Jonathan Carroll

Orchidea

Ostatnio szperając w szkolej biblotece wpadłam na książki tego autora. Nigdy ich nie czytałam, ale przypomniało mi się, że niektóre z Was wymieniały je w najlepszych pozycjach. Więc postanowiłam zaryzykować i wyporzyczyłam pierwszą z brzegu 'Białe jabłka'. Nie mogłam się wprost oderwać od książki i przeczytałam ją w jedną jazdę autobusem (typowa dla mnie jednostka czasu czytania :D). Opowieść była cudowna nie zdradzę o czym, lepiej sami przeczytajcie (przynjamniej Ci którzy nie czytali)
Za raz po powrocie do domu przeszukłam domową bilboteczkę i znalazłąm 'Cylinder Heidelberga'. Zaczełm czytać pierwsze opowiadanie i nie mogłam go skończyć! istny koszmarek...
I sama nie wiem co sądzić o twórczości Carrolla. A jakie są Wasze zdania na ten temat?

Thingrodiel

Polecałabym "Krainę Chichów", to chyba jedna z najbardziej znanym ksiązek Carolla. Osobiście podobała mi się niesamowicie, zwala z nóg, ten facet ma niewyobrażalną wyobraźnię. Poza tym, zakońzcenie - wielki atut książki - istnie zwala z krzesła, jest tak zaskakujące i nieprzewidywalne, jak tylko można sobie wyobrazić.