co myślicie o religi chrześcijańskiej?

Arvena

jakie jest zdanie wasze na ten temat??

Arv

Kejtova

Och Arv zaczynasz trudne tematy.
Ktoś sie może poczuć urażony, ale spróbujemy.
Ja jestem niepraktykującą chrzescijanką.
W Boga wierzę, ale nie w Kościół.
To przez niego jestem niepraktykująca.
I dlatego nie mam zamiaru oglądać spasionych księzy, którzy tylko mówią o tacy... przykro mi ale to własnie tak odczuwam :/
Wychodze z założenia, że jeżeli chciałabym sie pomodlić to mogę to równie dobrze zrobić w domu.

Pozdrawiam
Kej P.

Ata

ja jestem ateistką. głównie przez kościół i przez historię (;. jak wpadłam kiedyś na artykuł "ileś tam rzeczy, o których nie wiedzą chrześcijanie" - w jaki sposób odbywało sie ustalanie wsyztskich dogmatów i tak dalej... yh, aż mną trzęsło.

wychodziło na to, że Konstantyn potrzebowął czegoś, co by zespoliło ludzi, zeby mógł nimi rządzić. padło na chrześcijaństwo. wtedy ta religia zaczęła się rozwijać... i tak dalej.

kiedyś modliłam się codziennie. ale teraz... po prostu nie wierzę i już.

moich bliskich stwierdzenie że jestem ATeistkĄ bardzo śmieszy. heh. siostra stwierdziłą, ze jak się buntuje, to moze antyklerykalizm, a nie ateizm? pff.
nie wierzę i już.

temat trudny, racja. ja bym go nie zaczynała, zwłaszcza na miejscu osoby wierzącej.

Atuś

Arvena

w sumie to każdy ma swoje przekonania...xD

Kejt, ale nie wszyscy księża są tacy co tylko o tacy mówią....uwierz mi...xD
ja znam osobiście kilkunastu księży, zabawnych, bardzo fajnych, miłych, a którzy nie mowią o tacy.....
trzeba tylko natrafić na odpowiedniego...

ja jak wa Wrocu byłam to też tam kilka razy w kościoele byłam, no i mi się tam wogóle nie podobało, bo faktycznie....ksiądz tylko mówił tak "otwórzcie serca i portwele".....to mnie normalnie tak wkórzyło.....

niestety...nie wszystkie parafie są takie co zachęcaja, lecz nie zmuszają....masz taką potrzebę to przyjdz...Kościoł zawsze jest otwarty.....
i nie tylko miłością, zachęcają, lecz jeszcze innymi rzeczami, np. jakieś zającia itp.....

Atuś....czasami jest dobrze znać poglądy innych osób....ale oczywiście nie, zeby je obrażac, czy przekonywać do swojej racji....

Arv

Cornelia Cole

Ja nie jestem katoliczką. W moją wiarę wnikać tu nie będę, bo to byłby offtop, ale swoim wyznaniem nie zaprzeczam istnieniu chrześcijańskiego boga. Ja go po prostu nie czczę.

A przecież przygotowuję się do bierzmowania, chodzę na nauki przedmałżeńskie... Możnaby mi to wytknąć. Tylko że to nazywa się hipokryzja. A ja w tym momencie, niestety, jestem hipokrytką.
Na usprawiedliwienie dodam tylko tyle, że nie modlę się, nie robię znaku krzyża, nie chodzę do komuni, a do spowiedzi tylko do nieznanych księży (to raczej szacunek do tych, których znam) - ominąć tego nie mogę, bo zbieram podpisy.
A kiedy się skończy ten cały cyrk nie pojawię się więcej w kościele.

W tym momencie jednak chcę zaznaczyć, że nie uważam chrześcijaństwa za coś złego, przeciwnie. Robi ono bardzo wiele w obecnym świecie. Pomijam wszelkie wady, o nich tyle dyskutowano w temacie o nowoczesnych księżach i o przeklętym rocku. Jednak zauważmy, że kościół pomaga wielu ludziom. Biednym - np. materialnie. A tym, którzy szczerze wierzą - wspiera ich niezwykle intensywnie w sposób duchowny.

Tym samym, wierzę w chrześcijańskiego boga, ale go nie czczę, wiem też o wadach Kościoła, ale sądzę, że ma on liczne zalety.

Cora

Ata

eh, Cora, mnie też za niedługo to czeka :/. znaczy, wiesz, w sensie, że ja też nie jestem katoliczką... ale mamusia stwierdziła, ze bierzmowanie musze zrobić, bo "jeszcze kiedyś mi się odmieni"...

bomba.

Arv, wiem, że ksieża też ludzie i też maja swoje słabości, ale ksiądz - to człowiek wybrany. powinien być, skoro już ma to powołanie, do cholery księdzem, a nie... a wyjatki potawierdzają, niestety, regulę - mówisz, ze nasz kilku księży dobrych.
większość ludzi zna księży złych. niewielu już jest ludzi w prawdziwym powołaniem...

owszem, pomaga.
ale to nie jest powód, żeby wierzyć... wierzy sie, albo nie. a kiedy patrzy sie na lata złe (Inkwizycja, dajmy na to) i lata dobre, to raczej trudno uważać, że kościół jest jakimś światełkiem w tunelu czy czymś w tym stylu...

Atuś

Arvena

no wiadomo....
moim zdania=em nie wolno nikogo zmuszac, zeby wierzyś, bo to w większości przypadkach ludzie robią na przwekór....ludzie sami powinni się przekonaż, ze tego naprawdę chcą....

no to jest fakt, że nie zawsze kościół dobrze robił....wiadomo....wszystko ma jakieś słabości...niestety.....

ale to nie chodzi co było kiedtś, tylko jak jest teraz....
Nel, Atuś...współczuję wam..... nie powinno się ludzi zmuszać....
każdy sakrament można przyjąc nawet dużo poźniej....

wiecie....szkoda, że kościól ni mówi o wszystkim....nie daje porównania dobra i zła....i iwele ludzi nawet nie ma pojęcia, ze grzeszy itp....
sorka...przynudzam....przecież was i tak to nie obchodzi.....

Arv

Kejtova

ja nie twierdze, że wszyscy księża do swijej roli sie nie nadają, bo są pewne wyjątki...
tylko, że odsetek tych księży z prawdziwego powolania jes za mały, bym mogła miec szacunek do Kościoła :/
w ostatnich czasach nie można mówić o księdzu jak o kimś kto robi to z powołania, bo czuje, że chce i musi, że tylko wtedy będzie się czuł spełniony, ale jako o zawodzie. Zwykłym zawodzie, z którego czerpie niemałe pieniądze. I własnie te niemałe pieniadze mnie martwią, jezeli sa wydawane bez sensu :/ (na przykład na nowe BMW)

Pozdrawiam
Kej P.

Arvena

to prawda.... niestety...
ale na szczęście sa jeszcze takie miejcca, gdzie się znajdzie "prawdziwych" ksieży....

Kejt...niestety...tak było a=zawsze, jest i będzie....i my tego nie zmienimy...:(

Arv

Cornelia Cole

Wiecie, większość Polaków ma wpojony szacunek do Kościoła, którą przez lata potęgowała postać Jana Pawła II.

Inna sprawa, że przez wychowanie w chrześcijańsktwie ja na każdym kroku muszę wlaczyć o zachowanie własnej wiary i nie zwątpienie, mimo że znajduę tu znacznie więcej oznak istnienia moich świętości.

Nel

Kejtova

tak Nel, ale ten szcunek bardzo sprytnie wykorzystali niektórzy duchowni...
takie przebiegłe liski, które swoj mowy opierajli/ja właśnie na Janie Pawle II...
Ja myśle, że w dzisiejszych czasach trudno jest byc takim prawdziwym chrześcijaninem. Za wiele rzeczy trzeba się wyrzec, a nie wszyscy sa gotowi to zrobic. Nie wszyscy są w stanie tyle poświęcić.

Pozdrawiam
Kej P.

Arvena

no...mało jest osób, które znam właśnie takich...w zasadzie to znam tylko taką 1 .....ehh

Arv

Kejtova

widzisz Arv? :)
to trudne zadanie
dla wytrwałych...
dla naprawdę wierzących...

Pozdrawiam
Kej P.

Arvena

no...wiem osobiście coś na ten temat.....xD

Arv

Cornelia Cole

Ja znam ludzi wierzących bardzo szczerze i niezwykle ich szanuję. Ale nie zmiania to faktu, że sama nie czczę chrześcijańskiego boga.

Cora

Arvena

no i w sumie o to chodzi...xD
nie chodzi by kogoś namawiać do swoich poglądów tylko nawzajem siebie szanowac...xD

Arv

Ata

heh, niestety do niektórych to nie dociera :/...
weźmy taki przykłąd moherowych beretów. ludzie wierzący - no, spoko, mogą sobie wierzyć... ale z nikeótrymi akcjami już przesadzają :/.
a Chrystus nauczał, by się tolerować... o ile dobrze kojarzę (;.

rozumiem, ze ta jaedna osoba to ty, tak, Arv (;?

powiedzmy, ze ja znam parę... weźmy choćby przykład katechetek w naszej budzie. one są głęboko wierzące... inna sprawa, że nie nadają sie do pracy z młodzieżą.

Atuś

Kejtova

co do moherwoych beretów, to jak dzisiaj jechałąm autobusem to było ich mnóstwo!
oni są tak zapatrzni w Kościół, że każde odstępstwo uważają za zło... :/
no niestety, ale babcie, które na codzień możemy spotkac w kościele nie są zbyt tolerancyjne - delikatnie mówiąc...
ostatnio kolega mówił mi, że ksiądz gadał o homoseksualistach i tak między wieszami można było wyczytac, że uważa to za zło, w prost powiedział, żebyśmy nie dali sie ogłupić...

Pozdrawiam
Kej P.

Ata

hyh. to takie gadki ogłupiają :/.

gee. wiecie, że jedna z owych katechetek ma różowy moherowy beret? gee, masakra... fuuuj.

no, właśnie. parę głupich słów - "mężczyzna pójdze za kobietą" - w Piśmie i już facet z facetem to coś niewybaczalnego o okropnego.
żal mi takich nietolerancyjnych ludzi.

Atuś

Kejtova

właśnie, nam jest ich żal... takim ludziom powinno sie pomóc zrozumiec pewne podstawowe rzeczy... jakoś im to uzmysłowić, bo inaczej niedługo życie z beretami to będzie istna batalia
już to zaczyna wchodzic w zycie powoli...
Kościół kontra reszta... :/

Pozdrawiam
Kej P.