[Z] Niepojęte

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Krukonów i czarodziejów Strona Główna -> Fan Fiction
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Scarlet witch
Elf



Dołączył: 16 Mar 2006
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: złe i brudne miasto grzechu

PostWysłany: Czw 17:46, 16 Mar 2006    Temat postu: [Z] Niepojęte

Pomyślałam, że może kogoś zainteresuje moja miniaturka ;)

Korekta: Narlome

Otwierając drzwi, wpuściła nieco światła, które sączyło się z korytarza i przebiło mrok w małym pokoiku, do którego weszła. Czekał na nią.
Siedział w tym samym fotelu co tydzień temu, wpatrując się w przestrzeń pustym wzrokiem. Palił papierosa, udając spokojnego. W drugiej ręce trzymał różdżkę, jakby obawiał się, że za chwilę ktoś go zaatakuje.
Myśli, że zaraz tu wpadną, gotowi go zabić. Jakby ta różdżka mu w czymś pomogła… Nie ufa mi. Ale miał nadzieję, że wrócę i będę prosić o wybaczenie. Dlatego tu siedzi…
Weszła jak tydzień temu, zupełnie spokojna, zimna. Nie poznaję jej. Może nigdy jej nie poznałem?
Zamknęła za sobą drzwi, bardzo cicho, chociaż wiedziała, że w mieszkaniu nie ma nikogo, kogo mogłaby obudzić. Utkwiła w mężczyźnie spojrzenie niebieskich oczu, gotowych zmrozić przeciwnika chłodem, jaki z nich bił. Chociaż ta iskra…
Próbuje udawać twardą. Wiem, po co tu przyszłaś, o tak. Ale nie zrobisz tego. Ja będę musiał to zrobić. A ja się nie zawaham.
Udaje spokojnego, ale w środku…
Kolejny raz, kolejny raz to zrobiła! Czy odebrała dziś komuś życie? Czy torturowała? Zadawała niewyobrażalny ból? Przejmowała nad kimś kontrolę?
Nie dostrzegł w niej żadnych oznak skruchy czy żalu.
Nie zamierza mnie przeprosić, nie zamierza tego rzucić… Straciłem ją.
Chciała wejść szybko do sypialni i zrobić to, co powinna.
Jednak cały czas go kocham. Czy i on mnie jeszcze kocha?
Zawahała się.
Podeszła szybkim, pewnym krokiem do mężczyzny.
Nie…
Powoli zsunęła kaptur z głowy, uwalniając grzywę czarnych loków. Wiedziała, że je uwielbia.
Kocham w niej wszystko oprócz duszy, która kiedyś tak czysta i dobra, tak mi ukochana, teraz była… Czarna. Jak jej długa szata i jak jej Pan, ich Pan.
Usiadła mu na kolanach, przybliżając swą twarz do jego.
Chcę go pocałować, ostatni raz. Jest przerażony, czy jestem aż tak straszna w jego oczach? Czemu nie może mnie zrozumieć?
Chciała go uspokoić, powiedzieć, że wszystko jest w porządku.
Ale nie jest i nie będzie. Lecz czasami kłamstwo jest lepsze od prawdy.
Jednak milczała. Przeszył ją brązowym spojrzeniem pełnym wyrzutu, gniewu i żalu.
Kobieta zdobyła się na nieśmiały pocałunek.
Nie odtrącaj mnie.
Jej usta, tak słodkie - czy mogły wymówić słowa, mordercze słowa?
Jej ręce trzymały narzędzie, które nie miało i nie ma służyć do krzywdzenia innych.

Mężczyzna nie był w stanie jej teraz odepchnąć. Toczył walkę w swym umyśle. Nie chciał jej przegrać, ale jednocześnie bał się wygranej.
Pocałunek stawał się coraz śmielszy. Potrzebowała go, tu i teraz. Pragnęła jego bliskości. Lecz jego wargi prawie się nie poruszały. Był jakby nieobecny. On jej nie całował, to ona całowała jego.
Siedzi sztywno, nawet mnie nie objął. Cały czas trzyma tę cholerną różdżkę.
Próbowała powstrzymać łzy, jakie chciały popłynąć strumieniem po jej policzkach. Łzy rozpaczy, bezsilności, ale i gniewu. Odsunęła się od niego gwałtownie i przez chwilę, która im zdawała się wiecznością, patrzyli na siebie. Przyświecało im słabe światło księżyca.
Nie zasłonił firan, bał się zupełnej ciemności.
Nie potrafię udawać, że wszystko jest w porządku. Odeszła do innego świata, teraz dzieli nas niemal wszystko.
W uczucie miłości wtargnęły prawie wszystkie inne, negatywne uczucia. Nie było w nich nienawiści.
Mam odejść, czuję to. Nic już nie zrobię. Chyba że teraz wyrzeknę się jego. Wyrzeknę się ich wszystkich. Ale ja wiem, że nie mogę. Za późno, nie ma ratunku.
Zsunęła się z jego kolan powoli, prawie niechętnie. Poczuł, że musi coś powiedzieć. Wygrał walkę.
- Odejdź… Proszę cię, odejdź i nie wracaj – głos mu lekko zadrżał, ale nie żałował swoich słów.
Nie mam wyjścia. Nie ma dla nas ratunku.
Chociaż przeczuwała, że to się stanie, nie mogła uwierzyć, że to powiedział.
Żegnaj. Ukochana aurora, która stała się śmierciożercą, nie może liczyć na nic więcej, jak przyzwolenie odejścia. Bo śmierciożerca i auror to niepojęte, absurdalne.
Ty po jednej stronie, ja po drugiej. Nie możemy. Żegnaj, ukochany. Powinnam podziękować, że nie wydałeś mnie dementorom…

W kilka sekund znalazła się w sypialni. Łzy kapały na ubrania, które chowała pospiesznie do torby. Odeszła w milczeniu. Nawet nie obejrzała się na mężczyznę w fotelu, kiedy wychodziła.
Żegnaj. Powinienem podziękować, że nie przyszłaś tutaj ze swoimi kumplami. Mieliby jednego aurora z głowy. Bo czy coś dla ciebie znaczyłem?
Mężczyzna siedział w fotelu tak długo, aż promienie słoneczne zaczęły wdzierać się do mieszkania przez okno.
Żegnaj… Cóż za straszne słowo.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Scarlet witch dnia Pią 16:07, 17 Mar 2006, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ata
Vampire Council Member



Dołączył: 21 Sie 2005
Posty: 6677
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Grzeszne Rozkosze - pub dla wampirów...

PostWysłany: Czw 18:28, 16 Mar 2006    Temat postu:

Cytat:
Ukochana aurora,
Nie powinno być czasem: aurorka? Aurora to mi się tylko z Różanopalcą kojarzy (;...

No, ładna miniaturka, ładna... Bellatrix, czyż nie? I jej ukochany? Wizja, jakoby Bella miała byc kiedyś dobra nie bardzo mi pasuje - może to stereotyp, ale w końcu jest ona Blackówną... - ale w końcu to twój świat przedstawiony.

Ciężko sie połapać, co któ mówi i robi. powinnaś oddzielać to jakoś, może enterami?
Poza tym gdzieś zgubiłaś chyba znaczniki kursywy. Chociaż może mi sie tylko ak wydaje... O, tu:
Cytat:
Nie potrafię udawać, że wszystko jest w porządku. Odeszła do innego świata, teraz dzieli nas niemal wszystko.


Poza tym - miniaturka naprawdę ładna. Oryginalna. Spróbuj napisać coś dłuzszego, może masz inne swoje prace?

Aciak


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Scarlet witch
Elf



Dołączył: 16 Mar 2006
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: złe i brudne miasto grzechu

PostWysłany: Czw 19:45, 16 Mar 2006    Temat postu:

Dzięki, już poprawiłam.
Na razie nie mam takich, które mogłabym pokazać. Ale w przyszłości mogą się takie pojawić. Niektórzy mają problemy z odróżnieniem, kto co mówi, ale nie wiem co z tym zrobić. Myślałam, że się można kapnąć, bo raz jest pisane "po męsku" a raz "po kobiecemu" ;).
Nie myślałam o nikim konkretnym pisząc to. Więc czytelnik może różnie sobie wyobrazić bohaterów.
Dzięki za komentarz :).


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ata
Vampire Council Member



Dołączył: 21 Sie 2005
Posty: 6677
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Grzeszne Rozkosze - pub dla wampirów...

PostWysłany: Czw 20:40, 16 Mar 2006    Temat postu:

Wiem, odróznic się da, ale trzeba się zastanawiać, co przeszkadza w płynnym czytaniu. Co przeszkadza w ogóle w czytaniu (;. Dlatego lepiej to jakoś rozdzielić. Nie wiem, jak, ale można enterami albo jakoś tak, ze to właśnie myśli jego będą kursywą, jej nie... Nie wiem, no. Ale chwilowy zapis odrobinę czytanie utrudnia.

Oczywiście, zdanie subiektywne to jest, o :P.

Aciak


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pią 8:51, 17 Mar 2006    Temat postu:

Cytat:
Ukochana aurora,

Cytat:
Nie powinno być czasem: aurorka? Aurora to mi się tylko z Różanopalcą kojarzy (;...


Ata, mnie się wydaje, że to jest dobrze. On mówi o niej - czyli że jego ukochana została śmierciożerczyną, a że był aurorem to: ukochana aurora.

Czepialstwo zaawansowane, ale czytanie ze zrozumieniem lekko szwankuje;)

Co do miniaturki, to jedno mnie zainteresowało kim byli? Bezimienny auror i jego miłość. Mało jest fików właśnie o tych, którzy tworzą tło. Brawo za pomysł.

pozdrawiam

annie
Powrót do góry
Ata
Vampire Council Member



Dołączył: 21 Sie 2005
Posty: 6677
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Grzeszne Rozkosze - pub dla wampirów...

PostWysłany: Pią 14:16, 17 Mar 2006    Temat postu:

Matko boska... Jaka ja genialna normalnie XDD. Nie załapałam w ogóle, że tu może chodzić o to, ze on jest aurorem, myślałam raczej w kategoriach "była aurorką, stała się śmierciożerczynią..." XD...

Przepraszam xD.

Aciak


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Scarlet witch
Elf



Dołączył: 16 Mar 2006
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: złe i brudne miasto grzechu

PostWysłany: Pią 15:58, 17 Mar 2006    Temat postu:

A ja nie załapałam o co Ci chodziło z tą uwagą xD.
Dobrałyśmy się ;).
Annie dzięki za wytłumaczenie, tak właśnie jest, on - auror, ona stała się śmierciożercą.
Hm...Może pogrubie jej wypowiedzi to będzie się lepiej czytało?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nicola Morgan
Gość






PostWysłany: Pon 17:48, 27 Mar 2006    Temat postu:

Ładne, zgrabne, choć może przeszkadza brak odstępów pomiędzy zmiennymi perspektywami w czytaniu.

Fragment z życia aurora i śmierciożerczyni, splot losów, wypadków, różnych wyborów... miło przeczytać o ludziach, pięć minut dla wrzącej wojny w każdej dziedzinie życia naprawdę było dobrym pomysłem.

Fick okazał się dobrym wstępem dla mojej nauki dzisiaj XD
A przyciągnął mnie tytuł. Myślę, że pasuje.:*
Powrót do góry
Michelle
Charłak



Dołączył: 23 Kwi 2007
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 14:50, 27 Kwi 2007    Temat postu:

Tak, tytuł pasuje. Obecny zapis jest też w porządku - ja nie miałam żadnych problemów z czytaniem. Zgadzam się, ładne to i zgrabne, jednak chciałam dodać coś od siebie.

Podobają mi się takie ficki. Chwila spokoju, spokoju ale także bólu, niewyobrażalnie silnych uczuć i chłodnych spojrzeń, zrozumienia i jego braku... A w tle wojna. Straszna i okrutna. To wszytko i wiele jeszcze innych uczuć, których nie potrafię w tej chwili nazwać, sprawia, że te opowiadania mają swoją niepowtarzalną atmosferę, nastrój...

Jestem jedynie ciekawa, kim byli bohaterowie miniaturki. Ona, według przypuszczeń, to Bella, a on? Proszę o komentarz Autorki. Jeżeli nie jest to tajemnicą, oczywiście Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Scarlet witch
Elf



Dołączył: 16 Mar 2006
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: złe i brudne miasto grzechu

PostWysłany: Sob 12:51, 19 Maj 2007    Temat postu:

Pisząc "Niepojęte" nie myślałam o nikim konkretnym. A już na pewno nie o Belli ;). Dzięki za miłe słowa, szkoda, że już nigdy nie wyszło mi nic takiego. Przepraszam, że tak późno, ale rzadko tu zaglądam.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Krukonów i czarodziejów Strona Główna -> Fan Fiction Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Bluetab template design by FF8Jake of FFD
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin