[T] Rozwój naturalny

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Krukonów i czarodziejów Strona Główna -> Fan Fiction
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Karmelia
Duch



Dołączył: 20 Wrz 2006
Posty: 189
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Legnica welcome to

PostWysłany: Pon 14:25, 09 Lip 2007    Temat postu: [T] Rozwój naturalny

Pierwszy z jedenastki wydrukowanej, ósemki przetłumaczonej i trójki wytypowanej do rzucenia na forum. Ot, taki sobie leciutki fanficzek. Z leciutką nutką yuri, a jakże ;p (nie pytaj, co fandom może zrobić dla Ciebie :D).

Powiem Wam szczerze, że kiedy zobaczyłam w opisie "rodzaj: humor", to podeszłam do sprawy jak pies do jeża. Dziwnym trafem większość fanów HP ma diametralnie inne poczucie humoru ode mnie. Ale nie było tak źle. Może nie rechotałam nad tym fikiem do bólu przepony, ale uśmieszki się pojawiały, a jakże.

Bawcie się dobrze ^^

Tytuł: Rozwój Naturalny
Tytuł oryginału: Natural Development
Link: [link widoczny dla zalogowanych]
Autorka: Ursula
Zgoda autorki: jest
Beta: Atka, jak zwykle (buź ;*)
Rating: PG-13
Spojlery: żadne


Milicenta gapiła się na ścianę w łazience z przerażeniem. Tak, naprawdę było tam tak napisane. Milicenta Bulstrolde ma duże cycki. Tuż nad GW kocha HP i DM i PP na zawsze. To tylko kwestia czasu, pomyślała Milicenta , zanim zobaczy Milly to [bluzg]. Zadrżała na myśl o łazience chłopców.

To wszystko było kompletnie nie fair. Kiedy wybrano ją do Slytherinu, planowała ekscytującą i dramatyczną karierę dziennikarki. Albo może agentki. Tak, agentki. Mogła być jedną z tych kobiet w obcisłych sukniach, trzymających papierosa w specjalnej lufce, szepczącą „To ty jesteś tym słynnym Lordem Voldemortem? Fascynujące”. Ale najpierw pojawiły się pucułowate policzki, a teraz piersi. Milicenta wiedziała, że teraz nikt nie uznałby jej ani za chłopięcą, ani za wytworną.

To wywołało nowe pytanie – co ona robiła w Slytherinie?. Nawet kariera za granicą była dla niej zamknięta. Co robią pyzate kobiety z wielkimi cyckami? Zostają kucharkami? Pielęgniarkami? Redagują strony z przepisami w kolorowych magazynach dla pań?

Łazienkę wypełniło stukanie. Stuk, stuk, stuk... To musiała by Parvati Patil. Tylko ona mogła nosić pod szatą wysokie obcasy bez zarobienia szlabanu na całe życie. A to oczywiście dlatego, że Parvati była najpiękniejszą dziewczyną na roku. Ludzie nie mówili, że ona ma duże cycki. Wzdychali „Parvati Patil! Długie, czarne włosy! Oczy jak niebo o północy! Piersi?” – i tu rozlegał się łoskot, kiedy opadali na podłogę.

To była jak najbardziej odpowiednia reakcja. Milicenta marzyła, że jest jedną z przyjaciółek Parvati, że może chichotać, podziwiać się w lustrze i proponować, że zaplecie jej włosy. Oczyma wyobraźni widziała już Parvati z tysiącem malutkich, błyszczących warkoczyków, każdy z dzwoneczkiem na końcu. Parvati dzwoniłaby, idąc. Rozbrzmiewałyby akordy. Nawet symfonie.

– O czym będzie twój projekt na zaklęcia? Rogum Amoris? – Ktoś zachichotał. Milicenta mogła się domyślić, że Parvati nie przyszła do łazienki sama. Miała całe tabuny towarzyszek.

– Amoris? Nie potrzebuję uroku miłosnego! – powiedziała Parvati. Milicenta usłyszała, jak jej rozmówczyni zawahała się. – Ani żadnego poprawiającego wygląd. Zrobię jakiś pomagający w karierze.

Milicenta musiała wyjść. Następnym etapem konwersacji, wiedziała, będzie pewnie „Wiem, kto potrzebuje uroków miłosnych i upiększających. Ta [bluzg], Milly”. Spuściła wodę i ścisnęła bez większej nadziei górną część szaty.

Parvati pochylała się bliżej lustra, by nałożyć szminkę. Milicenta gapiła się na jej odbicie, ignorując chichoczące wokół siebie dziewczyny. Szminka Parvati miała delikatny, różowy kolor, tylko kilka tonów ciemniejszy niż naturalny odcień jej miękkich ust. Takich cudownych. Takich całuśnych .

To takie niesprawiedliwe. Dlaczego Gryfonki muszą być ładne? Tak ładne, że nawet Milicenta, pewna siebie Ślizgonka...

...musi przestać gapić się na jej usta i uciec z łazienki.

Milicenta pobiegła do holu, wpadając na Lucasa Stebbinsa. Wysoki blondyn, pałkarz Hufflepuffu. Głupi jak but.

– O, cześć, Milicento – powiedział. – Nie zauważyłem cię. Słuchaj, nie chciałabyś może... eee... pouczyć się ze mną?

– Hę? – Milicenta wciąż był nieco oszołomiona epizodem z Parvati. Czy raczej brakiem epizodu.

– Moglibyśmy, wiesz... Pójść na spacer albo coś takiego. Bardzo ci ładnie z takimi… włosami… hmm… rozpuszczonymi.

Gapił się na jej biust. Milicenta nie pozwoli, by dręczyły ją jakieś puchońskie świnie.

– Nie, dziękuję – rzuciła. – Mam ważne sprawy do załatwienia!

Milicenta odmaszerowała dumnie, zostawiając gapiącego się Stebbinsa za sobą. Może nie była wytworna, ale przynajmniej była twarda. Potężna i pewna siebie, chroniąca prawa kobiet. W końcu nawet takie trzpiotki jak Parvati to zauważą.

Milicenta miała nowy pomysł na swoją karierę. Dość tych prosiaków i ślicznych dziewczynek. Stanie się przywódczynią. Racjonalnym politykiem, walczącym o prawa kobiet. Ministerstwo nawet się nie domyśli, co je uderzyło.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Karmelia dnia Wto 10:19, 24 Lip 2007, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kejtova
Sky



Dołączył: 03 Lis 2005
Posty: 4724
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z niebiańskiej plaży

PostWysłany: Pon 16:38, 09 Lip 2007    Temat postu:

Cytat:
Milicenta ,

Niepotrzebna spacja.
Cytat:
Milly to [bluzg].

Mogłaś o tym nie wiedzieć, że tak się zmieni, więc radzę napisać po prostu: dzi*wka czy podobnie. ;]
Cytat:
„To ty jesteś tym słynnym Lordem Voldemortem? Fascynujące”.

To mnie rozwaliło. XD
Cytat:
Slytherinie?.

Niepotrzebna kropeczka.
Cytat:
To musiała by Parvati Patil.

Być.
Cytat:
Oczyma wyobraźni widziała już Parvati z tysiącem malutkich, błyszczących warkoczyków, każdy z dzwoneczkiem na końcu.

wygląda jak ta żaba z Mupetów...
Cytat:
„Mam ważne sprawy do załatwienia!

A po co cudzysłowie?

Karmelku mój kochany, szkoda, że to takie króciutkie, naprawdę. Nastawiona bojowo Millicenta [bo tak właśnie to imię się pisze, kochane tłumaczko i beto - przez dwa 'l'] to coś godnego uwagi. (;
Może samo opowiadanie nie tryska jakimś wielkim humorem, ale to zapewne sprawka samej długości, która nie jest powalająca i wydaje mi się, że nawet jak na miniaturę opowiadanko jest zdecydowanie za krótkie. No, ale z tym nie do tłumaczki, lecz do autorki.

Twierdzisz [O matko, ale krowa jakaś muczy, jakby ja zażynali... XD Sorry, nie mogłam się powstrzymać. XD], że masz coś jeszcze z zanadrzu, więc ja sobie poczekam na to, co możesz nam jeszcze zaprezentwać, Karmelio najmilsza. [;p]

Zastanawiająca jest dla mnie ta sytuacja z drobnymi błędami - jak na tak króciutkie opowiadanko było ich... trochę, mówiąc delikatnie. A przecież betą była Ata, więc już kompletnie nie wiem, o co chodzi.

Nie mogę ocenić tłumaczenia, gdyż stronka mi się nie otwiera, to może być wina mojego komputera. Ale jakoś postram się to nadrobić i wtedy coś dodać.

Wasza Ukochana Keja


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karmelia
Duch



Dołączył: 20 Wrz 2006
Posty: 189
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Legnica welcome to

PostWysłany: Pon 17:11, 09 Lip 2007    Temat postu:

Co do tego bluzga, to ja nie miałam pojęcia, że to się robi automatycznie xD

Z imieniem bohaterki były jeszcze lepsze hece, bo tłumaczka była absolutnie pewna, że pisze się "Milicentia" ;p

Też w zasadzie żałuję, że to nie jest dłuższe. Sympatycznie się to tłumaczyło ^^

Co do przyczyny ilości błędów, to nie mam pojęcia, dlaczego tak się zrobiło ;)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Krukonów i czarodziejów Strona Główna -> Fan Fiction Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Bluetab template design by FF8Jake of FFD
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin