Soczewki

Lady Vader · Wysłany: Czw 18:54, 16 Mar 2006 Temat postu: Soczewki

Co sądzicie na temat soczewek? Nosicie je, a moze chcecie je nosić? Wolicie aby były zwykłe czy miały jakiś kolor, albo wyróżniały się np. innym kształtem źrenicy? Ja osobiście chciałabym mieć soczewki podobne do kocich oczu, albo wampirzych. Moim nie spełnionym jednak marzeniem są soczewki z główką Seva :). Ach... Jakie one cudne by były. A wy co sądzicie?

P.S. Jakby to było gdybym nie umieściła tu swojego standartowego posta? 8)
P.P.S. Merlinie! Przez ile fór przetoczył się ten temat :).

Kejtova · Wysłany: Czw 19:11, 16 Mar 2006 Temat postu:

Ja jak już pisałam na forum Lu nie ma soczewek, a bym chciała... Tyle że przy mojej małej wadzie to raczej nieopłacalny interes. Jak nie chcę nosić okularów, to je mogę zdjąć i tylko trochę będę miała na dalszych oległościach zamaznay kształt, ale da się przeżyć.
I jeżeli miałabym wyberać to chciałabym czarne, zielone, albo czerwone xD

Pozdrawiam
Kej P.

Ata · Wysłany: Czw 20:32, 16 Mar 2006 Temat postu:

Heheh, ja akurat mam wzrok świetny - z odległości całego korytarza, nie wiem, ile to metrów, ale parędziesiat, potrafię zobaczyć liczbę napisaną czcionką wprawdzie dość dużą, chyba 72, ale, niemniej jednak - poza mną potrafi tego dokonać tylko jedna osoba z klasy, która jest dalekowidzem i ma problemy z oczkami. Ogółem, mimo lat spędzonych na czytaniu przy marniutkim świetle i wpatrywaniu siew komputer - jest dobrze (;.

A gdybym miała mieć soczewki? Chciałabym jakieś zmieniające kolor oczu. Ciekawam, jak wyglądałabym z takimi niebieściuchnymi oczami, wiecie, takimi jak takie niebo ładne (;. Albo z takimi czarnymi jak węgiel... Heheh :P.
Ale zmieniać kształtu to bym nie chciała, żadnych jakichś takich udzwnień raczej też nie. Ot, taki kolor, jaki można mieć...

Aciak

Louis Szalona · Gość

ja nosze takie zwykłe, korekcyjne. I ostatnio stwierdzilam, ze to wychodzi taniej niz okulary Powaznie.
We Wrocku dobrego optyka za pingle dasz ponad 1000 zł, w dodatku mi się ciągle wda powiększa, tak wiec często wymieniam szkłą. Wymiana szkiełek( a co, niedługo bede denka od pepsi nosic) kosztuje w Vision Express ponad 250 zł.
Soczewki tymczasem kosztują w internecie 80 zł i starczaja na 3 miesiące. (wiadomo- w Vision expres kosztuja 150 zł:D lol, oni to juz totalnie powariowali)

Beata · Wysłany: Czw 15:47, 23 Mar 2006 Temat postu:

Lu co tak drogo u Ciebie ?? U mnie w mieście okularki można sobie sprawić za 250 zł , natomiast soczewki miesięczne kosztują 46 zł para.

Co do soczewek ja jestem jak najbardziej za, sama nosze i jestem bardzo zadowolona. Na w-fie nie muszę się martwić czy przypadkiem ta piłka co leci nie rozbije mi okularów. No i oczywiście wygląd :D , niestety ale okularki szpecą, natomiast takie soczeweczki to super sprawa :)

Tak się zastanawiam, bo jakoś wczesniej mnie to nie interesowało i niewiem.
Czy soczewki korekcyjne można zdobyć w jakimś kolorze, albo kształcie ( tu chodzi mi o kocie np. ) ?

Cornelia Cole · Wysłany: Czw 18:36, 23 Mar 2006 Temat postu:

Beata · Wysłany: Czw 19:52, 23 Mar 2006 Temat postu:

Louis Szalona · Gość

Nel, ale ty drogie szkiełka nosisz;)
ja za pół roku place 160 zł;) zamawiam przez internet, 3 pary masz za 80zł, para starcza na miesiąc;)Ale to nie są te, co nosisz non stop, niesttey;( usisz na noc zdejmowac;)

Beata, Wrocław to drogie miasto i jak chcesz kupic okularki to sie z takimi kosztami musisz liczyc...W takim Vision Expres ostatnio klientka zapłąciła ponad 2 tysiak<wow> ja mam takie zwykle okulary po 200 zł od optyka, bez bajeró etc, brzydkie jak nie wiem co ale je tlyko po domu nosze;)

Cornelia Cole · Wysłany: Czw 20:24, 23 Mar 2006 Temat postu:

Ja też mam zwykłe soczewki, bez zmian koloru, zdejmowane na noc... Nazywają się "Bausch & lomb". Nie ma znaczenia w tym przypadku moja wada - taka sama cena jest w przypadku soczewek dla 1 co i 9 dioptrii.
Mówiąc szczerze zwątpiłam teraz i fakt, są tańsze soczewki, nawet tej firmy, bo właśnie przeglądam internet... Ceny mogły też nieco spaść przez półtorej roku (bo takimi posługuję się informacjami - ostatnio soczewki sprowadzane miałam z Francji - ponoć po kosztach)... Ale mimo wszystko moje należą do tych droższych, mimo, że to soczewki sferyczne (asferyczne mojej siostry są, a przynajmniej kiedyś były wyrabiane na zamówienie w Szwecji za podwójną cenę). W rodzinie mamy dość duże problemy z oczami, w tym niesamowitą wrażliwość gałki ocznej, i chyba we krwi mamy lekkie nawet przewrażliwienie na punkcie jakości.
A jakość odczuwam... Moje obecne soczewki noszę (za niedługo) 2 miesiące (a są to miesięczne) i nie odczuwam żadnych zmian, a moja ciocia (podobna do złudzneia wada itd. - kiedyś nosiłam z powodzeniem jej okulary przez tydzień), która używa innych, przy swoich pod koniec miesiąca nie może szczypania wytrzymać. Do tego - nie jest w stanie w ogóle wieczorem siedzieć w szkłach, a ja nieraz przez 2 (mój rekord 4) doby nie zdejmowałam ich... Mówię tu o nieprzespanych nocach (głuuupia szkoła), noclegach u znajomych (znowu zapomniało się wziąć pojemniczek...), imprezach (byle uwalić się do łóżka) czy podróżach (zero higieny w autobusie czy pociągu).

Nel

Kejtova · Wysłany: Sob 17:07, 25 Mar 2006 Temat postu:

paulaszczyg

ja nosze okulary ale chętnie zamieniłabym je na szkła kontaktowe:P no i zastanawiam się na tym i zobaczymy co z tego wyjdzie:P wogule nie podobam się sobie w okularach no i soczewki są [praktyczniejsze i wygodniejsze:D:D

Kejtova

nundu

Ja zapłaciłam 260 zł za pół roku za soczewki + płyn, którego już nie liczę, bo kupiłam od razu po wyjściu od okulisty. Też J&J, ale nie wiem dokładnie jakie.

Co do przyzwyczajenia - ze mna było tak samo. Początkowo moja przyjaciółka i mama mówiły, że brzydko będę wygladać bez okularów, ale teraz dziwnie dla nich wyglądam w nich. A jaka wygoda... Do podjęcia decyzji o pójściu do okulisty po soczewki skłoniło mnie kilka wypadków...

Nuna

Ruby · Wysłany: Nie 16:12, 11 Mar 2007 Temat postu:

Ja nie noszę soczewek, mam dosyć małą wadę wzroku. Zresztą chyba wolę okulary. Ale gdybym miała nosić, wybrałabym sobie jakieś fioletowe czy czerwone, a z tych normalniejszych to zielone (bardzo lubię zielone oczy).

Ruby

Ann · Wysłany: Nie 16:29, 11 Mar 2007 Temat postu:

Ja także nie noszę soczewek, bo zwykłe okulary mi wystarczają, ani przeszkadzają. Z tego co wiem to z soczewkami są same problemy, więc ja raczej bym ich nie kupiła... poza tym i tak wolę okulary.

Lusiek · Wysłany: Nie 16:49, 11 Mar 2007 Temat postu:

jakie problemy?
ja nosze juz prawie 2 lata i nie mam ZADNYCH problemów!aniz oczami ani z niczym:D

polecma kazdemu!

Kejtova · Wysłany: Nie 17:37, 11 Mar 2007 Temat postu:

Dziewczęta, proszę jednak o troszeczkę dłuższe posty, dobrze?

Z soczewkami nie ma problemów, o ile ktoś nie ma na nie uczulenia lub zbyt delikatnych oczu. Wtedy nie widzę żadnych przeciwwskazań. Zostaje jedynie kwesta zakłądania, a to, jak wiele innych rzeczy, to tylko wprawa i doświadczenie. Po jakimś czasie to normalna, codzienna czynność, do której się człowiek przyzwyczaja, jak do wszytskiego innego.

Ruby, tylko jest jedna rzecz. Że za soczewki, które zmieniaja kolor oka płacisz ponad dwukrotnie więcej, niż za takie zwykle korekcyjne. Oglądałam i dosżłam do wniosku, że w najbliższej przyszłości nie kupię sobie takich, chyba, że bym oszczędząła jakieś dwa lta. XD

Keja

Lusiek · Wysłany: Nie 17:43, 11 Mar 2007 Temat postu:

przede wsyztskim, kolorowych soczewek nie mozna nosic codziennie bo cośtam. nie pamietam dokladnie co, ale lekraze mowia zbey nosic je jedynie na slecjane okazje.

oczywiscie keju, bed episac dluzsze, zagalopowalam sie:D

a ja nie zapomne jak na poczatku zakladalam szkla 45 minut jedna...ach...to były czasy...:D niezapomne ich:D

Ares · Wysłany: Pią 19:46, 30 Mar 2007 Temat postu:

U mnie to jest calkiem inaczej. Noszę okulary, a soczewek nie ubiore bo jakos nie moge sie do nich przyzwyczaić

Phoenix

Ja soczewki noszę, bo w niektórych wypatkach są niezbędne (dyskoteka, rower itp) ale ogólnie czasem myślę, że okulary są wygodniejsze, bo mimo, że czuję je na nosie i się brudzą szybko, to przynajmniej nie czuję ich na oku, tak jak soczewki, które mają tendencję do zanieczyszczania się, ze tak powiem (pyły w powietrzu, makijarz), bo wtedy mnie doprowadzają do szewskiej pasji, gdy mnie coś tam kłuje w oku.

Ogólnie i tak źle i tak niedobrze. Najlepiej to iść na operacje laserową, ale ją zalecają dopiero od 25 r. życia bo do tego czasu wzrok stale się pogarsza. no cóż, będę musiała poczekac.