Najgorsi wg was.

Louis Szalona · Gość

Temat chyba jest jasny- jakich wokalistów/zespołów nie znosicie? CZy gdy lecą np na Vivie to lecicie w pocie czoła by przełączyć na inny kanał?
Ja nienawidze :
*zenującego w swym poziomie zespołu TOKIO HOTEL. wokalsita to chłopczyk, któy mysli, ze jak umaluje se twarz to będzie taki mhhhoczny. I opowiada,ze gra Death Metal:D
*Blogu 27-małych dziewczynek twierdzących, ze graja Rock podczas gdy ich muza to czysty syntezator.
*Jennifer Lopez-nie lubie i juz.
*Mandarynki vel. Pomarańczki- chyba wszyscy wiemy czmu.

Jupka

Ale uzasadnienie; "nie lubię i już" XDDD.

Ja nie lubię, albo może nie przepadam, za muzyką kilku zespołów. Czasem nie odpowiada mi typ muzyki, czasem zachowanie "artysty".

- Blog27 - zupełnie nie mój typ muzyki. Nie lubię dlatego, że dziewczyny albo nie wiedzą nic o tym, co się podoba, albo dają sobie rozkazywać. Przykład: piosenka "Hey, boy". No, nie wiem, ale każdy chyba wie, że w takiej piosence do takeigo teledysku przy refrenie powinno się zagrać głośniej, żeby to miało jakiś charakter, a nie ciągle tak samo, na jednej prostej...

- Mandaryna - kolejny nie-mój-typ. Odstrasza mnie to, że ona okłamuję i siebie, i fanów. Mówi, że umie śpiewać, a potem pokazuje, że nie. Nie raziłoby mnie to, gdyby nie fakt, że okłamała ludzi, którym jej muzyka się podobała.

To chyba wszystko ;p.

lordii

nie lubie:
- Tokio hotel ( wokalista nieodparcie kojaży mi sie z wychudło i przemalowaną wersją Sandry Bulock)
- Blog 27
- Vanilia ninja ( ileż ożna eczyć jeden i ten sam motyw muzyczny??)
-Ich troje...

Alhandra

Mogę słuchać Mandaryny, czemu nie, jest całkiem śmieszna. Blog 27? Tokio Hotel? Nie wiem, nigdy nie słyszałam.
Jest tylko jeden zespół, którego szczerze nie lubię.
Kapela Jakubowa.
Nie słyszeliście? Nie dziwię się. Taki zespół z mojego miasta. Miałam nieszczęście trafić przypadkiem na ich koncert. Cóż za ambitne teksty! A ta muzyka! I te przeboje, jak "Lecę do ciebie jak do świecy", które szybko wpadają w ucho i pamięta się je nawet po kilku latach.
Ach. Tego nic nie pobije.

Katie Blackss

Ja nie cierpie:
# Mandaryny - oklamuje ze umie spiewac i wogole jej nie lubie,
# Britney Spirs ( czy jakos tak) - nie lubie jej muzyki,
# Dody - glupia jak but, i te jej piosenki blee
I na pewno jest jesze kilka zespolow ale nie pamietam w tej chwili ;).

Pozdrawiam K.

Ata

Doda, wg mnie, wcale nie ejst taka głupia, na jaką wygląda - wie, co sie sprzedaje, szczwana...

Nie będę oryginalna, jeśli powiem, że nie lubię:
- Tokio Hotel - no, przepraszam...
- B27 - blee, a nie blog.
- Mandaryny. Uuch.
- Ich Troje, Red Head i innych tworów Wiśniewskiego
- Denzela i wsyztskich innych tego typu zespołów/wokalistów Disco-choć-nie-Polo
Ale może odrobinę zaskoczę, jak powiem, ze nie lubię wszelkich zespołów/wokalistów hiphopowych. Masakra, no, zero optymizmu, naprawdę.

Bądzia

Scarlet witch

Ja lubie piosenki Dody niektóre...Ma fajny głos, naprawdę umie śpiwać, więc pisanie jej na tej samej liście, co Mandarynę, uznaje, za nieprawidłowe :P.

Ata

No, na pewno nie można jej porównywać do Mandaryny - Doda na serio umie śpiewać, ma głos, a robi z siebie głupią blondynę, bo w ten sposób udało jej się rozpromować. Mandaryna - totalna porażka, wypłynęła tylko dzięki mężowi, który, notabene, sam wcale najlepiej nie śpiewa, nie am słuchu, nie ma głosu, nie umie się nawet ruszać - po scenie maszeruje krokiem robotnika budowlanego, no. Wielka tancerka XD.
Z jej występu w Sopocie to normalnie nie mogłam XD.

Bądzia

Louis Szalona · Gość

katie- a ja nic do Dody nie mam. To osoba inteligentna[głupich don MENSy nie przyjmują] i obdarzona talentem wokalnym. W przeciwienstwie do Mandaryny;D

Nie podoba mi sie, ze gra taką pusta lale, no ale jej nie zabronie. Jest mi całkowicie obojętna.

Mirtel

Tokio Hotel
B27
Mandaryna
Us5

Co do trzech pierwszych mam podobnie zdanie co reszta.
A czemu Us5?
Gdy na niemieckiej vivie natknełam się na ich "piosenkę" Come with my babe, cy coś w tym stylu, aż sie ze śmiech popłakałam. Zwłaszcza przy solówce Richiego i zakończenia.
Taaaa... odchodzą obok siebie w wschód słońca(oni, nie on i ona).

Maxim

1. nieszczęśliwy saper Wiśnieski. Koszmarny wyjec.
2. Mandaryna. Boże drogi, chroń nas przed nią.
3. Tokio Hotel. To co drze japę do mikrofonu to baba czy chłop? Jakoś trudno rozpoznać.
To jest takie jakieś homo-nie-do-końca-wiadomo.

Chuck Norris wie, jakies to jest płci- mozna spytac:DLu

kasiorra

ja nie wiem czego nienawidze, bo slucham tylko tego co lubie XD

ogolnie moge stwierdzić, ze wnerwiaja mnie umcyki <podrzedne techno>

kasior

Gata

Na pierwszym miejscu zdecydowanie Tokio Hotel. Był czas, że po prostu ich olewałam, ale jak się ma obok siostrunię, która trajkota w kółko "TH to..., TH tamto..., TH sramto..." to po około dwóch dniach można napisać już cały, grubaśny tom o tym, jak bardzo ich nienawidzisz. Chociaż ostatno jakby przycichła. Na szczęście.
Nr 2 - Błąd 27. Upsss... Blog 27. Same sobie szkodzą. Taaaki wstyd...
Mandaryna, Doda i wszelkie puste laleczki tego kalibru. Powinnam podziękować tym paniom za wyleczenie mnie raz na zawsze z polskiej muzyki.
Polski Hip-Hop. Jestem chora, jak tylko słyszę te pirdoły. A na widok takiego "wykonawcy" uciekam z krzykiem - majtki na wierzchu, rozkrok w kolanach i prawie łysa główka. O, i koniecznie cała banda takich ło, siedząca w klatkach schodowych. Filozofia zawarta w ich tekstach jest na zastraszająco niskim poziomie.
Tia, to się nazywa awersja do polskiej muzyki.
Spears - nie wymaga komentarza. Istnieją jeszcze na tym świecie jacyś jej fani?

EDIT: Zapomniałam o jednym...
Krzysztof Krawczyk. Nie cierpię, nie cierpię, nie cierpię! Krew mnie zalewa na samo wspomnienie.

Alveaner

*Tokio Hotel - ledwo się powstrzymałam, żeby poprawnie napisać nazwę tego 'zespołu', bo mimo iż na szacunek to oni nie zasługują, nie będę ich tu na forum publicznie łupić.

Krótko mówiąc: nie. Ani nie przypadła mi do gustu muzyka, ani (o zgrozo!) ich wygląd, a do szału doprowadzają te ich piszczące na koncertach fanki.
Poza tym.. może ja po prostu nie lubię podążać ślepo za modą? Bo tym to właśnie według mnie jest - Tokio Hotel, po prostu nowa moda dla gorących 13stek i 14stek.

*Blog 27 - ż a ł o s n e .
Naprawdę, aż mi wstyd, że są Polkami - nie dość, że skrzeczą jak ropuchy, to jeszcze uważają się za takie 'suuper'. Ludzie, trochę skromności!
Gdy usłyszałam tekst Toli w jednym z wywiadów, myślałam że padnę ze śmiechu.
'- Kim chcesz być w przyszłości?
- Hmm, wyjadę do Ameryki, i mam zamiar podbić tamtejszy rynek'

Czy tak naprawdę mówi ktoś zrównoważony i kultoralny?

*Lordi.
Krótko mówiąc - nieudana podróba Slipknot i ACDC.

No i oczywiście, warto by jeszcze wspomnieć o Britney Spears, tych wszystkich popowych laleczkach i disco-polowych śmieciach, ale aż mi żal czasu na opisywanie tego typu żałosnych kreatur..

Alv.

Ann

Blog27 - wieśniary, jakich dużo. Myślą, że są mroczne, a tu ***** prawda. Rozpieszczone gówniary i bez talencie na dodatek.
Tokio Hotel - następne rozwydrzone dzieciaki, które pragną robić wielką karierę. I znowu bez talentu są, o.
Mandaryna - fałszywe beztalencie.
Doda - pusta, głupia baba.

Oprah Carwyn

Moja antylista nie jest taka znowuż długa.
Blog 27 - za to, że sa pozerkami. Za to, że starają się pokazać swoją dojrzałość przez paradowanie w strojach rodem spod latarni. Za to, że ich muzyka jest jednym wielkim kiczem.
Tokio Hotel - wokalistów-transwestytów lubię tylko w j-rocku. Nastolatek z pomalowanymi paznokciami wygląda conajmniej zabawnie. Ponadto - przysięgam, myslałam, że wokalista jest laską. Ich muzyka po prostu mi nie pasuje. Głos wokalisty nie nadaje się do słuchania. I nie rozumiem tego boomu na nich. Jest żałosny.
Mandaryna - za usilne proby udowodnienia, że jest wspaniał i utalentowana. Racja - a ja zdobędę Mount Everest w przeciągu dwóch dni, ciągnąc na grahamce z pomidorem. Boom na nią się skończył, i chwała za to komukolwiek.
I to w zasadzie tyle.

Dalla - mówisz, że Doda to pusta, głupia baba. Ale za to jest wybitnie utalentowana - trzeba jej przyznać, że ma co zaoferować, oprócz gigantycznego biustu. Głos jak dzwon. Ponadto, podoba mi się jeden z jej utworów, mianowicie, starsze już, "Nie zawiedź mnie". Ma, podobno, dość wysokie IQ. Co prawda, jej zachowanie wydaje mi się puste i dziecinne, ale nie będę skreślać pisoenkarki dlatego, że nie podoba mi się jej styl. Zwłaszcza, jeśli jest utalentowana.

Morgana_LaFay

Uprzedzam, że będzie tego dużo i ostro pojadę po niektórych:

*Chyba jak wszyscy nie lubię Tokio Hotel - głupie dzieci, pozerski wygląd, beznadziejna muzyka (w dodatku nienawidzę niemieckiego języka), gwiazdy jednego sezonu. Długo mogłabym jeszcze wyliczać.

*Ich Troje - na szczęście moda na nich przeminęła z wiatrem, ale szlag mnie trafiał jak parę lat temu zewsząd dobiegał przepity głos Wiśniewskiego.

*Doda - jej utwory mogą być, ale denerwuje mnie jako osoba.

*Mandaryna - jako osoba może być, ale denerwują mnie jej utwory.

*Kaja Paschalska - pamiętacie "Przyjaciel potrzebny od zaraz..."? Rude beztalencie, ale kreuje sie na seksbombę i wielką gwiazdę.

*Arka Noego - bez komentarza Razz

*Vanila Ninja - czy jak to się tam pisze. Plastik.

*Avril Lavigne - najpierw była punkiem, później skejtem, a teraz jest drugą Britnij. Pozerka.

*Britnij - nie lubię jej skrzekliwego głosu. Sprawia wrażenie glupszej niż głupszej. Czasami trochę jej współczuję, bo się skończyła na kill'em all.

*Eminem - miał takie ciężkie życie: matka pijaczka, ojciec łobuz, niewierna żona, w szkole go poniżali, cierpiał głód i ubóstwo, ale wybił się. Czyż to nie wzruszające? A tak na serio to jest kontrowersyjny aż do bólu, wzbogacil sie na obrażaniu najbliższego otoczenia.

Gothik

Mam, mam, mam... takie trzy swoje ulubione najgorsze zespoły. Pierwszy z nich:
Tokio Hotel- Pierwszy z najgorszych niemieckich zespołow. jak niektórzy, chyba zauważyli jest jeden pedałek.
Drugi zespół:
Killer Pilzze (czy jak to się tam pisze)- kolejny niemiecki szmatławiec. Jakieś cholerne Trujące Grzyby, które nas atakują (Tytuł ich pierwszej płyty).
No i trzeci zespół:
US 5.
O tych pięciu chłopczykach plagiatujących na specjalny sposób Backstreet Boys już napradę nie chce mi się pisać, bo szkoda moich sił...

Oprah Carwyn

Killerpilze akurat aż tacy źli nie są. Przynajmniej nie mają wokalisty-transwestyty, który drze mordę i udaje, ze próbuje śpiewac, ale mu nie wychodzi. Nei mówię, ze są ambitni, wspaniali, w ogóle drugi SOAD, ale przynajmniej potrafią grac, w przeciwieństwie do swoich kolegów po fachu.

A skoro nie chce ci się pisać, to po co piszesz, hm? Wiesz, ja US5 w życiu nie słyszałam (chociaż nie... słyszałam to 'ma- ma- ma- ma- maria', w radiowęźle szkolnym puscili Brzmiało trochę tak, jakby postawili jąkałę nagiego na mrozie.), nie moge się wypowiedzieć na temat ich muzyki czy image'u, stylu, talentu czy Desmond wie czego jeszcze, ale krytykowanie zespołu z liczbą argumentów rowną zeru uwazam za smieszną.

*Olka* · Wysłany: Śro 17:32, 21 Mar 2007 Temat postu:

Tokio Motel.. bo :

"Kil Bill" :)
Innym może wciskać kity, że jest facetem, ale ja tam swoje wie :)
A tak serio to nie cierpię ich za to, że śpiewają o niczym (znam niemiecki) i jeszcze koniecznie chcą być zbuntowanymi młodziakami. A co oni w życiu przeżyli, że tacy buntownicy? Mają kasy jak lodu i wygodne życie... czytając wywiady z nimi (trzeba poznać wroga :) ) dochodzę do wniosku, że to wypieszczeni małolaci, którzy grają "ostro" bo to się sprzeda, jakby na prawdę byli tacy olewatorzy to Bill nie malowałby paznokci... Są po prostu nie prawdziwi!
Trzeba mieć klasę, żeby wyskoczyć na scenę w pomarańczowych spodenkach, glanach i kapeluszu (Grabaż) tacy ludzie do mnie przemawiają... a Bill?? Nad jego klejącym się od żelu wizerunkiem pracuje sztab specjalistów.. żenada...