Kocenie...

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Krukonów i czarodziejów Strona Główna -> Cafe
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sowa
Charłak



Dołączył: 24 Sie 2006
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 21:11, 21 Wrz 2006    Temat postu: Kocenie...

Chrzest klas pierwszych, czyli kocenie.
Nie chodzi mi tu o mierzenie korytarza zapałką czy takie tam. Mieliście fajny chrzest? Czy organizatorzy przesadzali? Weźcie się wysilcie, bo to już dawno u większości pewnie było... Moje chrzciny nie były jakieś specjalne, bo w końcu trzeba było później się ludziom pokazać. Ale a obozach harcerskich(z opowiadań zam:D) mają klęcząc iść po moście do jakiegoś tam króla(facet owinienty prześcieradłem z makijażem), w miedzy czasie starsi smarują ich różnymi, niekoniecznie pierwszej świerzości paćkami. W końcu wpychają cie do wody. No tak. Czasami jeszcze musisz klęcząc iść po szyszkach^^
Więc pytam - jak to tam u was było?
Ps:Ja teraz jestem w drugiej gimnazjum, w samorządzie klasowym i chciałabym rzucić jakiś fajny pomysł na chrzest.

To chrzest czy kocenie? Bo to nie to samo. :\


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karmelia
Duch



Dołączył: 20 Wrz 2006
Posty: 189
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Legnica welcome to

PostWysłany: Czw 23:04, 21 Wrz 2006    Temat postu:

Pamiętam, że mój chrzest był w większości sympatyczny - niestety, nie zachowały mi się we wspomnieniach żadne konkrety. A to dlatego, że organizatorzy bardzo miłą i wesołą kocówkę spaprali, na zakończenie imprezy obrzucając nas kisielem -_-'' Jak chłopakom poszło na głowy, to pół biedy - obmyli się w zlewie... Ja mialam jednak włosy prawie za tyłek, i dostało mi się jeszcze w ubranie...;/

Kisielu zatem nie polecam!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kejtova
Sky



Dołączył: 03 Lis 2005
Posty: 4724
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z niebiańskiej plaży

PostWysłany: Pią 14:44, 22 Wrz 2006    Temat postu:

Pamiętam, że w gimnazjum byłam wybrana, wiecie, losowanie numerków z listy. Trafiło akurat na mnie do jednego z wielu zadań. Co musiałam zrobić? Klęknąć przed diabłem [ale ubrany i wymalowany to był świetnie] i powiedzieć do mikrofonu, jak bardzo go kocham. XD
A w liceum? Kurczę, to było niedawno a ja nie kojarzę. :P <skleroza nie boli> O jeju, nie pamiętam... :P A może mnie nie było? Wiem, że każda klasa miała przedstawić jakąs scenkę, ale żeby coś wiecej to nie. XD Wiadomo, były tam jakieś zadania z jedzeniem jabłka zawieszonego na sznurku, z wykonywaniem poleceń. I każda klasa miała do tego wyznaczoną delegację, o. Oni to robili. :P Wiem, że było szukanie czegoś w kuwecie. :P

Pozdrawiam
Keja


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ata
Vampire Council Member



Dołączył: 21 Sie 2005
Posty: 6677
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Grzeszne Rozkosze - pub dla wampirów...

PostWysłany: Pią 15:00, 22 Wrz 2006    Temat postu:

W gminazjum nie miałą kocenia :(. Nikomu sie nie chciało organizować czy coś... Nie wiem. A to przecież taką fajną imprezę można zrobić, cholera! Ech. Ale cóż...

Pamiętam chrzest kolonijny, ułah, ależ to było straszne XD. Związali nas razem, jedną linką, szliśmy na plażę, podczas gdy bili nas po nogach takimi witkami, potem musieliśmy sie, jak to na keocniu, tarzeć, klęczeć na szyszkach, jeść jakieś breje, całować w stope (bueh!) faceta przebranego za Neptuna... A na chrzcie nadano mi imię Muszelka XDDD. ładnie, nie XD?
Plus na koniec, żeby sie umyć, ziiuuuuuu, do morza! A było zimno jak cholera, bo to wieczór był...A le co tam, fjanie było :P.

Atuś


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marau Morela
Charłak



Dołączył: 22 Kwi 2006
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Spod poduszki, ryczy po stracie Lucka.

PostWysłany: Sob 13:47, 23 Wrz 2006    Temat postu:

Nazwano mnie "koteczkiem", gdy nieroztropnie powiedziałam do jakiejś trzecioklasistki "dziewucho".
Jestem teraz w drugiej klasie mojej rzeźni imienia Adama Mickiewicza w Krakowie i powinnam się cieszyć, że jeszcze żyję i że nie napadły na mnie dresy.
Ktoś jeszcze z Krakowa? ^^


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jupka
mumiak



Dołączył: 31 Sie 2005
Posty: 1517
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Świnoujście/Miasto Marzeń

PostWysłany: Sob 13:58, 23 Wrz 2006    Temat postu: Re: Kocenie...

Na początek - chrzest czy kocenie?
Kocenie to nieoficjalne "znęcanie" się czy wyśmiewanie z pierwszaków. Chrzest - oficjalna uroczystość z gronem pedagogicznym, dyrektorką, bardzo zabawna. To jak?

U mnie chrzest [pierwsza gimnazjum] będzie w listopadzie, bo remontują salę gimnastyczną. Mój brat wrócił trzy lata temu z wąsami i noskiem kotka. [;

Nie mogę się doczekać, zwłaszcza, że piszę z koleżanką artykuł na temat chrztu klas pierwszych do gazetki szkolnej. I nie chciałabym, żeby to mnie wysłali do jakiegoś zadania... Ech.

A koledzy ze starszych klas stwierdzili, że jak będą mieli coś ustalać, jakieś zadania, to na pewno na złość mi i koleżance dadzą coś złośliwego i wrednego. Hm.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amanda
Duch



Dołączył: 13 Sty 2006
Posty: 176
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z krainy smoków ;)

PostWysłany: Pon 16:13, 25 Wrz 2006    Temat postu:

Z chrztu na rozpoczęcie gimnazjum pamiętam jedynie wybieranie grosików z mąki, ustami i malowanie twarzy. Poza malowaniem twarzy ominęło mnie wszystko. W zasadzie nie wiem dlaczego. Grało nam pianino. Mieliśmy to na takiej małej sali na szczycie szkoły. Aula się zwało. Miało podłogę wykładaną niebieskim dywanem.
Dużo śmiechu było.

W liceum nie preferują. Przynajmniej nie u mnie. Stwierdzili, że lepiej od razu się uczyć. Nawet wycieczki nie mieliśmy ale cóż. Jak zaczynałam drugą klasę to w tym roku pierwsze miały zaprzysiężenia. Gadali długą i nudną formułkę a do tego grał hymn z kasety XD.

Pamiętam jak mieliśmy chrzty na koloniach. Też mnie minęły bo miałam okres a trzeba było być w strojach kąpielowych. Nie żałują. Związali ich jak te śledzie. Na czele z Neptunem wlekli przez pół miasta na plażę. Tam był tor przeszkód i smarowali ich ketchupem. Musieli przechodzić przez brejkę z glonami, krabem i taką zastałą wodą. A potem trzeba było odśpiewać Neptunowi hymn morza, bo tak to nazwali.

Na obozie rok temu w ramach chrztu zabrali nas na dyskotekę plażową i tam na zasadzie tańców odbywało się chrzczenie najmłodszych. Było miło i masa zabawy. Szczególnie stanie na rękach na pisaku i kiedy chłopaki łapali jak się dziewczyny przeginały :D.
Ogólnie mam miłe wspomnienia.

Pozdrawiam
Am


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lisa_
Kappa



Dołączył: 21 Paź 2006
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: stąd ^^ <nigdy nie wiesz kto jest po drugiej stronie>

PostWysłany: Sob 17:00, 21 Paź 2006    Temat postu:

Ja miałam przechalapane. Chrztu oficjalnego [gimnazjum] grono pedagogiczne zdecydowało się w danym roku nie oragnizować z powodu złego zachowania uczniów podczas poprzednich uroczystości i apeli. To był koszmar nie tylko dla mnie ale i wszystkich wtedy pierwszoklasistów. Przez dobre pół roku starsi nam nie odpuszczali. Nie chodzi mi tu o takie zwykłe "kici kici", ale próby podpalenia włosów lub części ubrania, wlewanie różnych płynów do plecaka, topienie w sedesie i inne tym podobne rzeczy. Nawet teraz nie miło to wspominać. Teraz jestem w trzeciej i głosowałam za normalnym oficjalnym chrztem dla "kociaków" :) A potem obserwowałam jak wcinały grzanki z czosnkiem ;)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lusiek
Nimfomanka



Dołączył: 20 Wrz 2006
Posty: 475
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 17:22, 21 Paź 2006    Temat postu:

aniw gimie, ani w Lo nie mialam zadnego chrztu czy kocenia. i bardzo sie z tego ciesze. no, moze w gimnazjum czasem jakis drugoklasista powiedział 'kici kici', i to wsyztsko. a w liceum? ludzie, w mnie jest taka sympatyczna atmosfera, ze jest to nie do pomyslenia! starsze dziewczyny sa mile, pozyczaja kosmetyki w kiblu;). a faceci wyrywaja peirwszoklasistki;D.

na kolonii kiedys w ramach chrztu musiałam chyab cos


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rictusempra
Elf



Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z własnej wyobraźni

PostWysłany: Sob 18:20, 21 Paź 2006    Temat postu:

Hm.

Teraz jestem trzecią klasą i we własnej klasie kocenia nie zauważyłam.
I w ogóle, w trzecich klasach. Ach, jakiż ten nasz rocznik miłosierny... d;

Nie, żartuję.
U siebie w szkole w tym roku nie zauważyłam kocenia.
A kiedy sama byłam w pierwszej klasie?
Trochę było.
Cóż.

I u nas w szkole zawsze jest oficjalny chrzest. Nic strasznego. (;

Na obozach siatkarskich też zawsze chrzty są, ale akurat w mojej grupie ubywa osób, które nigdy nie były na obozie. d;


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ata
Vampire Council Member



Dołączył: 21 Sie 2005
Posty: 6677
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Grzeszne Rozkosze - pub dla wampirów...

PostWysłany: Sob 20:13, 21 Paź 2006    Temat postu:

Łojoj... Lisa, to ty faktycznie przekichane wtedy miałaś, masakra, naprawdę. Takie kocenie na całego, to już nie były niewinne zabawy o_O. Weź, wredne to było i już.

Hmm... Ciekawa jestem, czy za rok będę mieć jakiś chrzest w liceum. Miłoby było... Popytam się ludzi w księdze gości na stronie LO, do którego chcę iść, naprawde mili są i odpowiadają na pytania, nawet hjak ktoś w październiku juz pyta, czy trudno się dostać i jakie były progi punktowe (;.

Ja też kocenia nie zauważyłam... Ale różnica między trzecimi a drugimi i pierwszymi klasami u nas jest w zimie, kiedy ludzie obrzucają sie snieżkami. Ci, co nie mają kolegów w trzecich klasach - przekichane mają (;.

Atuś


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tribcode
Mugol



Dołączył: 13 Lut 2006
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Raz tu, raz tam

PostWysłany: Sob 23:18, 21 Paź 2006    Temat postu:

Hmm... chrzest? Nic, a przynajmniej w gimie i LO. Oczywiście było na koloni, ale już jakiś czas temu i nawet nie pamiętam, co się wtedy działo.
Kocenia? Nie ma. A przynajmniej mnie nie dosięgło. Za to w gimnazjum trochę było - wprawdzie mnie się upiekło (ach, jak dobrze mieć starszych znajomych;), ale niektórym się nie udało. Obyło się bez wsadzania głowy do klozetu, jak w poprzednich latach, ale widziałam parę osób z zapałkami.
Marau Morela napisał:
Ktoś jeszcze z Krakowa?

Nie tylko z Krakowa, ale z tej samej rzeźni. Chociaż inny ubój - rocznik mniej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kejtova
Sky



Dołączył: 03 Lis 2005
Posty: 4724
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z niebiańskiej plaży

PostWysłany: Nie 8:57, 22 Paź 2006    Temat postu:

Dochodzę do wniosku, że w gimnazjum o wiele bardziej pierwszaki boją się kocenia. To rzecz normalna, chociażby ze względu na fakt, iż gimnazjum to zbiorowisko ludzi w najgorszym wieku. Trzecie klasy zachowują się, jak dorośli, drugie im wtórują, a pierwsze nie chcąc by gorszymi też odwalają takie akcje, że głowa mała [nikomu teraz nie ujmuję, mówię tak bardzo ogólnie]. A najgorsze jest to, że czasami nastolatka z gimnazjum wygląda starzej niż dziewczyna z liceum... ==' A o czym to ja? Aha, kocenie.
W gimnazjum bałam się tochę, bo chodziły ze dwie grupki dziewczyn, które wyglądały naprawdę groźnie. No, a przy koceniu mogłam liczyć na łagodne traktowanie, bo w najstarszej klasie byli koledzy z podwórka, z którymi bawiłam się w dzieciństwie. :P Ale w sumie nie musiałam, bo nie zostałam skocona, tylko na oficjalnych otrzęsinach. I wiem, że sama napisalam 'kot' koleżance z podórka na ręku, co odbyło się z ogólną radością obu stron.


Pozdrawiam
Keja


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lisa_
Kappa



Dołączył: 21 Paź 2006
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: stąd ^^ <nigdy nie wiesz kto jest po drugiej stronie>

PostWysłany: Nie 10:29, 22 Paź 2006    Temat postu:

Oj tak... A w LO mam nadzieję lepiej będzie :) Co ja wypisuję, musi być! Jak nie będzie to odrazu póljdę się utopić w kibelku, albo potrenuję sprint ^^

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Orchidea
Nevar



Dołączył: 17 Kwi 2006
Posty: 539
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z zupełnie innego świata...

PostWysłany: Nie 16:19, 22 Paź 2006    Temat postu:

A mnie nigdy nikt nie kocił... To znaczy w gimnazjum takie laski łaziły z amną i mi grozily ale to było z powodów osobistych :D

W LO zrobiliśmy super chrzest sierściuchom. Posklejaliśmy kolorowe kartony A3, i ułożyliśmy z nich plansze. JAko mat-fiz, chłopcy zroblil bryłę w dość dużym formacie (sześcian) i to była nasza kostka. Na każdym polu było jakieś zadanie i przedstwilicele klas mieli je wykonywać. Jeden chłopak tańczył osławiwn Kaczuszki, mielie namówić nauczyciela, żegby przełożył im kartkówkę, wyznać miłość dyrce, sprzątnąć korytarz.
Ale najlepsze były nagrody. Ponieważ było pieć klas było 5 nagród.
a)markowe obówie - takie foliowe pokrowce na buty (jak do szpitala) włożone w pudełko od Reeboków
b)luksusowa biżuteria - papier toaletowy nawleczony na sznurek złoty
c)nowoczesny sprzęt AGD albo RTV (nigdy tego nie odróżniam) odkuracz - szczotka bez kija i szufelka (kawałek łopaty)
d)relaksująca mata - koc nadgryziony przez mole
e)nie pamiętam :D
Ale też coś w ten deseń


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
paulaszczyg
Charłak



Dołączył: 08 Lis 2006
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: stalowa wola;)

PostWysłany: Wto 13:39, 14 Lis 2006    Temat postu:

w moim gimnazjum nie było wogule czegosś takiego jak chrzets teraz jestem w I liceum i też nic takiego nie mieliśmy w szkole też mamy nawet spokój bo myślałam że będą się starsi czepiać ale jest spokój i byłam tym na początku bardzo zdziwiona:P:)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sundew
Elf



Dołączył: 03 Lis 2006
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z zad...zatyłka Polski ;3

PostWysłany: Nie 19:31, 03 Gru 2006    Temat postu:

Więc...ja w gimnazjum kocenia nie miałam. Nie było też chrztu, pasowania na
gimnazjalistę, ani nic z tych rzeczy :( W ogólniaku ooo się działo. Mierzenie korytarza
zapałką (a korytarze mamy jak w szpitalu) wołanie Szuwarka, czy wodospad było na
porządku dziennym przez cały wrzesień. Mnie się upiekło ze względu na..hmmm mój
wygląd (i nie chodzi tu o urodę...a raczej jej brak), ponieważ kocili tylko "przeciętniaków",
czyli takich normalnych ludzi Mr. Green .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kasia
Elf



Dołączył: 17 Paź 2006
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 20:06, 03 Gru 2006    Temat postu:

Kocenie w pierwszej klasie gimnazjum skończyło się na kilkunastu może kilkudziesięciu przypadkach, że ktoś otrzymał napis "KOT". Mnie to ominęło. U mnie w szkole nigdy nic specjalnego i oficjalnego nie było organizowanego.

Za to pamiętam chrzest kolonijny. To było po trzeciej klasie podstawówki. Wiem, że kazali nam jeść jakąś papkę z solą, keczupem, musztardą, pieprzem i nie-chcę-wiedzieć-czym-jeszcze. Od tego czasu nie jem keczupu ani musztardy. Poza tym kazali nam zanurzyć twarz w wodzie z czymś (nie mam pojęcia co to było), co miało konsystencję gęstej zupy. Oprócz tego trzeba było się pod czymś przeczągać, chyba spacer na kolanach po kamieniach. I to chyba wszystko. W każdym bądź razie pamiętam, że po tym zanurzaniu twarzy, to się spieszyłam do łazienki, bo nie mogłam oczu przetrzeć, bo ręce miałam brudne.

Kasia


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Krukonów i czarodziejów Strona Główna -> Cafe Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Bluetab template design by FF8Jake of FFD
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin