Zjazd Krukoński

Ann

Tak sobie pomyślałam...
Może zrobimy jakiś zjazd? Co wy na to?
Już 2 rok siedzimy na tym forum, a wypadałoby się trochę poznać bliżej XD

Ata

Ja się tam z coponiektórymi znam całkiem blisko, nie narzekam (;. A z taką Keją bałabym się spotkać :P.

Wiesz... Ale są problemy natury techniznej. Jesteśmy rozstrzeleni po całej Polsce, jakby nie było, a niedawne starania o puszczenie mnie na ślub psora Kuby uświadomiły mi, że owszem, mogłabym brać udział w zjeździe, ale tylko gdyby odbywał się w Zielonej Górze.

Organizujcei coś, jak chcecie, ale niesttey beze mnie :/.

Atuś

Lusiek

ja moge pojechac jedynie na Ryne Wrocławki na zjazd;/ nie mogłabym niestey nigdzie sama pojechac, ewentualnie do ZG [ jak sie uda tate namowic!] w temrinie, jaki mu bedzie pasował.

No, może jeszcze Poznań...I łódź, ale to juz ostatecznosc.

hej, a ja mam 8-10 listopada wyciecZke szkolna do WAWY!!!

Jupka

Powodzenia w ustalaniu miejsca, pasującego przynajmniej połowie. XD

Kejtova

Według mnie, to zupełnie bez sensu, bo i tak się nie uda.
Myśleliśmy przecież o tym w wakacje, więcej czasu, luzu, propozycji. A teraz, w roku szkolnym, kiedy jest taki zapieprz? Nawet, jeśli kilku osobom pasowałoby miejsce, to nie zgrałby się termin i na odwrót. Ne, to się nie uda. Nie wspominając już o tym, że niektórym rodzice nie pozwolą, więc jak, organizować zjazd? Naraz w kilku miejscach? :P
Jesteśmy tak rozrzuceni po Polsce, że to niewykonale. Dwie, trzy osoby może i mogłby się spotkać, ale na taki ogólny zjazd to bym nie liczyła, niestety...

Pozdrawiam
Keja

Kapuzine

Ja mogłabym przyjechać jedynie do Katowic... ewentualnie w ostateczności do Krakowa... ale to i tak nie jest pewne, czy rodzice by mnie puścili... więc wątpliwe... :/

Ann

Ja bym mogła tylko do Krakowa.
Tylko. A termin to jest mi obojętny, znaczy się... no prawie - musiałabym z ojcem uzgodnić.
Kurcze szkoda że tak mało osób jest z Krk na Krukońskim :(

Tasha

Ja jestem z Krakowa i moge wziąć udział w spotkaniu, chociaż nie jestem krukonką :D, a co mi tam...
Ale moim zdaniem, nie będzie dużo osób, ponieważ tak jak juz wspomniano jesteśmy porozrzucani po całej Polsce.
Pozdrawiam Tasha

Oprah Carwyn

Zjazd nie, ale takie mniejsze spotkanie - czemu nie? Mógłby ktoś do Lublina przybyć? Wtedy z chęcią wezmę udział wspotkaniu, ba, mogę nawet pobawić się w panią przewodnik xD

Karmelia

Z doświadczenia zjazdowego wiem, że w pewnym wieku zorganizowanie czegokolwiek poza granicami miasta jest szalenie ciężkie, a w roku szkolnym zawadza o niewykonalne. Ale wszystko przed Wami. W większości jesteście młodziutkie (i świeżutkie, ach, miensko, miensko xD), ale za parę miesięcy będziecie starsze, potem jeszcze starsze, i jeszcze... Przyjdzie taki wiek, kiedy np. zgoda rodziców nie będzie potrzebna.

Póki co radzę zrzeszać się w granicach miast ;)