Miś

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Krukonów i czarodziejów Strona Główna -> Spod pióra
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mara Senna
Charłak



Dołączył: 31 Sie 2005
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: stare poddasze

PostWysłany: Śro 17:53, 05 Kwi 2006    Temat postu: Miś

I znowu nie mam bety. Nie zjecie mnie chyba?

Na początku miało to być ćwiczenie. Opisze coś, porozwijam się. Ot, tak. Później od tej rzeczy przeszło na właściciela. Jaki był? Jakie było jego życie? I tak z prostego opisu powstało to coś. Pozornie o zabawce, tak naprawde o złudnych nadziejach i marzeniach, które nigdy sie nie spełnią.




Miś był niebieski. Kiedyś posiadał dwa, piękne, błyszczące, czarne guziki jako oczy. Teraz w jednym oczodole ziała dziura, drugi zaś guzik został obdrapany z błyszczącej emalii i straszył brudno-szarym kolorem. Jedno ucho był nacięte, a ze wszystkich czterech łap wisiały nitki. Miś w niczym nie przypominał tego pluszaka, który dotarł do mnie pewnego listopadowego dnia. Pamiętam, że na początku bałam się go dotknąć. Był taki ładny, nowy i dostojny, że bałam bawić się nim w takie zabawy, w jakie uczestniczyły wszystkie moje pozostałe zabawki. Wiedziałam, że po pierwszym dniu, nawet gdyby zachował wszystkie swoje części ciała, to na pewno straciłby całą swoją niebieskość, wróciłby brudny i zmęczony, wyglądając jak weteran długiej i ciężkiej wojny. Tego samego wieczoru miś powędrował na półkę, w tajemnicy przed tatą, który tak bardzo starał się, by go dla mnie zdobyć. Skazując go na zapomnienie nie czułam wyrzutów sumienia, a jedynie ulgę. Znalazłam go wiele lat później, zakurzonego i okrytego pajęczynami, gdy stał w tym samym miejscu, patrząc na mnie z wyrzutem. Wzięłam go ze sobą, opuszczając dom moich rodziców. Po raz kolejny zgubił się wśród tych wszystkich kartonów, zdjęć, ubrań i rzeczy-bez-których-absolutnie-nie-mogę-przeżyć. W końcu znalazł go mój mąż. Zaniósł go do mnie, wyśmiewając się z mojego sentymentalizmu. Wtedy postanowiłam, że zatrzymam go przy sobie. Zwłaszcza, że wyglądał jak mała kupka nieszczęścia.
Był ze mną, gdy pewnego dnia mój mąż zamknął za sobą cicho drzwi, po to, by już nigdy ich nie otwierać. Był, gdy samotnie znalazłam pierwszą zmarszczkę i pierwszy siwy włos. Znajdował się przy mnie, gdy moja córka patrzyła na mnie z wyrzutem i niemą rozpaczą, a ja czułam się jak mała dziewczynka w wielkim, czarnym lesie, która zgubiła drogę do domu i do niej.
Często w łóżku bałam się, że noc już nigdy się nie skończy, a ja zostanę tutaj sama, skazana na strach. Brałam go wtedy w ramiona i chowałam twarz w jego sztuczne futro. Gdy jego włosy łaskotały mnie w nos i policzek, a łzy szybko w niego wsiąkały, czułam się o wiele lepiej i prawie natychmiast zasypiałam.
Po rodzicach pozostał mi strach do lekarzy i mały piętrowy dom. Po mężu gorycz i jeden karton naszych zdjęć, których nie zabrał. Córka wywoływała we mnie poczucie winy. Patrząc na jej obojętną twarz zastanawiałam się, czy przypadkiem nie za rzadko mówiłam jej, że ją kocham. Miałam również przerażającą świadomość, że obojętnie jak bym chciała nie mogłabym cofnąć czasu, by odwołać tyle niepotrzebnych słów i wykonać kilka gestów, na które zabrakło mi odwagi kilka lat temu.
Bo życie to szklanka, którą można rozbić na tysiąc kawałków jednym nie przemyślanym gestem lub słowem. Spróbuj kiedyś skleić taką szklankę. Nawet jeśli ci to się uda, na szklance zawsze pozostaną rysy.
Siedząc teraz przed lustrem, widzę twarz z rysami lat, których nigdy się nie pozbędę. Tak samo złudnych marzeń, że pewnego dnia otworzę drzwi, a za nimi będzie stała moja córka, w końcu bez maski obojętności. A wszystkie ciche lata rozpłyną się w wszechobecnej miłości.
Podobno nadzieja ma kolor zielony, dla mnie jednak ona zawsze była niebieska.

-----

Nie zalogowało mnie! I nie jestem tam podpisana. Nie moge tego edytować. Czy moderatorzy umieją coś z tym zrobić?

Umieją. Połączone. Aciak

Dziękuje. I przepraszam za kłopot.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mara Senna dnia Sob 19:29, 29 Kwi 2006, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ata
Vampire Council Member



Dołączył: 21 Sie 2005
Posty: 6677
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Grzeszne Rozkosze - pub dla wampirów...

PostWysłany: Wto 17:57, 25 Kwi 2006    Temat postu:

Żaden kłopot (;.

Nie zjemy... A mogę chociaż pochłeptać trochę krwi (;?
Cytat:
stracił by
Straciłby.
Cytat:
niebieskość, Wróciłby brudny i
"Wróciłby" z małej litery.
Cytat:
ja weteran długiej
Jak.
Cytat:
starał się by go dla
Brak przecinka przed "by".
Cytat:
Wzięłam go ze sobą opuszczając dom moich rodziców.
Brak przecinka przed "opuszczając".
Cytat:
Zaniósł go do mnie wyśmiewając się z mojego sentymentalizmu.
Brak przecinka przed "wyśmiewając".
Cytat:
Był ze mną gdy pewnego dnia mój mąż
Brak przecinka przed "gdy".
Cytat:
Był gdy samotnie
Znowu.
Cytat:
skazaną na strach
Skazana.
Cytat:
jej obojętna twarz
Obojętną.
Cytat:
że ja kocham.
Ją.

Dobra, może zrobię trochę więcej, niż pochłepcę trochę krwi...
Przez te wszytskie błędy starsznie trudno mi było skupić się na samej treści. Przerost formy nad treścią zyskał nowego znaczenia, no, naprawdę, nie idzie się skupić. Przynajmniej mi. Prosze, zrób to dla mnie i oddaj następne dzieło do bety, dobrze?

Bo samo opowiadanie piękne. Co też może powstać z opisu... Śliczne, no. Ech, czemu życie nie jest takie sielankowe, jak być powinno? Czemu rodzice umierają, mąż odchodzi, córka staje się obca? I tylko zabawki, wspomnienia z dzieciństwa pomagają odnaleźć spokój...

Nie wiem, czy już ci to mówiłam, zapewne tak, ale - pięknie piszesz.

Bądzia


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mara Senna
Charłak



Dołączył: 31 Sie 2005
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: stare poddasze

PostWysłany: Sob 19:34, 29 Kwi 2006    Temat postu:

Aż mi sie wstyd zrobiło jak zobaczyłam ile błędów zrobiłam. Oj, rzeczywiście trzeba by było jakąś bete znaleźć. Jacyś chętni?
Błędy poprawiłam i mam nadzieje że juz więcej ich nie ma. Dzięki ci AtA, za to że chciało ci się je wszytskie wyszukać. I wiesz, obojętnie ile razy mówi się coś takiego jakiemukolwiek autorowi on nigdy nie ma tego dość;)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Krukonów i czarodziejów Strona Główna -> Spod pióra Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Bluetab template design by FF8Jake of FFD
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin