DM/HG

Amanda

Kiedy zaczynam o tej parze nasuwa mi się pytanie Hermiona czy Ginny?

Pan Arktyka i pani Inteligent połączenie niczego sobie. Lubię tę parę ale w zależności od tego jak wykreowana jest Hermiona. A trzeba przyznać, że te inteligentną część trochę mniej inteligentniej Wielkiej Trójki można przedstawić różnie. Zapyziały mol książkowy albo inteligentna kokietka. Związek nie od parady budzący kontrowersje w końcu od kiedy to czysta krew pozwala się zabrudzać szlamem.

Para wydaje mi się nawet bardziej popularna niż Draco i Ginny, rozpisywana na tysiące różnych sposobów. Dobro przechodzi w zło, zło w dobro. Ona zmienia jego, ucieczki i gonitwy. Ból, łzy, duma, uprzedzenia. Rodziny, przyjaciele, przeciwności losu.

Lubię ich w „Vice-Versa” mimo iż nie są tam wciąż parą ale Draco i reakcja na okres oraz ich listy aż miło się czyta. Mówię nie Hermionie z „Smoka i kurtyzany” jakoś wątpię by ta dumna Gryfonka była do tego zdolna i mówię nie ich związkowi z „Ostatniego Bastionu”. Ja wiem, że ludzie potrafią się zmieniać ale po tym co robił jej Draco jakoś ciężko byłoby mi zaufać. Lubię scenę z czekoladą w „Zmowie dziewic”. Są fajni ale czasem zbyt oklepani, że aż nudni i przewidywalni.

Pozdrawiam
Am

Kejtova

Opowiadania z tą parą lubię niesamowicie.
Głównie dlatego, że któreś z nich musi ustąpić. Jedno bądź oboje. Aby dojść do jakiegoś kompromisu. Bo gdyby każde z nich stało zatwardziale na swoim stanowisku, nie byłoby żadnego związku. Lubię, wręcz kocham opowiadania, gdzie te zachodzące zmiany są opisane w logiczny sposób, nie tak na łapu capu, że ona go zobaczyła, on ją i wielka miłość. I nie toleruję, kiedy jedno z nich zmienia się całkowicie, na przykład Draco staje się potulnym barankiem, wręcz pantoflarzem. Oni cały czas powinni się zcierać ze sobą, by lepiej i dogłębniej się poznać. I to jest chyba napiękniejsze.
Nie wiem, czy to jest logocznie napisane, czy nie, ale inaczej tego nie ujmę. ;P

Pozdrawiam
Keja

Kapuzine

Bardzo lubię tę parę, bardziej o wiele niż z GW. Jest taka jakby sympatyczniejsza, i milej się ją czyta. Zmowa Dziewic była bezbłędna, choć momentami czułam się jakbym czytała jeden rozdział cztery razy, a to były cztery różne.

Paring HG/DM uwielbiam. Ten Draco... Chociaż nie podobał mi się w Ten Pierwszy Raz. Postać jego kojarzy mi się z zagubieniem, a hermiona pomaga powoli przywrócić go do stanu normalnego dobrego życia.

Kocham.

Kapuń.

Karmelia

W większości przypadków fanfiki DM/HG są bardzo głębokie, dopracowane i zapadają w pamięć (nad jednym to się po prostu popłakałam _^_). W końcu niełatwo wytłumaczyć i przekonać czytelnika, że taki związek naprawdę może zaistnieć.
Na dobrą sprawę jednak, za samym pairingiem nie przepadam. Draco i Herma? Jest masa osób, która do każdego z nich pasuje, według mnie, lepiej.

Ata

Jeszcze nie komentowałam tego paringu? O, ja zła!

Niegdyś uwielbiałam. Naprawdę XD. Taka, wiecie, Szkoła Uczuc dwa, on zmienia sie pod wpływem miłości do niej... Ale ostatnio odrobine mi ten paring spowszedniał. nie tak, bym odwracała ze wstrętem wzrok na ich widok, nie, dalej lubie, ale już nie aż tak jak kiedyś. O.

Taa, Karmi, ale to też od autora zalezy, nie? Świetny autor z każdego paringu może zrobić coś dobrego.

Ogołem - lubię, ale już nie wielbię jak niegdyś, o.

Atuś