Ulubiony przedmiot

Maxim

Ruby, złamię zasady i powiem coś bezpośrednio do Ciebie np : ty paskudo!. Ja Ci dam matma - fuj!obrzydlistwo!. Matematyka to jest dopiero prawdziwa poezja (z gatunku s-f).

Ata

XD. widzisz, Maxim, nie każdy ejst wielbicielem tego wspaniałego przedmiotu XD...
chwaliłam ci się, że przeszłam do rejonu z matmy (; *szpan*? ja wiem, że teraz poziom nie taki jak kiedyś, ale cóż XD... zawsze coś :P.

ja miałam przyrodę z osobą, która wcześniej uczyłą fizyki, więc miałąm rózne bzeety w stylu wykresy i wzory...

a czego nie lubicie nahbardziej? ja niemieckiego i geografii, fuj XD...
wf nie za bardzo toleruję... techniki też...
tak to nie ejst źle (;.

Atuś

Kejtova

Ja tam gimnazjum lubiłam w zasadzie wszystko, ale teraz to chyba ju z niczego nie polubię :P
Nie, to znaczy polski lubię, a tak to reszty raczej nie...
O wf-ie już pewnie wszyscy widzą, że on jest w kategorii KOCHAM, więc to już całkiem inny świat :D
Mogłabym mieć wf codziennie.
A najbardziej nie lubię anglika, fizy, chemii, geografii, matematyki ;P

Pozdrawiam
Kej P.

Maxim

Atuś, ja nie miałem przedmiotów, których nie lubiłem. Bywały raczej działy, których nie mogłem strawić, np. Romatyzm w literaturze polskiej oparty na wymuszeniu bałwochwalczego uwielbienia dla Mickiewicza. Mogłem nawet znieść w-f, bo belfer miał olej w głowie i dla każdego starał się znaleźć jakąś dziedzinę sportu. W moim przypadku były zabawy z hantlami, bo przecież nie każdy musi być biegaczem...

Vojtaz

A moim ulubionym przedmiotem jest zdecydowanie angielski :)
Ale niemieckiego poprostu nienawidze ...
Nasza gosciowka jest taka tepa ze szkoda gadac...
mozna ją rozłozyc od razu
juz mnie chyba z 6 razy przesadzala xD
I tez nie lubie fizyki ...
no to by bylo na tyle
a i jeszcze Historie i informatyke lubie , w koncu chodze do klasy informatycznej :P

Kejtova

Ale powiem wam, że mamy teraz nowego nauczyciela od wf...
Mówię wam, taki pierdziel, że szkoda gadać. Młode to-to, ale poczucia humoru prawie za nic. Jak dziewczyny grały i po prostu kaleczyły siatkówke, to nawet nie mówił co zrobiły źle, nie poprawił ich. No to jak one mają się nauczyć cos robic, jeżeli nauczciel nie wskazuje im gdzie robią błąd. Paranoja normalnie.
Po takim wf-ie mam jeszcze gorszy humor niz przed, bo ta lekcja nie polega na nicnierobieniu.

Pozdrawiam
Kej P.

kania

No to wyobraź sobie, że ja miałam w podstawówce 2 nauczycieli wf, w gimnazjum (zostało mi pół roku, więc już raczej nie zmienią) miałam 3 nauczycieli i żaden nam nigdy nie wytykał błędów. Gramy w siatkówkę, to wcześniej (każdy z nich) pokazuje co mamy robić jakieś ćwiczenia (odbijanie w parach, serwy), a później gramy. I, masz rację, na 25 dziewczyn w klasie 5 potrafi grać, a reszta kaleczy. Jak nam wyjdzie 7 podań przed zdobyciem punktu to jest sukces. Bo nikt nam nie wytyka błędów, nie wiemy, co robimy źle...

Kejtova

Tojest mój trzeci nauczyciel w tym roku. Najpierw pierwszą lekcją mieliśmy z tym facetem, co uczył nas do tej pory, następnie z babką, ale ona była w ciąży (już urodziła) i później znowu z tym facetem, który, co ciekawe jest jej mężem ;) Pani wróci do nas jak jej się urlop macierzyński skończy, czyli gdzieś tak w połowie kwietnia. Do tej pory będę miała z tym szczawiem...
No, ale jeżeli on ma zamiar dalej się śmiać i nic nie mówić, to ja chyba tam wykorkuję...

Pozdrawiam
Kej P.

Darkness_

Ja mam przyrodę z wicedyrektor, a polski z dyrektorką: )
No to mam jazdę, nie?
Mi w tym roku zmienili nauczycieli z:
Polskiego
Matmy
Przyrody
Informatyki

Dużo tego, prawda? Ale cóż, to decyzja dyrekcji. Zmienili nam nawet wychowawczynie. Tylko dlatego, że została drugą wicedyrektorką...
Pozdrawiam!
Darkness_

Louis Szalona · Gość

Moim ulubioym przedmiotem jest historia- ja ja nor alnie kocham! zaraz potem jest język Polski( choc mojej polonistki nienawidzę!). Jeszcze potem jest infa.

Amamty nie znoszę(gwoli scisłosci- jestem wklasie matematycznej;/ Gdzie indziej nie było miejśc). Nie mówiac juz o fizie...

Eternal Flame · Wysłany: Nie 10:53, 12 Mar 2006 Temat postu:

Ja niby jestem humanistką, ale historii to ja poprostu nie znosze.. Może dlatego że mamy taką beznadziejną nauczycielkę. Lubię język polski, język angielski i informatykę (podobno jestem ulubienicą tego nauczyciela choć nie wiem czemu, bo wiecznie się z nim kłócę.. Ale przy tatusiu mi słodził :) )
Dzięki świetnej babce, lubię chemię (możesz nic nie umieć, a ona i tak postawi Ci 4) i nawet technikę... (ten sam gość co od infy)

madlen · Wysłany: Wto 17:27, 14 Mar 2006 Temat postu:

Polski. Jestem typowa humanistka, lubię omawiać lektury, pisać wypracowania i intrerpretować teksty z podręcznika. Gramatyka mnie nie pociąga, ale też jestem z niej całkiem niezła, najgorzej wypada ortogrfia...
I historia. Zwłaszcza starożytność mnie interesuje, czytam ponadprogram i uwielbiam.

Justi · Wysłany: Śro 11:33, 15 Mar 2006 Temat postu:

Ja nigdy nie wiedziałam czy jestem bardziej humanistką, czy bardziej umysłem ścisłym... wkońcu najpierw chodziłam do klasy informatycznej, później przez 3 lata do humanistycznej, kolejne trzy lata w mat-inf.. maturę zdawałam z matmy a zawsze chciałam studiowac pedagogikę lub psychologię i mi się udało. Studiuję na wydziale humanistycznym pedagogikę... więc chyba jestem jednam humanistką ;]

a wracając do tematu to moim ulubionym przedmiotem jest oczywiście psychologia ;]

Scarlet witch · Wysłany: Pią 17:02, 17 Mar 2006 Temat postu:

Ja jestem raczej humanistką. Najbardziej lubie historie i religie xD. Nieznosze fizyki i matematyki. Nienawidze! Polski nawet lubie, ale to zależy, jaki humor ma nasza pani...

Beata · Wysłany: Śro 14:25, 22 Mar 2006 Temat postu:

Ja uwielbiam matematykę i chemię, za to fizyki nie znoszę, lubię też Polski a historia to dla mnie czarna magia :P więc nieiwem jakim umysłem jestem :P
Kocham tez angielski, gdybym miała możliwosć pewnie chodziłabym do liceum dwujęzycznego , no ale cóż :/...

Nicola Morgan · Gość

Ja jestem oczywiście humanistką, nic co ścisłe nie jest przeze mnie pojmowane XD
Mój najulubieńszy przedmiot to oczywiście j. polski a dalej; angielski, historia, geografia, wos, niemiecki - dokładnie w takiej kolejności.

Ponadto kocham grać na fortepianie, jeśli gra na tym instrumencie obejmowana jest mianem przedmiotu.
Kolejność wcale nie przypadkowa, choć nie wiem czy nie zmianiłaby się gdybym miała lepszych nauczycieli od gegry i niemca. Może, może.

Całym sercem wielbię polski. Bo ja tak mam juz od podstawówki

Ata

Hmm... Nic, co ścisłe (;? Geografia z zasady zalicza się do dziedzin ścisłytch, jak przyrodnicza (;...

Swoja drogą, mnie zawsze dziwiło, czemu historia jest humanistyczna. Znaczy, różne rzeczy można interpretować wg własnego zdania i tak dalej, noaleno. Takie daty np. są ja najbardziej ścisłe (;...
No, większość dat (;.

Aciak

Midnight

Lubię polski, historię i angielski. I jeszcze geografia ujdzie w tłumie. Poza tym WOD, plastyka, muzyka - wiadomo. Za to nienawidzę matmy, fizyki i w-fu.

lordii

ze mnie ogólnie jest dziwadło wiec nawet nie umiem jednoznacznie określić czy jeste humanistką czy raczej ścisłowcem w każdym razie lubie polski , angielski, historie, chemie, biologie i geografie :) czyli takie pół na pół . Czarną magią natomiast dla mnie jest mata i fizyka ;/

Alhandra

Ja jestem humanistką. Uwielbiam polski. Nawet gramatyka może być, chociaż raczej wolę omawianie lektur czy wierszy.
Poza tym lubię też uczyć się języków obcych. Angielskiego uczę się już ładnych parę lat i mogę chyba powiedzieć, że umiem ten język całkiem dobrze. Poza tym ostatnio sama z siebie nauczyłam się alfabetu rosyjskiego, a niedługo zamierzam się zapisać na rosyjski albo francuski. A w liceum może jeszcze dojdzie łacina albo greka klasyczna. Cóż, moim marzeniem jest nauczyć się jak najwięcej języków.
Bardzo też lubię historię, ale tu jest taki problem, że nie znoszę mojego nauczyciela. Nie potrafi nauczyć. Ale mimo wszystko przedmiot uwielbiam.