Aborcja
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Krukonów i czarodziejów Strona Główna -> Cafe
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
madzioreczek
Ningyo



Dołączył: 22 Sie 2005
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: mój własny świat ...

PostWysłany: Śro 20:36, 28 Gru 2005    Temat postu:

konferencji to nie widziałam ale mowili w tym w wiadomosciach a jak nie mam co robic to se słucham co sie na tym swiecie dzieje ;] i normalnie padłam jak to usłyszałam

no cos takiego ja słyszałam ale w mojej szkole raczej tego nie planuja ;] ale ktoz moze wiedziec co akurat dyra wymysli ;/


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kejtova
Sky



Dołączył: 03 Lis 2005
Posty: 4724
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z niebiańskiej plaży

PostWysłany: Śro 21:19, 28 Gru 2005    Temat postu:

tak, ciekawe co by to głupie babsko zrobiło gdyby naprawdę znalazło sie w takiej sytuacji...

w ogóle jeżeli faceci biora się za aborcję, to wiadomo, że kobiety są już na starconej pozycji.. zwłaszcza jeżeli bierze się za to chołota z LPR, PiS-u, czy Samotnejbrony

a z tym wywieszaniem to głupota, zrobiliby coś pożytecznego, a nie...

taaa... ja to chyba zacznę, chodzić z prezerwatywami w kieszeni, żeby w razie czego byc przygotowwaną :/

Pozdrawiam
Kej P.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Louis Szalona
Gość






PostWysłany: Pon 20:38, 30 Sty 2006    Temat postu:

ja jestem za, ale tylko w jednym przypadku-gwałtu.
mamy zgwałconą dziewczynę. ona cierpi, kazdej nocy sni jej się "TO" , w dodatku otoczenie nieraz daje jej niezbyt przychylną opinię...("musiała sprowokować...". Czy musimy jej dokładać urodzenie niechcianego dziecka jej oprawcy?
Słyszałam o dziewczynie, co mieszkała w domu dziecka...Bardzo chciałą poznac swoja matkę i dowiedzieć się, czemu ją zostawiła. znalazłą jej adres, spotkała sięz nią...Kobieta owiedziala jej, ze została brutalnie zgwałcona przez 2 męzczyzn i oddała jej bo jej nie kocha. Dziewczyna uciekła i próbowała popełnić samobójstwo...Dziś leczy sie psychiatrycznie, bo uwaza, jest "brudna"...
Powrót do góry
Kejtova
Sky



Dołączył: 03 Lis 2005
Posty: 4724
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z niebiańskiej plaży

PostWysłany: Czw 15:26, 02 Lut 2006    Temat postu:

No i właśnie to jest przykład, że takie z gwałtu dzieci są czasami nie kochane. I kiedy dowiedzą się jak doszło do ich poczęcia moga czuć sie winne, nosić to brzemię całe swoje życie, tak że lepiej żeby się nie dowiadywały o czymś tak okropnym.
I pierdoły typu: "Ona powinna pokochac to dziecko", "Ona pokoch to dziecko" są zupełnie niedorzeczne, bo to tylko kobieta czuje, tylko ona wie, czy bedzie patrzyła się na swoje dziecko z nienawiścią w oczach, bo będzie jej przominało się zdarzenie sprzed lat.

Pozdrawiam
Kej P.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Louis Szalona
Gość






PostWysłany: Czw 21:19, 16 Lut 2006    Temat postu:

Kejtova, wreszcie ktos kto mnie rozumie! Wszyscy mi zarzucaja, że jestem jakas nieczuła i w ogóle bez serca...
Wiem, że dziecko nie jest NICZEMU winne. Ale niektóym łatwo jest osądać, nie próbują wczuc sie w role takiej osoby...

A co do matek- tak, nalezy pokochac to dziecko. Ale nie kazda matka ma w sobie tyle siły, by to zrobić. Moze je nibyoddac, ale najpierw trzeba cos zrobic-URODZIC JE.
pzdr
Lu
Powrót do góry
Ata
Vampire Council Member



Dołączył: 21 Sie 2005
Posty: 6677
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Grzeszne Rozkosze - pub dla wampirów...

PostWysłany: Czw 21:35, 16 Lut 2006    Temat postu:

Eem. Przedwczoraj zleciały do mnie koleżanki na nockę, taki sabacik mały, i rozmawiałyśmy m. in. o sprawach poważnych, bo zawsze tak jest, jak zlatują...
W tym o aborcji.
O, boziu. Nienawidzę tego. W takich chwilach myślę, że aborcja to naprawdę największe zło świata. I że nie może jej być. Bo to okrutne.
Ale musi. Bo te dzieci z gwałtu...

Wiesz, ale urodzenie i oddanie do adopcji nie zawsze rozwiązuje sprawę. Znaczy sie - po pierwsze, kobieta musi przejść przez ból porodu, a naprawdę, wycierpiała sie po gwałcie wystarczajaco, nie mówiąc już o donoszeniu ciąży - to na pewno też boli, patrzy się na swój brzuch, czuje kopnięcia dziecko, a każdy jego ruch przypomina o tym, co się stało... Po drugie - to dziecko moze się kiedyś, w jakiś dziwny sposób dowiedzieć, że zostało narodzone po gwałcie. Takie przypadki się zdarzają. Czytałąm o dziewzynie, która po dowiedzeniu się tego popełniła samobójstwo. Taka świadomość boli.

Czasem lepiej umrzeć, niż przeżywać coś takiego - choć w sumie samo dziecko nie moze zdecydować, czy chce umrzeć, czy nie. Ale takie jest życie.

Szkoda tylko, ze aborcja jest taka brutalna. Skoro już jest operacja, to nie mogą, nie wiem... Rozciąć brzucha matki i wyjąć dziecko :/? Wiem, ze to głupio brzmi, ale... takie rozrywanie ciałka dziecka po fragmencie... Masakra.

Atuś


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kejtova
Sky



Dołączył: 03 Lis 2005
Posty: 4724
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z niebiańskiej plaży

PostWysłany: Pią 16:08, 17 Lut 2006    Temat postu:

No tak, aborcja sama w sobie jest bardzo, ale to bardzo drastyczna. Ja wole nie oglądać jak lekarze usuwają ciąże, to jest masakra. Ale takie jest życie. Nic na tym swiecie nie jest perfekcyjne, idealne, nie wszyscy żyją w szczęściu i błogości, bez żadnych trosk...

Właśnie, żeby coś zrozumieć należałoby postawić się na miejscu danej osoby. Ja na przykład czułabym się okropnie wiedząc, że jestem wynikiem gwłatu. Chyba bym tego nie zniosła...

Pozdrawiam
Kej P.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Beata
Charłak



Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 16:09, 23 Mar 2006    Temat postu:

Aborcja NIGDY , ostatnio na religi oglądaliśmy film na temat aborcji, na filmie było widać jak te szczypce rozrywają dzieciątko, jak ona się próbuje przed tym uchronić, to było straszne.

Naprawdę nie roumiem matek, które się na to decydują, przecież jest tyle osob, rodzin które nie moga same mieć dzieci. Urodzić to biedne dziecko i oddać do adopcji.

Ok różne przypadki chodzą po ludziach i zgadzam się na aborcję dziecka poczętego z gwałtu, ale nic pozatym.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jędras
Kappa



Dołączył: 27 Sie 2006
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: eMeRka

PostWysłany: Nie 19:46, 27 Sie 2006    Temat postu:

Może nie powienienem się tu wypowiadać. Jako reprezentanta płci brzydkiej nie dotyczy mnie aborcja. Jednak swym złym zwyczajem wtrącę 3 grosze.
Aborcji mówię nie. Jak i karze śmierci. Żaden człowiek nie powinien posiadać prawa o życie i śmierci innych. Swoim, owszem, jednak nie czyimś. A płód zaliczam do istoty żyjącej, niesamodzielnej co prawda, jednak żyjącej.
Co do zezwalania na aborcję w przypadku gwałtu. Moim zdaniem hipokryzją jest częściowe zezwalanie na aborcję. Albo legalizacja, albo zakaz. Nie widzę innych opcji.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kejtova
Sky



Dołączył: 03 Lis 2005
Posty: 4724
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z niebiańskiej plaży

PostWysłany: Nie 19:58, 27 Sie 2006    Temat postu:

Jędras, pomyśl o takiej sytaucji, kiedy ciąża jest zagrożeniem dla życia matki. Matki, która ma już męża, dzieci, rodzinę. I czy odbieranie jej możliwości wyboru, czy che żyć, czy nie, nie należy się jej? Oczywiście zaraz powiesz, że nie w każdym przypadku, kobieta umiera. Ale pomyślmy, że tak właśnie jest. I tu się dokonuje wybór między większym, a mniejszym złem. Bo pozbawianie życia matki, która ma po co żyć (nie twierdzę, że tamto dziecko by nie miało) i dla kogo, jest chyba tym większym złem, niż aboracja.
A co do gwałtów, tu będę bronić opinii, jak lwica. Bo żaden mężczyzna nie ma pojęcia, czym jest gwałt, ani czym jest uczucie, że nosi się dziecko faceta, który wyrządził Ci największą w życiu krzywdę. I tutaj kobieta musi mieć prawo decyzji, jeżeli nie chce być tylko żywym inkubatorem. Bo czy to nie jest lepsze od porzucenia tego nowonarodzonego dziecka w śmietniku. Wybacz, ale chyba tak.

Pozdrawiam
Keja

A ja szanuję Twoje, choć to bardzi ciężkie. ;]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kejtova dnia Nie 20:18, 27 Sie 2006, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jędras
Kappa



Dołączył: 27 Sie 2006
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: eMeRka

PostWysłany: Nie 20:14, 27 Sie 2006    Temat postu:

Nie mam na celu przekonywania kogokolwiek do mych poglądów. Ba, narzucanie własnych byłoby ignorancją i chamstwem, do takich rzeczy mi daleko. Jednak i moich poglądów nie da się w tej sprawie raczej zmienić. 'Raczej', bo tylko krowie poglądy są niezmienne. Zatem, by nie szerzyć offtopu rzeknę: Szanuję Twe poglądy, jednak nie będą one moimi.
Pozdrawiam,
Jędras


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karmelia
Duch



Dołączył: 20 Wrz 2006
Posty: 189
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Legnica welcome to

PostWysłany: Czw 14:31, 21 Wrz 2006    Temat postu:

Kiedyś byłam za aborcją - po pewnymi warunkami, ale jednak za (choć nigdy nie uznawałam aborcji za metodę planowania rodziny).
Swojego czasu ksiądz zaserwował całej mojej klasie "terapię szokową przeciw aborcji" - pokaz slajdów, od kótrych wszyscy zbledli, chłopcy zaciskali szczęki, dziewczyny odwracały głowy i łapały się za brzuchy, a któraś wrażliwsza to się wręcz popłakała... I niechętnie przyznam, że podziałało.
Jak to mówią "Nie chcesz wychowywać - nie wychowuj. Ale przynajmniej urodź".

Nie ośmieliłabym się jednak winić za aborcję kobiety, która zaszła w ciążę przez gwałt, albo której życie jest przez nią zagrożone.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
djdomin
Charłak



Dołączył: 24 Sty 2006
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Toruń

PostWysłany: Pią 18:12, 22 Wrz 2006    Temat postu:

nightqueen napisał:
Aborcji ogólnie NIE chyba, że w przypaku gwałtu. Wtedy, wyjąkowo, powinno się zgodzić na aborcję. Ale nie w ostatnim miesiącu ciąży tylko zaraz po gwałcie.
W żadnyjm wypadku NIE wprzypadku gwałtu. A co winne jest temu dziecko?

Drugi post:

Aki napisał:
Abrocja?
Tak.
A dlaczego?
Dlatego, że nie wszyscy pragną chciec dzieci i je uwielbiają.

Moze oddać do adopcji. Setki matek czeka na takie dziecko.
Cytat:

AtA pisała, że gwałt usprawiedliwia, młodego wieku nie.
Hm... dlaczego nie młodego wieku? Jak np. gdy teraz mając te 14 - 15 lat wpadłabyś z kimś to jestem niemal że pewna, że poddałabyś się do aborcji. przecież to jest nienormalne w tym wieku miec dziecko!
Ponieważ:
Szkoła. Na tle szkolnym jesteś zmarnowana. Nie osiągniesz kariery. Nie będziesz zarabiac porządnych pieniędzy, bo nie ukończysz nawet Liceum i nie będziesz miała matury.
Partner. Ten z kim np. wpadłaś [choc z całego serca nie życzę ci tego], zostawi cię samą? Ojj... trochę by zabolało.
Rodzina. Matka? Czyżby miała zawał? Ehh...]
No sory, ale ja mam takie, a nie inne poglądy na ten temat.
A co winne dziecko, ze matka jest głupia / nieletnia / woli karierę?

A gadanie o nieukończeniu szkoły to zwykłe KŁAMSTWO w stylu Slizgonów.

Zawsze - ZAWSZE - matka może oddać dziecko do adopcji. Będzie miała w plecy max jeden rok w szkole - ten, w którym była w ciązy. Czy mozna ZABIĆ dla kariery?


Trzeci post:

annie napisał:
Aborcja...
Każda kobieta powinna sama decydować o sobie. To jej zycie, jej sumienie, jej wybór.
BZDURA totalna.

To nie jest jej zycie, to zycie DZIECKA. Jesli chce decydować o SWOIM życiu - proszebardzo, samobójstwo jest dozwolone. Ale niech nie zabija innych.

Na przyszłość radzę edytować posta, od tego jest funkcja "Edytuj".

Czwarty post...
Kejtova napisał:
Bo czy to nie jest lepsze od porzucenia tego nowonarodzonego dziecka w śmietniku.
Kolejne myslenie kobiet tylko o sobie. Kto mowi o zostawieniu na smietniku? Zostawia się w szpitalu, tak gdzie się rodzi. Podpisuje się kwit na zrzeczenie się praw rodzicielskich - i dzieciak trafia do adopcji, zanim zacznie raczkować.

Ale oczywiście... trzeba chcieć. Trzeba podpisać papierek... bo inaczej dziecko trafi do bidula. Trzeba dziecku zapewnić normal;ny starw w szpitalu, a nnie można po prostu wywalić na smietnik... Ech ci faceci, tak wiele od kobiet wymagają...

Edit, edit, edit!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kejtova
Sky



Dołączył: 03 Lis 2005
Posty: 4724
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z niebiańskiej plaży

PostWysłany: Pią 18:32, 22 Wrz 2006    Temat postu:

Cytat:
W żadnyjm wypadku NIE wprzypadku gwałtu. A co winne jest temu dziecko?

A jeszcze mniej winna jest KOBIETA, która miała to nieszczęście zostać zgwałconą.
Cytat:
Moze oddać do adopcji. Setki matek czeka na takie dziecko.

Ach, a dzieci w domach dziecka to po prostu przywidzenie...

Wiesz, ile dzieci nie ma tego szczęścia, że zostaje zaadoptowane? Ich odsetek jest ogromny.
Nie, kobieta decyduje o sobie. I myśli o sobie, bo o kim mam myśleć? O tym który ją zgwałcił? Och, tak, bądźmy wyrozumiałe i nie myślmy, jak kobiety, bo po co?

Keja


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
djdomin
Charłak



Dołączył: 24 Sty 2006
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Toruń

PostWysłany: Pią 18:44, 22 Wrz 2006    Temat postu:

Kejtova napisał:
Ach, a dzieci w domach dziecka to po prostu przywidzenie...

Wiesz, ile dzieci nie ma tego szczęścia, że zostaje zaadoptowane? Ich odsetek jest ogromny.
Owszem, dzieci zdatne do adopcji, cez chorób wrodzonych - 100% znajduje nowe rodziny.

Może Cię to zdzwi, ale dzieci w domach dziecka mają rodziców i nieuregulowany stosunek do adopcji - tj. ich rodzice posiadają, ograniczone lub pełne, prawa rodzicielskie i nie można tych dzieci zaadoptować.

Znikomy procent tych dzieci to rodzeństwa wielodzietne zdatne do adopcji, gdzie mało kto odwazy się wziąć naraz np,. 3 czy 5 dzieciaków - ale to też nie efekt oddania dziecka po poprodzie, tylko oderania praw rodzicielskich sadystom czy innym chorych ludziom.

Wszystkie dzieci oddane po urodzeniu znajduja rodziców, kolejki rodziców czekają na takie dzieci. Problem jest ze starszymi dziećmi - lat 8, 9 i więcej, które już lata czekały w DD na adopcję, aż wreszcie rodzice się zrzeką łaskawie - albo sąd wreszcie klepnie decyzje o pozbawieniu.

Niemowlaki zdatne do adopcji brane są "od reki". Taka jest sytuacja w Polsce. Tak, że nie szafuj to ilością dzieci w DD, bo one maja inną sytuacje prawną od tego, o czym ja mówię. Problem może być - gdy matka porzuci dziecko w smietniku, albo nawet odda w szpialu, ale dokumentów nie podpisze i będzie latami czekała z decyzja, czy może chce wychowywać, ćzy nie. Ale to ptroblem lezy wtedy po stronie matki, a nie braku chetnych do adopcji.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kejtova
Sky



Dołączył: 03 Lis 2005
Posty: 4724
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z niebiańskiej plaży

PostWysłany: Pią 18:50, 22 Wrz 2006    Temat postu:

100%?
Skoro tak mówisz. Mam nadzieję, że masz rację.
Zresztą, rozwidzimy się teraz na temat domów dziecka, a z założenia rozmawiać powinniśmy o aborcji, tak więc może powróćmy głównego tematu. Byłabym wdzięczna.

Pozdrawiam
Keja


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
djdomin
Charłak



Dołączył: 24 Sty 2006
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Toruń

PostWysłany: Pią 18:57, 22 Wrz 2006    Temat postu:

Kejtova napisał:
100%?
Skoro tak mówisz. Mam nadzieję, że masz rację.
Zresztą, rozwidzimy się teraz na temat domów dziecka, a z założenia rozmawiać powinniśmy o aborcji, tak więc może powróćmy głównego tematu. Byłabym wdzięczna.

Pozdrawiam
Keja
Ale to jest jeden z wątków. Skoro pojawiają się argumenty, ze "dziecko będzie miało zmarnowane całe zycie", i że "matka będzie miała zmarnowane całe zycie", "nie zrobi kariery"... a jest to nieprawda. O ile postapi się tak, jak można, aby wszystkim zrobic dobrze. To jest zagadnienie związane z aborcją.
Jak sobie chcesz, wolna wola...

Jedyny przypadek, dla mnie niepodważalny: zagrozone życie matki. Ale życie, a nie kariera, samopoczucie, zawalony rok w szkole czy złe warunki materialne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amanda
Duch



Dołączył: 13 Sty 2006
Posty: 176
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z krainy smoków ;)

PostWysłany: Pią 21:02, 22 Wrz 2006    Temat postu:

Ja zdecydowanie powinnam siedzieć cicho po tych wszystkich głośnych „nie”.
Nie jestem jednak z tych i mówię adopcji tak.

Zawsze będę stawiała adopcji mocne tak, szczególnie kiedy mama podzieliła się ze mną informacją, że w jej rodzinie był przypadek kiedy za głupotę całej rodziny zapłaciło to nasze niewinne, odwiecznie bronione dziecko płaci za błędy dorosłych. Jednak z moich ciotek została w młodości zgwałcona i pod presją rodziny urodziła dziecko i wychowała je w całkowitym obrzydzeniu do niego. Ten chłopak tego nie wytrzymał i nawet psycholog mu nie pomógł. Skoro nie zabiła go matka, przecierpiał swoje szesnaście lat i zabił się sam. I nie wiem szczerze powiedziawszy co gorsze zostać zabitym jeszcze nie mając własnej świadomości czy żyć z przeświadczeniem, że własna matka ma cię za nic.
Abstrahując od gwałtu wystarczy popatrzeć na trywialniejsze przykłady . Małżeństwo zaliczyło wpadkę i również nie usuwa dziecko, po czym po urodzeniu spycha je gdzieś na koniec, daje jeść bo trzeba, daje ubrania bo trzeba ale miłości nie mają.

Poza tym jeśli chcemy profesjonalistami trzeba by było popatrzeć na to od strony biologicznej. Przed zagnieżdżeniem jest to zaledwie komórka zdolna do podziału a takich ginie w organizmie niejedna, po zagnieżdżeniu to zaledwie zygota a istotą żywą nazywa się dopiero zarodek, potem płód.

Poza tym dalej wychodzę z założenia, że kobieta ma prawo decydować o tym czy usuwa czy nie. W końcu to nie wszyscy wokół niej będą z tym żyć a ona sama będzie. I to ją ewentualnie będzie gnębić sumienie. Do ludzi nie docierają argumenty na nie, sami muszą przeżyć by się nauczyć, że zrobili źle. Drastyczne ale prawdziwe.

Pozdrawiam
Am


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jędras
Kappa



Dołączył: 27 Sie 2006
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: eMeRka

PostWysłany: Sob 8:18, 23 Wrz 2006    Temat postu:

Amanda napisał:
Ten chłopak tego nie wytrzymał i nawet psycholog mu nie pomógł. Skoro nie zabiła go matka, przecierpiał swoje szesnaście lat i zabił się sam. I nie wiem szczerze powiedziawszy co gorsze zostać zabitym jeszcze nie mając własnej świadomości czy żyć z przeświadczeniem, że własna matka ma cię za nic.



Nie zauważasz różnicy? To był jego wybór. Zadecydował sam o swym istnieniu, nikt go nie 'wyręczył', a to diametralna różnica.


Amanda napisał:
Poza tym jeśli chcemy profesjonalistami trzeba by było popatrzeć na to od strony biologicznej. Przed zagnieżdżeniem jest to zaledwie komórka zdolna do podziału a takich ginie w organizmie niejedna, po zagnieżdżeniu to zaledwie zygota a istotą żywą nazywa się dopiero zarodek, potem płód.



Mimo, iż moja wiedza z biologii ograniczoną jest, wiem, że faza zarodkowa trwa od 7 dnia po zapłodnieniu do 8 tygodnia. Słyszałaś kiedyś o aborcji w siedem dni po zapłodnieniu? Ja nigdy. A, wg. tego, co napisałaś, po siódmym dniu to już istota żywa, więc anihilacja owej istoty jest zabójstwem.


Amanda napisał:
Poza tym dalej wychodzę z założenia, że kobieta ma prawo decydować o tym czy usuwa czy nie.


Czyt.: decydować o istnieniu niewinnych istot. Zaiste, chwalebne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ata
Vampire Council Member



Dołączył: 21 Sie 2005
Posty: 6677
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Grzeszne Rozkosze - pub dla wampirów...

PostWysłany: Sob 10:18, 23 Wrz 2006    Temat postu:

Djdomin, ja też uważam, że poświęcenie dziecka dla "kariery" to jest absurd. Wpadłaś? Twoja wina! Nie chcesz wychowywać dziecka, to oddaj je do adopcji, ale go nie usuwaj! Za przyjemności się płaci. O.

Ale czemu trzeba płacić za najgorsze, co może kobietę spotkać, za upokorzenie, ból, strach, depresję, prawdopodobne, jeśli to wyjdzie na jaw, odepchnięcie przez społeczeństwo ("sprowokowała, uwiodła i udaje niewiniątko")? Owszem, dziecko też nie powinno za to płacić, ale... Ty określasz to mianem "samopoczucia". Uwierz mi, że samopoczucie kobiety, która usunęła ciążę wcale się nie poprawi, bo dojdą do tego jeszcze wyrzuty sumienia. Dla mnie to raczej "złamanie życia". Gwałt bardzo często łamie życie, trzeba naprawdę wielkiej siły, by się z tego otrząsnąć. 9-miesięczna ciąża jeszcze potęguje te uczucia, których potencjalna matka doświadcza po gwałcie.

Btw. katecheta ostatnio opowiadał nam o aborcji tuż przed porodem - no, sorry :/. Obraca się dziecko w łonie matki, by najpierw wyszło pupą, bo jak wyjdzie głowa, to jest już uznawane wtedy za człowieka, I zanim wyjdzie głowa, wkłada się taką metalową rurkę i rozłupuje nią głowę dziecka. To już jest naprawdę chore. Aborcja, jeśli już będzie wykonywana, to powinna być do momentu aż zarodek stanie się płodem, potem już nie...
Ten sam katecheta zamierza nam przynieść ilm oi aborcji. Dziękuję, postoję. Ewentualnie wyjdę z klasy. Nie będę tego oglądać.

Ata


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Krukonów i czarodziejów Strona Główna -> Cafe Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Bluetab template design by FF8Jake of FFD
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin