Nasze zwierzaki

Ata

Macie? Na pewno przynajmniej parę osób ma. Opiszcie, bo ciekawam XD.
Wiem, ze równie dobrze mozecie opisać w Animalisie (Cora, zgłosisz w końcu swoje psiny? Bo chciałabym już ankietę zrobić...), ale co tam... A nuz nie chcecie zgłaszać, a chcecie opisać (;? Zresztą, moze do tego tematu wpadnie ktoś, kto ma zwierzaka, a będzie juz po konkursie (;?
Jaki gatunek? Jaka rasa? Jakie imię? Czyli, ogółem, jakich macie pupili XD?

Ja kiedyś miala przesłodkiego jamniczka. Bas się wabił, dorastał razem ze mną, bo w sumie należał do mojej siostry i kupiliśmy go, jak byl młodziutki... Ale zdechło mu się 2 lata temu ;__;. Bu.

A o Maksiu juz się trochę nasłuchaliscie, ale co tam, jeszcze raz opiszę XD...

Teraz mam wsiowego kundla, ma roczek chwilowo. Taka słodycz, ze szok. Dostaliśmy go, bo wyratowaliśmy go od śmierci w sumie - znaczy, oczywiście siostra go wyratowała. Miał parwowirozę, bo go ci... nasi sąsiedzi nie zaszczepili na nic, to zachorował. Mówie wam... Taki chudziutki był, ajk w sumie przyszedł do nas zdychać, że szok. Ale sie udało go jakoś odratować :).
Posłuszny strasznie i mądry, tresujemy go za pomocą psich ciastek i naprawdę, no, genialny jest.

Jego fotki, świeże, bo wiaodmo, że szczeniaczki (i to takie chude, bo zanim się odchwycił) zawsze słodko wyglądaja, to nie będę dawać:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Czwarte zdjęcie w sumie jest nienajładniejsze, ale co tam... I tak jest śliczny (;. No, powiedzcie sami. Jedyne, co wynagradza mi przeprowadzkę na tę durną wieś...

Aciak

Maxim

Piszez Ata, że psiaka wyrwałaś ze szponów śmierci. Ja mam też taką psinkę. Jest to... No właśnie... Aha, najdroższa rasa świata : czystej krwi MIESZANIEC! Jest nieduże, łatwo można przewiźć pod kurtką (co zresztą bardzo lubi). Jak wziąłem to poruszała się jak foka (paraliż tylnych łap), ale jakoś udało się ją postawić. Jest w domu w reultacie automatyczny dzwonek do drzwi i powtarzacz do telefonu (podnosi takie larum, że uszy puchną). Za to gdy wracam do domu to mało jej ogon się nie urwie z radości. Nawet jak wracam w porze niedopuszczalnej i w stanie surowo zabronionym.

Ata

Oj, tak, mieszańce sa najlepsze (;. Najpocieszniejsze i najsłodsze. Nie maz nic nad mieszańca, o xD!

Siostra wyrwała (;.

W ogóle, najfajniejsza część ciała psa to ogon XD. Bo czym by machały i biły (jak Maksiu zasunie z ogona, jak się cieszy, to auć!)? Heh...
Nie wiem, jak możn atak okaleczać psy, zeby im odcinać ogony. To nieludzkie i takie... Gorzej wyglądają nawet XD.

Z Maksia to sie powoli duży psiak robi. Swoją matulę już przerósł, ale ona potężniejsza, a on chudziutki. Już nie tak, jak po chorobie, ale spaślak to chyba z niego nie będzie (;...

Aciak

dementora

Nooo to jest nieludzkie. Jak byłam kiedys mała (xP) i się dowiedziałam, że te psy co maja takie którkie ogony, to one maja je poo prostu obcięte, to byłam przerażona, centralnie!!!!

Ahh... kocham zwierzęta. Tzn. te, które nie sa robalami, insektami, gadami, płazami i tak dalej, bo mam "zoofobie" (wg mnie xP).

Najbardziej kocham gryzonie, tj. myszy, chomiki, swinki morskie, albo inne: króliki/zające, wiewórki (brzydkie są dośc z bliska, ale i tak słodziaste! te kity *-*). No i kocham oczywiście PSY!!! I koty też, chciałabym, ale rodzina nie chce :/ kiedys bede miała w chacie i psa, i kota. O!

U mnie w chac ie zawsze niemal zoo było. Jakies papugi, swinki morskie, ptaki, miałam myszę, która się wabiła Violinek (grałam na skrzypcach, więc chciałam skusić mame, by się sgodziła na tą myszę xD), brat miał Kręciorka ^^ ale obydwie myszki byłuy chore i zdechły po 2ch tygodniach :( buuu...

No i miałam rybke, która zarosła w glonach wtkim malym akwarium.... yh. Ale kocham zwierzatka, serio!

Chomiki... Tiaaa... moje skaranie w domciu. Niektórzy znają o nich opowieści. Ogólnie, to szybko się mnożą, sa kanibalami, po nocach nie dają spać (to nie dla dzieci) i tak dalej. Na poczatku miałam chomiczka Krusznkę i jej partnera Speedy'ego. Tiaaa... parka, po miesiącu zaczęły się mnożyć. Dawaliśmy je do różnych akwariów, w sumie ich było ponad 20. Masakra. Ponad 25 chyba nawet. No, teraz mam jedego u siebie, takiego co to mamuśka całe jego rodzeństwo zjadła O_O nie kupujcie chomików, a jak już, to jednego. Yh I teraz ten chomol taki troche zestresowany, jakiś uraz na psychice, biedaczek ma.
No i oczywiście zdjecie. Gatunek tych chomiczków: dżungarskie, miniaturki jakieś. Tu jest zdjecie na ręce siorki:
[link widoczny dla zalogowanych]. Musze zrobić jeszcze zdjecie mojego aktualnego chomika xD. I jak chcecie mogę dać wiecej tu zdjęc ich, bo mam. Np. jak się rzucają zbiorowo dfo żarcia ^^ hehehe.

I mam psa. Kundla. Chciałabym strasznie takiego typowego kundla: duży słodki i w ogóle. Mój jest malutki. Tzn. nie zaraz taki mały, bo utuczony xD. Wabi się Bosman (kiedyś te się wołało na niego Tajfun lub Pimpuś ^^). Maść czarna, krótki ogonek taki sterczący w górę (chyba nie obcięty?!) i biały "krawat". Jak był mały był TAKI słodziasty. Teraz też jest, ale jest troche głupi. Czasami kogoś sobie ugryzł, mnie oczywiscie nie, bo mam dobre podejście. Chociaż chciał, ale no. I na ogrodzie siedzi. Na kompie chyba nie mam jego zdjec, ale poszukam, of course.

Atuś, śliczny ejst ten twój Maksiu!!!!! *-* Jeej, słodziach jak nic. Alew ładnie go pielęgnujecie, nie jest chudy ;). Taki poządny, zdrowy piesek. Śliczny.

No, naględziłam pierdoły, ale co tam. Taki temat. Ha ha haaaa!!!! xD.

Torcia

Midnight

Ano mam zwierzątko. Nawet dwa. Kotki Perskie o imionach Mushu i Quentin, jeden jest rudy, a drugi czarny. Mają po trzy lata. Lubię spać mi na klawiaturze (tylko, że we dwóch się nie mieszczą i spychają się nawzajem ;) ).

Frankie

a ja mam 4 słodkie dachowce :]
Fiona i Willie mają 2 urodziny 6 czerwca, i są dwoma buraskami. ich starsze siostry (Lena i Misia) są 10 miesięcy starsze, a 3 urodziny będą obchodzić 5 czerwca. Lenka też jest buraskiem, a Miśka jest szylkretowa. Niestety ich matula uciekla z domu.

Oto moje małe słoneczko- Lenka:
[link widoczny dla zalogowanych]

resztę możecie zobaczyć na moim da:
granatka.devianart.com

Kejtova

Ja w domu miałam świnkę morską, ale ona już zdechła. Natomist w zakładzie u taty są do pilnowania dwa owczarki kaukaskie, trochę pokręcone :D O nich nie będe pisała, bo wszystko co trzeba napisałam w konkursie na zwierzaka, więc nie ma sensu się powtarzac. Ale dodam jeszcze, że są one tak kochane, choć głupiutkie, że szkoda się z nimi w ogóle rozstawać.

Pozdrawiam
Kej P.

dementora

Dobra. Mam zdjęcia xD, Interesuje was to w ogóle?
Nom. Mam takie fajne sprzed jakiegoś roku i wcześniej zdjęcia chomików i mojego pieska Bosmana ;). Miłego oglądania, hyhyhy xDD.

Chomiki:
[1] [link widoczny dla zalogowanych]
[2] [link widoczny dla zalogowanych]
[3] [link widoczny dla zalogowanych] (pomysł tych zdjeć - brat ^^')
[4] [link widoczny dla zalogowanych] [szept]ostrzej... xD[/szept]
[5] [link widoczny dla zalogowanych]
[6] [link widoczny dla zalogowanych]
[7] [link widoczny dla zalogowanych]
[8] [link widoczny dla zalogowanych]
[9] [link widoczny dla zalogowanych]

I Bosman:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

I koniec. Co wy na to? xD. Się wysiliłam...

Torcia

Alhandra

Jeszcze do niedawna miałam pewnego cudownego kota. Ale cóż, zmarł. Nie był taki młody - niedługo kończyłby jedenaście lat - ale koty potrafią dożyć i piętnastu. Więc szkoda, naprawdę szkoda. Bo byłam do niego bardzo przywiązana, dostałam go, kiedy miałam pięć lat.

A wcześniej miałam rybki, ale prawie tego nie pamiętam. Oddaliśmy, kiedy mieliśmy dostać kotka. (:

Kiedyś też brat przyniósł do domu jakieś robactwo - chyba zabrał na wakacje ze szkoły. Nie wiem, co to było, może patyczaki? Ale tak się tego bałam, że przez dwa miesiące nie wchodziłam do niego do pokoju. Zresztą patyczaki uciekły i musieliśmy kupować nowe. XD

Katie Blackss

Ja mam dwa koty. Wawka ma okolo 5 lat jak ja wzielam ze schroniska to byla strasnie chuda pozniej strasnie gruba, a teraz w sam raz. Jest bura ze srebrnym podbiciem i jest slodka. Mam ja juz 4 lata i nie wyobrazam sobie zebym jej nie miala. Ma bardzo psi charakter i wogule jest kochana.

Drugie kocisko to Bafi ma 2 latka.Tez jest bura ale ma rude podbicie. Jest strasznie gruba. Jest bardzo kocia. Tez wzieta ze schroniska.

Mam jeszczedwa psy. Sara ma 3 lata jest to mieszaniec owczarka niemieckiego i podhalana. Wiec ma wielkosc owczarka i jest biala i ma czarne laty. Tez ze schroniska.

Zuzia ma poltora roku. Mam ja od kilku miesiecy. Jest mieszancem ratlerka i yorka. Ma budowe ratlerka a kolor pokrywy wlosowej taki jak york. Bardzo lubi zagryzac sie z Sara. Tez ze schroniska.

Mam pozatym 3 akwaria rybek.
To bybylo na razie koniec. :)

lordii

ja mam papużke , wabi się Tusiek choc i tak każdy z domowników na niego inaczej woła. Marze o posiadaniu kota ale niestety moje drugie zwierze ( prosze czytać mój brat) jest na koty uczulony.... :( Może kiedyś :)

dementora

No no no, KatBlack, toż to ty masz cały zwierzyniec!!! super... eh eh. Chciałabym mieć wicej psów, kota chociaz jednego i w ogóle..Zwierzątka sa takie kochaneee... xD.

Papugi są śliczne! Kiedyś miałam parę xD. A to imię Tusiek z kimś mi się kojarzy xD. hyhyhy [szept]wiesz, Atuś? xD[/szept]

Demcia

Taa?
Mi się na ten przykłąd z moim tatą kojarzą XD. Bo ja tak na niego mówię, wiedziałyscie XD?
Wielbłądzia Bądzia XD

Taa. xD.
Oooo... ja nic nie wiedzialam. To ty chyba masz wiele wspólnego z tatusiem, co? xD. se se.

Gata

To ja też się pochwalę.
Zacznijmy od pieska, w końcu najstarszy. Wabi się Spike (pomysł wzięty z bajki Tom & Jerry). Mały, rudy, rasa szpic. Puchaty jak nie wiem, gdzie nie siądziesz, tam znajdziesz ogniste kudełki. A teraz smutna część. On... on... jast w Polsce! Kiedy wyjeżdzałam, musiałam go zostawić z moimi dziadkami <beczy> Pamiętam, jak bardzo się cieszył, kiedy przyjechałam na wakacje w tamtym roku, łaził za mną krok w krok. Zebrało mi się na wspomnienia. Kiedy był malutki (zabrałam go z ulicy biedactwo) przez pierwsze dwa dni nie odstępował mnie na krok: piszczał kiedy wyszłam do sklepu, piszczał kiedy poszłam do łazienki, wpychał mi się do łóżka... <teraz to już wyje>
Była jeszcze Tina, suczka mojej babci. Piszę była, bo zdechła jakieś pół roku temu. Wesołe, kudłate stworzenie, zdaje się owczarek nizinny. Zawsze pchała mi się na łóżko, nawet nie wyobrażacie sobie akrobacji, które wykonywałam, żeby wyjść z łóżka i jednocześnie jej nie obudzić (nie miałam serca jej zwalać). Ale już jej nie ma i moim dziadkom został na pocieszenie Spike.
A teraz kotek. Nazywa się Harry. Tak, od tego Harry'ego, ma na łebku łatkę w kształcie błyskawicy. Małe, chude, czarne z białymi skarpetkami, krawatem i nierówną łatką na pyszczku. Roczek skończył 10 kwietnia. Rozrabia non stop, budzi mnie o szóstej rano w bardzo niemiły sposób, a mianowicie skacze mi po plecach, a jak to nie podziała, to drapie po głowie i drze za włosy, skubany. Kiedy chce jeść przychodzi, siada obok i woła "mamo!" (i ludzie się z tego śmieją...). Wiele mu zawdzięczam. W tamtym roku wpadłam w straszną depresję i to on mnie z niej wyciągnął. Przynajmniej mam kogoś do kochania...

No, to by było na tyle. Może później wkleję zdjęcia.

Louis Szalona · Gość

mam psa. wabi sie Nemo, ma 4 latka. Rasa: pinczer karłowaty;/[nie smiac sie!].
ksywki, któe mu nadałam: deficyt[intelektualny], wypłosz.
Charalkteryzuje sie tym, ze ma 2 chomiczki zamiast móżgu. Gdy wychodzi na spacer te substytuty takiej fajnej różowej brei znikają w tajemniczych okolicznościach, tak wiec wtedy w sej wspaniałej, rudej główce ma idealna próżnie.
Ale mimo wszystko go kocham:D

Mam tez wredna Kotke-Pyśke. Cecha charakterystyczna: lanie pod drzwi gdy wkurzy ja Nemo. Ma 7 lat. Jje pasja: płakanie. Płącze jak jest głodna, jak ja się weżmie na ręce, jak sie siedzi na jej krzesle i jak nikt sie z nia nie bawi.

Jestem rowniez posiadaczką Kocurka- Kociamberka. Calutki dzionek lezy na krzesle i wstahje tylko do żarcia lub do kuwety, któa zjajduje sie pod JEGO krzesłem. ma lat 12. Jest spasiony; ma taki brzych ze jak idzie to go niemal za sobą CIĄGNIE.

Rybki- całkowicie normalne. nie ma co sie wypowiadac.

Krab- zalnięte induwiduum, który nie może pojąc, ze to cos za szyba to jego odbicie i zarazcie próboje atakowac scianke akwarium:D Gdy tego nie robi- wspina sie po filtrze.

A etraz- najgrsze zwierzątko świata-CIOTKA!!!!
Znana niektóym jak WREDNA. Odkąd znalazła sobie prace na noc juz nie skrazy sie,ze wale w klawiature. Za to w dzien ustawicznie psuje mi humor bo jest niewyspahna. Osoby zaintersowanie tą przedziwna istotą niech zadzwonia na moja komórke. DOPŁACE ZA ZABRANIE JEJ STĄD!!!

dementora

Ja, ale ciotka xD.

Lu, boskie imiona wymyslasz, hehe. Nie ma co.

Gataaa, a ten kot na serio gada "mamo"? O_o phi! widziałam taki filmik, ze kot gadał po angielsku, ale to takie prawie niemożliwe xDD.

Ej no, dawajcie te fotki zwierzaków!!! XDD

Torcia

Scale

A to i ja się pochwale.... mam ..... uwaga uwaga....mam...... Psa! XDD a dokladniej cudowna sunie. A z nia wiaze sie moja milosc do internetu bo to wlasnie dzieki niemu genialna Scale znalazla swoj Silniczek (moj psiak wabi sie Angie ale to tak jak silnik po angielsku- krotko mowiac chore skojarzenia kumpla) Angie to skrot od Angelica. Ale nie patrzcie na mnie to nie byl moj pomysl!!! tu zadzialam pokrecony umysl moich rodzicieli.Ale oficjal;na wersja glosi ze to Angie na czesc Rolling Stonesow ktorych jestem zagorzala fanka

Gata

Dobra, to dodaję obiecane zdjęcia.
- [link widoczny dla zalogowanych] <- Spike (małe rude na tyłach) i Tina
- [link widoczny dla zalogowanych] <- Spike. Słodziutki, nieprawdaż?
- [link widoczny dla zalogowanych] <- Pan domu przy śniadaniu. Powala.
- [link widoczny dla zalogowanych] <- Harry, jeszcze malutki. Trochę słaba jakość zdjęcia.
- [link widoczny dla zalogowanych] <- On naprawdę sypia w takiej pozycji! Też słabo wyszło, niestety...
- [link widoczny dla zalogowanych] <- Harry trzymany przez... eee... no... nieważne. Nie ujawaniam tożsamości. I to nie jestem ja, jam brunetka a to to blondwłose.

To by było na tyle. Jak będę miała czas to dodam fotki z urodzin Harry'ego.

Ruby

Ja mogę pochwalić się dwoma psami i kotem. To znaczy kocicą Aleksandrą. Psy to: Nora, owczarzyca niemiecka i Bingo, coś szpicopodobne. Bingo używa mojego łóżka jako leża i NIE JEST TO WYGODNE.

Ata

Faktycznie słaba ta fotka, jak śpi, ale absolutmie rozbrajająca XD. Jaaacie, no, jaka słodysz tak z tymi łapkami XD... Ja czasem nie mgoę, jak mój pies właśnie się walnie na plecach i się domaga, zeby go po bruzchu głaskać XD. I sie tak przeciąga fajnie, no, cudo XD.

A zdjecie "Spike - pan domu" też rozwala XD. Świetne masz te zwierzaki, Gata XD.

Bądzia

Arien Halfelven

Ja w zasadzie mogłabym powiedzieć, że mam psa. Ale. To jest jamnik. Jak sądzicie, kwalifikuje się? Zdania autorytetów na ten temat są mocno podzielone... w każdym bądź razie, zwierz ten upiorny od jakichś 17 lat wykazuje wszelkie objawy nieśmiertelności, włącznie z odpornością na spadanie ze schodów, drgawki epileptyczne <zaraził się ode mnie zapewne :/> i częściowy paraliż. Nie mówcie nikomu, ale ja podejrzewam, że on nie jest jednym z nas. To jeden z NICH...
Ale, czas go wywietrzyć. Bywajcie zatem, Krukoni!
Pozdrawiam jak zawsze z uśmiechem
Arienek