Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ata
Vampire Council Member
Dołączył: 21 Sie 2005
Posty: 6677
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Grzeszne Rozkosze - pub dla wampirów...
|
Wysłany: Sob 12:32, 21 Paź 2006 Temat postu: Minerva McGonagall |
|
|
Sztywna, całkowicie poświęcona zawodowi pedantka czy kobieta, która skrywa swoje uczucia, bo nie potrafi inaczej?
Postać Minervy na pierwszy rzut oka raczej fascynująca nie jest. Ot, pozornie wiecznie postępująca zgodnie z regulaminem, typowa nauczycielka (zawsze mi się z taką surową matematyczką kojarzyła), nic ciekawego, taka duużo starsza, bardzo zgorzkniała wersja Hermiony G. Aaaale...
Na pewno am poczucie humoru - żałowała, ze nie może zobaczyć, jak Irytek wygania Umbridge, nawet podpowiedziała mu kiedyś, ze kandelabr odkręca się w drugą stornę (;. Pozwoliła Harry'emu grać w drużynie, mimo ze był pierwszoklasistą, i, mimo wszystko, było jej przykro, gdy np. zabroniła mu w trzeciej klasie wychodzić do Hogsmeade. Jak myślicie, ma jakąś rodzinę? Co się stało, że jest taka surowa - to nabyta cecha czy raczej wrodzona? Sądzicie, że ma jakąś rodzinę?
Atuś
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Kejtova
Sky
Dołączył: 03 Lis 2005
Posty: 4724
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z niebiańskiej plaży
|
Wysłany: Nie 9:28, 22 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
W zasadzie Minrwy nie lubiłam do momentu przeczytania piątej części. Wcześniej zauważałam u niej te przejawy normalnego zachowania, ale nie w takim stopniu, jak w Zakonie. Wtedy mnie rozbroiła. XD Zwłaszcza z Irytkiem i jak pomagała Sybilli [bo tak było, nie?]. Dawała rady Harry'emu, żeby strzegł się Umbridge, szczerze się o niego martwiła.
No coż, mi się wydaje, że to mogłaby być wdowa. Tylko nie mogę określić, czy ten moż mógł być dobry i wyrozumiały - stąd to zamknięcie w sobie po stracie i nie otiewranie się na innych, by nie zostac ponownie skrzywdzoną przez życie, czy wręcz przeciwnie - włdaczy i brutalny - co mogło sprawić, że Minerwa boi się ujawniać swoije uczucia. No, tak mi się wydaje. ;)
Pozdrawiam
Keja
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Karmelia
Duch
Dołączył: 20 Wrz 2006
Posty: 189
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Legnica welcome to
|
Wysłany: Śro 10:09, 25 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Jeśli jest wdową, to raczej po stracie... McGongagall miała bardzo silną osobowość, ciężko mi wyobrazić sobie mężczyznę, który by ją do tego stopnia zdominował ;) (girl power :D).
Być może przeważyło tu surowe wychowanie - np. od dzieciństwa wbijano jej do głowy samokontrolę i zasady, choć mała Minerwa miała w głowie co innego. W efekcie nauczyła się kontrolować emocje, mimo, iż wcale tego nie chciała (vide jak się popłakała w Komnacie Tajemnic, kiedy Harry z Ronem chcieli odwiedzić Hermę).
Do dyskusji o niej chętnie przystąpię, jako że to moja ulubiona (zaraz koło Lupina) postać ^_^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Bluetab template design by FF8Jake of FFD
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|