Pandemia osobliwego humoru rąbniętej baby
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Krukonów i czarodziejów Strona Główna -> Rozmowy za szafą
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nundu
Gejsza



Dołączył: 14 Lis 2005
Posty: 2679
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: granica między szaleństwem a...

PostWysłany: Wto 21:44, 28 Mar 2006    Temat postu:

XD XD XD
Maxim, sołtysek kierdziołek wymiata XD
A ja, biedna, nie mogłam na początku skojrzayć, co to jest ten pieniek...
I pomyśleć, ze za jakieś 3-5 lat to ja będę podobnego za nogi trzymać, albo stać na parapeci, krzycząc: "To trzecie piętro!". Eh... XD
A kropelki na uspokojenie ciekawe jakiej marki XD

Nuna


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rubcia
Elf



Dołączył: 23 Mar 2006
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Hot Words Avenue

PostWysłany: Wto 21:55, 28 Mar 2006    Temat postu:

Mnie tam pieniek skojarzył się khem khem z .... No co? Pieniek to pieniek. Do czego ma służyć?Do stania, czyż nie?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nundu
Gejsza



Dołączył: 14 Lis 2005
Posty: 2679
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: granica między szaleństwem a...

PostWysłany: Wto 22:01, 28 Mar 2006    Temat postu:

Do stania?
<Nuna idzie sie turlać ze śmiechu>
No, jasne, że do stania. No, może jeszcze do rąbania.

Rubia, Ty nie rzucaj tak (ż)aluzjami, bo mi się żywoty skończą XP

Nuna


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rubcia
Elf



Dołączył: 23 Mar 2006
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Hot Words Avenue

PostWysłany: Wto 22:15, 28 Mar 2006    Temat postu:

*pokornie wali się młotkiem w łepetynę*

Sorry Nuna:) Tak już mam , niestety! Wszystko mi się kojarzy. jakaś niewyżyta jestem, czy cuś? No pieniek!

Jenyś, jecdem nienormalna!!!! *wali się ze zdwojoną siłą*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nundu
Gejsza



Dołączył: 14 Lis 2005
Posty: 2679
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: granica między szaleństwem a...

PostWysłany: Wto 22:30, 28 Mar 2006    Temat postu:

<zabiera Rubci młoteczek>
Oj, bo se krzywdę jeszcze zrobisz. I nie martw się, nam też się wszystko tu kojarzy. Z mojej klasy to nawet juz chcą mnie wykląć, bo głupia rozmowa zachęcająca znajomą do zjedzenia Marsa ("Weżmiesz go do buzi...", "Rozpłynie ci się na języku", "Spłynie do gardła", "Lepki...", "Resztę czekolady zliżesz z palców, i kazdy będziesz ssała") powoduje u mnie napady chichotu i kolejnych aluzji (swoją drogą - sami mnie sprowokowali). A przeciez mam tolerancyjnych przyjaciół. Widać jednak taka Nuna to dla nich za dużo jest...

Nuna


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rubcia
Elf



Dołączył: 23 Mar 2006
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Hot Words Avenue

PostWysłany: Wto 22:38, 28 Mar 2006    Temat postu:

*turla sięnormalnie no,po podłodze hihihihihi*

Pruderia fszędzie się szerzy - ot co!!!!! Problemem nie jesteśmy my - tylko to dewoctwo naokoło nas.

Niech mi ktoś spróbuje wcisnąć, że jakby tak taką dewotkę pożądnie......., to by zdania nie zmieniła co do grzeszności miłości cielesnej. No co? A dewotków też prawie tyle samo co dewot! Wrrr *warczy*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nundu
Gejsza



Dołączył: 14 Lis 2005
Posty: 2679
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: granica między szaleństwem a...

PostWysłany: Wto 23:13, 28 Mar 2006    Temat postu:

Pruderia? Ne, no, oni normalnie gadają o seksie, ale nie mogą już wytzrymać, gdy ja każde niemal słowo odbieram za aluzję. Przecież to był tylko batonik... A Olka w końcu go nie zjadła, bo ze śmiechu na podłodze siedziała XD

Jasne, że by zmieniła. Na początku by się opierała, że to niby nie przystoi, a jak dojdzie co do czego...
Moja jedna nauczycielka opowiadała, że jak była w LO to miałą w klasie właśnie taką cnotkę, co to przed ślubem nawet żadnych pieszczot czy pocałunków nie uznawała. Ale jak przyszło co do czego, poznała faceta, zakochała się i po maturze jakoś rodziła. oczywiście potem czy też w międzyczasie ślub i żyją do dziś zgodnie.
A taka była dziewca orleańska z niej...

Nuna


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maxim
Duch



Dołączył: 21 Sie 2005
Posty: 172
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zazakuprze

PostWysłany: Śro 3:29, 29 Mar 2006    Temat postu:

Kierdziołek po raz wtóry.
"Cie choroba...
Nasze baby to czytają ostatnią stronę w gazetach, a z tego jest albo szkodliwość polityczna, albo obraza boska. Wyczytały że gdzieś w Szwecji baby na 8. marca przejmują rządy w mieście. Nasz też na to wpadły i od rana zaczeło się coś takiego, że słowo ludzkie nie jest w stanie tego wypowiedzieć. Moja Zośka podsypała tylko koniwi obroku i ruszyła na wieś. Stara Zagulina zdobyła remizę strażacką i z miejsca wszystkie ważne punkty były pod obstrzałem. Z dojeniem poszłomi dobrze, ale są kury i trzeba statystykę zrobić a mnie, osobie urzędowej nijak na całą wioskę cip cip wołać, ale jak zobaczyłem że Zagulina szlauch strażacki przez okno wsadza złapałem za przetak i wyleciałem na podworzec...
Zacząłem szykować obiad, chciałem zrobić kluski, ale musi źle ciasto zagniotłem bo wyszły zacierki. Moja jak przyszła razem z sąsiadkami to mało ją piorun nie trafił. Zaczęła narzekać, że ciągle tylko zacierki i zacierki, kazała dać salcesonu z okna i pół litra. Posiedziały, pogadały i poszły. Moja pogoniła mnie na odczyt o świadomym ojcostwie. Poszedłem do remizyji. Nawet ciekawe rzeczy pani doktór mówiła i pochwaiła nas. Zaraz, jak to ona nam powiedziała?... Aha, że jesteśmy tabula raza i terra incognita, czy tak jakoś...
Wróciłem do domu, ale moja znów gdzieś polazła... Wyszedłem przed dom i spotkałem Golusików Wojtka i starego Maciaszczyka. Patrzyliśwa ze zgrozą co te baby wyrabiały po wiosce. Nagle usłyszeliśwa wołanie "Ratunku, mordują!". Stary Maciaszczyk rzekł "Posłuchajcie, Flisowa znowu swego chłopa po pijaku leje. I żeby to jakaś baba stanęła w obronie chłopa. Dziś jemu, jutro nam..." I wtedy spojrzeliśwa na siebie... Jakie jutro nam. Jutro kończą się babskie juwenalia, znowu będzie rónouprawnienie. Ale w razie czego pieczątkę sołecką dalej noszę za chlewą."

Pozdrawiam Odstraszamy PTASIĄ GRYPĘ!)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ata
Vampire Council Member



Dołączył: 21 Sie 2005
Posty: 6677
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Grzeszne Rozkosze - pub dla wampirów...

PostWysłany: Śro 15:29, 29 Mar 2006    Temat postu:

Nuna, ze mną jest tak samo XD. Znaczy było tak samo, dopóki się, biedne dziewczynki, nie spaczyły przeze mnie do końca XD. Heheh. Na początku pierwszej klasy to one takie grzeczne byly... Na końcu pierwszej chciały mnie uciszyć na wieki XD. Bo juz nie wytrzymywały z moimi aluzjami :P.
A teraz są już w aluzjach całkiem niezłe XDD...

Super, Maxim XD.

Dewocja jest fe. O.

Aciak


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rubcia
Elf



Dołączył: 23 Mar 2006
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Hot Words Avenue

PostWysłany: Śro 17:06, 29 Mar 2006    Temat postu:

Kto jak kto, ale ja to dopiero widzę tą deprawację na własne oczy. Aniołki pozamieniałaś w rogate diaboły!
Że nie wspomnę o całej klasie Aty. Boszcheee...Nie da się żadnego tematu bez aluzji przeprowadzić. Wszystko im się kojarzy. Nawet taka nuuuudna gramatyka , ba - ta to szczególnie. Trochę Ata, trochę ja - stworzyłyśmy potwora! *ucieka galopem ściskając w garści opadające gacie*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ata
Vampire Council Member



Dołączył: 21 Sie 2005
Posty: 6677
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Grzeszne Rozkosze - pub dla wampirów...

PostWysłany: Śro 19:19, 29 Mar 2006    Temat postu:

Diaboły? Hmm... Moze bez przesadyzmu XD... Aż tak źle chyba nie ejst XD.. Ej, no, ja tlyko z dziewzynkami rozmawiałam, tylko je spaczałam XD. Chłopacy spaczyli sie sami.

Oj, Rubciu, bo jak ty nam w taki sposób wykresy zdań wynikowych tłumaczysz, jeszcze dorzucajac kwestię "Spytajcie pana Malona!", no, to już naprawdę masakra jest, jak my mamy przeżyc polski bez aluzji :P...

Aciak


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rubcia
Elf



Dołączył: 23 Mar 2006
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Hot Words Avenue

PostWysłany: Śro 19:41, 29 Mar 2006    Temat postu:

Dobra, dobra - sami mi podsuwacie nieraz skojarzenia. No choćby dzisiaj - taki piękny wiersz o miłości (TEJ DUCHOWEJ zaznaczam!), a tu takie teksty o goleniu nóg, o kochaniu w łóżku itede itepe.
Gałczyński się w grobie przewraca.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ata
Vampire Council Member



Dołączył: 21 Sie 2005
Posty: 6677
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Grzeszne Rozkosze - pub dla wampirów...

PostWysłany: Śro 20:27, 29 Mar 2006    Temat postu:

Przynajmniej mu się nie nudzi :)...

Ej, no, że nasi chłopacy tacy genialni są, to nie moja wina XD... Heheh. Ale wyjatkowo, wg mnie, Króikowi sie coś udało, z tym tekstem o chcicy... Nie było to moze genialne, ale nie takie żałosne, jak zywkle XD.
I nawet zrymował XD.

Aciak


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maxim
Duch



Dołączył: 21 Sie 2005
Posty: 172
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zazakuprze

PostWysłany: Śro 20:42, 29 Mar 2006    Temat postu:

Chyba niewiele osób wie kim był Stefan Wiechecki. Oto próbka jego twórczości.
Dziecinny podatek. (Tekst z roku 1952)

Wspólne zamiłowania powinny cementować małżeństwo. Że bywa inaczej, przekonał się pan Walery Nóżka. Zwyczajny, żonaty mieszkaniec Targówka. Sam nie był członkiem zgranego zespołu abstynentów i jego żona też nie wylewała za kołnierz. Efekty jednej z ich libacji zostały przedstawione Sądowi Grodzkiemu do oceny. Szanowny małżonek tłumaczył się tak : Proszę wysokiej eksmisji, ankohol jest stworzony dla mężczyzn. Taki regularny człowiek jak ja, to pod gazem może popłakać nad wszechświatowem kryzysem, albo trochę domowe otensylia porozbija, a tak ogólnie to takeigo do rany przyłóż. Kobieta jak sobie małowiele podchromoli to niemożebne hece wyrabia. Moja żona pod gazem zawsze na dziwne zabawy ma chęci, bo wprowadzili ten cały dziecinny podatek, tzn. każde małżeństwo ma się conajmniej jednem potomkiem wykazać. Jak sąd widzi, ja już trochę lat mam za sobą i nie mówię że wogóle nie, ale nie tyle co 30 lat temu. Tłumaczę żonie, że na mnie już w tej sprawie rząd dawno przestał liczyć. A żona się do mnie ostro, no żeby się tego, no przed tem podatkiem bronić. Na początek schowałem się za szafę, myślę ankohol z niej wywietrzeje to da spokój. Diabła tam, wyciągnęła mnie i dalej się do mnie , no Sąd już wie co... No to się musiałem bronić. A że nie było nic innegio pod ręką, to posłużyłem się rurą od piecyka co stojał w pobliżu. Nie miała do mnie o to pretensji, ale sadze się wysypali i cała była upaprana jak diabeł. Pomyślałem, że jak się dostknie do kołnierzyka, to umarł w butach. Sadza się za cholerę nie spierze. No i w rezultacie przejechałem jej kilkakrotnie przez krzyż. Wpadł na to akurat pan postronkowy i zabrał mnie na komisariat.
Przesłuchania świadków potwierdziły w pełni miłosne podłoże incydentu i Sąd skazał za awanturę domową pana Nóżkę jedynie na dwa tygodnie aresztu. Bez zawieszenia. Ku uciesze skazanego, bo w toku śledztwa wyszło, że chłop musi bronić się przez żoną conajmniej dwa razy w tygodniu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rubcia
Elf



Dołączył: 23 Mar 2006
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Hot Words Avenue

PostWysłany: Pią 21:45, 07 Kwi 2006    Temat postu:

Przychodzi baba do lekarza i mówi: P
- Panie doktorze - wszystko mnie wkur...ia: wkur...ia mnie mąż, wkur...ia praca,
wkur...ia poranek, wkur...ia wieczów, ogólnie wszystko mnie wkur...ia, a najbardziej to, że mnie wszytko wkur..ia!
Na to lekarz:
-A próbowała pani spacerów?
-Nieee, no spacery mnie wkur...iają, wkur...iają mnie wiewiórki, wkur..iają liście
wkur...iają ścieżki, ławeczki, eee las mnie wkur...ia
-A może telewizję pani pogląda - na to lekarz
- Nie, telwizor mnie wkur..ia, wkur..iają mnie telturnieje, wiadomości, filmy też mnie wkur..iają, pilot mnie wrur..ia, nie telewizja mnie wkur...ia!
-No to może seks?
- Seks? A co to jest?
- No nie wie pani? To proszę wejść za parawan
Po chwili zza parawana : wsadza pan czy wyciąga - niech się pan zdecyduje, bo mnie zaczyna Pan już wkur...iać!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maxim
Duch



Dołączył: 21 Sie 2005
Posty: 172
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zazakuprze

PostWysłany: Sob 5:46, 08 Kwi 2006    Temat postu:

Wygrzebałem z mojej dziurawej pamięci...

Po łyżwiarskich mistrzostwach świata
Bodzio Dreptak nasz rodak znad Bzury
w rytmie tanga apasionata
odstawił następujące figury:
kalabraka, podwójnego Lutza
szpagat imienia towarzyszki Eugenii Palej
po czym złapał powietrza w płuca i kręcił dalej
hacela, radebergera, fikusa, sukinsyna
podwójnego skakanego frajera
poczwórnego lewego hunwejbna
saseksa, pumeksa, alteheksa
szopenhauera, kanta,
pitaforka, azorka, reksa
wydymanego żyranta
okiwanego oponenta
dwa monity, dupinga, orgensa
specjalnego korespondenta
gospodarczego nonsensa
paralaksę, kraksę, etola, hakenkrojca
doktrynera, bigbita
a do tego liczne kurdemole...
A na zakończenie dupersznyta.
I potwornie się tym wszystkim utrudził.
A gdy liczne oklaski zabrzmiały
To on się ukłonił... I nagle się obudził
A jego żona powiedziała : „Tej nocy to byłeś wspaniały”
...............
Tekst jest autorstwa Andrzeja Waligórskiego


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ata
Vampire Council Member



Dołączył: 21 Sie 2005
Posty: 6677
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Grzeszne Rozkosze - pub dla wampirów...

PostWysłany: Sob 10:12, 08 Kwi 2006    Temat postu:

XD. No, bo świat ogółem jst taki cały wkur... XD.

A wierszyk Maxima to już w ogóle mnie rozwalił... Ale tak centralnie XD. Buehehe XD.

Aciak


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maxim
Duch



Dołączył: 21 Sie 2005
Posty: 172
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zazakuprze

PostWysłany: Sob 10:27, 08 Kwi 2006    Temat postu:

Humor z myszką :)
Zasłyszane w kabarecie Dudek.

Robiąc swe wieczorne siusiu na nocnik jeszcze pupką siadał
O krok już bywał od geniuszu. Bardzo się dobrze zapowiadał
A gdym już wyrósł na studenta i wągry nad książkami zjadał
Miał już niezbite argumenta że się wspaniale zapowiadał
Potem w kawiarni, czy prywatnie, o wszystkich jak najgorzej gadał
I zawsze zdanie miał ostatnie, bo tak się dobrze zapowiadał
Posiwiał, zmarszczył się, zestarzał i zęby wszystkie już postradał
A jeszcze wszystkim się odgrażał, jeszcze się dobrze zapowiadał.
Na koniec starczą śmiercią umarł i wtedy naród cały biadał
Że taka chluba, taka duma, że się tak dobrze zapowiadał...

..............
Tekst poświecam różnym ludziom z pierwszych stron gazet.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maxim
Duch



Dołączył: 21 Sie 2005
Posty: 172
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zazakuprze

PostWysłany: Sob 20:24, 08 Kwi 2006    Temat postu:

Aplikowanie tabletki kotu. Znalezione w necie

1. Weź kota na ręce, pogłaskaj, zrelaksuj i otocz go lewym ramieniem tak, jak się trzyma niemowlę. Umieść palec wskazujący i kciuk prawej ręki po obu stronach pyska i naciśnij lekko trzymając tabletkę w pozostałych palcach prawej reki. Gdy kot otworzy pysk wpuść tabletkę, pozwól kotu zamknąć pysk i przełknąć.

2. Podnieś tabletkę z podłogi i wyciągnij kota spod tapczanu. Ponownie otocz kota lewym ramieniem i powtórz caly proces jeszcze raz.

3. Wyciągnij kota z sypialni i wyrzuć rozmemłaną już tabletkę.

4. Wyjmij nową tabletkę z opakowania, otocz kota lewym ramieniem jednocześnie trzymajac lewą reką wierzgające tylne nogi. Rozewrzyj pysk kota i palcem wskazującym prawej ręki wepchnij tabletką tak głęboko jak tylko się da. Przytrzymaj kotu zamknięty pysk i policz do dziesięciu.

5. Wyciągnij tabletkę z akwarium a kota z garderoby. Zawołaj żonę do pomocy.

6. Przyduś kota do podłogi klinując go między kolanami jednocześnie trzymając wierzgające przednie i tylnie łapy. Nie zwracaj uwagi na niskie, warczące odglosy wydawane w tym czasie przez kota. Niech żona przytrzyma głowę kota jednocześnie wpychając mu drewnianą linijkę między zęby. Następnie wsuń tabletkę wzdłuż linijki między rozwarte zęby i intensywnie pogłaszcz kota po gardle co skłoni go do przełknięcia.

7. Wyciągnij kota siedzącego na karniszach i rozpakuj nową tabletkę. Zanotuj sobie, żeby wymienić firanki. Pozbieraj kawałki porcelany z potłuczonej wazy, możesz je posklejać pózniej.

8. Owiń kota w ręcznik kąpielowy, a następnie niech żona położy się na kocie tak, żeby tylko jego głowa wystawała spod jej pachy. Umieść tabletkę w środku plastikowej rurki do napojów. Przy pomocy ołówka otwórz kotu pysk i wcisnąwszy rurkę między rozwarte zęby mocno wdmuchnij tabletkę do środka.

9. Sprawdź na opakowaniu, czy tabletki nie sa szkodliwe dla ludzi, a następnie wypij jedną butelkę piwa aby pozbyć się nieprzyjemnego smaku w ustach. Zabandażuj żonie rozdrapane ramię, a następnie przy pomocy ciepłej wody z mydłem usuń plamy krwi z dywanu.

10. Przynieś kota z altanki sąsiada. Rozpakuj nastepną tabletkę. Przygotuj następną butelkę piwa. Umieść kota w drzwiczkach od kredensu tak, żeby przez szczelinę wystawala tylko jego glowa. Rozewrzyj mu pysk łyżeczką od herbaty i przy pomocy gumki "recepturki" strzel tabletką między rozwarte zęby.

11. Przynieś śrubokręt i przykreć wyrwane zawiasy z drzwiczek na swoje miejsce. Wypij piwo. Weź butelkę wódki. Nalej do kieliszka i wypij. Przyłóż zimny kompres do policzka i sprawdź, kiedy ostatnio byleś szczepiony na tężec. Przemyj policzek wódką w celu zdezynfekowania rany i wypij kolejny kieliszek aby ukoić ból. Podartą koszulę możesz już wyrzucić.

12. Zadzwoń po straż pożarną, żeby ściągneli tego pier... kota z drzewa. Przeproś sąsiada, który wjechał samochodem w plot próbując ominać kota przebiegającego przez ulicę. Wyjmij kolejną tabletkę z opakowania.

13. Skrępuj tego drania przy pomocy sznurka od bielizny związując razem przednie i tylnie lapy, a następnie przywiąż go do nogi od stołu. Weź grube skórzane rękawice ogrodnicze. Wciśnij tabletkę kotu do gardła popychając dużym kawałkiem polędwicy wieprzowej. Już nie musisz być delikatny. Przytrzymaj glowę kota pionowo i wlej mu dwie szklanki wody wprost do gardła żeby spłukać tabletkę.

14. Wypij pozostałą wódkę z butelki. Pozwól żonie zawieźć się na pogotowie. Siedź spokojnie, żeby doktor mógl zaszyć ci ramię i wyjąć resztki tabletki z oka. Po drodze do domu wstąp do sklepu meblowego i kup nowy stół.

15. Zadzwoń do schroniska dla zwierząt, żeby zabrali tego mutanta z piekła rodem i sprawdź, czy w pobliskim sklepie zoologicznym nie mają skorpionów. Mniej z nimi kłopotów.

...

Jak zaaplikować psu tabletkę.

1. Zawiń tabletkę w plaster szynki i zawołaj psa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maxim
Duch



Dołączył: 21 Sie 2005
Posty: 172
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zazakuprze

PostWysłany: Pon 11:24, 17 Kwi 2006    Temat postu:

Stare wierszydełka w ciekawych wersjach

"Pan Hilary"

Loto, tyro pan Hilary. Na dekel mu piere
Bo kajś ten boroczek stary podzioł swoje brele.
Szuko w galotach, szaket obmacuje,
Obalo szczewiki, psińco znajduje.

Bajzel w szranku i w byfyju
Tera leci do antryju.
"kurde" - ryczy -"kurde bele!
Ktoś mi rombnoł moje brele!"

Wywraco leżanka i pod niom filuje,
Borok sie wnerwio, gnatów już nie czuje.
Szturcho w kachloku, kopie w kredynsie,
Glaca spocona, cały sie czynsie.

Pierońskie brele na amyn kajś wcisnyło
Za oknym już downo blank sie sciymniło
Do żadła łoroz zaglondo Hilary
Aż mu po puklu przefurgły ciary.

Spoziyro na kichol, po galcy sie klupnoł,
Bo znajdły sie brele - te, cotak ich szukoł.
Czy to niy jest gańba? -Powiydzcie sami,
Mieć brele na nosie a szukać pod ryczkami?

......................................................

"Uwe a Willi"

Uwe a Willi w jednym familoku żyli
Uwe nawierchu a Willi na dole.
Uwe spokojny nie wadził nikomu.
Willi larmowoł choćby w stodole.
To hund, to hazok, ciepoł w nich ryczkami,
ryczoł i wrzeszczoł i durch trzaskoł drzwiami.
Znerwowoł sie Uwe i złazi do niego
i pado " Willi, jo nie strzymia tego.."
A Willi na to:" Co komu do jemu, co jemu do komu,
ty pieroński giĄdzie jo jest u sie w domu."
Nazajutrz Willi na szislongu chrapie
a tu mu z gipsdeki coś na kichol kapie
zerwoł sie z szislonga i leci na góra.
Klup, klup. Zawarte. Filuje bez dziura.
"Herr Jezus" co widzi, cołko izba w wodzie
a Uwe z wędkom siedzi na komodzie.
"Was machst du, Uwe?" "Fisze sobie łowie".
"Ale Uwe, dyć mie kapie po gowie"
A Uwe na to: "Co komu do jemu, co jemu do komu,
ty pieroński giździe jo jest u sie w domu"

..................

Pozdrawiam :)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Krukonów i czarodziejów Strona Główna -> Rozmowy za szafą Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 2 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Bluetab template design by FF8Jake of FFD
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin