie Harry'ego na dzień dobry tylko dlatego, że na nazwisko ma Potter (i to po człowieku, którego nie pamięta) jest dla mnie niedopuszczalne u pedagoga.
Trelawney - zakompleksiona, przewrażliwiona, nieszczęśliwa, stara oszustka ;) Współczuję jej, naprawdę, jednak na stanowisko nauczycielki wzięłabym kogoś innego.
Sprout? Zna się na swojej pracy i jest sympatyczna. Tyle Wam powiem.
Szkoda, że Rowling nie opisała dokładniej reszty ciała pedagogicznego :(
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Bluetab template design by FF8Jake of FFD
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|