Teleshow "Wybacz mi!"

nundu · Wysłany: Czw 22:22, 09 Mar 2006 Temat postu:

A ja się musze jeszcze uczyć. Z polaka i PP.
I to do tego przydałoby się teraz się pouczyć, bo potem chcę skończyć te "11 minut".
Po południu to się specjalnie odrywałam, żeby mieć trochę na wieczór z Nelą (to juz chyba uzależnienie, co? XD)

Jaki donos? :>

Nuna

Cornelia Cole · Wysłany: Pią 0:33, 10 Mar 2006 Temat postu:

Na tę bandę idiotek, przez które przepadła próba choreografii.

A z franca się naumiałam w końcu! Sukces!

W ogóle mam na przyszły tydzień wszystkie lekcje poodrabiane poza tymi, co zadają jutro... A na jutro jedyne, co mam nieprzygotowane to nie mam zadania z matenmatyki, bo kompletnie tego nie czaję. ale może wypadnie mi wtedy próba do wieczornicy...

Nel

Ata · Wysłany: Pią 15:30, 10 Mar 2006 Temat postu:

Łoł, Cora, a ty co się tak za lekcje wzięłaś o_O? Weź, bo mi o zadaniach, które musze zrobić na technikę przypominasz... Uuu :/.

Brawo xD!

Wieczornicy o_O?

I co, Nuna, skończyłaś "Jedenaście minut"?

Aciak

Cornelia Cole · Wysłany: Pią 16:53, 10 Mar 2006 Temat postu:

Zaraz siadam, żeby poodrabiać zadania pisemne i mieć spokój w weekend. Jeśli mi starczy sił - to pouczę się też, jeśli nie, to zostanie na jutro.

Swoją drogą - trochę mi dowalili na weekend, zwłaszcza takich dodatkowych prac... Dobrze, że wcześniej juz nauczyłam się na francuski:D

Gdzie Nuna? Nie ma jej na gygy, a ja uzależniona od niej jestem.

Nel

nundu · Wysłany: Sob 1:13, 11 Mar 2006 Temat postu:

Neluś, a Ty wiesz, że to uzależnienie jest obustronne XD

Nuna wtedy jeszcze spała. Wykończyła ją szkoła, ludzie, życie, jej własna psycha.
Obudziłą sie akurat w sam raz, aby do biblioteki pójść i teraz właśnie kończy książkę.

"11 minut" skończyłam, jestem zachwycona, zastanawiam się, czy nie zabrać się za to jeszcze raz.

A, i betę Neli zrobiłam XD Jeszcze jak wejdę później na kompa to ten rozdział ponownie raz przejrzę i Neluś może wklejać ;)

Nuna

Ata · Wysłany: Sob 11:49, 11 Mar 2006 Temat postu:

Łoł, jesteśmy z ciebie dumne XD. Do Mysterów, znaczy się? No, to wklejaj, Corcia, wklejaj, jak już ci Nuniak prześle :P...

Świetna książka, prawda? Nie podoba mi się tylko to, że Coehlo wszędzie ma szczęśliwe zakończenia... Chętnie bym sobie poryczała nad książką na końcu chociażby w "Weronice", a tu się okazało, ze to takao afera. No i klops.
Wiem, że przez to jego książki są takie optymistyczne, ale wiadomo, no...

Aciak

Kejtova · Wysłany: Sob 18:00, 11 Mar 2006 Temat postu:

Ja też mam sporo zadane, ale przez tych gości, co do mnie wbili, nie mogę... :/
A tak bym chciała xD
A wiecie co?
Mam wspaniałą nowinę! Nasza fizyczka rękę złamała! Czyż to nie jest piękne? Cudownie! Myślałam, że zacznę z radości skakac jak się o tym dowiedziałam :P
A Zeby było ciekawiej, to tę rękę w szkole połamała xD

Pozdrawiam
Kej P.

nundu · Wysłany: Sob 18:46, 11 Mar 2006 Temat postu:

Atuś, wiem, że Coelho tak ma, ale to w "11 minut" mnie wprost wkurzyło. Bo taaaaki melodramat się zrobił :/
Ale poza tym książka genialna!

A teraz powinnam jeszcze raz Mysterów sprawdzać, ale mi się nie chce :P
Ciasto muszę skończyć robić :P Właściwie to zostało mi tylko posypanie go cukrem pudrem i cynamonem i konumpcja ;)

I dobrze jej tak XD
Ale nie ciesz się za bardzo, Keja. Ja się cieszyłam i mam jeszcze gorszych nauczycieli niż przedtem :/

Nuna

Ata · Wysłany: Sob 20:25, 11 Mar 2006 Temat postu:

Leć do sprawdzania, a nie, sie lenisz, Mumiaku jeden ty XD!

A mnie to wkurzyło w "Weronice", chociaz w "Jedenastu minutach" też to głupio wyglądało. Bzdeeeet...

A ja dziś z mamą Karpatkę robiłam. Mniami :P.

Łoł, to gartulacje, Kej xD. Żeby tak moja technoca nogę złamała, bo to dłuzej od ręki...

Aciak

Kejtova · Wysłany: Sob 20:35, 11 Mar 2006 Temat postu:

Nuna, ja już to przwidywałam, ale jak narazie ciesze się szczęściem. Ja miałam się poprawiać, jak może pamiętacie, w czwartek, ale była ta kartkówka, umówiłyśmy się na poniedziałek, a teraz jak ta niemota się polamała, to nie wiem kiedy się poprawię. Żeby później do mnie pretensji nie miała, bo chyba ją tam na miejscu zabiję.
Krówsko, co nie umie chodzić... :P

A z jakim kremem? :D

Pozdrawiam
Kej P.

Ata · Wysłany: Sob 20:52, 11 Mar 2006 Temat postu:

Takim zwykłym, karpatkowym XD.
Śmietankowym, pycha xD... *przypomina jej się, nie wiedzieć xzemu, "I believe" i lody rumowo-śmietankowe...*
Cholera, że cżłowiek (wampir :P) takie szczegóły zapamiętuje xD...

Heheh XD... To fajnie masz XD. Pocieszę cie, może będziesz mogła poprawić u zastępcy :P...

Aciak

Kejtova · Wysłany: Sob 20:58, 11 Mar 2006 Temat postu:

Może, może.
Tyle, że jak mnie weźmie taka siekiera, bo tylko tacy zostali, to się raczej nie poprawię.
Moja mams robi z truskawkowym kremem, taki nam najbardziej smakuje. Bo Ty to masz jakieś odchyły :P

Pozdrawiam
Kej P.

Ata · Wysłany: Sob 22:23, 11 Mar 2006 Temat postu:

A my zawsze klasycznie, tradycyjnie, śmietankowo. Pyyycha, śmietanka XD...

Ja, odchyły XD? Raczysz zartować xD...

No, to tez problem. U mnie ejst tylko jedna fizyca (i od techniki też jest tylko szumilas XD...), to jakby coś jej sie stało, to nie wiadomo, co by było :P...
Chcoiaż moze chemica by nas wzięła, bo ona kiedyś uczyła fizyki. A podobno fizyca ma odejść od przyszłego roku...

Aciak

Kejtova · Wysłany: Sob 22:28, 11 Mar 2006 Temat postu:

U nas za dwa lata ma dużo wyleciec, czyli się załapię, bo to tylko w zasadzie od przedmiotó ścisłych wylecą. A jak ja nie będę miał w trzeciej klasie kontaktu z fizyka czy chemią, to dla mnie żadna korzyść. ale dobrze, że już odchodzą, bo jest kilka takich profesorek, co już od dawna powinny siedzieć w fotelu bujanym z szydełkiem w ręku, a nie na uczniach się wyżywać...
takie są najgorsze, bo mają przestarzałe metody nauczania i są oporne na nowoczesność.

Pozdrawiam
Kej P.

Ata · Wysłany: Nie 11:23, 12 Mar 2006 Temat postu:

No, dokłądnie. Właśnie taka jest durna szumilas - straszna jest... Takie stare, z takimi wielkimi, zaczepistymi spódnicami XDD... Wiecie, ze jak ejden chłopak w jednej klasie podłożył jej pinezkę, to ona przez tę spódnicę nic nie poczuła XDD?

Ale my w sumie nie chcemy, zeby fizya wyleciała... Jest wredna, ale fajne zarty z niej lecą, faworyzuje dziewczynki (ha xD! to nam się podoba xD!) i po lekcji naprawdę się da z nia pogadać, z tym, ze trzeba do niej mówić z pozycji "sługa uniżony"... Dobra, bez podlizywania, nie aż tak uniżony - ale taki ma charakter babka po porstu...

Aciak

Kejtova · Wysłany: Nie 16:19, 12 Mar 2006 Temat postu:

U nas babka od chemii robi straszne miny, kobieta ma tak niesamowitą mimikę, jak aktorka normalnie. I jak coś czyta, to walnie kilka takich minek, że nie wiadomo czy się bac, czy nie. A jak się czasem trochę zestresuję, bo ktoś napisze coś z błedem, to już po prostu super wygląda. A najlepiej to z profilu.
Ale uczyć, uczy dobrze, nie mam zastrzeżeń. Tyle, że na początku chciała sprawić wrazneie groźnej, ale teraz jest fajna.

Dobre, Ata :D A może to wina jej gruboskórności?:P

Pozdrawiam
Kej P.

Ata · Wysłany: Nie 17:08, 12 Mar 2006 Temat postu:

Hehe, to fajna jest xD. U nas az tak utalentowanych naucycielek nie ma (tylko Rubcia czasem szopki odstawia, no, ale wiadomo), chociaż też są takie, co udają wredne, ale wcale takie wredne nie sa (;... Choć częściej jest na odwrót :P.

Niee, to wsyztsko przez spódnice. Mówie ci. My ją m. in. "Kocówa" nazywamy, bo te spódnice to naprawdę, jakby z koca były zrobione XD. Ale skórę to ma taką jak papier, rozumeicie, ogółem babsko wysuszone takie, brr...

Aciak

Kejtova · Wysłany: Nie 17:21, 12 Mar 2006 Temat postu:

To ją polać wodą, może się rozpuści :P
Ale musi wyglądać, ja nie mogę. Chyba kobieta gustu nie ma... Spódnice jak koce, tylko nie mów, że w kratkę :P Ja w podstawówce miałam wychowawczynię, która kraciaste spódnice nosiła, co to był za widok...
Rubcia to w ogóle fenomen :D

Pozdrawiam
Kej P.

Ata · Wysłany: Nie 17:32, 12 Mar 2006 Temat postu:

Taa. Rubcia broni, Rubcia radzi, Rubcia nigdy was nie zdradzi XD. Ja mam farta po prostu do dobrych polonistek, o. W sżóstej klasie też miałam swietną.

Taa, święconą chyba. Moze zadziała.

W kratkę między innymi XDD. I do tego takie wiecie, chusty na ramiona XD. Ale wzorki są różne xD... Zawsze w jednej tonacji, albo na zielono, albo na czarno XD...
Ostatnio miała jakąś dziwną spódnicę taką (jak wsyztskie, ale ta była jeszcze dziwniejsza :P.), czarną, ale gdzie niegdzie takie mazaje małe, fioloetowy jakiś, różowy (sic!), niebieski... Ale szły zlewy XD.

Aciak

Kejtova · Wysłany: Nie 17:45, 12 Mar 2006 Temat postu:

Może być i święconą, kto wie...
Moja babka od francuza zakłada coś w tym stylu. Ja ją nazywam ważką, bo jak leci przez szkołę i te chusty powiewają, to wygląda jak owad, a że jest chuda, to ten jeden do niej pasuje xD
Nie lubie jej zbytnio, taka dziwna jest...

Pozdrawiam
Kej P.