Nasze fobie i lęki
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Krukonów i czarodziejów Strona Główna -> Cafe
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ata
Vampire Council Member



Dołączył: 21 Sie 2005
Posty: 6677
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Grzeszne Rozkosze - pub dla wampirów...

PostWysłany: Pią 16:59, 28 Kwi 2006    Temat postu: Nasze fobie i lęki

Macie fobie? Jesteście strachliwi? Boicie sie wielu rzeczy?

Ja fobii jako-takich nie mam, chociaż czasem źle się czuję w zamknietych przestrzeniach, ale to raczje taki zwykły, racjonalny lęk niż klaustrofobia, nie mam ataków ani nic. Robaczki też lubię i w ogóle no XD. Hmm... Jakby sie zastanowić, to jedyne takie powazne stany lękowe (z płaczem i w ogóle) to miałam kiedyś po nocach, jak zdarzyło mi sie rozmyślać o śmierci. Zresztą nadal tak mam, ale staram się już o tym nie mylsęć XD. Niestety, no, za bardzo kocham życie i śmeirci sobie nie wyobrażam, no. Brr.

A tak... boją sie czasami zbyt diżych, warczących psów, ciemnosci, Samary, ze wyjdzie z telewizora, jak mnie ktoś wkręci... Nie ejstem jakos atrsznie strachliwa, ale zdarza mi się bać XD. Jeszcez po jakimś dobrym horrorze... Delicje XD. Bo lubię się bać XD. No.
Dziwna rzecz - kiedy jestem z kimś prawie nigdy (prawie XD) się nei boję, Dopiero w samotności...

A wy?

Bądzia


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jupka
mumiak



Dołączył: 31 Sie 2005
Posty: 1517
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Świnoujście/Miasto Marzeń

PostWysłany: Pią 17:16, 28 Kwi 2006    Temat postu:

A ja mam naprawdę duzo fobii i lęków, naprawdę. I to kilka takich, ktorych NIE mogę się pozbyć, choćbym próbowała... No, i masa traum z jakichś filmów, książek, wiadomo.

Największa fobią jest rekinofobia. Bać rekinów zaczęłam się, jak, mając chyba cztery czy pięć lat, przeglądałam gazetę brata - CD Action. Tam na całej stronie było wielkie zdjęcie głowy rekina, wystającej z wody, z otwartą paszczą, a na zębach... krew. Od razu skojarzyłam sobie rekin/delfin/morze/śmierć [delfiny - moja miłość] i z krzykiem odrzuciłam gazetę, nie mogąc zmusić się do podniesienia jej. I tak zostało do dziś - nie mogę patrzeć na rysunki rekinów, gdy w jakiejś gazecie jest zdjęcie rekina, zawsze wołam kogoś, żeby mi przewrócił stronę, bo się boję. Filmy? Aidźcie. Po jakichś programach naukowych o oceanach i rekinach boję się wstać, bo "rekiny mnie zjedzą".
Kiedyś byłam w oceanarium z bratem i kolegą, i stałam tam, opierając się o coś. Gdy się odwróciłam, zeby poprawić kaptur polaru, zobaczyłam... głowę małego rekina. A potem następną. Jeden był bez oka. To było... okropne. Te puste ślepia, "martwe" wręcz...
Wiem, to idiotyczne, wściekam się na siebie, gdy coś takiego mi się zdarza, ale... nie umiem tego owstrzymać. Mam to zakodowane, i już. I nie lubię, gdy ktoś robi sobie z tego zarty - np. kolezanka z klasy lubi wysyłać mi karteczki z narysowanym rekinem [b. ładnie maluje zwierzęta]. Wtedy wydurniam się przed cąłą klasą, podciągając nogi na krzesło i dostając drgawek. == Ja nikogo nie zmuszam do patrzenia na robaki, naprawdę...

Boję się też psów - małe, duże, gdy zaszczeka ogarnia mnie paniczny strach.

Lęki, chore dziwactwa? Wiele. Nie mogę siedzieć z zamkniętymi drzwiami. Ani spać. Gdy jestem w łazience, nie mogę mieć zasłoniętych do konca rolet. Muszę widzieć kwiatki i okno, bo, kto wie, czy nie chowa się ktoś za roletą? Kabina prysznicowa MUSI być otwarta - to samo, co z roletami. Drzwi od szafek, szuflady albo zamknięte albo otwarte. Nie przymknięte. Zwłaszcza szafa - jak wracam do domu, a drzwi od szafy są uchylone, od razu dostaję szału i histeryzuję. Nie mogę mieć za sobą zbyt duzo wolnego miejsca, bo ktoś może mnie zaskoczyć. Poduszka musi być przy ścianie, a ja muszę spać głową w stronę drzwi. Firanki nie mogą być proste. Przescieradło nie może sięgać podłogi, bo ktoś może się pod nim chować. NIC nie może być proste, równe. Dostaję ataku paniki, gdy widzę coś idealnie prostego i symetrycznego, a gdy siedzę np. w autokarze na siedzeniu z parzystym numerem, dostaję szału i co rusz sprawdzam, czy faktycznie liczba jest parzysta. Gdy linijka lezy prosto w stosunku do książki - wykrzywiam ją. Kiedyś mam parzystą liczbę ołówków w pokoju - jeden niszczę. O, przed i po północy nie patrzę w lustro i zgaszony tv.

Wiem, powinnam skontaktowac się z psychologiem. I chcę, tylko mum nie chce iść ze mną do psychologa. Bo mnie to wkurza, że sama nie mogę sobie z tymi lękami poradzić. Nadal robię coś, myśląc w tej samej chwili "nie, nie zrobisz tego, to BĘDZIE symetryczne!".
Okropne. :\


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Orchidea
Nevar



Dołączył: 17 Kwi 2006
Posty: 539
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z zupełnie innego świata...

PostWysłany: Pią 17:20, 28 Kwi 2006    Temat postu:

Ja się chyba nie zastanawiam nad tym czego się boję. Ale czuję się bardzo niekomfortowo w towarzystwie pająków (mają takie długie, chude i owłosione nogi, ble) oraz świń, krów i innego dziadostwa ze wsi (zawsze mieszkałam w mieście i nie czuję się bezpiecznie poza nim ;P)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kejtova
Sky



Dołączył: 03 Lis 2005
Posty: 4724
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z niebiańskiej plaży

PostWysłany: Pią 18:31, 28 Kwi 2006    Temat postu:

Cytat:
Samary, ze wyjdzie z telewizora

Ja też się strasznie tego bałam, okropieństwo... Później tylko czekałam na telefon i śmierć. Nie, to nie na moje nerwy.
Pająków się nie boję. To znaczy do pewnego momentu bałam się ich, nie może inaczej, one mnie brzydziły. Ale wszystko przeszło w momencie, kiedy postraszyłam moją koleżankę. Wiem, wiem, okropna jestem, ale podeszłam do ściany w klatce i zdjęłam z niej pajączka, takiego małego. No jej pokazałam. Dopóki nie powiedziałam, że to pająk to nie krzyczała, dopiero później O__o No i później trochę większego i większego, tak na rękę. I w momencie kiedy mój brat przyniósł do domu trzy ptaszniki, to się w ogóle nie bałam. Nawet mu pomagałam robactwo dla nich po domu wyłapywać. :P
Do dużych psów nigdy nie miałam większego zaufania – wiecie, jak szczeka, szczerzy te wielkie kły, ślini się... Nawet jak moje psy (tak, te bydlaczki) czasami się biły to strasznie się bałam, jak tylko wyobraziłam sobie, co by było gdyby była blisko. No i w momencie, kiedy ugryzł mnie dalmatyńczyk boję się jeszcze bardziej. To naprawdę nie było przyjemne. Dwa wielkie psy 30 cm od ciebie, szczekają, warczą, Ty krzyczysz, żeby ci pomogli, pomocy brak, jeden cię w rękę gryzie, wyszarpujesz ją już zakrwawioną. I nikt nie przyszedł, nikt mi nie pomógł...
No, i jeszcze nie chciałabym przeżyć spotkania ze szczurem, one są okropne...
Jupuś, ja mam tak, że nie pójdę spać, jeśli widzę, że szafki są niepozamykane. Muszą być zamknięte, koniecznie :P Czasami mam taki odruch żeby ubrania wiszące na krześle poprawić, bo tu zmarszczka, tam zmarszczka. To dziwne jest raczej :P

Pozdrawiam
Brunia


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ata
Vampire Council Member



Dołączył: 21 Sie 2005
Posty: 6677
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Grzeszne Rozkosze - pub dla wampirów...

PostWysłany: Pią 18:38, 28 Kwi 2006    Temat postu:

Ja kiedyś absolutnie nie moglam spać z zamkniętymi drzwiami. teraz mogę... Ale moze to tylko dlatego, ze mam przeszklone XD.

Jupa, nie tlumacz się. Właśnie dlatego fobie są takie głypie - nie da sie nad nimi zapanować.

Pedantka XD.

Hmm... jeśli aj widze jakieś miejsce, gdzie ktoś moze się schować, to wolę już sie przemóc, podejść do neigo i sprawdzić XD. Bo tak to cały zcas gdzieś tam z tyłu tego barachła zwanego głową będzie mi się tłukła myśl, że ktoś moze tam stać XD...
Cytat:
dziadostwa ze wsi
Zaliczam sie XD?

Bądzia


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jupka
mumiak



Dołączył: 31 Sie 2005
Posty: 1517
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Świnoujście/Miasto Marzeń

PostWysłany: Pią 19:17, 28 Kwi 2006    Temat postu:

Orchidei chodziło o zwierzątka ze wsi - świnki, krowy, konie... (;

Kejt, ja też zawsze poprawiam ciuchy. Po prostu wiem, że w nocy będę się bała. I, AtA, to samo mam - idę i sprawdzam. Moja mum, jak byliśmy mali, to pierwsze co robiła po powrocie z domu, to właśnie obchodziła cały dom... I tak samo mam po niej to, że zawsze jak wchodzę to zamykam drzwi na zamek - czasem wylatuje mi z głowy, że zamknęłam, taki nawyk (;.

A wiecie, co ejst najdziwniejsze? Że nie jestem pedantką, kocham bałagan, czego przykładem jest mój pokój, ale te proste rzeczy... Przerazają mnie O___o. Są zbyt idealne. Albo nie wiem co. ^^


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ata
Vampire Council Member



Dołączył: 21 Sie 2005
Posty: 6677
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Grzeszne Rozkosze - pub dla wampirów...

PostWysłany: Pią 19:42, 28 Kwi 2006    Temat postu:

No, ja czasem nie poprawię rzeczy i se tak zwisają z krzesła albo coś, i wtedy jak np. juz jest ciemno w nocy i i ja to zobaczę tak wiecie, ze juz o tym zapomniałam... Taaaaki styk XD.
I kiedys nie mogłam spać z otwartą szafa, ale już sie z tego wyleczyłam. Głownie dlatego, ze mam szafę z przeesuwanymi drzwiami, której nie da się zakmnąć idealnie XD. Bo tych drzwi ejst 4 i zawsze się rozsuwają XD.

Wiem przecież XD.

Bądzia


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kusicielka
Charłak



Dołączył: 17 Kwi 2006
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z lochu na Spinner's End

PostWysłany: Nie 19:29, 30 Kwi 2006    Temat postu:

Odnośnie Samary to jak obejrzałam "Krąg" kolega wysyłał mi smsy typu:zostało ci jeszcz5 dni..jeszcze 4 dni ... Itp.Myślałam że go zabiję.
Samara jest za mocna.
Jeżeli chodzi o moje fobie to boję się wielkiej, brudnej wody i ogromnych statków a także wraków w głębokiej wodzie.
Z tego wynika jasno że w poprzednim wcieleniu musiałam zginąć w jakiejś katastrofie wodnej.
I nie cierpię białych wijących się robaczków.Bleee...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ata
Vampire Council Member



Dołączył: 21 Sie 2005
Posty: 6677
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Grzeszne Rozkosze - pub dla wampirów...

PostWysłany: Nie 19:53, 30 Kwi 2006    Temat postu:

Możliwe (;.
Hmm... Mnie woda jako tako nigdy nie przerażała, pływać nawet lubie (gorzej z umiejetnościami (; ). Ale takie wraki to faktycznie niezłe są... Pełne duchów czy cos :P...

A Acia to jest genialna po prostu. No, cudna. Dzień po tym, jak się tu wypowiedziałam - pamietacie, co pisałam o śmierci (;? - zaczęłam oglądać "Oszukać przeznaczenie 2". To, jak ta cipa, za przeproszeniem.
Wytrzymałam tylko dwie śmeircie, Tima i Nory, w sensie - jak go zgniotło i jak ona zginęła w windzie. One były tak bezsensowne, ze niemal śmieszne, ale wiedziałam, ze jak obejrzę do konca, to nei zasnę.
I tak mi to troche zajęło...

Bądzia


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gata
Elf



Dołączył: 19 Mar 2006
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: from Slash Heaven

PostWysłany: Pon 0:30, 01 Maj 2006    Temat postu:

Będę oryginalna.

Mam skłonności do bania się rzeczy, które po prostu nie istnieją Shocked
Zombie.
Chyba jakiś uraz z dzieciństwa czy coś. Przy każdym filmie, w którym pojawia się zombie, siedzę skulona na fotelu i nie jestem w stanie się ruszyć przynajmniej godzinę po zakończeniu seansu. A jak już jestem sama w domu to masakra. Brrr... I dziwnym trafem baaardzo często trafiam na filmy podpadające pod kategorię "Warning! Zombie! Nie oglądaj tego!" I co? Oczywiście oglądam do końca, a potem nie śpię przez trzy noce, a jak już, to z zaświeconą lampką... Wstyd!
Mój kot zdaje się doskonale o tym wiedzieć, bo nieraz wskakuje mi w nocy na poduszkę, drapie po głowie, a biedna Gata po gwałtownym obudzeniu mało nie wypluje serducha ze strachu, bo widzi wielkie, świecące, żółte ślepia zombie...

Firanka musi idealnie zasłaniać okno, bo jak nie, to WIDZĘ podglądające mnie zombie. Przed pójściem spać wszystko musi być położone tak jak zawsze, bo jak nie, to WIDZĘ zombie... Jak pójdę spać i o czymś zapomnę, to muszę wstać i zrobić to o czym zapomniałam, bo jak nie, to SŁYSZĘ zombie...

Toż to wsytd... Wstyd i hańba.

Chyba tylko na leczenie się nadaję...


P.S. Nie śmiać się!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lordii
Kappa



Dołączył: 12 Kwi 2006
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 19:00, 01 Maj 2006    Temat postu:

Fobie/ lenki które zostały zwiężle nazwane:
ciemności , woda, wysokości, lęk przed ciasnymi poieszczeniami,

tak bardziej opisowoto.. np. gdy jeste saa w ieszkaniu to przynajmniej w dwóch poieszczeniach musi swiecić światło bo inaczej zaczynam wariować...
gdy już ide przez ciemne mieszkanie boje sie odwrócić bo a wrażenie że coś za mną stoi...
ogólnie boje sie być po nocy saa w mieszkaniu...
strasznie sie boje nie oddychać stąd sie bierze mój lęk przed wodą...
a tak to boje sie irracjonalnych sytuacji... np że bede strace przytomność i odzyska ją gdy nie bedą zakopywać w trumnie bo będą myśleć że nie zyje....i wiele podobnych rzeczy...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eternal Flame
Elf



Dołączył: 11 Mar 2006
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczecin

PostWysłany: Pon 12:53, 10 Lip 2006    Temat postu:

Ja boje się wysokości.. Ostatnio mama kazała mi podlać kwiaty wiszące na balkonie.. wiecie, takie pod sklepieniem. Musiałam stanąć na taborecie na środku balkonu, bez żadnego podparcia... Myślałam że zemdleje:/

Po obejrzeniu "Ringu" też strasznie się balam Samary. No ale jak obejrzałam "Straszny Film 3" to mi przeszło... No chyba że faktycznie jestem sama w domu, w nocy... wtedy jest ze mną źle.

Pająków się nie boję, ale się brzydzę... Automatycznie się zdrygam gdy jakiegoś widzę.. Ech...

Boje się mojej mamy -.- Czasem jest gorsza od tego wszystkiego co powyżej... :p

Etuś


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kejtova
Sky



Dołączył: 03 Lis 2005
Posty: 4724
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z niebiańskiej plaży

PostWysłany: Pon 14:06, 10 Lip 2006    Temat postu:

A wiecie, że dziś, gdybym była w domu, to chyba też zaczęłabym się bać pająków? Bo mój starszy brat przyjechał z trzema ptasznikami (on tak twierdzi, ale cholera wie, co to jest), nawet takimi sporawymi. I jak byłam z młodszym bratem na kąpielisku jeden zniknął. A mama byla sama w domu. Należy dodać, że się ich boi. I chodziła po domu, patrzyła się, czy gdzieś on nie chodzi. Posżła jeszcze raz, zajrzała do tych stworzonek i okazało się, że jeden właśnie szamie drugiego. Fu, fu, fu... Jeden przeszedł do drugiego, a z nimi tak jest, że nawet gdyby było ich osiem, to zostanie tylko jeden.
I to naprawdę nie jest przyjemne uczucie widzieć odgryzioną, owłosioną nogę. xD
Dobrze, że mnie wtedy w domu nie było. :P

Pozdrawiam
Keja


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ann
Wojownik Światła



Dołączył: 21 Sie 2005
Posty: 420
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z skądś na pewno.

PostWysłany: Pon 19:32, 10 Lip 2006    Temat postu:

Panicznie boję się strzykawek. Wiem, że to chore. Ale jak widzę coś ostrego i coś co wygląda jak strzykawka to po prostu uciekam do swojego pokoju.
Pająki.
Boję się ich bardzo. Nie cierpię ich, bo budzą moje najgorsze wspomnienia. Sama nie wiem dlaczego. Jak byłam mała to brzydki, włochaty, DUŻY pajkąk po prostu szedł sobie na mojej ręce. Ja głupia oczywiście nie zauważyłam, a kiedy to się stało spanikowałam, jakby się paliło coś. Pajączek po 5 minutach nie żył, a ja odetchnęłam z ulgą.
Wiem - do lekarza ze mną.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maxim
Duch



Dołączył: 21 Sie 2005
Posty: 172
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zazakuprze

PostWysłany: Pon 22:22, 10 Lip 2006    Temat postu:

Dalla, osobiście znam conajmniej kilka osób, które na widok ośmionoga usiłują zgrabnie wskoczyć na żyrandol. Dla mnie nie jest to powód do śmiechu (nigdy nikomu nie podłożyłem takiego stawonoga dla kawału). Może rzeczywiście pogadaj z kimś mądrzejszym. Arachnofobia jest uleczalna. Nie żartuję sobie z Ciebie i innych, którzy panicznie boją sie pająków.
Co się tyczy strzykawek i igieł. Nie wiem czy widziałaś jaka gruba jest igła którą wbijają krwiodawcy w żyłę zby pobrać krew dla kogoś. Jak się ją widzi pierwszy raz, to się człowiek zastanawia jak taki, nie przymierzając, kij od szczotki może zmieścić się w żyle, hihi. Jestem już dość długo krwiodawcą, ale nie liczę ile oddałem. Oddaję dla satysfakcji jaka daje pomoc w ratowaniu kogoś. Ta mała cegiełka...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eternal Flame
Elf



Dołączył: 11 Mar 2006
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczecin

PostWysłany: Pon 22:40, 10 Lip 2006    Temat postu:

Tak mi się przypomniało... Jak miałam 4 lata, zostałam w nocy sama w domu.. Chyba na 3 godziny. Nie mogłam spać i gapiłam się w sufit... I wyobraźcie sobie że tak nagle zza pieca wyszedł mi chyba z 8 cm pająk... Jejuś, jak ja się przestraszyłam. Pamiętam że pobiegłam przed drzwi wejściowe i czekałam aż tata wróci.. Sąsiad mnie słyszał i uspokajał z klatki... Ech...

Dal, byłam kiedyś z koleżanką na szczepieniu. Kiedy pielęgniarka wbiła mi strzykawkę w ramię, koleżanka osunąła się na ziemię. Prawie by zemdlała:/ To wcale nie jest takie głupie...

Etuś


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Issa
Charłak



Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nisko

PostWysłany: Sob 10:58, 15 Lip 2006    Temat postu:

Boję się wszelakich robali. Boję się łazić po rurach, żeby nie spaść, Boję się, gdy jakiś pies z warczeniem do mnie pobiegnie. Kiedyś wracałam ze spaceru z kumpelą i otoczyły nas chyba ze trzy psy. Myślałam, że umrę. I to chyba tyle.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amanda
Duch



Dołączył: 13 Sty 2006
Posty: 176
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z krainy smoków ;)

PostWysłany: Sob 11:20, 15 Lip 2006    Temat postu:

A ja mam problem bo ogólnie rzecz biorąc nie posiadam fobii i lęków jako takich. Mam tylko przejściowe stany na przykład kiedyś bałam się czaszek. Jestem za pan brat z pająkami, myszami. Usuwałam z wybiegu swojego psa szczura którego zagryzł. Sama ganiałam szerszenia po pokoju. Zawsze patrzę na strzykawkę kiedy pobierają mi krew. Pajączka mojego znajomego trzymam na rękach i pozwalam mu chodzić po sobie. Lubię węże.
Wysokości się nie boję, nie panikuje kiedy zamkną mnie w małych pomieszczeniach. Nie śpię przy zapalonych lampach.
Są jednak rzeczy jakich się lękam. Samotność i przyszłość. Nie cierpię być sama. Stronię od pomieszczeń gdzie nie ma nikogo. Nie żebym tam na przykład nie wchodziła. Być może wiąże się to z tym, że bardzo dużo mówię więc musze mieć do kogo. A przyszłość w końcu nigdy nie wiem jaka będzie. Nie mam też całkowitej i jedynej władzy by ją kształtować. To powoduje, że obawiam się jej. Nawet jeśli ja czegoś będę chcieć nie znaczy, że akurat tak będzie. Mogłabym do tego dodać podejmowanie decyzji, które poza moim życiem decydują też o życiu innych. Bo w końcu popełniamy błędy i pal licho jeśli płacimy za nie sami ale gorzej gdy płacą i inni.
To by chyba było na tyle.

Pozdrawiam
Am


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Morgana_LaFay
Elf



Dołączył: 18 Lip 2006
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ściśle tajne

PostWysłany: Wto 12:16, 18 Lip 2006    Temat postu:

Jak chyba większość boję się Samary/Sadako Smile i mam lekką awersję do telewizorów, zwłaszcza w nocy.
Panicznie boję się wysokości, do tego stopnia, że nie wyjdę na własny balkon (mieszkam na czwartym piętrze).
Nie zasnę przy otwartych drzwiach w moim pokoju, bo wtedy mi się wydaje, że ktoś stoi w przedpokoju i mnie obserwuje; rolety też muszą być zaciągnięte. W ogóle to boję się niezasłoniętych okien w nocy (wydaje mi się że ktoś się czai za szybą).
Gdy w nocy idę do łazienki, to nigdy się za siebie nie oglądam, bo wydaje mi się, że ktoś za mną idzie.
Boję się też przeglądać w lustrze w nocy.
Za to nie bałabym się pójść na cmentarz w nocy.
To chyba wszystkie moje dziwactwa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arvena
Rozpalona Gwiazda



Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 657
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Loth Lorien

PostWysłany: Czw 15:05, 20 Lip 2006    Temat postu:

ja strasznie boję sie ognia....., wysokości (nigdy się nie wychylę za barjerji mojedo balkonu, a mieszkam na 3 piętrze), robali, owadów, starych opuszczonych miejsc, agresywnych zwierząt.....to by było chyba na tyle


Arv


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Krukonów i czarodziejów Strona Główna -> Cafe Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Bluetab template design by FF8Jake of FFD
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin