[Z] Syn swojego ojca...

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Krukonów i czarodziejów Strona Główna -> Fan Fiction
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ines
Charłak



Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Haczów

PostWysłany: Sob 12:35, 02 Gru 2006    Temat postu: [Z] Syn swojego ojca...

Dosyć krótki tekst, ale mam nadzieję, że nie aż taki zły... Zapraszam na "Syn swojego ojca..."

Leżała cicho, wtulona w dużego, błękitnego misia. Dostała go w prezencie od niego. Łzy skapywały jej po policzkach, a ona nie zrobiła nic, żeby się ich pozbyć. W całym domu panowała bezwzględna i przerażająca cisza. Nigdy tak nie było... Zwykle od rana do wieczora było słychać jakieś wybuchy, bulgotanie i czasem krótkie zdania, kiedy domagał się obiadu, lub czegoś do picia. Teraz, kiedy jego już nie ma, w domu jest strasznie. Nie do wytrzymania.
Przed oczami przelatywały jej obrazy z przeszłości.
- Szkoła. Ten ostatni rok, kiedy przekonała się do niego. I te tajemnicze spotkania wieczorami. Przesiadywanie przy kominku, popijanie gorącej czekolady…
- Kłótnia z przyjaciółmi… Z jego powodu. Do tej pory nie wybaczyli jej tego związku. Myśleli, że zawsze będą razem. Nierozłączni. Przyjaciele aż do grobowej deski. Ale dla ich przyjaźni śmierć przyszła stosunkowo szybko…
- Ślub, jej i jego. Było tak pięknie… Ona w długiej, białej sukni, z bukietem róż. On w czarnych szatach. Po raz pierwszy uśmiechał się wtedy tak prawdziwie. Podeszła do niego i włożyła swoją rękę w jego.
- Walka, ta ostateczna, kiedy siedemnastoletni Harry Potter pokonał Czarnego Pana. Niestety Harry nie przeżył tego spotkania. Tak samo jak nie przeżył go jej mąż. Uznany za zdrajcę, został zabity przez swojego przyjaciela, jak zawsze o nim mówił. Nigdy nie rozumiała dlaczego utrzymywał z nim kontakty. To był chory układ. Zaangażowany Śmierciożerca i zdrajca, prawa ręka Dumbledore’a.
- Jego pogrzeb. Stojąc nad grobem patrzyła na czarną trumnę. Takie było jego życzenie. Kochał czerń… Potem była już tylko rozpacz po jego stracie. I to rozwijające się życie pod jej sercem.
Szeroko otwartymi oczami wpatrywała się w płomień kominka. To on ich połączył. Po raz kolejny w tym dniu walczyła ze swoimi myślami: „Dlaczego tak wyszło?”, „Dlaczego on?”, „Dlaczego teraz?”, „Dlaczego…?”, „Dlaczego…?”, „Dlaczego…?”.
Poruszywszy się lekko na łóżku, poczuła lekki ból w brzuchu. Wstała. Przeszła się po pokoju mrucząc coś do siebie niewyraźnie. Związała gumką włosy. Od dawna doprowadzały je do szału. Postanowiła je ściąć przy najbliższej okazji. Wcześniej tego nie mogła zrobić. Powiedział, że kocha jej loki. Teraz, kiedy jego już nie ma, może się ich wreszcie pozbyć…
Stanęła przed szafką. Miała ochotę na sok dyniowy. Niosąc szklankę w stronę lodówki znów poczuła skurcz. Szklanka wypadła jej z ręki i roztrzaskała się na kilkanaście małych kawałków.
Ponowny skurcz.
Trzymając się kurczowo ściany doszła do kominka i wrzuciła do niego Proszek Fiuu.
- Szpital Świętego Munga.
Zawirowało i wylądowała w śnieżnobiałym korytarzu.
Położyła rękę na brzuchu i cichutko wyszeptała:
- Już niedługo mój maleńki Severusku. Za kilka godzin się poznamy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ata
Vampire Council Member



Dołączył: 21 Sie 2005
Posty: 6677
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Grzeszne Rozkosze - pub dla wampirów...

PostWysłany: Sob 15:28, 02 Gru 2006    Temat postu:

Cytat:
Łzy skapywały jej po policzkach,
Spływały po policzkach, skapywały na policzki, ale w tym wyrażeniu cos mi nie pasuje... Nie wiem, możliwe, ze jest dobre, a ja po prostu cierpię na manię czepiania się :P.
Cytat:
kiedy domagał się obiadu, lub czegoś do picia.
Między zdaniami złożonymi współrzędnie rozłącznymi przecinka nie stawiamy.
Cytat:
- Już niedługo mój maleńki Severusku.
Brak przecinka przed wołaczem.

Gdzieś tak w połowie domyśliłam się, o kogo chodzi, wiec zaskoczenia jakiegoś wielkiego nie było. Chociaż zakończenie nie najgorsze, nie powiem.

Coś moze być krótkie, ale nie ZA krótkie. To wygląda jak jedynie notatki do fanficka, a nie jak fanfick. Brakuje opisów, stanowczo. Kilka wspomnień, nawet zbyt dokładnie nie opisanych, i już, finito. Nie, nie, nie, stanowczo nie ejstem przekonana. Całość powinna być bardziej rozbudowana.

Styl może nie porywający, ale raczej poprawny, nie dopatrzyłam się większych uchybień. Inaczej na penwo bym je wypisała :P.

Hmm.. Ćwicz, pisz, ale starajh sie bardziej rozbudowywać to, co piszesz. Nikt cię w końcu nie popędza, nic chyba nie stoi na przeszkodzie, żebyś spędziła nad fickiem pare chwil więej, nie (;?

Atuś


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Krukonów i czarodziejów Strona Główna -> Fan Fiction Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Bluetab template design by FF8Jake of FFD
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin