Mam na imię...

Rolvniś

Nie, tutaj nie chodzi o to, żeby dowiedzieć się jak każdy ma na imię, ani o to, że ktoś ma zaniki pamięci i nie pamięta jak ma na imię.

Internet jest znany z tego, że wielu z nas wymyśla sobie jakieś wyimaginowane osobości, podszywa się pod innych itd.
Przykładem mogą być internetowi pedofile - 40-letni faceci, którzy umawiają się z dwunastolatkami.
Ja muszę się przyznać, że łatwiej jest mi gadać z ludźmi, kiedy nie znają mojej prawdziwej osobowości i tożsamości. Ale teraz jestem jak najbardziej prawdziwa!
Oczywiście, że nie twierdzę, że wszyscy z nas są pedofilami {mój mąż jest!}, ale o to, czy wy starzacie sobie jakieś postacie pod którymi kryjecie się w internecie?

Bogowie, co ja gadam >w<

Kejtova

Oj Rolvniś sie nam rozpisał troszeczkę :P

Ale skoro pytasz to czemu miałabym nie odpowiedzieć? Ja w Internecie zawsze jestem sobą, nie kryje się pod żadnymi postaciami, co to to nie! Jestem zawsze naturalna, przunajmniej staram się być. Bo po co miałabym się kryć pod jakąś postacią, skoro uważam, że jeżeli ludzie chcą ze mną porozmawiać, to chcą porozmawiać z Kejtovą, a nie z kimś "troszeczkę" wymyślonym, pokoloryzowanym. Poza tym nie mam problemu z obcymi, bo rzadko z nimi gadam - znajomości często zawieram przez znajomych itp. A jęzeli ktoś z kim gadam nie chcę bym znała jego prawdziwą tożsamość to szanuję to i "próbuję" zrozumieć, ale nieczęsto mi to wychodzi :>
I zaznaczam, że nie spotykam się z osobami poznanymi przez gg, czy czat. Chyba nie jestem zbyt ufna w stosunku do nich, ale ja naprawdę wolę "tylko" porozmawiać niż się spotkać.

Pozdrawiam

Ata

ja też nigdy się nie kryję z tym, kim jestem, chociaż swoje imię wyjawiam neichętnie, bo go nie lubię xD. blee xD.

ale np. w Ravenclawie ludzie wiedzą o mnie niemalze wszystko (;. jak wyglądam, co lubię i czego nie lubię, że jestem taka, siaka i owaka. wiedzą wszystko o tym, co robię na LSMie, o moim umiłowaniu wampirów (xD), ogólnie - lubię o sobie opoiwadać xD. a bo co to nie ja xD.

jeśli chodzi o spotkania z ludźmi z sieci - zdarzyło mi sie raz (;. z Rictu i Roksą, z dekla (;. szłam razem z Arv, więc nie było żadnego zagrożenia (;. teraz planuję spotkać się z Art we Wrocku na premierze Pottera - idę z siorą - i z Torcią, na wycieczce do Poznania - będę z Arv, ponownie, więc nawet jeśli jesteście, dziewczyny, niebezpieczne, to mam zabezpieczenie xD...

z osobami, które znam tylko z gadulca lub z czata nie spotkałabym się, na spotkanie, które miałabym pójść sama nie poszłąbym. mimo wszystko pedofilia się szerzy xD.

Atuś

blaire

Miałam taki okres, kiedy strasznie dużo siedziałam na czacie i wtedy czasami zdarzało mi się ubarwiać mój życiorys ;) Może nie jakoś strasznie ale jednak...
Teraz jestem po prostu sobą. Nie mówię o sobie za wiele nikomu. Jeszcze nigdy nie spotkałam się z ludźmi poznanymi na forum czy przez czat, ale byłabym to skłonna zrobić pod warunkiem, że te osoby znałabym długo i na spotkanie poszła bym z kimś :) Na razie na to się nie zanosi ;)
Co do pedofili w internecie to zdarzyło mi się kiedyś 'rozmawiać' na czacie z takim ludźmi. Zaczynali tylko pisać 'swoje teksty' ja wylogowywałam się.
Tak jak Kejtova wolę pogadać z ludźmi niż od razu spotykać się, wiedząc, że mogę trafić na różne 'kwiatki'.

acromantula

Ja nie moge ubarwiac swojego zyciorysu, bo mam słaba pamięć ;) z chatów nie korzystam bo jakoś doba nie ma nigdy tych 10 godzin więcej, a na forach od ponad pół roku jestem acromantulą. I teraz za chiny ludowe nie pamiętam co wtedy pisałam. Gdyby to nie była prawda to smiesznie by wyszło, nie?
Az ludźmi poznanymi w necie się a razie nie spotykałam i nadal nie mam zamiaru.
pozdrawiam
acromantulula

nightqueen

Ja uwielbiam się podszywać na czatach. Tylko! Na DK, tu - jestem zawsze sobą. No... może nie lubię swojego imienia za bardzo, ale jest niezłym przedmiotem na nick... xD Vera Victory... A co do pedofili to raz się z jednym spotkałam! Seeerio! Na czacie dziurawca... Rydzyk jeden!

Arvena

ja raczej nie gadam na czacie....zazwyczaj jak już to na gg....zawsze jak do mnie kuzynka przycodzi to zakładamy nowe i sobie z nimi gadamy.....ale nigdy na swoim nie gadam z nieznajomymi....ehh nie lubie i tyle....

Arv

Nefhenien

Ja tam zawsze staram się być sobą. Chat <chodź nie chadzam xD>, forum, gg... Zawsze staram się być naturalna. Ale wiecie - mnie jest trzy, więc trochę trudno zachować mi równowagę xD

Ale nie w tym rzecz. Nie podszywam się pod nikogo <choć raz to zrobiłam!>, nikogo nie udaję... Dlaczego? Bo z tego nie ma ani satysfakcji, ani kożyści, ani nic. Tylko jakieś takie dziwne uczucie zostaje.

I nie spotykam się z nikim nie zananym. Częściowo dla tego, że się boję <ale nie tego, że pedofil czy cuś>, częściowo bo się wstydzę... Choć są osoby z którymi szalenie chciałabym się spotkać, a nie mogę <za daleko mieszkają ;/>.

A jak już pójdę na jakiś zjadz/spotkanie to tylko z obstawą xD

Ann

Ekhm. Czasem jestem za prawdziwa w necie, i tego żałuję, że połowa moich zna mnie naprawdę.
Ze mną to różnie bywa, szczególnie kiedy mam podły nastrój mogę być naprawdę wredna i szczególnie kiedy mnie ktoś wkurzy - Nef wie jak z tym było, ale ci... :) Kiedy jestem sobą, to często ludzie z którymi się zadaje sądzi, że to nie ja, bo zwykle dziwnie się zachowuję i czasem gadam głupoty nie z tej planety.
Ale jak już się spotykam z jakaś znajomą z netu to staram się być sobą. Szkoda tylko, że inni nie potrafią tego zaakceptować...

Cornelia Cole

Prawdziwa... Na chatach nigdy. Na forach dla odmiany zawsze. A gadu-gadu... zależy. Jeśli rozmawiam jako ja - to tak - ale czasami to, co wyrabiam... tylko się za głowę chwycić. Delciak najlepiej mógłby poświadczyć... Heh, ale to byłaby już rozmowa do Zbereźniarni:P

Buziaki,
Cora Pornografka

kasiorra

ja zawsze pokazuje prawdziwą osobowosc no chyba ze sobie jaja robie (np na chacie 40latki XD )

jak kogos fajnego poznam pod inną osobowoscia to byloby glupio z reszta czulabym sie niezrecznie i predzej czy pozniej wygadala (łajza)

Kejtova

Chyba nie szkodzi pokazywać swojego prawdziwego "ja" - oczywiście nie od razu na początku rozmowy, przecież nie wiadomo na kogo się trafiło.
Jednak po dłuższej znajomości można się powoli dac odkrywać - bo to ile wie o tobie druga osoba zależy tylko od ciebie. Jeżeli podasz jej jakieś wiadomości o sobie, to musisz się liczyć z tym, że ona coraz bardziej cię poznaje i tylko ty wyznaczasz granice, na ile dasz się tak na prawdę poznać:)

Pozdrawiam
Kej P.

Kolorowa

Ja... na czatach nie bywam.
Na deklu, mirriel... niegdyś bananowcu a teraz tu nie udaję kogoś kim nie jestem. A bo tak. Bo potem jakieś śmieszne sprawy mogą wyjść typu "A to ty lubisz sok z ananasów?" "Eeee... ja?" "No, ty, pisałas jakiś tydzień temu na czacie/gadu/forum... [niepotrzebne skreślić]"
Kiedyś byłam na forum Slytherinu [nie tym z dziurawca] , tam ludzie znają mnie "na wylot". Wiedzą co lubię, jakie mam zamiłowania etc, wkońcu tam byłam aż 2.5 roku aż do padnięcia servera i zamknięcia forum.

Spotkanie z osobami z netu- raz było. Pojechałam na rowerze na zjazd Mirriel do sopotu ale się nie ujawniałam bo by mnie swoimi "mieczami" pozabijały, bo za dużo farmazonów sie namnożyło na czacie ^^". A takto... z niektórymi chciałabym się spotkać, przypuśćmy Erin- te same zamiłowania, ta sama muzyka, ten sam idol... ale za daleko. Na zlot jakiś bym pojechała. A na spotkanie z jakiś kretynem z epulsa/czata takiego typu jak onetowski etc./gadulca nigdy. O nieee... to by było przegięcie.

A czy się ujawniam- jak kogoś polubię, albo dłużej "znam" to tak. Ale bez przesady, nie podam wam nigdy swego nazwiska, ale moge podpowiedzieć że w polsce jest tylko 8 osób z tym nazwiskiem co ja noszę i wszyscy sie znają xD

Pankiś walnięta :D

Serpensja Tenebris

Nazywam się Sylwia, Serp ...

Właściwie we wszystkich miejscach jestem na Serp.

Jestem jaka jestem i raczej nie chcę tego zmieniać, nawet poprzez rozmowę w internecie.
Ok, zmieniam się, jestem bardziej otwarta, więcej się udzielami i coś w tym stylu, w porównani do reala, ale to nadal jestem ja!
Nie lubię, jak ktoś udaje tego, kim nie jest.

No dobra. Kiedyś jak byłam jeszcze małym niedoświatczonym dziciakiem ro siadałam przed komputerem , szukałam jakoegoś "czata" i wymyśłałam różne osobowości. Byłam kobietą 40 letnią, facetem, dzieckiem 7 letnim i wieloma innymi osobami. Ale już dorosłam, więc się nie martwcie:D

Nie jestem przesadnie wrażliwa na punkcie ochrony danych osobowych. Mogłabym podać wam adress, nazwisko imię i nic. Ale po co? Po nic.

Nea Laine

Ja zazwyczaj nie umiem utrzymać w tajemnicy swojego charakteru i osobowości.
Na czaty nie wchodzę, a na gg rozmawiam tylko z osobami, które znam, lub które mają do mnie jakąś sprawę. Tylko raz napatoczył mi się łowca satanistów, któremu wmawiałam, że jestem wampirem, a on do mnie i tak dzwonił (raz zobaczył mój opis z podanym nr komórki) twierdząc nadal, że jestem satanistką. Cóż.

Z ludźmi poznanymi przez internet spotkałam się dwa razy. Zjazd Mirriel - poszłam z koleżanką i spotkanie z kuzynem poznanym przez jakąś stronę mojego taty.

Ogólnie niezbyt ufam ludziom poznanym w Internecie i musi sporo czasu upłynąć zanim pokażę swoje zdjęcia/dam numer/adres.

Ata

ja adres paru osobom podałam - i dostałam karteczki (;. z wakacji (;. od Art na przykład. i od Vil. :*.

zdjęcia też daję. wychodzę z założenia, że żyje się raz. może nie jest to stuprocentowe "żyj szybko, umrzyj młodo" - ale po jakie licho kryć sie ze swoim adresem, zdjeciem, jeśli mozna sie zabawić?

na guglu raczej z nieznajomymi nie gadam (1 wyjątek, od niedawna), na czatach też.

Atuś

kasiorra

ja juz troszki adresow rozdalam... xD

pare osob z chata tez ma XD ale ja ich znam gdzies ze dwa lata xD

Ata

taa. im dłuzej gada się z osobą, tym mniejsza możliwość, by był to pdeofil - oni raczej dążą do szybkeigo spotkania, nie lubią dużo udawać, nie (;?

a ja mam twój adres i wysłałam ci kartkę xD. no, trochę akrtek z wakacji musiałam powysyłać, a że nieczytelnych xD... przy moim zwykłym piśmie - pisałam na murku przy pcozcie i wszyscy mnie poganiali. co się dziwić (;. ale doszły, prawda (nie ma to jak odpowiednia pora, by się spytać xD...) xD?

Atuś

kasiorra

no juz mowilam ze doszla XDDDD ja tam sie spokojnie doczytalam :P (sama pisze łokropnie)

Nom Atus zalezy na jakiego pedofila trafisz XD np. moj ksiadz prowadzi dlugie dszkolne znajomosci xD

Ata

aha xD. a czy twoj ksiądz jest pedofilem xD?

faktycznie xD. ale wiem, że ktoś mi nie mówił xD. hmm... ale teraz nie kojarzę, kto xD. i do kogo w ogóle wysyłałam xD. ty, Art, Torcia, Vil... taka jedna Justyna z LSMu... eee... i jeszcze dwie osoby, kurde, dostał ktoś moze ode mnie kartkę xD?

bo wiem, że ejszcze dwie wysyłałam xD...

ty, no, to brawa xD.

a poda mi ktoś adresik, zebym mogła powysyłać kartki na anstępne wakacje/ferie xD? na święta i tak, wybaczcie, nic pewnie nie powysyłam xD. ostatnie cierpie na chroniczny brak kasy xD. i w ogóle xD.

chociaż jakbym się sprężyłą i wybłagała u rodziców zaleglą meisięczniówkę xD...

Atuś