Śmierć Dumbledore'a... (temat pocieszający xD)

Vojtaz

Drugi raz przeczytalem caly fragment, ktory zmierza do smierci Dumbla i po jego smierci, mozna z tego wywnioskowac, ze Albus nie umarl !

Pomyslcie:
1. był taki fragment, bardzo dobrze przez was zapamietany jak sądze, ze Dumbledore rozmawia na wieży z Malfoyem i namawia go do bycia dobrym.Obiecuje ochronic jego rodzine i w ogole. Malfoy sie nie zgadza i chwilkę po tym wpada Snape ze śmierciojadami. I teraz wedlug mnie najwazniejsze:
Do użycia zaklęcia Avada Kedavra trzeba naprawdę tego chciec, a nie wydaje mi sie aby Sev chcial zabic Albusa.I mam takie oto dwie tezy, ale najpierw fragment

"Snape uniósł różdżkę i wycelował nią w Dumbledore'a
-Avada Kedavra!
Z końca jego różdżki wystrzelił strumień zielonego światła i ugodził Dumbledore'a prosto w piersi.Krzyk przerażenia nie wydarł się z gardła Harry'ego.Niemy i nieruchomy musiał patrzeć, jak MOC ZAKLĘCIA WYRZUCIŁA DUMBLEDORE'A W POWIETRZE, gdie przez ułamek sekundy zawisł pod jaśniejącą czaszką, a potem powoli, jak wielka szmaciana lalka, opadł, przewalił się przez blankę i zniknął mu z oczu."

Pierwsza bardziej prawdopodobna wedlug mnie:
Specjalnie napisałem w pewnym miejscu drukowaną czcionką, aby podkreslic, ze to mogla nie byc Avada!(a raczej prawie na pewno nie byla)
W tej częsci bardzo duzy nacisk jest położony na zaklęcia niewerbalne.Wedlug mnie Severus wcale nie użył tego zaklęcia, które wypowiedział!
Na przykład wezmy Cedrica Digorry'ego. Po tym jak został ugodzony Avadą poprostu padł na ziemię martwy.Lub smierc tego starego mugola na samym poczatku. Też pada martwy.
Wiec mozna twierdzic ze Sev nie uzył wcale zaklęcia uśmiercającego, ale innego, które nazywa się jak?
Zaklęcie rozbrajające-Expelliarmus!!
Przy uzyciu tego zaklecia we wwszystkich tomach jest pokazane kilka razy, ze ofiara zostaje rozbrojona i gwałtownie wyrzucona w tył.
TO jest pierwsza teza.
Teza druga:
Snape uzył Avady, ale nie chcial tego tak bardzo zrobic, ze tylko ranił Albusa.
Dyrektor spadł, ale przeżył.
A wiecie dlaczego??
To przypomnijcie sobie fragment z Fawkesem, ktory lamentował nad błoniami. Skąd mamy pewność, ze tylko zawodził??
A moze Feniks PŁAKAŁ??!!
Jak wiemy łzy Feniksa leczą rany. Czemy Fawkes nie miałby uleczyc Dumbla.
Skąd wiedząc ze znalezione ciało to było ciało Albusa?
Moze stworzył jakims zakleciem imitację swojego ciała i wsadził tam fałszywego horkruksa?? Zachował wszystkie pozory swojej smierci.
I... zniknęła jego różdżka!
moze zabrał ją ze sobą?
I moze on nadal ŻYJE??!!

Takie moje zdanie wedlug mnie glupie byloby poprostu to zeby wyszło ze Dumbledore jest taki naiwniak i dał sie oszukać Severusowi jak małe dziecko...
Jeszcze jedną propozycją jest ta najsmutniejsza, ze wszystko zaplanowali, albo ze Sev przeszedl na strone Voldka ponownie.
Ale wedlug mnie to te dwie poprzednie tezy są bardziej prawdopodobne... chyba ze jestem madrzejszy od pani Rowling i ona sama nie wpadła na taki pomysł ttylko poprostu zabiła Dumbla...
Zobaczymy...
Mam nadzieje ze moje dwie pierwsze tezy troche przywrocily usmiech na waszych twarzyczkach :P
Dziekuje tym co wytrwali do konca :P

Pozdrawiam, V.

Ata

Taa, no, a co z tym pogrzebem i wszystkim? Dumbledore był osłabiony, mógł ledwo stać na nogach...

Myślisz, że można rzucić dwa zaklęcia naraz? Avadę i Expelliarmus? Wątpię. Nawet Dumbledore nie mógł tego zrobić, inaczej ochroniłby sie przed Expelliarmusem.

Albo, że w ciągu paru sekund lotu (spadania) z wieży an błonia zdołał przywołać Fawkesa, wyczarować swoje ciało, spaść razem z nim, poczekać, aż Fawkes wyleczy jego rany i odlecieć? Aaa, i jeszcze zdjąć zaklęcie z Harry'ego, bo w końcu mógł się już poruszać, od chwili, gdy Snape trafił Dumbledore'a.
Niee, wydaje mi się, ze Dumbledore naprawdę zginął.

Cytacik na poparcie mojego zdania:
"Z końca jego różdżki wystrzelił strumień zielonego światła i ugodził Dumbledore'a prosto w piersi." Zielonego, nie czerwonego. Nawet przy zaklęciach niewerbalnych widać promienie, o ile się nie mylę. A Avada trafiła Dumbledore'a tak czy siak.

Nie, Dumbledore wg mnie zginął na pewno. Pasują nawet do tego wszystkie inne wydarzenia. Patrzcie: w IV tomie ginie osoba, którą Harry znał, ale w sumie nawet nie bardzo lubił, potem człowiek, który był dla niego bardzo bliski, a na końcu - w VI tomie - osoba najważniejsza, jego mentor, jego w pewnym sensie przyszywany dziadek, opiekun.
Poza tym, Dumbledore w V tomie wyjaśnił wszystko Harry'emu, już do końca. Takie ostatnie rady, żeby Hary wiedział o wszystkim, o czym musi. No, oprócz tych rzczy, o których dowiedział się w przeciągu szóstej klasy, na zajęciach z Dyrektorem. Wydaje mi się, że Rowling już wtedy planowała jego śmierć.

Przykre, ale prawdziwe.

Atuś

Vojtaz

No moze :P
To szkoda staruszka, nie ma co...
Ale tak mi nie pasuje, jakos sie nie moge z ta jego smiercia pogodzic...
A moze Harry bedzie myslal ze on zginął i wszyscy inni a on sie ukryje i bedzie udawał swoją smierc zeby Harry sam stawił czoła Sami-Wiecie-Komu ?? :D
Nie no masz rację Atuś chyba, Rowling nie jest na tyle mądra aby wymyslic cos tak skomplikowanego... Ona poprostu go zabiła ...

Kejtova

Ja czytałam ten artykuł, który Kopcik ma w swoim podpisie na DK i ogarnęly mnie wątpliwości.
Juz sam nie wiem. Ale z drugiej strony uśmiercać i przywracac do życia, nie byłoby logiczne. Zwłaszcza, ża sama Rowling mówiłą, że w VI częsci ktoś zginie, czyli raczej pewne jest, że to trupek - trupek, a nie trupek - niedługo powstanę z martwych...
A smierć Dumledore'a wniosła do ksiazki dużo, jest zbyt ważnym elementem, żeby teraz to wszytsko odwracac, chociaż żal mi trochę Dropsa.. :(

Pozdrawiam
Kej P.

Ata

Kejt, mogłabyś podać link do tego artykułu?
To nie jest aby ten sam, o którym mówił Darkness, w temacie "Wrażenia..."?

Cóż, niektóre argumenty owszem, brzmia logicznie, ale Rowling nie jet... moze nie tyle nie jest na tyle mądra, ale po prostu nie jest Brownem. Gdyby to on pisał HP, to okazałoby się, że Harry jest drugim wcieleniem Voldemorta, ale że pisze ona, to wszystko ejst dosć oczywiste.

Chociaż Rowling jest mądra, wbrew temu, co pisze Vojtaz - myślicie, ze te wszystkie podsłuchane przez Hagrida rozmowy i inne sprawy wcisnęła tam przez przypadek? Nie, ona wiedziała, jakie będą hipotezy, wiedziała, gdzie walnąć jakim słowem, by po premierze rozpętała sie burza...

Atuś

Vojtaz

Sorki ze nie na temat troche, ale skoro Dumbledore umarl to moze Syriusz przezyl??
Moze nagle wroci w siodmej czesci??
No mozemy sie tylko domyslac, ale moze Bellatriks nie trafila go Avadą tylko innym zakleciem, bo tam bylo napisane ze czarwony promien a nie zielony.
Dobra juz sam nie wiem xD
Wyrażcie swoją opinię

Ata

Matko, Vojtek, kieyd ty czytałeś tę książkę? Nie pamiętasz takich ważnych szczegółów?
Owszem, trafiła go czerownym promieniem, ale on wtedy wpadł za zasłonę, na tamten świat. Ta sala nie bez kozery nazywała sie Salą Śmierci, czy jak tam jej na chrzcie nadali...
Ludziu, pomyśl czasem xD.

Niestety, gdy ktoś umeira, to nie wraca. Nawet w książkach :/.
No, w niektórych... ale akurat w HP nie.

Atuś

Darkness_

Sala Śmierci, a raczej zasłona jest przejściem między światem żywych i umarłych.
Choć Rowling nie napisała o niej za wiele, można się domyślić, że Syriusz nie wróci.
Atuś, a skąd o tym wiesz.
Siódmy tom się jeszcze nie pojawił, co oznacza, że wszystko się może zdarzyć.
Nawet zmartwychwstanie:)

Pozdrawaiam,
Darkness_ offtopujący

Ata

A chociażby stąd, co jest napisane w piątym tomie, są to bodajże słowa Nicka. Stamtąd sie nie wraca. Chyba, ze jako duch, ale Syriusz na pewno do siódmej części juz zdążył zdecydować, czy chce być tu, czy tam. I raczej nie wybrał "tu".

Taa, zmartwychwstanie... Chyba, ze jako Inferi :/.

Atuś

Darkness_

Hehe, no chyba że.
Ale znając Rowling, wszystko jest możliwe, nawet zmartwychwstanie.
Syriusz chciał zginąć walcząc ze złem. Nie bał się śmierci, dlatego nie jest duchem.
I tak oto zaczynamy schodzić, zmieniać temat:)

Pozdrawiam,
Darkness_

Vojtaz

Oooj dawno to czytalem xD
Dobra, ludziu walnalem glupote xD
Ale Luna mowila ze za zaslona slyszy glosy xD
Wiec tak mi sie skojarzylo
I zgadzam sie z Darknessem ze Rowling wszystko moze wymyslic :P
Aaa, Dark jakby co to ci bloga skomentowalem :P

Ata

Wiesz, jeśli wierzy się w Zaświaty, to wierzy się również, że ludze tam żyją. A skoro żyją, to mogą rozmawiać. Tylko o to chodziło, Rowling chciała po prostu ukazać, że nie tylko u nas jest życie.
Tak mi sie przynajmniej wydaje.

Owszem, może, ale dała już wystarczajaco dużo przesłanek, że powrotu do świata żywych nie przewiduje.

Atuś

nundu

Jedno spostrzeżenie: jak Syriusz ma być Inferi, skoro ciała brak? XD
Wpadło za falującą zasłonkę i nie wróciło.

Tak, i Rowling dokładnie dała nam do zrozumienia, że Black nie zmartwychwstanie.
Właściwie, to cała jego postać i uwielbienie Harry'ego do niego wydaje mi się dziwnym podejściem do sprawy, ale to już mniejsza z tym.

Nuna

Ata

Mhm. Też racja. Więc nawet zmartwychwstanie jako Inferi odpada xD.

Ani Black, ani ktokolwiek inny. Poza tymi, co zrobią Horkruksy (;. Zmartwychstawanie to juz po prostu... nawet magia nie pomoże.

Właśnie.. W sumie przecież się nie znali ani nic...

Ale my tu mieliśmy o Dumblu gadać, no xD... *Acia powoli, powolutku schodzi ze sciezki offtopowania xD...*

Atuś

nundu

No właśnie XD Ani duch, ani inferius. Chyba że Rowling wymyśli jeszcze coś innego, ale wtedy to takie naciągane by było...

Właśnie. Śmierć to śmierć i Rowling stara się ukazać czytelnikom, iż nawet magia, choćby nie wiem jak potężna, nie pokona jej.
Coś się wszak kończy, a coś zaczyna.

Chyba że ktoś upozorował wypadek, aby uchronić innych.
To już jest wtedy cakiem inna sprawa do rozważań.

No i gadamy. Wszak Drops to taki rozległy temat. Tylu ludzi znał, tyle wątków jest z jego udziałem...

Nuna <lekko skręcająca, aby trafić na ścieżkę, która zaczynała ten temat>

Padma Patil

Szkoda Dumbledore'a, ale wątpie, żeby powrócił. Dużo ludzi nie mogło przyjąć do świadomości, że Rowling w V tomie uśmierciła Syriusza, a teraz nie moga się pogodzić, że padło na Dumbledore'a, że był następny. Wiem, że aż trudno w to uwierzyć, że następna książka będzie bez niego. Rowling nie bez powodu go uśmierciła, chciała, żeby Harry sam zmierzył się z Voldemortem w ostatecznej walce, pokazać ,że bedzie zdany na siebie. Moim zdaniem większość nie może sie z tym pogodzić i próbuje udowadniać swoje tezy, że wciąż zyje i w ten sposób pociesza sie .

Kejtova

Oto i ten [link widoczny dla zalogowanych].

Mi si ydaje, że Dumbledore umrał, ale swoją śmierć mógł zaplanowac, choćby przewidzieć.
Bo na pewno nie uwierzę, że najpoteżniejszy czarodzej na świecie nie zauważył, że jakiś młodociany Śmierciożerca knuje coś pod jego nosem... Sądzę, że on mógł umrzeć za szkołę tzn. coś na zasadzie jak umrał matka Harry'ego, dając mu ochrone. Być może jest tak i w tym przyapdku, że śmierć Albusa nie była taka bezinetersowna. Zwłaszcza, że chyba jgo jako pierszego pochowano na terenie Hogwartu...
Można snuć wiele domysłów.
Aaa, domyslacie się może kim jest R.A.B?

Pozdrawiam
Kej P.

Ata

R. A. B. to brat Syriusza, Regulus A. Black. Rowling, o ile sie nie mylę, potwierdziła to, czyż nie?

Fakt, moze chronić Hogwartu. Niewykluczone.

A link do takiego samego artykułu jest albo w tym temacie, albo we wrażeniach :P. Nie czytasz uwaznie XD? Nieładnie...

Atuś

Kejtova

Był? Nie widziałam... xD
Bo ja właśnie już wcześniej to czytałam tj. to o Regulusie i wydaje mi się bardzo prawdopodobna taka wersja. W sumie bym się nie zdziwiała.
Ale teraz możemy być tego pewni bo to zostało potwierdzone, oficjalnie.

Pozdrawiam
Kej P.

mary · Gość

ja myślę, że Rowling specjalnie uśmierciła Dumbledora i Syriusza by Harry był sam na sam z Voldemortem i nikt mu nie pomagał ani nie przeszkodził !!!!!!!!
Snape chciał zabić Dumbledora sorki Patil, że od Ciebie odgapiłam tekst ale napoczątku nie czytałam tego tematu całego !!!!
Masz całkowitą racje, ja też tak uważam