"Rock bronią Antychrysta!" Co sądzicie?

Cornelia Cole

Dzięki, może coś znajdę:)

ale Kas, skoro mamy (bądź będziemy mieć) Pentagramy, to jesteśmy czarownicami! Złymi wysłanniczkami Szatana! Latamy na miotle, uwodzimy pobożnych facetów czarami... Powinni spalić nas na stosach!

Kiedy następny zlot na Łysej Górze? xD

Ata

a propo dogmatów kościoła - Pentagram został ustanowiony znakiem dopiero w dwunastym czy trzynastym wieku, o ile dobrze pamiętam.

jeden z powodów, dla ktorych nie ejstem katoliczką XD. ani w ogóle wierzącą.

tak btw., a propo dogmatów - ogladał ktoś film "Dogma"? bosski xD...

Atuś

Kejtova

i oto następny argument na to jak była ciemnota w średnowieczu... :/
co ksiądz powiedział - tak było
palenie na stosie, bo ktoś niby był opętany, to głupota
coś się komuś nie podobało, bo inna osoba wierzyła w co innego, nosiła inne znaki, to od razu ją na stos skazywano
paranoja...
Nie, nie oglądałam tego filmu :)

Pozdrawiam
Kej P.

kasiorra

taaa osredniowiecznych torturach cos niecos wiem ^^ ciagle ksiedzu wypominam xD

Cora ja tępa bylam zapomnialam o sklepiku [link widoczny dla zalogowanych] tam masz sporo naprawde slicznych srebrnych pentagramów moze nieco drogie ale piękniaste. Kej Ata wam też polecam ahhhh nie te czasy kiedys by mnie scigali z widłami... a teraz moge sobie rozpowrzechniac XD

Maxim

Według Kodeksu Prawa Kanonicznego biskup jest nieomylny i to co podaje jest ZAWSZE prawdą (nawet jak jest totalna głupotą. Vide-sprawa teorii Darvina, którż do poznania dopuszczono już za pontyfikatu Jana Pawła Drugiego. Wcześniej każdy, kttóry to poznawał bez zezwolenia biskupa byl a mocy Prawa Kanonicznego ekskomunikowany). Awantura wokół nowinek kulturalnych nie jest żadną nowością. I jest obojętne czy te nowinki dotycza ubioru czy muzyki. Atak kościelnych notabli na to im sie w danej chwili nie podoba to norma. Kiedyś był taki fesiwal rockowy w Jarocinie (ostatnio reaktywowany). Za czasów, których nie wolno chwalić (bo można zostać spalonym na stosie) jakoś ten festiwal nie przeszkadzał katabasom (nie mylić katabasów z prawdziwymi duchownymi), ostatni został przeklęty z ambon, ale rajcy Jarocina pokazali zadziordziobskim sutannowym wała i festiwal się odbył (mimo protestów moherowych zastępów i ich mocodawców).
Dość dawno temu Jego Nieomylność (p.v. papież, na szczęście nie nasz) dokładnie to samo powiedział o tangu i raczył na tango rzucić klątwę. Do dziś jej nikt nie zdjął.

Kejtova

To już jest lekka przesada... :/ Gdybyśmy mieli żyć tak jak każe Kościół, to byśmy chodzili w habitach, czytali tylko Pismo Święte, słuchali kościelnej muzyki.
Ludzie, nie dajmy się, nie cofajmy się z powrotem do średniowiecza (chociaż czasem, patrzać sie na nasz kraj ne jestem pewna czy y z tego średniowiecza w ogóle wyszliśmy :/ )
Ale dziwię się, że są ludzie, którzy wierzą we wszystko co powie duchowny z wyższego szczebla.
I bardzo dobrze, że ten koncert zrobili. Niech sobie przeklinają, a my róbmy co chcemy :p

Pozdrawiam
Kej P.

Cornelia Cole

Hahaha! Jeszcze trochę tego, to przestanę się dziwić, dlaczego za niedługo ma upaść Kościół. Niemca już mamy (a tak przepowiadała siostra mojego pradziadka, pamiętam to dobrze), jeszcze brakuje nam tylko Murzyna i Piotra Rzymianina. A potem - to już moja interpretacja przepowiedni - napływ Islamu. I tym razem ich nie powstrzymamy, tak jak to bywało kiedyś.

Ata

ostatnio w Polityce był artykuł o moherowych beretack, tak przy okazji... w sumie już się aż tak bardzo nie dziwię, czemu one są takei zmoherzone (;. ale... ale i tka są psycholkami, cóś (;...

powiem tak: Islam działa dziś tak jak chrześcijaństwo w latach swojej świetności. a chrześcijaństwo upada. "smutne", acz prawdziwe.
tak btw. wiecie, ze w Koranie nie ma nic o zabijaniu niewiernych?

Atuś

Cornelia Cole

W Piśmie Śwętym tez nie było. A przecież mamy powtórkę z historii. Za udział w Wyprawach Krzyżowych i zabijanie niewiernych też otrzymywało się życie wieczne. Jeśli dobrze pamiętam, to papież Urban II w Clermont ogłosił hasło "Wojny Świętej".
Teraz to samo robią Arabowie. Tylko, że to my jesteśmy tymi niewiernymi, których się tępi. Tak jak Europejczycy niegdyś ich.

Kejtova

Tak, nieby chrześcijaństwo to religia na och i ach...
A jak wyżynali ludzi w Palestynie czy gdzie tam indziej, bo sobie chcieli przywłaszczyć Ziemię Świętą, to było dobrze :/
I słyszymy, że teraz coraz więcej ludzi w Europie wyznaje buddyzm. Ja się nie dziwię im skoro komercjalizacja Kościoła jest widoczna gołym okiem. Ludzie chcą w coś wierzyć, ale coś co jest sensowne. A jak nie widzą sensu w w Kościele, to szukją czegoś innego. Niedługo w Europie liczba chrześcijan się drastycznie zmniejszy i nie dlatego, że ludzie są jakoś mniej wierzący, ale dlatego co robi Kościół.

Pozdrawiam
Kej P.

Cornelia Cole

Bo tak przy okazji: kto tu może powiedzieć zupełnie szczerze, że jest chrześcijanienem? (już nie mówię o katolikach)
I nie niepraktykujący, bo to już nie jest prawdziwy wyznawca, to po prostu usprawiedliwienie, dlaczego nie chodzi się do kościoła (a jeśli w to wierzysz, to nie chodzisz z lenistwa). Czy są tu w ogóle jacyś prawdziwi chrześciajenie? Wierzący, modlący się, ufający Bogu?

Kejtova

oj, nie wiem Nel czy ktos się odezwie... :)
teraz młodzież jest bardzo niewierna :P

(ja ufam Bogu, wierzę w Niego, ale żebym chodziła do kościła to nie. nienawidzę sztuczności, jeżeli nie chcę to nie idę, równie dobrze mogę sie pomodlić w domu, i to będzie to samo. W ogóle nie lubię księzy, więc nie będę się na nich patrzyła i słuchała o następnych wydatkach kościoła i o tym ile trzeba płacić... :/) sorki, że się wcięłam, ale musiałam :)

Pozdrawiam
Kej P.

Cornelia Cole

Tego się spodziewałam, mówiąc szczerze. Zero odzewu.

Oto nasz kościół. I sam do tego doprowadził.

Ata

no, w Clermont... najlepsza byłą krucjata dziecięca :/. to ejst własnie ludzka ciemnota :/.

ja jestem ateistką i tyle. jak pprześliedziłam historię kościoła stwierdziłam, że ta religia jest zbudowana na kłamstwie, tego się inaczej nie da określić...

a dziwicie się, że młodzież jest "niewierna"? bo ja nie.

Atuś

Kejtova

ja się wcale nie dziwię, że młodziez jest niewierana chociażby dlatego, że Kościół chce wszystkich trzymac na krótkiej smyczy. A wiadomo młodzież - wiek buntu, arogancji - nie daję sie temu i odchodzi często od wiary, niekiedy na znak protestu.
I po raz kolejny udowadniamy, że średnowiecze to wiek ciemnoty, który nic nie wprowadził. To znaczy nic dobrego :/
Czesto się zastanawiam jak mozna się tal cofnąf w rozwoju? I wtedy nasuwa sie jedna prosta odpowiedź. Kościół. I wszystko jasne...

Pozdrawiam
Kej P.

Cornelia Cole

Ale Kej, ja bym nie powiedziała, że moja niewiara wynika z okresu buntu. Mam go już za sobą. A przez całą młodość przy kościele trzymał mnie strach przed piekłem (potem sobie uświadomiłam, że to tylko kwestia wpojenia mi go przez wychowanie) i osoba Jana Pawła Wielkiego. W dniu, gdy on umarł, modliłam się ostatni raz.

Ata

wiesz co, Cora? ja mam tak samo.

powiedzmy tak - dla mnie to też był dzień, w którym modliłam się chyba ostatni raz. ale ateistką byłam już wcześniej. po prostu, akurat wyszłam z łazienki, kąpałam się, i usłyszałam słowa w radiu "Jan Paweł II nie żyje"... pod wpływem chwili, dlatego, że on wierzył - ja zaczęłam się modlić. gdyby takich ludzi było więcej, kościół by sie nie rozpadał.

myslisz, ze tylko strasz przed piekłem jest wpojony? jak dla mnie, cała religia. to jest strasznie sprytnie pomyslimy. już od najmłodszych lat jesteśmy przyzwyczajani, zeby wierzyć - chrzest, pierwsz komunia w wieku 8 lat, spowiedź, nauka katechizmu... aż dziwne, ze w ogóle są jacyś ateiści. taka propaganda od młodości...
przepraszam wszystkich wierzących, jeśli uraziłam. to po prostu moje zdanie. wcale nie chcę sprawiać, byście pzrestali wierzyć (;.

Atuś

Cornelia Cole

Ja modliłam się zanim umarł. Potem stwierdziłam, że nie mam do kogo się modlić.

Ja nie mówię, że nie wierzę w BOga katolików. Ależ tak, jak najbardziej, ja wiem, że n istnieje. Ale nikt mi nie będzie kazał go czcić. W moje zaś wyznanie i moje świętości jest niebezpiecznie wnikać.

Maxim

AtA, Jego Nieomylność Benedykt XVI, jeszcze przed wyborem na to stanowisko, które teraz piastuje, atakował bezpardonowo naszą ulubioną bajkę (przyznasz przecież, że HP to bajka). Podobnie było ponad 200 lat temu, gdy wyszła drukiem "Monachomachia". Oto fragment : Że dobrze myśleć o chlebie i wodzie,
Bajali niegdyś mędrcy zapalczywi.
Wierzył świat bajkom, lecz mądry po szkodzie,
Teraz się błędom poznanym przeciwi.
Już wstrzemięźliwość nie jest teraz w modzie,
Piją, jak drudzy, mędrcowie, prawdziwi.
Miód dobrym myślom żywności udziela,
Wino strapione serca rozwesela.

Dały to poznać ojcy przewielebne,
Skoro, jak mogli, wyszli z refektarza.
Wstępując w ślady swych przodków chwalebne,
Pełni radości, którą trunek zdarza,
Znowu na radę poszli. Tam potrzebne
Sposoby, środki, gdy każdy powtarza,
Ojciec Gerwazy od Zielonych Świątek
Taki radzenia uczynił początek:

"Nie dość, ojcowie, najeść się i napić,
Trzeba tu jeszcze coś więcej dokazać.
Kto wi? w dyspucie możem się poszkapić.
Ja radzę, żeby tę niezgodę zmazać,
Trzeba się wcześnie a dobrze pokwapić.
Ja radzę, żeby tę niezgodę zmazać,
Trzeba się wcześnie a dobrze pokwapić.
Niech z nami piją - a wtenczas ukazać
Potrafim światu, o ich własnej szkodzie,
Co może dzielność w największej przygodzie".

"Daj pokój, bracie - rzekł ojciec Hilary -
Nie zaczepiajmy rycerzów zbyt sławnych,
Wierz doświadczeniu, wierz, co mówi stary:
Widziałem nieraz w tej pracy zabawnych,
Zbyt to są mocne kuflowe filary,
Nie zdołasz wzruszyć gmachów starodawnych.
Znam ja ich dobrze, zna ojciec Antoni:
Pijem my nieźle, ale lepiej oni".
....................

Wpada Hijacynt, nowa postać rzeczy!
Miejsce dysputy zastał placem wojny:
Jeden drugiego rani i kaleczy,
Wziął w łeb od razu nasz rycerz spokojny.
Widzi, że skromność już nie ubezpieczy,
Więc dzielny w męstwie, w oddawaniu hojny,
Jak się zawinął i z boku, i z góry,
Za jednym razem urwał dwa kaptury.

Coraz się mnożą i krzyki, i wrzaski,
Hałas powstaje i wrzawa, aż zgroza.
Ojciec Remigi, sążnisty a płaski,
używa żwawo zgrzebnego powroza;
Wziął w łeb Kapistran obręczem od faski,
Dydak półgarcem ranił symforoza,
Skacze Regalat do czynów jak żmija,
Longin się z rożnem walecznie uwija.]

Zdrętwiał Hijacynt na takie hałasy,
Chciałby uniknąć bitwy z całej duszy,
Więc przeklinając nieszczęśliwe czasy
Resztę kaptura zasadził na uszy.
Już się wymykał - wtem kuflem od wina
Legł z sławnej ręki ojca Zefiryna.

Ryknął Gaudenty jak lew rozjuszony,
Gdy Hijacynta na ziemi obaczył;
Nową więc złością z nagła zapalony,
Żadnemu z ojców, z braci nie przebaczył:
Padł i mecenas z krzesłem wywrócony,
Definitora za kaptur zahaczył,
Łukasz raniony zwinął się w trzy kłęby,
Stracił Kleofasz ostatnie trzy zęby.
........................................................

Kejtova

Ja przyznam szczerze, że też po raz ostatni SZCZERZE modliłam sie w dniu kiedy umarł Jan Paweł II...
Od tamtej pory jakoś nie czuję potrzeby. Wtedy to była rozpacz, smutek, żal, jak tylko sobie pomyslałam, że on już może sie nigdy nie obudzić, to się popłakałm. Kiedy usłyszałam widomości, że lekarze nie dają mu szans to ryczałam i ryczałam. W końcu poszłam z koleżanką do kościoła. Wtedy odczuwałam potrzebę bycia tam, modlitwy. Teraz tego nie czuje. Nie wiem, może wtedy coś się we mnie złamało?
A obecny papież na wiele rzeczy ma całokowicie inne poglady niż Polak. Prosty przykład "Harry Potter". Karol Wojtyła dostrzegał w tej książce dobro, zachowania godne nasladowania, a Benedykt XVI twierdzi całkiem odwrotnie... :/

Pozdrawiam
Kej P.