Duchy! Buuuu....

Gothik

Niedawno oglądałem program w telewizji o "nawiedzonych miejscach". Ztego co widziałem wywnioskowałem, że jednak duchy istnieją.
Dwójka badaczy była zamknięta w rzekomo "nawiedzonym zamku". Dali im jedną latarkę i dwie kamery. Kobieta poszła do sypialni, a mężczyzna został w salonie. Naglę drzwi same się zamknęły. Kiedy kobieta wróciła do salonu coś zaczęło stukać w okno. A kiedy zapytała się: " Czy jest tu jakiś duch? Jeśli chcesz się z nami porozumieć daj jakiś znak."
I znowu coś chuknęło w okno. Ekpia znajdująca się poza zamkiem poszła to sprawdzić, ale nic nie znaleziono. Na taśmie nagrano też szybkie mignięcia światła i kręgi przesuwające się po ścianach.

Brr... Ciekawe...

Ata

No, akurat na taśmy to można różne rzeczy nagrać, technika poszła juz w takim kierunku, ze "upozorować ducha" dla ogladalnosci nie jest trudno, ale mimo wszystko - zgadzam się. Duchy istnieją, o. Choćby nawet nie było zadnych racjonalnych dowodów, to będę tak tweirdzić na przekór mojemu katechecie XDD.

Atuś

Kejtova

Dla mnie takie wypadki, kiedy coś jest niby nagrane nie mają większej wiarygodności. Uważam, że istnieje świat, o którym nie wiemy prawie nic, a który w pewien sposób jest zdolny do porozumieniewania się z nami, bądź zdolny do samych prób nawiązania konaktu.
W takie domowe wywoływanie dusz nie wierzę do końca, ale nigdy nie zaryzykowąłabym tego sprawdzać, bo po co? Jeżli mam zobaczyć jakieś zjawisko, to je zobaczę bez dziwnych zaklęć, kluczy, ksiażek, itd.
Moja dyrektorka opowiadała, jak któregoś razu, kiedy byla mała, poszła na pole zerwać jakieś warzywa [mieszkała na wsi]. Miała jakieś 8-9 lat wtedy. I gdy coś tam sobie zrywala podeszedł do niej starszy człowiek, ubrany w garniutur, co ją zdziwiło, bo było lato, a w dodatku ludzie ubierali się tak jedynie do kościoła. Zapytał się jej, czy mama z babcią są w domu. Ona odpowiedziała, że tak i wróciła do swego zajęcia. Kiedy podniosła głowę, zeby coś dodać, staruszka nie było. Wróciła do domu, opowiedziała, że go spotkała i spytała się, czy nie przyszedł do nich, w końcu na wsi wszyscy wszystko widzą, każdego obcego itd. A kobiety, że nikt nie przyszedł. Poprosiły ją, żeby opisała tego człowieka. Ona to zrobiła, jej matka poszła, wróciła z fotografią, na której był właśnie ten staruszek, o którym mówiła i którego spotkala na łące, To był jej dziadek, który zmarł, kiedy miała niespełna rok. I miał ten sam garnitur nawet! Dyrektorka powiedziała, że nigdy zdjęć dziadka nie widziała, to było pierwsze. I nie sądzę, żeby ona kłamała, bo to kobieta raczej poważna, bez skłonności do zmyślania.
I w taki kontakt jestem gotowa uwierzyć. (;

Pozdrawiam
Keja

paulaszczyg

nigdy jakiś strasznych przygód z duchami nie mialam, ale czasami jak się położę spać i jest ciemno w pokoju to wydaje mi się że zaraz ktoś wyjdzie zza drzwi albo z telewizora<lol>(za dużo "ringa":P:P) ale to tlyko moja wyobraźnia i chyba się za dużo horrorów naoglądałam:) ale wydaje mi się że duchy naprawdę istnieją choć żadnego nigdy nie widziałam:P:D