Mały Książę

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Krukonów i czarodziejów Strona Główna -> Książki i pisarze
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ata
Vampire Council Member



Dołączył: 21 Sie 2005
Posty: 6677
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Grzeszne Rozkosze - pub dla wampirów...

PostWysłany: Pią 16:09, 12 Maj 2006    Temat postu: Mały Książę

Nie wierzę, by była tu osoba, która o tej książce nie słyszała, nawet jeśli jej nie czytała. Co o niej sądzicie?

Ja, gdy czytałam ją pierwszy raz, mimo całej zawartej w niej idei, ze dzieci są mądrzejsze od dorosłych - po prostu tej książki nie zrozumiałam. Znaczy się... Wydało mi się, że to ot, taka se dziecinna historyjka, bez żadnego głębszego sensu. A głębszy sens tam jest. Wsyztskie postaci z planet, Róża, Lis... Wsyztskie nam coś przekazują.

Choć wielu osobom z mojej klasy ta książka się nie podoba - omawiamy ją teraz - to jednak, kurczę, no, jak dla mnie jest świetna. A dla was?

Bądzia


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pikanderka
Pika Dobra & Miła



Dołączył: 26 Cze 2006
Posty: 397
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 23:30, 03 Lip 2006    Temat postu:

Pikuś postanowił odkopać ten temat, bo się Pikusiowi bardzo spodobał.
<Kurczę, znów zaczynam mówić o sobie w trzeciej osobie. Jak jeszcze raz coś takiego zrobie to zastosujcie drastyczne metody, dobrze? Ulągiem we mnie, czy coś>

Mały Książe. Mówiąc szczerze to nie wiem co o nim napisać. Z jednej stony wydaje się być bajką dla dzieci, całą wysianą dzinymi obrazeczkami i niemniej dziwnymi postaciami. Ot, taka prosta bajka jką czyat się młodszemu rodzeństwu na dobranoc.

Tak to wygląda gdy się patrzy po chłopsku, jak zwykła mawiać moja polonistka. Kiedy spojrzy się metaforycznie to piękna historia o samotności, poszukiwaniu przyjaźni i śmierci.

Wszystko pięknie, tylko Mały Książe jest aż za bardzo wysiany tymi mądrościami. Kiedy zaciera się granica między czytaniem po chłopsku, a tym metaforycznym odbieraniem, książka może wydac się przeładowana. A to wcale nie pomaga w zrozumieniu zawartych w niej prawd.

Książka mi się podobała. Może dlatego, że czytałm na dwa sposoby? A może dlatego, że niektórych alegorii po prostu nie zauważyłam? No coż. Książka mi się podobała. Znaczy się treść książki, bo ten mój egzemplarz to wyglądał jakby czytało go co najmniej dziesięć pokoleń wstecz. I to jescze pokoleń drwali(drwalów? Jak to się odmienia?)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ann
Wojownik Światła



Dołączył: 21 Sie 2005
Posty: 420
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z skądś na pewno.

PostWysłany: Pon 19:20, 10 Lip 2006    Temat postu:

Przeczytałam Małego Księcia dawno temu. I go nie strawilam :/ Po prostu mi się nie podobał. Nie zrozumiałam w ogóle tej książki, ani przesłania, dialogi były okropnie nudne, tak samo, jak przygody Księcia. Fatalni bohaterowanie. No, ale to tylko moje zdanie... Ogólnie rzecz biorąc ksiażka mi się nie podobała i tyle.
Pzdr,
Dalla


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kejtova
Sky



Dołączył: 03 Lis 2005
Posty: 4724
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z niebiańskiej plaży

PostWysłany: Pon 20:09, 10 Lip 2006    Temat postu:

Och, ile to czasu minęło, kiedy ja to czytałam? Sporo...
Ja czytałam to już z takim założeniem, że to jest super książka, pełna głębokich tresci etc. Tak mi wmawiała moja poloniastka, jeszcze zanim wypożyczyłam książkę. I jak się zabrałam, to się zawidodła trochę. Byłam odrobinę zawiedziona. Kiedy powiedziałam to nauczycielce, zdziwiła się, że ja, tak dobra uczennica, nie umiem dostrzec piękna i przekazu tej książki. Ale ja dostrzegam ten przekaz, gorzej z pięknem.
Ogólnie książka mnie nie zachwyciła, ale nie moge powedzieć, że jest bezwartościowa. Bo jest, i to bardzo. Może trzeba to tylko dostrzec, dosrosnąć do tego?

Pozdrawiam
Keja


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nundu
Gejsza



Dołączył: 14 Lis 2005
Posty: 2679
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: granica między szaleństwem a...

PostWysłany: Pią 21:45, 14 Lip 2006    Temat postu:

"Księcia" przeczytałam... Oj, podstawówka to była jeszcze. Pamietam, że znów musiałam czekać po lekcjach na jakieś zajęcia dodatkowe i wypożyczyłam coś takiego, co byłoby dosyć dobre. Polecono mi właśnie tę książkę.
Treść pochłonęłam zanim jeszcze niecałą godzinę potem przekraczałam próg sali, w której odbywało się kółko.
Lektura spodobała mi się. Traf chciał, ze kilka dni potem wygrałam właśnie ją w jakimś konkursie bibliotecznym.
Cóż, stała jakiś czas, bo nie lubię zbytnio czytać po raz kolejny tej samej książki. Ale wróciłam do niej. I wracam co roku.
Potem, kilka lat później, omawialiśmy ją na polskim. Straciła wtedy nieco swego uroku, bo ja prawdy wolę odczytywać od autora, a nie polonistki, dyktującej mniej rozgarniętym umysłom notatkę, żeby coś zapamiętali z lektury, której tak nie przeczytali.
Cóż, zdarza się.
Tomik ma wiele przesłań, to wręcz oczywiste. Każdy na swój sposób odczuwa jego magię, ja również.
I, Kejuś, aby to dostrzec nie trzeba dorosnąć. Trzeba na powrót stać się dzieckiem ;) Za to też kocham tę książkę.

Nuna


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rochelle
Kappa



Dołączył: 07 Sie 2006
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Pomorze Zachodnie

PostWysłany: Nie 17:27, 27 Sie 2006    Temat postu:

Czytałam.
Jako baholęcie oglądałam film, i wiadome - wtedy była to fajna bajeczka na dobranoc. Przyczytałam to z przymusu w trzeciej gimnazjum, bo to lektura przecież. Spodobało mi się. Postać Małego Księcia stała sie jakaś... wyraźniejsza i pełniejsza. Coś chciała przekazać... i przekazała. Kiedy omawialiśmy ją schematycznie na polskim, ziewałam jedynie i potakiwałam z przyzwyczajenia nauczycielce. W domu usiadłam pewnego wieczora i obejrzałam po raz kolejny kasetę z "Małym Księciem", potem znów przeczytałam książkę na spokojnie. I dopiero zrozumiałam przesłanie.
Zakochałam się w Księciu.

A wiecie, że powstała druga częśc "Malego Księcia"? Napisał ją niejaki Jean - Pierre Davidts. Książka nosi tytuł "Mały Książę odnaleziony". I naprawdę warto ją przeczytać...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karmelia
Duch



Dołączył: 20 Wrz 2006
Posty: 189
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Legnica welcome to

PostWysłany: Pon 20:20, 25 Wrz 2006    Temat postu:

"Mały Książę" to z pewnością książka z głębią i drugim dnem, ma też swój specyficzny klimat. Ukazuje pewne prawdy i można w niej dostrzec parę ciekawych spostrzeżeń (ja się zachwyciłam rozmową z Pijakiem... To, jak on tłumaczył swój nałóg, było tak okrutnie prawdziwe). Osobiście nie zaliczam jej jednak do swoich ulubionych lektur. i jeśli akurat w moim domu ktoś ją czyta, to raczej mama ^^.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kibo_no_hikari
Kappa



Dołączył: 23 Paź 2006
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Tokyo

PostWysłany: Śro 16:38, 08 Lis 2006    Temat postu:

taak.. "Mały książe" jest bardzo ciekawą i wartościową książką.. na samym początku nie rozumiałam postawy Róży, ale po jakimś czasie w końcu zrozumiałam... a "Mały książe odnaleziony" jest dość ciekawą książką, jednak nie dorasta do pięt "małemu księciu"

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Krukonów i czarodziejów Strona Główna -> Książki i pisarze Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Bluetab template design by FF8Jake of FFD
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin