AIDS

nundu

Wiedzy o tym każdy z nas ma dość. Ale niektórzy nie są świadomi, że 1 grunia obchodzimy święto ludzi zarazonych HIV.
Ja jestem świadoma. I co mi z tego przyszło? Ja, dusza na wskroś biologiczno-chemiczno-matematyczna zostałam podstępem zmusznona do napisania scenariusza na to święto. A że u mnie brak wielkich talentów pisarskich, wpadłam na pomysł, aby połączyć kilka ciekawych w jedną sensowną całość. Zatem próbuję to zrobić, ale tych tekstów, dobrych tekstów, dodajmy, bo ja na scenie nie będę z byle czego robiła z siebie idiotki, jest mało.
Ekhm, a może Wy, słodkie istotki, cudni forumowicze, pomocni ludzie, macie coś ciekawego?

Nuna

Amanda

Z moją weną to ostatnimi czasy kruchawo ale mogę podrzucić ci streszczenie książki jaką w obecnej chwili czytam. Jest poświęcona właśnie tematyce AIDS.
No chyba, że zrobisz cały program na zasadzie, krótkich scenek przetykanych, krótkimi informacjami ewentualnie puentami.
Na pewno mocno zaakcentowałabym różnicę między HIV a AIDS. Odrzucenie chorych nawet przez ich własnych rodziców. Pokazanie, że ta choroba nie przenosi się przez dotyk i kontakt twarzą w twarz jak miałam przyjemność kiedyś zaobserwować.
To taki wstępny rys jak ja coś takiego widzę.

Pozdrawiam
Am

Ata

No, ja nie wiem, czy każdy ma dośc, niestety..

O, dokładnie. Zwłazcza dobry pomysł z tym nieprzenoszeniem AIDS przez dotyk. Nawet ludzie dorośli o tym nie wiedzą - ostatnio mój katecheta dał do zrozumienia, ze długie przebywanie z chorym niesie ryzyko choroby. No, sorry. Ostatnio wiecznie mam ochotę rąbnąć go w ten durny, łysy łeb.

Właśnie, w jakiej konwencji chcesz to zrobić? Wydaje mi się, ze takie krótkie scenki byłyby łatwiejsze, ale nie mogą być ZA krókie.

Atuś

nundu

Konwewncja ma żałobę po moich połowinkach i jej nie ma. Na razie mam pierwszy akt, gdzie na środku sceny siedzi postać ubrana na czarno, a wszelkie dialogi wydobywają sie zza sceny. Później... Zaczęłam coś pisac, ale wciąż musze sobie przypominać, zę to ma być głównie o AIDS, a nie narkotykach.
Występ jest kierowny do pierwszych klas LO i zawodówki, więc nie moze być to nic zbyt poważnego, bo zacznie ich nudzić, Coś na poziomie większości osłów i laleczek, którzy byli w tym roku kotami, ech.
Jednakże, dziękuję za pomoc. Może dam radę do jutra...

Nuna