"Rock bronią Antychrysta!" Co sądzicie?

Cornelia Cole

Na wstępie powiem, że umieszczenie tego tekstu tutaj nie ma na celu dotknięcia kogokolwiek bądź wyznawanych przez niego wartości. Ponad to nalegałabym, aby tekstu poniżej nie czytały osoby łatwo obrażające się i odznaczające się małą tolerancją wobec delikatnej, bądź co bądź jednak kpiny nie tyle z samego Kościoła, ale z wariacji tworzonych przez jakiś szaleńców przekonanych o natchnieniu boskim.

Tekst ten znalazłam przy okazji szukania w internecie o subkulturze rockowej. Zaczęłam czytać i omal nie spadłam z krzesła. Zresztą - spójrzcie sami.

O rocku:

Po pierwsze wprowadza w niezdrowy nastrój. Kojarzy się z wyzwoleniem od norm etycznych, ze swobodą seksualna, z zażywaniem narkotyków, z promocją buntu wobec wszelkich norm.

Po drugie muzyka ta jest bardzo głośna i przez to służy do zagłuszania sumienia.

Po trzecie muzyka ta, bardzo rytmiczna i "wpadająca w ucho" prześladuje, zniewala, wprowadza w trans, działa jak narkotyk i uzależnia. Wielu młodych, stale ze słuchawkami walkmana na uszach, nie potrafi już bez tej muzyki żyć.

Po czwarte cała kultura rockowa dla wielkich rzeszy młodych ludzi stała się nową religią. Gwiazdy rockowe zastąpiły kapłanów i proroków. Scena zastąpiła ołtarz. Koncert zastąpił liturgię. Tłumy biegające po koncertach Presleya, Beatelsów, Madonny czy Jacksona to wyznawcy tej nowej formy kultowej.

Po piąte kulturze rockowej towarzyszy jakiś szał, jakaś orgiastyczna nienormalność. Wykonawcy wyglądają na umysłowo chorych. To się udziela słuchającym. Częsta śmierć samobójcza idoli rockowych nie jest zjawiskiem przypadkowym. Wynika z nihilizmu i pustki duchowej, która kulturze rockowej towarzyszy.

Po siódme muzyka ta może wywoływać skutki chorobowe. Szkoły skarżą się na dzieci nie zdolne do koncentracji. Mówi się o zespole ADD (attention deficit disorder - zaburzeniu polegającym na braku zdolności do utrzymania uwagi). Ciągłe wsłuchiwanie się w rytmiczne uderzenia muzyki rockowej może być przyczyną ADD.

To wszystko nie dzieje się przypadkowo. Tak jak Kościół nie przypadkowo używa muzyki do promocji treści i nastrojów religijnych, tak jak reżyserzy wieców partyjnych świadomie mobilizują zwolenników muzyką, tak jak autorzy reklamówek dają podkład muzyczny, by zwabić nabywcę, tak samo wrogowie Boga i człowieka, zorganizowany Antykościół, wykorzystuje muzykę rockową do walki o dusze młodzieży.

Nic się nie osiągnie tłumaczeniem dzieciom, że muzyka rockowa jest nieładna, że to hałas itd. To nie prawda. Muzyka ta jest atrakcyjna. Gdyby nie była ładna, gdyby się nie podobała, nie miałaby tych destruktywnych skutków, które ma. Nie wolno machać ręką i mówić, że "to tylko muzyka". Muzyka nie jest neutralna. Ona wpływa na nasze emocje - pozytywnie lub negatywnie. Muzyka negatywna wpływa negatywnie. Trzeba ją zwalczać nie dlatego, że się rodzicom nie podoba, ale dlatego, że młodzieży szkodzi. Słuchanie tej muzyki stanowi dla młodzieży przyjemność. Ale nie wszystko co przyjemne jest dobre. Tak jak trzeba zwalczać palenie papierosów, alkohol, seks pozamałżeński, narkotyki, szybką jazdę samochodem i wiele innych przyjemności, tak samo trzeba zwalczać słuchanie szkodzącej muzyki. Nie wystarczy narzekać. Trzeba podjąć zorganizowaną walkę z tą plagą, a przedtem jeszcze trzeba rozpoznać ją jako plagę!

Wszelkie zorganizowane działania sił zła, Antykościoła, muszą się spotkać ze zorganizowanym przeciwdziałaniem sił dobra.

I co wy na to?

Nie żebym propagowała treści antykatolickie i kpiła z dogmatów kościoła, ale to wyżej... nie wiadomo, czy płakać czy śmiać się.

Ale, ale - piszcie wy, jakie odnieśliście wrażenia.

PS.: Nie pamiętam strony, z któej to wzięłam, bo tekst kopiuję z archiwum gadu gadu (wysyłałam kumpeli), więc nie mogę podać źródła.

Rolvniś

1. "Najbardziej lubię gwałcić moje koleżanki, kiedy mam w uszach słuchawki, a z nich płynie mocny rock!"
2. A potem chorujemy na głuchotę...
3. Umieram...
4. Uważaj Nel, bo z ciebie ofiarę zrobię..
5. Dlatego ja jestem pod stałą opieką wykwalifokowanej pielędniarki z oddziału psychiatrycznego - mojej mamy.
7. I chroniczne uderzanie w ławkę w rytm perkusji.

Kejtova

No tak ludzie nie mają się do czego przyczepić, to się czepiaja rocka. O boziulko najsłodsza... Tak, kiedy słyszę rocka wwpadam w niezdrowy nastrój, czuję swobodę seksualną <zamieniam się w pewnym sensie w Rolvika :P> Tak to moja religia - codziennie odmawiam specjalene modlitwy, mam specjalny modlitewnik pt "rock- samo zło" Takich głupot to się słuchać nie chce, ale najlepszy jest koniec:

Ata

eh... a Potter biblia szatana, nie wiedzieliście o tym xD? nawołuje do praktyk satanistycznych xD...
a kod leonarda da vinci to już w ogóle, ło! powinien trafić na indeks ksiąg zakazanych.
a wszyscy jesteśmy źli, mroczni i gotyccy.
ja sama nie słucham muzyki, ale takie tekty... buehehehe. i to cały mój koment (;.

Atuś

Rolvniś

Ale.. rozmawiałam o tym z moimi rodzicami {tekst też poszedł do druku} Było dużo śmiechu a zarazem przerażenia. Mój tata mówił, że sam grał na mszach {w kościele jak najbardziej chrześcijańskim} "koncerty" rockowe. Księża chcieli iść z duchem czasu i organizowali msze coś na styl gospel.
A teraz? Ech, teraz szkoda gadać.
Dobrze, że nie cały kościół tak sądzi..

Kejtova

Zauważcie jakie piosenki są w polskich kościołach, podczas gdy wszędzie indziej muzyka rozija się, idzie na przód. Bo siedzenie w kościele, to też w pewnym sensie powinno być dla człowieka przyjemnością - nie tylko dukanie zdrowasiek (bez urazy) Nawet na te bardziej radosne święta kościelne rzadko zdarza się jakaś żywsza piosenka, same takie melodie, przy których usnąć można. I oglądasz się: z jedej strony ludzie ziewają, z drugiej strony oglądają obrazu i malowidła (ale tylko w przypadku, gdy tekstu nie znają:P), niezbyt piosenka przyciąga ich uwagę. Ja nie mówie, żeby do kościołów wprowadzić od razu techno xD, ale cos takiego co zbłakane duszyczki przyciągnie... :) Z resztą sama nie wiem :P - tak czuję
[Na szczęście nie wszędzie tak jest]

Pozdrawiam

Triss

Właśnie jak ogłaam filmy to w kosciołach innych przyciąga mnie gospel. Kiedy wszyscy razem śpiewają i jest taka fajna atmosfera. Nie wiem, czy kościól jest tak zdesperowany, że traci wiernych i wymyśla takie głupoty! Rock jest zły tak? A ciekawe dlaczego jak jestem wkurzona to on mnie najlepiej uspokaja? Niech jeszcze prysznice publiczne [takie wiecie jak są na basenach naprzykład] zlikwidują, bo są złe. Przecież widzę CIAŁO! <histeryzuje>.

PARODIA!

A ja mam nowy temat do rozmowy. Korniszonku masz jeszcze tego linka ? Przesłałabyś mi, bo oczywiście księdzu trzeba pokazać jako dowód.

Cornelia Cole

Właśnie nie mam tego linku, bo go zgubiłam. Ale skopiuj część tekstu i wpisz do wyszukiwarki, powinno znaleść. Tak sądzę.

I ostatni raz odpowiadam na zwrot "Korniszonku" :[

nightqueen

Triss

Heh znalazłam tą stronkę. Niezawodna Operka się kłania xD

Jakby ktoś chciał linka to podaję. Tekst jest troche niżej, tak mniej więcej w połowie paska przewijania.

[link widoczny dla zalogowanych]
Tak się nazywa ten artykuł.

Cornelia Cole

Wydrukuje to chyba i wezmę dla księdza na religię. Może uda się nawiązać dyskusję... a nie kolejną lekcję o tajemnicach różańca.

Kejtova

Ech, najgorsze jest to, że teraz z księdzem trzeba w pewien sposób walczyć, aby udowodnić mu racje młodzieży - oczywiście nie ze wszystkimi trzeba walczyć, ale sporo jest takich sutacji, gdzie młodzież nie może sobie pozwolić wmawiać tego co mówi Kościół na niektóre tematy. Czepiają się już muzyki, to co będzie w przyszłości.
I dlatego takie niegrzeczne dziewczynki zamiast uczyć się tajemnic różańca, chcą się kłócić z księdzem, "który zawsze ma rację" (<== ta już to widzę, pfff....) Nieładnie, oj nieładnie... :D:P:P

Pozdrawiam
Kejtova P.

Cornelia Cole

Niegrzeczne? *kokieteryjnie* Czy ty troszkę nie przesadzasz? :P

Triss

Boże przypomniałyście mi o tych niesczęsnych Tajemnicach, które mamy zdawać... Massssakrha. Jak się uczyłam jednej tajemnicy to zasnęłam, a zostały mi jeszcze trzy!

A kłócić się trzeba, jęśli księża nie mają racji! Religia za bardzo chce wpływać na nas. Ma uzupełniać, a nie przysłaniać wszystko!

To nie 16 wiek, żeby palono nas <prostestantów, niewierzących, homo, kochających muzykę, itd.> za nie wiarę!

[Za dużo historii :] w poniedziałek mam spr. z histy z ok. 16-17 wieku ;)]

kasiorra

a ja juz to kiedys czytalam!! xDDDDD polewka niezla

a jak dalam mamusce to udawala, że wierzy i tak mnie ochcrzanila za moją muzyke Xd a potem sie brechtac zaczela XD. Skoro rock jest satanistyczny to co z moim kochanym metalem? ;> ludzie sa dziwni a ten co to pisal to kurde nawiedzony jakis XD

a widzialas tam dalej na tej stronie(o ile to ta sama) byl spis zakazanych zespolow i wykonawcow XD

Cornelia Cole

loo kurde, nie zwróciłam uwagi. Zaraz sprawdzę:P

Triss

Jeej gdzie, gdzie, gdzie? Gdzie jest ten spis? Pokażcie! W tym samym artykule? Zaraz sprawdzę. Ciekawe, czy moje kochane zespoły sie tam znajdują :D Guano Apes, System of a down, Avril Lawigne i inne :d

A co z technem? Ciekawe...

Kejtova

taaa, rock, techo i metal to muzyka szatana... pfff
a są na pewno księża, którzy nie słuchają tylko kościelnych pieśni, oni tez wolą posłuchac czegoś żywszego... i co wtedy, to też jest takie złe?
ale jak widac niektórym sie nudzi, że piszą takie listy...

Pozdrawiam
Kej P.

Cornelia Cole

Mój ksiądz ostatnio słuchał z nami hip-hopu. To też w zasadzie mogłaby być broń Szatana...

Kejtova

och, tak zapomniałam o hip-hopie...
tyle tam przekleństw... to znak, że to muzyka szatana, także...
gdyby Kościół narzucał nam czego mamy słuchać, to chyba wolałabym być czasami głucha...
ludzie, strzerzmy się, bo nadchodzi era takich tekstów, ze względu na kaczorka, tak mi się wydaje

Pozdrawiam
Kej P.