Gdybym żył w Hogwarcie...

Ata

...to przypominałbym... No, właśnie? Kogo?

Z jaką bohaterką/bohaterem ksiażkowym się utożsamiacie? Którego z nich najbardziej przypominacie z wyglądu lub charakteru?

Ja z reguły, od najmłodszych lat, utożsamiałąm sie z Hermioną XD. Nawet na bale przebierańców sie za nia przebierałam XDDD. Wiecie, brązowa szopa na głowie, brązowe oczka, dobre oceny i wszyscy zdziwieni, jak Acia załapie pałę XD. Nie zakuwam wprawdzie aż tyle, ale lubię czytać i w ogóle, no... Też keidyś miałam poważny problem z łamaniem zasad, ale teraz, jak Hermiona, sie rozwinęłam w tym kierunku XD.

Aciak

yadire

Ja to latorośle Weasleyów.
Billa, bom indywidualistka.
Charliego, gdyż kocham smoki.
George'a i Freda mam poczucie humoru i talent do improwizowania.
Ron to taki sam nieśmiałek jak ja.
A Ginny to w każdym innym szczególe i wogóle przypomina mnie :) Zwłąszcza pod względem porywczego charakteru, ognistego temepramentu i upiorogacków.

Tylko z Percym jakoś sięnie utożsamiam.

Midnight

Większość ludzi utożsamia mnie z Ginny, ale ja bym dodała tu jeszcze trochę Luny i Snape'a. Mieszanka wybuchowa :D Walnięta i złośliwa, no normalnie Luna i Severus jak żywi :)

Kejtova

Ech, trudne pytanie.
Bo lubię kawały jak Weasley'owie, jestem wybuchowa jak Potter, wredna jak Snape, czasmi surowa jak Minerwa, a czasami łagodna jak Albus. Czy był tam ktoś raczej niesmiały? Ron? Może być, zwłasza, że on też lubi jeść. W gimnazjum mogłam uchodzić za taką Hermionę, ale teraz mi się uczyć nie chce :P.
Nie wiem co jeszcze, ale czuję, że to i tak dużo. :D

Pozdrawiam
Kej P.

Louis Szalona · Gość

zdecydowanie Lonbottom.
przez większą częśc swojego zycia jestem albo niezquwzana przez ludzi[klasa] albo wysmiewana. nie mam przyjaciół. znajomych tez nie. jestem niepopularnym dziwadlem...ech...
z drugiej strony- mniej wiecej rok temu przestało mi zalezec na tym, by mnie lubii. zaakceptowałam samotność. cały swój wolny czas spedzam przed kompem- tu mam jakis znajomych akceptujących mnie nie ze wzgęlu na stan majątkowy ale ze wzgędu na moj charakter.
jestemm bardzo wredna i bardzo zlosliwa- jak SEVERUS. Ale on taki po prostu jest a ja taka jestem bo w ten sposób bronie sie przed otaczającym mnie swiatem.

Ruby

Ja z charakteru przypominam Hermionę. No, może trochę Lunę. Z wyglądu trudno powiedzieć, ale chyba.. Luna.Albo Sprout Mr. Green

odmłodzona.No, i trochę z Rona.

Melodie

No cóż... z charakteru to czasem potrafię być poważna i przemądrzała jak Miona. Ale jak zaczynam się wygłupiać z przyjaciółkami... ech. Typowy bliźniak Weasley. Żarty, wygłupy, rozwalam szkołę od środka.
Naprawdę. Ostatnio biedna Mel stanęła na środku klasy i zaczęła krzyczeć na kogoś, że jest chamski, bezszczelny i arogancki ( swoją drogą to czemu w klasie faceci uważają mnie i moje 4 psiapsióły za typowe przywódczynie? XD ) chciałam pokazać swoją siłę gniewu ( no bo jak ci przygłupy mają po 190 cm a ja swoje skromne 174 to musze pokazać siłą kto rządzi :P ) i rąbnęłam pięścią w stół. Na moje nieszczęście stół ten miał coś z jedną nogą i wykrzywił się pod dziwnym kątem. Szybko jednak faceci pozbierali go i zanieśli do konserwatora. Uff.
Albo w żartach przypadkiem zrzuciłam tablicę w dół. Dobrze, że nóg mi nie przytrzasła! No albo te gumy w zamku do sali. Ale co złego to nie Ja XD

A z wyglądu? Nom... miałam kiedyś taką szopę jak Mio ale teraz są to krótkie czarno rudo brązowe włosy do ramion. Czyli nikogo nie przypominam z wyglądu.

Orchidea

Chyba nie ma takiej osoby :P Jestem zbyt wyjątkowa :P :d
A tak poważnie to trochę we mnie Ginny bo ona jest bardzo bezpośrednia, ale wszyscy ją lubią. Wiem, że niektórzy widzą we mnie połaczenie Fleur Delacour i Snape'a, ale oni mnie zupełlnie nie znająMoże odrobinka Cho, bo czasem nie wiem co powinnam ze sobą zrobić i z sytłacjami zaistniałymi dookoła mnie. Z Hermioną nie wiele mam wspólnego, ani z Draco... Sama nie wiem ;)

Deedlit

Najprawdopodobniej byłabym Luną. Przez moje dziwactwa i osądy jestem po prostu samotna :( A czsami moge być tak samo rozkojarzona i bujać w oblokach jak ona.

Ann

Najbardziej, bym przypominała Lunę. Z charakteru, bo czasami mam przeróżne schizy, że aż szkoda na to patrzeć i przez to ludzie mnie unikają. A z wyglądu to Ginny, lub Lily Evans - jestem ruda.

Karmelia

<nuci sobie motyw przewodni ze "Skrzypka na dachu"...>

Stanowiłabym mieszankę Hermy, Luny i Lupina xD Jak się zdenerwuję, to może nawet trochę psorki McGonagall (bo jak się wściekam, to się tobię bardzo stanowcza ;)).