Trucizny!

Maxim

Cornelia Cole, ja to stosuję tylko na wyjątkowo odporne skubaństwa, na które nic innego nie działa. Jakbyś musiała, jednak, toto zastosować, lojalnie uprzedzam , smród armii wściekłych skunsów jest milszy. Aha, jeszcze jedno : pozdrów swoją kochana Mamę, za to że goni zasmradzacza i przypomnij Tacie, że palenie wśród nieplących to śmiedząca sprawa.

A co słodkich trucizn, to jest takie stare powiedzenie : "Nie wierz nigdy mężczyźnie, bo to cukierek maczany w truciźnie". Pozdrawiam Odstraszamy PTASIĄ GRYPĘ!

)

Serdecznie pozdrawiam Odstraszamy PTASIĄ GRYPĘ!

)

Edycja..xD Arv

Ata

cóż, nie od dziś wiadomo, że tytoń to trucizna (;.

tak a propo cukru - na cukrzycę zapada coraz więcej dzieci, to juz nasza choroba cywilizacyjna... wiecie, cole, chipsy, takie bzdety...
nie, żebym sama z takowych nie korzystała, ale cóż xD... może i tego po mnie nie widać, ale nie odwiedzam co przerwę szkolnego sklepiku (;.

Atuś

Darkness_

No dobra... Jakaś trucizna? A może trucizna, a zarazem gaz? No, więc potrzebny jest Sarin, oczywiście płynny i oczyszczony... Dodać niewielką ilość do soku... i BUM! Ofiara nie żyje już po kilku minutach...
Arszenik... Wsypać do zupy. Działanie takie same jak Sarin.
Pozdrawiam!
Darkness_

Wiecie co? Skoro mowa o truciznach... Przeczytałem kiedyś w encyklopedii komputerowej o Pietraszniku(roślina). A więc...
Pietrasznik, czyli szczwół plamisty, dość pospolity chwast podobny do pietruszki. Zebrany omyłkowo w ogrodzie może spowodować niebezpieczne zatrucia. Liście tej rośliny roztarte z odrobiną sody wydzielają mysi zapach. W ten sposób można ją odróżnić od pietruszki. Roślina zawiera kilka alkaloidów, a wśród nich koniinę, porażającą zakończenie nerwów oraz ośrodek oddechowy.
Niezła roślinka, co?
W V wieku p.n.e. Sąd ateński skazał na śmierć filozofa Sokratesa. Podano mu do wypicia odwar z pietrasznika.
Od dziś trzeba uważać na pietruszki!
Pozdrawiam!
Darkness_

Podpadasz, ostro podpadasz. Nie wiem, który raz upominam cię... Mogę wiedzieć, z jakiej racji jeden post pod drugim?
Cornelia

Darkness_

Na początku przepraszam, że to trzeci post pod rząd. Mam nadzieje, że nie uznacie tego za nabijanie postow... Ale trucizny to taki rozległy, ciekawy temat. Przed chwilą znalazłem w internecie pewną wzmiankę o muskarynie:
Muskaryna - alkaloid wielu grzybów, między innymi muchomora czerwonego i gołąbka ceglastego. Wykazuje on dosyć silne toksyczne działanie.

Muskaryna jest parasympatykomimetyczną substancją działającą już 15-30 minut po spożyciu. Zatrucie może objawiać sie mdłościami i wymiotami, rozmyciem obrazu oraz trudnościami z oddychaniem, utrzymuje się ono około 2 godzin. Przypadki śmiertelnego zatrucia zdarzają się rzadko; mogą być one spowodowane depresją układu oddechowego lub zawałem serca.

Jeszcze o kwasie ibotenowym- alkoidzie muchomora czerwonego:
Kwas ibotenowy - alkaloid muchomora czerwonego o działaniu toksycznym i odurzającym.

Występuje głównie w blaszkach i miąższu. Kwas ibotenowy rozkładany jest w organizmie na muscimol, którego toksyczność jest mniejsza.

Ata

eem. do tego ejst "edycja", wiesz? taki masz przycisk, tuż nad postem. pstryk! - klikasz i mozesz dodać coś do popzedniego posta...

Arv, jak będzie to wykasuj mojego posta i weź połącz te Darka, dobrze (;?

Atuś

Ruby

No, to teraz ja coś wkleję:

Wiele roślin z rodziny Psiankowatych (Solanaceae), występujących również i na naszym terenie, zawiera tzw. alkaloidy tropeinowe o silnych wlaściwościach fizjologicznych. Wykazują one kilka wspólnych, charakterystycznych cech - rozszerzają źrenicę oka, porażają zakończenia gruczołów wydzielniczych, powodują suchość ust, zanik pocenia i zahamowanie wydzielania soków żołądkowych. Porażają też pracę serca. Podane w większych dawkach powodują śmierć.

Często występująca u nas roślina, zwana lulkiem, blekotem lub szalejem, zawiera głównie dwa alkaloidy - hioscyjaminę i skopolaminę. Nasiona tej rośliny są z wyglądu podobne do maku i z tego powodu zdarzają się zwykle na wsi ciężkie żatrucia dzieci. Obecnie, przy mechanicznym zbiorze, istnieje duża możliwość zanieczyszczenia maku nasionami lulka.

W czasie II wojny światowej otrzymywano masowo z lulka skopolaminę wchodzącą w skład tzw. leków lokomocyjnych, zapobiegających nudnościom i wymiotom, kiedy to masy ludzi przerzucano na wielkie odległości samolotami lub okrętami. Skopolaminę użyto wówczas również w innym celu. Osoba zatruta tym alkaloidem mówi prawdę, gdyż nie jest w stanie logicznie ocenić swej sytuacji. Zastosowali ją Niemcy wobec osób uwięzionych, zwłaszcza członków ruchu oporu, celem wydobycia z nich prawdziwych zeznań.

Chciałoby się mieć, nie?

Darkness_

Wawrzynek wilczełyko ( Daphne mezereum) - krzew wysokości 30 -150 cm, jest jedną z najwcześniej kwitnących na wiosnę roślin. Kiedy zima jest łagodna, już w lutym zakwitają małe 4 - płatkowe kwiaty, różowoczerwone do jasno fioletowych, silnie pachnące i pojawiające się na kilka tygodni przed pojawieniem się liści. Dopiero w fazie pełnego rozkwitu zaczynają rozwijać się liście. Są one klinowatolancetowate, całobrzegie, z wierzchu jasnozielone, od spodu szarozielone, ustawione naprzemianlegle na słabo rozgałęzionych gałązkach. Zależnie rozwijają się od kwietnia do sierpnia początkowo jasnozielone, następnie połyskująco czerwone, mięsiste pestkowce o silnie gorzkim, piekącym smaku i wielkości zbliżonej do ziarnka grochu. Wawrzynek wilczełyko jest rośliną trującą. Trujące są zarówno owoce jak i kora gałązek. Za dawkę śmiertelną u dzieci uważa się 10 -12 dojrzałych jagód.

Hm... A ja gdzieś czytałem, że 10 owoców Wawrzyńca może zabić konia.

Darkness_

Skoplamina
W czasie II wojny światowej otrzymywano masowo z lulka skopolaminę wchodzącą w skład tzw. leków lokomocyjnych, zapobiegających nudnościom i wymiotom, kiedy to masy ludzi przerzucano na wielkie odległości samolotami lub okrętami. Skopolaminę użyto wówczas również w innym celu. Osoba zatruta tym alkaloidem mówi prawdę, gdyż nie jest w stanie logicznie ocenić swej sytuacji. Zastosowali ją Niemcy wobec osób uwięzionych, zwłaszcza członków ruchu oporu, celem wydobycia z nich prawdziwych zeznań.

W okresie powojennym władze sądowe wielu państw zastosowały skopolaminę wobec osób podejrzanych o przestępstwo, jako tzw. chemiczny wykrywacz kłamstwa. Użycie tego "serum prawdy" godzi jednak w człowieka, który nie tylko mówi prawdę, lecz - podobnie jak pijany - oskarża się o przestępstwa nigdy nie popełnione.
Liczne nadużycia przy użyciu skopolaminy, zwłaszcza w procesach politycznych, skłoniły ONZ do wydania w roku 1958 manifestu potępiającego użycie środków chemicznych do wymuszenia zeznań.

Pozdrawiam!
Darkness_

dementora

Dark oczywiście ma wszystkich gdzieś ^^.

Tak pierwszy raz do tego tematu w sumie weszłam... Ale ciekawy jest, nie powiem. Boję sie teraz sporzywac pietruszke na przykład XD. Te środki przeczyszczające to ciekawa sprawa., chociaż nie wiem gdzie mozna takowe kupić i czy bym sie odważyła kupic i do tego komuś to dac!!! O_o nie no, aż taką wredotą mszczącą sie raczej nie jestem. Ta sprawa z psim żarciem jako zemsta... hmmm XDD chamskie, bardzo nawet. Ale na zemste jak najbardziej!
Co do tych męskich płynów XD No co! ludzka sprawa. To kumpela mi opowiadała, ze jakąś tam laskę raz wzieli sprzed pubu i zabrali do szpitala. Jak się okazalo, miała w organiźmie iles tam litrów tych płynów (XD) męskich i źle z nią było. Musieli jej chyba przeczyszczanie organizmu robić, czy coś tam nie wiem.
Czyli taka jakby trucizna, ale fakt, co ma zrobić? Toż to ludzka substancja i to zawierająca elementy mogące się połączyć z innym elementem z czego powstaje ludzkość! No.
Tyle mam do powiedzenia XD.

No i przykładów trucizn nie mam, nie chce mi sie szukać. Zresztą temat zastał, to co bede na siłę sie wysilać? :P.

Torciak