Nalepsze i najgorsze pozycje

Mirtel

Dziękuje Louis. Stokrotne dzięki.
Wiesz... mogłaś się powstrzymać, sama bym się niedługo dowiedziała.

Jeszcze raz stokrotne dzięki.

Orchidea

oj ulubiona książka? hmmm.... długo by wymieniać :)
Mam taką książkę, która zawze pozwala mi się zdystansować do świta to 'Czarnoksiężnik z Archipelagu' Ursuli le Guin. W sumie nie wiele osób ją ją lubi bo da się streścić w 2 zdaniach, ale ja uważam, że jest świetna :)

rubcia

Dodam trochę mniej ambitnej, ale ciekawej lektury:
1) Imprimatur oraz Secretum - podobne klimatem i fabułą do Kodu Leonarda...
2) Sprawa homoru - pozycja historyczna o Polakach pilotach walcxzących poza granicami kraju
3) Sztuka kochania Michaliny Wisłockiej... no co? To trzeba przeczytać ;)

Splendora

Chociaż w sumie napisałam już w temacie o nas, jakich pisarzy lubię, to dopiszę się jeszcze tutaj (a co, posty trzeba nabijać xD)

Zacznijmy od mojego ukochanego "Mistrza i Małgorzaty" Michaiła Bułhakowa :] Wiem, że mało kto to czytał, ale ta książka po prostu wymiata! xD Podsunęła mi ją moja kochana mamusia, więc myślałam, że pewnie jakies nudy, ale okazało się, że ma gust literacki wyrobiony niczym jej córeczka ;]

Teraz druga książka, ale tutaj nie mogłam się za bardzo zdecydować! Ostatecznie, chociaż nic nie dorówna "Mistrzowi i Małgorzacie", na świecie jest zbyt wiele dobrych książek xD A już zwłaszcza mojego ulubionego pisarza, Paulo Coelho xD Z jego książek nie da się wybrać jednej, wszystkie są wspaniałe! No ale xD skoro już mam wybrać jedną, to "Weronika postanawia umrzeć". To taka cudowna opowieść o życiu i o śmierci xD W ogóle wszystkie książki Paulo są cudne, ale to już chyba pisałam . Na przykład "11 minut", moja druga ulubiona książka tego autora, ktora porusza takie ważne i pomijane przez świat tematy, łamie tabu.
Bardzo spodobała mi się też najnowsza książka Paulo: "Być jak płynąca rzeka", ale na razie przeczytałam ją tylko xD dwa razy. No i na razie poluję na więcej jego dzieł.

Jejku, ale się rozpisałam xD A jeszcze nawet nie wspomniałam o Ericu-Emmanuelu Schmittcie xD A właściwie o książce "Oskar i Pani Róża". Naprawdę piękna, wzruszająca opowieść o ostatnich dniach chłopca chorego na białaczkę, która pomogła mi inaczej spojrzeć na świat.
Chociaż nie jest pozbawiona też poczucia humoru! Połknęłam ją w jedno popoludnie :)

No xD to są w sumie takie moje najukochańsze książki, ale jak byłam mała, to lubiłam jeszcze "Anię z Zielonego Wzgórza". Teraz już wydaje mi się to zbyt wyidealizowane i przesłodzone, ale wtedy bardzo mi się podobało xD Poza tym śmieszy mnie ta pruderyjność autorki xD! Przecież Ania z tym jej chłopakiem nie zrobili przez całą serię nic interesujacego, jeśli wiecie, co mam na myśli xD Ale to może tylko moje brudne myśli xP.

No, kończę, bo już pewnie zasnęliście nad moim wywodem xD

Pozdrawiam!
Splendora xD

Jupka

Ania z Zielonego Wzgórza jest świetna! Mam wszystkie części, idealna na doła w deszczowy wieczór bez prądu xD. Najbardziej lubię pierwszą część. Niestety, nie przerabialiśmy jej w szkole, a szkoda. Hyh, pamiętam, jak na święta dostałam Anię, a potem brat to musiał do skzoły nosić jako lekturę xD. A na pierwszej stronie - oczoje*na, różowa dedykacja dla mnie XDDD. Jak ja mu wtedy współczułam...

Oprah Carwyn

To może i ja dołączę się, o.

Najlepsze
1. Mistrz i Małgorzata Michaila Bulhakowa. Naprawdę, świetne ukazanie Moskwy stalinowskiej, wątek Piłata. I Behemot! Chocby dla niego ta książkę trzeba przeczytać.
2. Los powtórzony Janusza Leona Wiśniewskiego. Naprawdę świetna, momentami wzruszajaca ksiązka. Polecam i polecać będę.
3. Pan Tadeusz Mickiewicza. Wspaniały, świetny. Klasyka jak dla mnie. Zachwycam się za każdym razem. Te opisy, ta atmosfera, wszystko. Majstersztyk, jak dla mnie.

Najgorsze
1. Krzyżacy Sienkiewicza. Jedyny i zapewne ostatni przypadek, w mktórym wolałam ekranizację od książki. Ciężkie jak kowadło. Okropne wprost.
2. Pamietnik Księżniczki Meg Cabot. Uh, błagam. Toż to nawet do czytania się nie nadaje.
3. Siłaczka Żeromskiego. Myślałam, że się zachwycę. Wprost odwrotnie było, po chwili nudnawej treści niemalże zasnęłam.

Orchidea

Mistrza i Małgorzatę przeczytałam w te wakacje i muszę przyzanać, że absolutnie sięz Wami zgadzam! Książka cuuudowna, a Behemot mnie rozwalał na każdym kroku :D

Ani nigdy nie przeczytałam, ale moje kumpela jak się o tym dowiedizała, zapewniła mnie, że zapelni te luki w wykształceniu i przyniesie mi wszystkie części :)

Rochelle

hmm.. To co uwielbiam i mogę czytać od nowa, codziennie i bez końca
* "Alchemik" Paulo Coelio
* "Wojna polsko-ruska" Masłowska
*"Godzina czarownic" Anna Rice
* wszystkie książki K. Petka
* "Hamlet", "Makbet" - Szekspir
* "Kamienie na szaniec" Kamiński
* "Folwark Zwierzęcy" Orwell
* "[bluzg]" Isabel Pisano
* "Mężczyźni są z Marsa, kobiety są z Wenus" J. Gray
* "Saga o Ludziach Lodu" Sandemo
i wiele, wiele innych
* wszystko Poświatowkiej. Twardowskiego, Leśmiana. Przerwy-Tetmajera,
Norwida
* "Ćpun", "Pamiętnik narkomantki","My, dzieci z dworca ZOO", a szczególnie "Bagno" i "Heroina" Piątka
Nie przypadły mo do gustu:
*"Krzyżacy"
* "Zbrodnia i kara" Dostojewski
* "Pamiętnik księżniczki"
* "Chłopi"
teraz nie bić!
*"Hobbit"
Jakos nie mogę przez Tolkiena przebrnąć. Jednak o gustach się nie dysktuje.

Pozdrawiam
Rochelle

mrugacz

Moje ulubione książki:
Cykl Świata Dysku Pratchetta. Drwina z naszej rzeczywistości okraszona angielskim humorem. I żółwiami.
Achaja Ziemiańskiego - Wiedźmin w spódnicy? Raczej nie. Achajka jest jedyna w swoim rodzaju, niepowtarzalna. Najlepsza bohaterka polskiej literatury.
Amerykańscy Bogowie Gaimana i właściwie cała jego twórczość. Trochę uroków, trochę szarej rzeczywistości, burza na horyzącie, ragnarok, bóstwa, Jezus łapiący autostop na autostradzie, martwe żony i spragnione uczucia ifryty. Wstrząśnięte, niemieszane.
Popiół i kurz Grzędowicza. Ekscytujące, nowe spojrzenie na zaświaty i wszystko, co z nimi związane.
Cykl o Jakubie Wędrowyczu Pilipiuka. Chyba nie trzeba tłumaczyc ;) Klasyka.
Kłamca Ćwieka. Nordyccy bogowie i anioły, niezupełnie tak anielskie, jak być powinny. Scena życia: Archanioł Michał i spółka + satanistyczne rytułały. To trzeba przeczytać.
Miasteczko Salem Kinga. Pomimo, że czytałam to dobre parę lat temu - wciaż się boję.
Kariera Nikodema Dyzmy Dołęgi-Mostowicza. Polska jaka była, taka jest i pewnie będzie.
Ojciec chrzestny Puzo. Włoska mafia - czego chcieć więcej?
Torzsamość Bourne'a Ludluma. nie będę tłumaczyć.
Złoty Eszelon Suworowa. Rosja, step, złoto ikarabiny.

Uff, napewno o setce innych moich ukochanych pozycji zapomniałam, no ale. Czas na najgorsze.

Widma w mieście Breslau - autora nie pamiętam. Straszliwa ksiażka.
Ziemie Jałowe Kinga. Z cyklu o mrocznej wieży. Także straszliwe i nurzące.
Królowa potępionych - chyba najgorsza z ksiażek Rice. O ile Wywiad i Lestata lubię, Królowa mnie załamała.
Narrenturm Sapkowskiego - bluźnierstwo, wiem. Ale ksiażka mnie nie urzekła, co wiecej - odrzuciła jak wybuch granatu. Odłamkowego zresztą.
Wyjątkowo wredna ceremonia Bochińskiego. Z tej książki najlepsze było chyba tylko imię głównego bohatera - Elizabediath.
Piekło i szpada Kresa - kolejne bluźnierstwo. Jednak ksiażka mi się nie podobała. Nic a nic.

Morgana_LaFay

Ulubione:

1. 'My - dzieci z dworca Zoo' Christiane F.
2. 'Mistrz i Małgorzata' Michaił Bułhakov
3. 'Rok 1984' George Orwell
4. Prawie wszystko Agathy Christie
5. 'Harry Potter'
6. 'Imię róży' Umberto Eco
7. 'Dżuma' Albert Camus
8. 'Król Edyp'
9. 'Romeo i Julia' Szekspir
10. 'Balladyna' Juliusz Słowacki
11. 'Syzyfowe Prace' Stefan Żeromski

Scarlett Emerald

Ulubionych mam dużo mnóstwo:)

Znienawidzone:
1) Syzyfowe prace
2) W pustyni i w puszczy
3) Za minutę pierwsza miłość