Japońskie horrory

Ata

Lubicie japońskie horrory? normalnie dla mnie to jest coś... napisałabym strasznego, ale to straszne w ogóle nie jest ;)... ktoś mi powiedział, że Japończycy robią horrory bardziej klimatyczne niż straszne, ale... w takim wypadku wolę te rodem z Hollywood ;). jak porównuję japoński "Krąg 0. Narodziny", któy jest prologiem do "Kręgu" i amerykańskie "Ring"... buehehehe. albo Dark Water w wersji japońskiej oglądałam - no, przepraszam bardzo, ale prawie zasnęłam.

a co wy sądzicie o japońskich horrorach? jakoś tak mnie to interesuje ;)...

Atuś

Artemida

Wiesz, z tym to jest akurat trodna sprawa. Nie ogądałam nigdy filmów z serii Krąg, Klątwa czy Dark Water innych, niż japońskie.

Co do Dark Water się zgadzam - kompletna beznadzieja. Oglądałam go jeszcze z mamą - myślałam, ze zaśnieny. Był taki 'ciekawy' że jak wychodziłyśmy, czy d toalety, czy do kuchni po coś, to nawet nie zatrzymywałyśmy filmuXD

Co do Kręgu to nie mogę się zgodzić - na mnie ten film oddziaływał przez długi czas. Wiem, ze tam nie było nic aż tak strasznego, poza tą dziewczynką z wslosami spuszczonymi na oczy, ale normalnie dlugi czas truchlałam, jak się kładłam spać. Ciągle się ogłądałam, by sprawdzić, czy ona nie stoi czasem za mną... Pamiętam, ze bardziej bałam się po obejrzeniu tylko dwóch amerykańskich filmów(Noc żywych trupów, wiecie, ten pierwszy film z lat któryś tam, czarnobiały jeszczeXD), z czego jeden nie był nawet filmem, tylko odcinikiem serialu(Jeden z odcinków Z archiwum X).

Dlatego uważam, ze wszystko zależy od scenariusza, aktorów,reżysera i caej reszty. Z filmami japońskimi jest tak samo jak z amerykańskimi - film nie zawsze jest świetny i nie zawsze jest klapą. Niektóre filmy się po prostu udają, a inne nie.

Pozdrawiam
Artemida

Cornelia Cole

Nienawidzę tego typu filmów.
W ogóle horrorów, a japońskich w zupełności. Po obejrzeniu "The Ring" (co prawda w wesji amerykańskiej, ale to był tylko remake) spać przez tydzień nie mogłam, a w nocy leżałam przy zapalonej lampce.
I chociaż miałam styczność z kilkoma tego typu produkcjami na których wynudziłam się za wszystkie czasy, to jednak nie oglądam, bo się boję i nie lubię (typowych horrorów, bo "Constantine' obejrzałam z przyjemnością).

Nel

Medea

Przypomniało mi się pewne zdarzenie związane z filmem "The Ring".
Otóż jak co roku organizowałam z koleżankami Halloween, a Halloween bez horroru to jak Boże Narodzenie bez choinki. Wybrałyśmy więc "Krąg", jako, że czytałyśmy całkiem pochlebne recencje na jego temat.
Pomijam już fakt, że było strasznie, a moment, w którym na ekranie pojawił się film z kasety każda z nas oglądała w kawałkach - najpierw jedna patrzyła i relacjonowała, co widzi, później następne. Wszystko, byleby nie zobaczyć całości i nie daj Merlinie, żeby nie zadzwonił telefon.
Prawdziwy koszmar przeżyłam dopiero następnego dnia, kiedy to o szóstej rano nagle włączył mi się telewizor - obraz był zaśnieżony. Narobiłam pisku, obudziłam całą rodzinę, żeby wkrótce samej sobie wytłumaczyć, że:
a) telewizor włączył się, bo był tak nastawiony (wówczas używałam go jako budzika i zapomniałam wyłączyć budzenia z piątku na sobotę)
b) obraz śnieżył, bo wyłączono nam kablówkę.
Wtedy najadłam się porządnego strachu...

Ata

Art, w takim razie ja trafiałam na same klapy :P...

Medea, a jaką wersję oglądałaś?

co do Ringu - amerykańskiej wersji, to muszę sie zgodzić. ja nie patrzyłam, kieyd Samara wychodziła z telewizora - osz, masakra... i na początku co pokazali tą dziewczynkę w szafie nie zamknęłam oczu tylko dlatego, że nie zdążyłam xD. to w końcu taka migawka była. a nazajutzr jeszcze odnosząc kasetę widziałam drabinę o_O. o żesz kurde, normalnie myślałam, że padnę na drodze o_O... drabina to był w końcu ten pierwszy znak...

ale dalej utrzymuję, że Japończycy kręcić horrorów nie umieją i już. nie te klimaty. może faktycznie jestem już za bardzo przyzwyczajona do Hollywood i bez masy krwi i innych takich się nie boję, albo po prostu jestem za głupia, by załapać tą atmosferę ;)... ale po prostu ich się nie boję, i już.

Atuś

abytom

No ja kocham horrory, ja po prostu kocham się bać. Ogladałam Ring, w dwóch wersjach i w angielskiej i w japonskiej i obie byly fajne, choc wcale nie straszne.
A co do japonskich horrorów ogladałan tylko chyba The Ring, wiec nie moge oceniać.
A tych angielskich byle wiecej bylo :)

Arvena

ja osobiście nigdy nie oglądałam japońskich horrorów....wogóle to mało horrorów oglądałam....ostatnio ta na horrorach cały czas zasypiam....np. na Hannibalu, i Podwójnym wcieleniu...

Arv

Kopcik

Japoński horror. Znam tylko jeden. Mianowicie ten nieszczęsny Krąg.
Oglądałam w tejżę Japońskiej wersji i Amerykańskiem. Uważam, że plusy i minusy znajdują się w obydwu wersjach.
Jeżeli chodzi o ogół, to powiem, że z horrorami nie miałam przyjemności się spotkać, ale filmy Japońskie nudzą, przynajmniej niektóre.

Kejtova

Ja też oglądałam "Ring"
I też się modliłam, żeby ten telefon nie zadzwonił, bo bym hyba tm umarła.
Ogólnie lubię oglądać horrory z jednym małym zastrzeżeniem. Nigdy sama! :D
Ale to uczucie strachu nawet oglądając film jest niesamowite...
A za japon skimi filmami nie przepadam. Obejrzałam dosłownie kilka takich filmów, jakoś mnie do nich nie ciągnie :)

Pozdrawiam
Kej P.

Czysta

A ja nie oglądałam.
Horrory, które dotychczas widziałam w całości, to "Duch" (który mi się już nudzi ==, znam go na pamięć) i "Trzynaście Duchów". Byłoby pewnie jeszcze kilka :P
Co do 13 duchów, mam jedno zdanie. Ładne mieli wizerunki duchów, ale gdybym wiedziała jak to się skończy, po polowie filmu wybuchłabym śmiechem...
The ring niestety nie oglądałam, ale raz mi się udało, nie wiem jak, narysować Samarę. Przynajmniej tak sądziła moja koleżanka...

Kejtova

"13 Duchów" - jeżeli to mial być horror to ja spadam
Dla mnie to wcale nie było straszne. Były takie momenty kiedy człowiekowi srece mocniej zabiło, ale ich ilość była znikoma...
Już chyba bardziej bałam się na "Z archiwum X" :P

Pozdrawiam
Kej P.

Ata

to ko.eżanki stwierdziły, po obejrzeniu Ringu, ze jestem podobna do Samry xD. a ja sobie tylko na chwilke wosy na mordkę zaczesałam :P...

taa, Kej... nigdy sama i nigdy po ciemku. a już po oejrzeniu horroru (ostatnio znowu leciał Ring :p... trzeba było sobie przypomnieć xD) to jak leżę w wyrku mam takie filmy, że szkoda gadać xD.

właśnie, a propo Ringu. ostatnio obejrzałam znowu, nie zamknęłam oczu na tym, jak wychodziła z telewizora i... się rozczarowałam,
to, jak podchodziła do ekranu było boskie, miało sie wrażenie, że ona zaraz wyjdzie z telewizora na serio... ale to niebieskie oczko miało byc straszne? litosci... soczewki i makijaż...
to mi się najbardziej nie podba w horrorach amde in hollywood. nutka tajemniczości zawsze jest straszniejsza niz pokazywania całych potworków... nie da sie niczego pokazać tak, jak to tworzy się ludzkiej psychice.

Atuś

Czysta

Heh :D
Za niedługo wyjdzie nowy horrorek ^^
Nie oglądałam jeszcze, ale mam go na kompie xD Przed premierą jest jeszcze :D
A nazywa się... Shutter.
Widziałam kilka scen. I widziałam, jak na końcu facet się zabija... Z resztą. Zobaczycie, bo premiera jest w grudniu, tego roku :)

Cornelia Cole

Dobrze wiedzieć. Przynajmniej mam pojęcie, na c nie pozwolić wyciągnąć się do kina. Bo moi kumple na pewno będą próbowali. Znajduja - głupki - przyjemność w obserwowaniu mnie, kiedy się boję:P

Nel

Ata

ja uwielbiam się bać... jeśli jest to strach bezpieczny, oczywiście.
i, też oczywiście, i tak wszyscy mają ze mnie ubaw, z tego, jak się cykam, oglądajac coś :P. ale co tam...
chociaż do kina rzadko codze, jak już to oglądam coś na kompie albo w TV. nie lubię chodzić do kina po prostu :P.
i szkoda mi kasy :P.

a o cyzm ten horrorek?

Atuś

Vojtaz

A ja ogolnie lubie horrory :P
W ogole lubie sie bac nawet :)
I raczej na mnie nie robią wrażenia takie filmy
Tylko dla mnie dziwne jest jedno,
a mianowicie to , że chyba zadnego horroru się nie bałem jak podczas oglądania Amityville ...
Nie wiem czemu
Jakos tak poprostu wywarl na mnie wrazenie :P
Nie moglem spac przez tydzien
hehe
pozdrawiam V.

Lian

Na mnie samej japońskie horrory zrobiły ogromne wrażenie ale tu zawsze jest małe zastrzerzenie. jesli japońskie horrory to tylko w kinie, większość klimatu budowana jest na strasznie drażniącej muzyce, która jak by wprowadza nas w to co jest na ekranie. Ja z japoskich horrorów oglądałam oczywiście kultowe The Ring 1 i 2 oraz Dark Water i Klątwe. Wszytskie filmy widziałam w kinie i na komputerku i porównania nie ma żadnego. Trzy pierwsze filmy składały się na maraton horrorów i potem kilka nocy mogłam się poprostu nie kłaść bo i tak nie mogłam usnać. Co uwielniam w japońskich horrorach napewno to ze nie są powiedziane w prost powoli odkrywane są elementy przewarznie makabrycznych wydarzen z przeszłosci które powodują za sobą kolejne tragedie. Za majstersztyk uważam The Ring naprawde chyba najlepszy horror daje strasznie po psychice i tak jak poprzedniczki czekałam tylko po powrocie do domku na telefon i wiadomosć ze umre za 7 dni. Co do Klątwy to mój kochany chłopak który był ze mną na tym przez kolejen pare dni robił sobie dobra zabawe dzwoniąd do mnie i udjać ten straszny dzwięk co wydawała kobieta ze zmasakowaną szczeką (hmmm a to dlatego ona nic nie mówiła) Ogólnie wuielbiam japońskie horrory ale tylko gdy jest klimat do ich iglądania czyli duży ekran, ciemno i duza głośność. Pozdrawiam