"Skrzydła" czyli moje badziewki ;)

kasiorra

„Róża”
w ogrodzie stoi wysoka róża
piękna, błyszcząca, czerwona, duża.
W jej cieniu ukryta jest stokrotka biała.
Drobna, niska, niewidoczna, mała.
Oba kwiaty w ogrodzie rosną
Zakwitają w pełni każdą wiosną.

Wszystkie inne rośliny zazdroszczą piękna róży.
Biała piwonia z oburzenia się burzy,
Gdyż piękny, czerwony kwiat
Zachowuje się jakby nie miał wad.
Zaś na małą stokrotkę uwagi nikt nie zwraca
Każdy w pięknie wielkich kwiatów się zatraca.

Jednak dnia pewnego wszystko odwrócić się miało
Do ogrodu dwoje ludzi wkroczyło śmiało.
Najwyraźniej ujęty zapachu i wyglądu czarami
Mężczyzna uciął różę ostrymi nożycami.
Następnie kwiat dziewczynie podarował,
Szczerego uśmiech oczywiście nie żałował.

Różany kwiat zwiędł, choć był jak na tronie
W wysokim, ładnym błyszczącym wazonie.
Stokrotka nadal rosła radośnie
Podziwiając piękno zawarte w wiośnie.
Ptaki nad nią wysoko latały
I wdzięczne piosenki wyćwierkiwały.

prosze o szczere komentarze tu kulająca się wersja żaby w Mupetów

Lilith

Co ja tu Droga Rro mogę napisać...:D bardzo słodziutki wierszyk...:)
Wydaje mi się, że Twój wiersz jest bardzo starannie ułożony, jest płynny.
Nie mogę wskazać tu żadnych niedoskonałości.

Masz talent !! :D znasz się na rzeczy ;) tak trzymaj:]

Lilith

Ata

khem... szczerze mówiąc, kojarzy mi się odrobinę z rymowankami, układanymi ot, tak, niż z poezją ;). ale rymy są ładne, rytm chyba też xD, przesłanie nawet ma xD... całkiem, całkiem, kasiorku, zaprezentuj nam coś jeszcze xD...

Atuś

kasiorra

xDDDDD kumuś sie podobaaaa! no ten byl najbardziej starannie ukladany, bo go na konkurs dawalam xDD At mowilaś, że nie trawisz poezji?

ja praktycznie same rymowanki tworze xDDD dobr cos jeszcze
(ale mam dzisiaj shize xDDDDD)

„oda do płatków kukurydzianych”

och cudowny posiłku zbożowy!
gdy patrzę na ciebie brakuje mi mowy!
wyglądasz cudownie w talerza otchłani,
królujesz nad wszystkimi innymi daniami!
Gdy zalewam cię z kartonu mlekiem białym
Czarujesz mnie niczym cherubin na obłoku małym!
każdy z zachwytem spogląda w moją misę
Wtedy uszy dźwiękiem chrupania kołyszę!
Bo nie ma na swiecie żadnego porównania
Dla tak wspaniałego, pożywnego dania!

~

„Rym”

rym to jest takie cos,
mały i wesoły gość.
Cudne wiersze nam tworzy,
Sen go nie morzy.
Jest towarzyski
Uwielbia wszystkich
I starego i młodego
I grubego i chudego.
Po wersach spaceruje
Przyjemność powoduje
Czytelnikowi każdemu
W poezji zakochanemu.
Biega po wyrazach,
Występuje w różnych frazach.
A ja wciąż kartki wertuję
I uchwycić go próbuję.
Choć podziękowań nie usłyszę
Dla niego wierszyk ten piszę.

Ata

bo nie trawię xD. ale twoje wierszyki są boskie xD... hih, *tarza się po podłodze* oda do płatków rządzi xD... normalnie śliczne xD...

na jaki konkurs xD? konkursy na wiersze są zarąbiste xD... wiesz, że ja kiedyś ułożyłam rymowankę po niemiecku xD? buehehe, wygrałam, ale to dlatego, że była mała konkurencja xD...

czego to się nie robi na podwyższoną ocenę ;). ekhem, czy mi się wydaje, czy ja znowu offtopuję ;)?

Atuś

Cornelia Cole

"Oda do płatków kukurydzianych" znowu mnie powaliła na kolana. Znowu bą ją już kiedyś czytałam (chyba na DK). Mój ulubiony wers to:

Czarujesz mnie niczym cherubin na obłoku małym!

Powala tu kulająca się wersja żaby w Mupetów

Podobają mi się twoje wierszyki. Są takie proste, lekkie... nie trzeba nad nimi myśleć.

A co do konkursów... sama kiedyś brałam udział. Odnośnie ekologii i ochrony przyrody, potrzebowałam oceny na biologię. Tylko, że mi się pisać nie chciało i to był drugi(i jak dotąd ostatni) raz kiedy - przyznaję - popełniłam lekki plagiat. Lekki, bo przerobiony :P
Otóż do własnych potrzeb przetworzyłam balladę o Lutien (J. R. R. Tolkien, odsyłam do działu "Władca Pierścieni") i zmieszałam ją z rymami Leśmiana (dokładniej "O dziewczynie rozumnej"). Co tam nie powychodziło, hehe. Zasadniczo jeślibyłby to konkurs na parodię to pierwsze miejsce miałabym murowane - wyobraźcie sobie powtykanie w takie wiersze kwestii o wyrzucaniu śmieci i zakładaniu filtrów na kominy :D
No to by było na tyle... a za przyznanie się do grzechu chyba nie zlinczujecie, co?

Nel
(skruszona i pełna nadziei)

Medea

Wierszyki jak wierszyki - proste, dziecięce rymowanki, niestety czasami trochę wypadające z rytmu (zwłaszcza "Róży", choć może ja się po prostu nie znam). No ale cóż - potencjał jest, więc na tym się skupmy.
"Oda do płatków kukurydzianych" bardzo udana, dlatego życzę ci więcej takich "dziełek".

Oleczkha

Fajne te twoje rymowanki... ale denerwuje mnie ta ich prostota... Cos bym zmienila, ale co to sama nie wiem.

Sama tez takie rymowanki ukladam. Takie jak ty. No taki sam- prosty styl pisania. Dlatego ich tu nie zamieszczam, bo ta prostota mnie wnerwia...

Ale kto wie... Moze kiedys sie odwaze i tez sój "wierszyk" zamieszcze... Very Happy

A.C.Chris

... ja też chce tak rymować ... układać wiersze w rym .. nie potrafie tego ale Tobie sie to udaje :) ....

Lubie w Twoich wierszach to ze maja w sobie taką prostote .... to są wlasnie takie wierszyki które czyta sie z lekkim usmieszkiem po długim i męczącym dniu ... :) pisz dalej

kasiorra

to moze cos z innej beczki bylo już na DK ^^

"szkrzydła"
Jest noc tak ciemna cudownie.
Spoglądam na księżyc żądnie.
Podnosze ręce do góry,
tak jakbym chciala dotknąć chmury.
Po palcami czuję coś miękkiego
czubek pióra jedwabnego.
Spoglądam do lustra,
na początku tafla pusta
lecz po chwili widze coś,
połyskującego skrzydła oś,
a na niej czarne pióra
otaczają mnie jak mgiełki chmura.
Staję na balkonie,
rozpościeram dlonie.
Noc cicha i glucha
moich słów wciaż słucha.
A ja dotykam skrzydeł z niedowierzaniem
wystawiając sie na wiatru szeptanie.
Liście leniwie z drzew spadająm,
lekko i zwiewnie na wietrze fruwają.
Chcę tak jak one,
w powietrzu zawieszone,
nie czuć ziemi pod stopami,
unosić się natury czarami.
Jakby w mych myślach czytając
skrzydła się rozpościerają.
Staję na balustradzie wysoko
spoglądając w ksieżyca oko,
odrywam nogi i skaczę.
Gdzieś w oddali wrona kracze.
A ja zamiast spaść na trawę
wsłuchuję sie w piór szemranie.
Nieśmialo otwieram zaciśnięte oczy.
Z nieba gwiazdek blask uroczy.
Niczym ciemności dama
unosze sie w czerń odziana.
Mój wygląd zostaje zgrany
z otaczającymi barwami.
Wzbijam się w górę,
cudowną wolność czuję.
Frunę ze śmiechem,
Mój głos unosi sie echem.
Jestem dzisiaj panią nocy
czuję w sobie zew ochoczy,
Wyciągam do przodu ramiona,
moja dusza rozogniona.
Nagle patrzę, piórko leci
za nim tuzin, pierwszy trzeci,
powoli wszystkie odpadają
na skrzydłach wiatru odpływają.
A ja spadam w noc
otula mnie ciemności koc.
Lecę ciągle niżej i niżej
ziemia mi coraz blizej.
Oczekuję bolesnego upadku
na aleję pełną kwiatków.
zamykam przerażone oczy
nikt mnie nie uratuje tej nocy.
Ale jeszcze nie umarłam
na coś miękkiego upadlam.
Otwieram powieki. Jestem w łóżku
wśród pościeli delikatnego puszku.
A więc to byl tylko sen wspanialy,
Morfeusza dowcip mały.
Powoli na poduszkę spojrzalam
a tam ....czarne piórko ujrzałam

kasiorra

byl najdluzszy to teraz najkrotszy w mojej karierze xP heh postaram sie potem napisac cos weselszego xP

"..."
Gdy anioły płaczą krwia
na łące żałości
rozkwitaja kwiaty cierpienia
wiatr smutku owiewa mnie
cienistą szata zwątpienia