Duchy! Buuuu....
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Krukonów i czarodziejów Strona Główna -> Cafe
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ann
Wojownik Światła



Dołączył: 21 Sie 2005
Posty: 420
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z skądś na pewno.

PostWysłany: Czw 14:00, 17 Lis 2005    Temat postu: Duchy! Buuuu....

Aż strach napisać cokolwiek na temat duchów. Wierzycie w duchy? Może znacie jakieś historyjki o duchah? A może sami widzieliście?

~*~

U mnie to było tak, że zawsze w nocy mam wrażenie, że coś się rusza w moim pokoju i widzę cień jakiegoś zwierzęcia. Wydawało mi się, że słyszę jakieś głosy z drugiego pokoju [ również swojego, gdzie jest komp ;p ].

Raz miałam tak, że kiedy komp nie chciał mi się włączyć to po prosiłam go, żeby się włączył normalnie i się włączył o.O

Pamietam też, że kiedy byłam w kuzynostwem i bawiliśmy się takim sztyletem i wymówił jakieś dziwne słowa, to w pokoju nagle zrobiło się ciemno i zimno. Myśleliśmy, że to jakaś zjawa nas prześladuje i faktycznie to była zjawa. Wybiegliśmy z krzykiem z pokoju, a na drugi dzień dowiedzieliśmy się, że sąsiadka nie żyje...

A u was? :) jak jest? (-:


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arvena
Rozpalona Gwiazda



Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 657
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Loth Lorien

PostWysłany: Czw 14:41, 17 Lis 2005    Temat postu:

ja wierze w duchy......choć osobiście ich nie widziałam to kuzynka mi mówiła, że pewnej nocy obudziła sie i za oknem widziała ducha.....

u mnie w rodzinie moja ciocia wywoływała duchy i ponoć tam sie nieprzyjemne rzeczy działy.... nic więcej nie wiem, bo nikt nie chce mi nic wiecej powiedziać....

Arv


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rolvniś
Erotomanka



Dołączył: 10 Lis 2005
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Przyszedł sobie.

PostWysłany: Czw 14:59, 17 Lis 2005    Temat postu:

Ja bardzo boję się starsznych historii, horrorów i wszytkiego co z tym związanego. Np. do niedawna nie mogłam wyłączać sama światła, kiedy szłam spać, bo bałam się iść do łóżka {za dużo koszmarów ze mną w roli głównej, ciemnością i moim pokojem}
Pamiętam, że jakieś debile na wycieczce chciały wywoływać duchy. Na szczęście dali się przekonać, że nie jest to dobry pomysł, bo koleżanka mojej kuzynki nie może do tej pory spać spokojnie po takim seansie.
Ja na prawdę wierzę w duchy. Ale jakoś nikt mi nie wierzy, że umiem zobaczyć poświatę nad grobami, kiedy jest ciemno.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
IdaS
Kappa



Dołączył: 10 Lis 2005
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zza klawiatury? ;-)

PostWysłany: Czw 15:16, 17 Lis 2005    Temat postu:

Cóż, wierzę ;>. Od kilku lat chyba egzystuję z duchem w moim pokoju. Nie potrafię tego udowodnić, ale..

Ostatnio założyłem sobie słuchawki i głośna muza xD. Wariujący IdaS, scena dość rzadka. Nagle przez mój umysł przeszła myśl, że wejdzie siosta.. Uspokoiłem się, odwróciłem i właśnie w tym momencie weszła siostra.. Grrr, jak coś takiego się sprawdza, to taki cholerny dreszcz od głowy do stóp przechodzi..

Czasem śni mi się coś, i pamiętam z tego może 5 % (wiem, że coś mi się sniło, im bardziej próbuję sobie przypomnieć, tymbardziej nic nie pamiętam). Następnie mija kilka dni i w jakiś 2 sekundach widzę cały ten sen.. I ta sytuacja powtarza się chwilę potem.

Np. Obudziłem się kiedyś w sobotę, śniło mi się coś o tym, że brat się z tatą kłóci. Sytuacja wydarzyła się wieczorem, gdy mama "wykryła" obecność dymu od papierosa na kurtce brata..

Wierzę, że to przez to coś, co niby jest w moim pokoju..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arvena
Rozpalona Gwiazda



Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 657
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Loth Lorien

PostWysłany: Czw 15:21, 17 Lis 2005    Temat postu:

acha i jeszcze raz na zdjęciu widziałam......robiliśmy sobie wspólne zdjęcia.....i wujek powiedział, żeby moj dziadek stanął sam, bo moja babcia już nie żyje.....po wywolaniu zabaczyłam na tym zdjęciu taką mgłę bardzo widoczną.....a ta noc była bardzo jasna i przejrzysta.....

Arv


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kejtova
Sky



Dołączył: 03 Lis 2005
Posty: 4724
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z niebiańskiej plaży

PostWysłany: Czw 15:42, 17 Lis 2005    Temat postu:

Ja też wierzę w duchy. Co prawda żadnego nie widziałam (wtedy chyba bym na miejscu padła) ale czasami się je czuje. Przynajmnie ja tak mam. Kiedy jestem sama, jest ciemno i zaczynam myśleć o duchach to nawer łatwiej sobie uzmysłowić, że jeden z nich może wokół mnie chodzić, poruszać się.
I nie wiem czy to normalne, ale ja lubię się bać xD Ale nie tak, że przed bardzo ważna i trudną klasówką, nie. :) To jest takie niesamowite uczucie kiedy jest ciemno, słychać jakieś odgłosy, człowiek czuje się wtedy tak, tak, tak... NIESAMOWICIE. Kocham ten stan!:P

U mnie na osiedlu jeszcze kilka lat temu była moda na wywoływanie duchów. Była grupka dziewczyn, która się, powiedzmy, zajmowała tym. Ale kiedy ich opowieści co do tego, co robiły duchy po wywołaniu zaczęły sie znacznie różnić to wszyscy je wyśmiali. Ja nie wierzę, żeby mogły one wtedy wywołać ducha. Taka ściema dla popularności... Ale ja sam nie próbowałbym ich przywołować, co to to nie. Jeszcze by sie wywołał i co bym z nim zrobiła? Mam za mały pokój xD
Ale zdarzają się sytuacje kiedy trudno jest nie uwierzyć w duchy...

Pozdrawiam
Kejtova P.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nightqueen
Masażystka



Dołączył: 22 Sie 2005
Posty: 99
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z kociołka, w którym Snape właśnie uważył Felix Felicis

PostWysłany: Czw 17:13, 17 Lis 2005    Temat postu:

Oj, ja wierze w duchy, bo moja mama w nie wierzy. Przekonała mnie do tego żebym NIGDY i ZA ŻADNE SKARBY nie uczestniczyła w żadnych sesjach spirytystycznych. Podobno jej koleżanka z klasy (jeszcze z podstawówki) kiedyś wywoływała z kuzynką duchy. Skończyło się na tym, że zaczęła mieć halucynacje, całkowicie powariowała, trafiła do wariatkowa, a tam zadźgała się... widelcem. Seryjnie... Więc ja raczej nie mam zamiaru żartować z tego typu rzeczy. Tak samo jak nie powinno się wróżyć z Tarota, bo możemy przywołać złą energię, która spełni wszystkie najgorsze wróżby wywnioskowane z kart...

Cium ;*

najcik


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ata
Vampire Council Member



Dołączył: 21 Sie 2005
Posty: 6677
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Grzeszne Rozkosze - pub dla wampirów...

PostWysłany: Czw 17:52, 17 Lis 2005    Temat postu:

ja wierzę, oczywiście, że tak. brr, ja w ogóle różne dziwne rzeczy sobie wkręcam xD... ale w duchy wierzę bezwarunkowo.

ostatnio oglądałam horror - był badziewny i póki byłam u Arv, to w ogóle sie nie bałam xD. ale na drugi dzień (na drugą noc raczej xD...) zaczęłam sobie coś wkręcać, i wtedy usłyszałam, że coś huknęło w kaloryfer czy inne rury... ktoś chyba chodził po domu, na serio! mój pies też nagle tak ajkoś dziwnie zaczął piszczeć... normalnie brr, tak się scykałąm, że zamknęłam oczy i zasnęłam, chociaż miałam jeszcze pójśc po alterkę i sobie poczytać...

ogólnie, moja koleżanka zna dużo opowieści o duchach, i jak robimy nocki, to on zawsze opowiada... ludzie, jakie my se wtedy rzeczy wkręcmy xD...

Atuś P.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Isabel
Kappa



Dołączył: 21 Sie 2005
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Czw 19:25, 17 Lis 2005    Temat postu:

Hmm...

Byłam ostatnio na filmie "Egzorcyzmy Emily Rose' . Od tamtej pory nie moge normalnie spać... preaktyccznie w ogóle nie śpię. Postanowiłam porozmawiac z siostrą o tym na religii. Wywoływanie duchów jest hmm... grzechem. Siostra opowiedziała mi, że wywołana dusza jest z piekła. Bo choćbyśmy wywoływali konkretną osobę na 99% nie uda nam się akurat jej wywołać.
Osobiście boję się duchów, a już zwłaszcza po tym co usłyszałam. Nawiązałam do filmu, bo to po nim naszły mnie te wszystkie pytania. Zapytajcie się kiedyś katechetę o seans spirytystyczny, o jego konsekwencje i o film 'Egzorcyzmy...'. Może wyjasni wam powiązanie...
Ale jedno powiem. Nie boję się zwykle horrów. Nie radzę iść na ten film... brr....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Triss
Ningyo



Dołączył: 30 Sie 2005
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ze Słońca

PostWysłany: Czw 19:40, 17 Lis 2005    Temat postu:

Isa byłam na tym filmie już dawno i jakoś faktycznie w czasie filmu, do sceny samego wywoływania tych duchów z Emily bałam się strasznie, ale sama scena już była super! Jak tak ona mówiła te imiona i taki obłęd miała w oczach. Normalnie super film. A film jest super i ja właśmie polecam go, ale tylko dla tych co się tak bardzo nie boją.

Gadałam z księdzem na temat tych egzorcyzmów, ale nie pamiętam już co mówil...

Ja tęż bardzo się boję duchów i wiem, że one są, choćby w mojej wyobraźni.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Isabel
Kappa



Dołączył: 21 Sie 2005
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Czw 19:44, 17 Lis 2005    Temat postu:

Heh, dobrze ze zaznaczyłaś, że dla osób które nie boją się tak bardzo.
Ja przez cały film mieżdzyłam dłoń mojego kumpla i w pewnym memonecie mi się odwdzięczył ...

Ja po prostu się cholernie boję po tym co widziałam i co usłyszałam. Wystraczyło sobie powiązać pewne fakty i wychodzi przerażająca całość ... :|


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Triss
Ningyo



Dołączył: 30 Sie 2005
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ze Słońca

PostWysłany: Czw 19:46, 17 Lis 2005    Temat postu:

No, ale ja podskakiwałam z kumpelą na fotelu. Chowałam sie,a le jak skończy ła się straszna scena to patrzalysmy na siebie z Anią i śmiałyśmy się z siebie. Faajnie było :d Ale nie polecam iśc samemu jeszcze ;)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cornelia Cole
Mistrzyni Pornografii
<b>Mistrzyni Pornografii</b>



Dołączył: 22 Sie 2005
Posty: 2776
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Spomiędzy nieba a piekła...

PostWysłany: Pią 19:44, 18 Lis 2005    Temat postu:

Duchy... W moim przypadku to nie jest kwestia wiary, ja po prostu WIEM, że one istenieją, są, wszędzie wokół. Zależnie od ich charakteru, są przyjazne, opiekują się nami, albo też próbują robić nam niemiłe numery. Ale pamiętać należy, że one mogą próbować tylko oddziałowywać na naszą psychikę poprzez strach, a wszelkie halucynacje itd, wypływają już z nas samych; kiedy zaczynamy wierzyć, że one robią nam krzywdę, to poprzez autosugestię zaczyna się źle dziać. Ale one nie mają materii, więc fizycznej krzywdy nie mogą nam zrobić.

Co do przeżyć z duchami... Było wiele, bardzo wiele, często niezwykle intymnych (nie mam na myśli erotyczych, ale dotyczących sfery osobistej). Nie wiem, czy jest sens o tym opowiadać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arvena
Rozpalona Gwiazda



Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 657
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Loth Lorien

PostWysłany: Pią 20:50, 18 Lis 2005    Temat postu:

oczywiście, że sens jest.... wszyscy pewnie chetnie *posłuchają* ciebie.....no chyba, że ty nie chcesz o tym mówić....to nikt nie naciska....ale jak tylko chcesz sie podzielić to pisz śmiało!!

Arv P.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Triss
Ningyo



Dołączył: 30 Sie 2005
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ze Słońca

PostWysłany: Sob 22:03, 19 Lis 2005    Temat postu:

Corn ja bym na twoim miejscu zobaczyła swoją range ^^

Ale, jak to kwestia wiary? Jakiej wiary? Katolicyzm mówi o wierze w duchy?? Raczej nie, więc jaka wiara? Jest ich trochę, więc przybliż.

Ja tam zawsze wieżyłam, że duchy jeśłi chcą to moa nieźle przestraszyć człowieka. A co z poltergeistem? Może on przesówać przedmioty i wogóle :]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
IdaS
Kappa



Dołączył: 10 Lis 2005
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zza klawiatury? ;-)

PostWysłany: Sob 22:15, 19 Lis 2005    Temat postu:

Triss napisał:
Corn ja bym na twoim miejscu zobaczyła swoją range ^^

Ale, jak to kwestia wiary? Jakiej wiary? Katolicyzm mówi o wierze w duchy??


Triss, pośrednio. Otóż jest Duch Święty, w którego wierzymy bo jest jedną z 3. postaci Boga, no nie? Więc teoretycznie czegoś można tam się uczepić..

ps. Cornelia nie lubi jak sie na nią CORN mówi :>


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cornelia Cole
Mistrzyni Pornografii
<b>Mistrzyni Pornografii</b>



Dołączył: 22 Sie 2005
Posty: 2776
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Spomiędzy nieba a piekła...

PostWysłany: Sob 22:16, 19 Lis 2005    Temat postu:

Miałam na myśli wiarę (wierzenie) w duchy, a nie religię (wyznawanie).

Ranga... cóż. Tym bardziej wiem - skoro sama nim jestemxD

A co do katolicyzmu i duchów... Możnaby dyskutować na ten temat, jak sądzę. Bo ostatecznie czym innym są duchy, jak nie duszą bez ciała? a opiekuńcze to coś w rodzaju anioła stróża (którego pojęcie zostało wprowadzone przez Kościół stosunkowo nie dawno, bo jeśli mnie pamięć nie myli to w drugiej połowie XIX wieku). Oczywiście wyklucza to istnienie nieba, ale... nie o tym miało być. Z dyskusji o interpretacji religii najczęściej wynikają kłótnie, bo nietrudno kogoś urazić.

Jeśli chodzi zaś o Poltergeista... Opowiem wam coś.
Kilka lat temu umarł mój dziadek. W momencie, gdy wróciliśmy z pogrzebu do domu, wszyscy smutni, wiadomo, otworzył się barek w dużym pokoju (który, nawiasem mówiąc, kiedyś należał do dziadka). Odtąd zawsze, gdy jest jakieś rodzinne spotkanie, jakaś radość, bądź kłótnia (ostrzeżenie, no nie?) otwiera się barek, zupełnie irracjonalnie, bo jest zawsze zamknięty na klucz. Jak to więc możliwe?
Co więcej zawsze wtedy moje psy zrywają się i spoglądają tam, machając ogonami, albo biegną i łaszą się (a teoretycznie nie mają do kogo - bo do powierza?)
Ja wierzę, że w ten sposób mój dziadek powraca, daje o sobie znać.

Co do wpływu duchów - w mówieniu o tym trzeba być bardz ostrożnym. Myślę, że zależy to od czegoś w rodzaju siły owego ducha... Nie mniej sądzę, że jeśli nie damy się, to nic nam zrobić nie mogą poza nastraszeniem.

PS.: Dzięki, że zauważyłaś to "Corn" xDD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kasiorra
Masażystka



Dołączył: 22 Sie 2005
Posty: 268
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z księżyca

PostWysłany: Nie 14:25, 20 Lis 2005    Temat postu:

wracajac do chcrzescijanstwa kiedys zapytalam ksiedza i powiedzial, ze duchy istnieją tyle ze sa to duchy zle jak ktoś chetny moge blizej wytlumaczyc mimo iz sama w to nie wierze :P

może moj Ateizm nie legnie w gruzach jesli powiem, ze nie wykluczam istnienia duchów. Kiedys marzylam o tym zeby zostac medium ;P cmentarzy sie nie boje wrecz przeciwnie, bardzo lubie. conajmniej dwa-trzy razy w tygodniu chodze sobie na nocny spacerek ^^ wczoraj nawet odbilo mi na tyle, że zaczelam tańczyc walca miedzy grobami ^^

moj dziadek tez niedawno zmarł mialam nawet o nim swiadomy sen, wiedzialam ze mi sie sni i wlasnie dlatego pobieglam do dziadka przytulilam go i nie chcialam wypuscic. wtedy zaczal cos mowic w innym jezyku wiedzialam ze zaraz zniknie i chcialam to zapisac ale gdy zaczelam szukac kartki obudzialm sie. pamietalam te slowa doslownie moze z 5 sekund i zapomnialam o wszystkim.

w niebo i pieklo nie wierze poniewaz prawdobodobnie istnieją duchy zarowno dobre jak i zle. nie iwem dlaczego ale czesciej z nami kontaktuja sie te zle. Slyszalam kiedys o takim poltergeiscie ktoremu do domu wprowadzil sie jakis facet i ten duch przynosil mu jakies stare zneleziska. facet o tym wiedzial i je sprzedawal tak kase zarabial caly czas ^^.

pozatym ostateczne co mnie jest w stanie przekonac to historia mojej mamy. kiedys z kolezankami wywolaly ducha.mialy na tyle szczescie ze nie zrobil krzywdy jedynie powywracal troche rzeczy i pokazywal jakies litery roznymi przedmiotami koleznaka mamy je spisala i wyszly z tego jakies przeklenstwa :D . ponoc tak sie baly ze spaly wszystkie razem w innym domu. na drugi dzien wezwano ksiedza ^^


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
IdaS
Kappa



Dołączył: 10 Lis 2005
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zza klawiatury? ;-)

PostWysłany: Nie 15:34, 20 Lis 2005    Temat postu:

*Siada na łóżko i płacze*
Cornelia Cole napisał:
PS.: Dzięki, że zauważyłaś to "Corn" xDD


Ja nie jestem dziewczyna! *płacze*
biedactwo XD... ale masz takiego nicka trochę, no, jakby pisała jakaś dziewczyna o imieniu Ida i nazwisku na "S" XD... Atuś P.

Ekhm, wczoraj coś się działo.. Około północy.. Księżyc świeci pełnym światłem, a ja poszedłem zgasić lampkę na naftę do przybudówki (tata zapalił, bo gości mieliśmy wcześniej). Coś tam się zacieło i nie mogłem zgasić.. Nagle słyszę kroki do drzwi(domek 2-rodzinny), przestałem się mocować z lampką i schowałem się.. Lekko wychyliłem głowę i przez szkło w drzwiach zobaczyłem.. NIC ;/ Żadnego ruchu, ani nieznajomego kształtu..
Tylko z tym, że mój pies serdecznie machał ogonkiem, a normalnie szczeka, gdy ktoś wchodzi po schodach.. Straszne x|


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cornelia Cole
Mistrzyni Pornografii
<b>Mistrzyni Pornografii</b>



Dołączył: 22 Sie 2005
Posty: 2776
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Spomiędzy nieba a piekła...

PostWysłany: Nie 21:14, 20 Lis 2005    Temat postu:

Hehe, dla mnie to nie jest straszne, przeciwnie, bardzo przyjemne.
Lubię duchy, bo dobrze się czuję w ich 'towarzystwie'. Kiedyś, zanim kazałam im dać sobie spokój, zdarzało mi się prowadzić z nimi coś na kształt rozmowy. Były to uczucia wysyane z mojej strony i odbierane wrażenie, płynące od nich. Mało tego, moja przyjaciółka, któa kiedyś u mnie nocowała, ma podobne doświadczenie (byłam razem z nią i też wiedziałam, że one tu są, ale kierowały się do Natalii). Ciekawe, że potem opowiedziała mi ona jak kiedyś, przed remontem wyglądał mój dom (a nie mogła tego wiedzieć). Co więcej, ja też to wtedy 'widziałam', chociaż bardziej pasowałoby słowo 'czułam', jeśli tylko można tak mówić o przestrzeni.
Jeśli zaś chodzi o inne duchy, często mniej przyjazne... Cóż, przez obcowanie z nimi też czuję jakąś perfidną przyjemność, mimo że doświadczenia miałam bardzo niemiłe.
Nocowałam u kumpeli. Ona zanęła, a ja nagle poczułam, że nie jesteśmy same w domu (a fizycznie byłyśmy). Chciałam ją obudzić, ale za nic mi się nie udało, tak jakby była martwa, tyle że oddychała. Potem po drzwiach do pokoju rozległo się drapanie, jakby ktoś przejeżdżał paznokciami. I nie był to kot, bo rozlegało się to na wysokości głowy mniej więcej. wtedy też drzwi (zamknięte! jeszcze sprawdzałśmy, żeby zimno z korytarza nie wpadało do sypialni) powoli uchyliły się ze skrzypieniem. Wszędzie posuwało się coś na kształt mgły.
Kiedy w końcu sobie poszło, drzwi były zamknięte, a brat kumpeli (któy wtrócił godz. później) budził nas i pytał się, kto chodził w zmoczonych kaloszach po domu. Cały korytarz był pełen mokrych śladów butów. Ja już nie wyszłam na zewnątrz bo za bardzo się wystraszyłam.
U Natalii (tej kumpeli) bardzo często zdarzają się tego typu zjawiska, bardzo złośliwe, mające przestraszyć. Dlatego zaczęłam szukać, bo wszystko ma swoje wytłumaczenie.
Okazało się, że jej dom stoi w miejscu, gdzie kiedyś był cmentarz. 100 lat temu, gdy odlewano tu jakieś fundamenty wydobywano nawet kości ludzkie.

Dużo podobnych rzeczy mogłabym opowiadać. Często nieprzyjemnych. A jednak duchy lubię. Ja np. wierzę, że moja babcia (której nie miałam okazji poznać niestety) opiekuje się mną. Ostatnio moja wrażliwość na duchy akurat spadła (sama w gruncie rzeczy się jej pozbyłam, bo gdziekolwiek spałam, nie dawały mi spokoju - wyobrażacie sobie całkiem obce duchy w obcym domu, kiedy jesteś sama? - i w rezultacie nie potrafię ich już przywoływać ani odpędzać, ale potrafię je ciągle czuć. I często czuję moją babcię.
Jak czuć? Otóż każdy człowiek, zwierzę, przedmiot, duch ma swoją aurę. Dlatego niektórych (niektóre rzeczy) lubimy, a inne/ych nie. Tak samo z duchami. Różnią się tym.
Oczywiście te kontakty z duchami, o których mówię, nie były na poziomie przywoływania medialnego. Wciąż zachowywana była podstawowa granica.

Ktoś mi tu może zarzucić, że zmyślam. Jeśli tak to sama jestem mitomanką, bo w to wierzę. Dodatkowo ta mitomania musi być zaraźliwa:P Za dużo osób w moim otoczeniu spotyka się z tym samym.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Krukonów i czarodziejów Strona Główna -> Cafe Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 1 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Bluetab template design by FF8Jake of FFD
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin