Sport

kania

hehe a ja tam codziennie biegnę na autobus, a później jak idę na lekcje dodatkowe z anglika proste ze szkoły to też muszę biec :D. Ale jak już powiedziałam, nie cierpię jak mi w szkole każą biegać. A raz jak mnie napadło to biegłam z koleżankami z kościoła do domu.
A z nimi też próbowałam biegać tak wieczorem, ale niestety chyba po 3 razach nam się znudziło, bo biegałyśmy do lasu i było cieżko. Ja mam jeszcze taki swój sposób, że kiedyś, jak było jeszcze ciepło, to zawsze wracałam od znajomych z osiedla biegiem do domu. Np. jak miałam czas do tej 23.30 w wakacje to wychodziłam o 23.25 :D

Kejtova

Ja tam na wf-ie lubie biegać, bo mogę się wyżyc troche w ten sposób, rozładowac troche tych negatywnych emocji, które kululuja się podczas lekcji...
Ale jak na wf-ie nic w zasadzie konkretnego do roboty nie mamy, to mnie szlag trafia.
Nienawidze takiego bezczynnego siedzenia.
Już bym chyba wolała normalną lekcje w klasie mieć...

Pozdrawiam
Kej P.

Padma Patil

Uwielbiam sport. A najbardziej pływać, gdy mam wolny czas, a latem reździc na rowerze, a zima jeździc na łyżwach. Podczas wakacji przez pewien okres chodziłam na aerobik lub siłownie w zależności na co miałam ochotę. Najbardziej nie lubie biegać i wogóle nie cierpię w-f, chociaż zawsze miałam piątkę.

Karmelia

Za siatkówką przepadam :) Parę lat temu uprawiałam też jeździectwo i znam niewiele przyjemniejszych spórtów. Od biedy mogę popływać albo pograć w komentkę :D Bardzo lubię też skoki wzwyż, ale do tego mam warunki średnio dwa razy do roku :(
Biegi uważam za nudne.
Koszykówka mój wróg!!! Wolę patrzeć ;)

paulaszczyg

nie mam jakiejś ulubionej dyscypliny którą trenuję ale lubię grać w kosza biegać i pływać ale nienawidze siatkówki!! a wszytsko to przez to że w gimnazjum przez trzy lata prawie na każdym w-fie grałysmy w siatkę;/ ale za to lubię oglągać jej mecze w telewizji:D:D no i lubię jeszcze tenis przynajmniej podoba mi sie i czesto oglądam gow telewizji chociaż sama rakiety nigdy nie miałam w rece:P:D

Kejtova

A ja właśnie wychodzę z założenia, że im więcej siatkówki tym lepiej. W gimnazjum grałyśmy jeszcze czasami w piłkę nożną i jakieś tam głupotki robiłyśmy, ale bardzo częstym zajęciem była siatka. I do tego mi tęskno, bo w liceum pani uznała, że z naszą klasą nie da się grać, bo to komletna porażka, większość dziewczyn to beztalencia. I tu się zgodzę, bo jeśli nie można zrobić dóch kroków do piłki, to sie nie dziwmy. A i dla mnie denerwujące jest serować po 15 razy pod rząd...

Pozdrawiam
Keja

Kejtova

W razie, gdyby jakieś jednostki nie wiedziały - wygraliśmy z Rosją 3:2

Czy Wy też to tak przeżywaliście?
Do szkoły, a raczej na autobus, wychodzę tak 7.35, ale dziś, stanęłam w przedpokoju, w kurtce, butach, plecakiem na ramionach i oglądam początek meczu. :P Wyszlam, jak było 13:9 dla przeciwników. Potem, dzwoniłam do amy, jak już przed szkołą się znalazłam, ale wychowawca, który juz w autobusie dzwonił, pytać się o wynik meczu, powiedział, że pierwszego seta przegralismy do 19. Przebierając się w szatni, mama zadzwoniła z domu, że teraz jest 9:6 dla Rosji, a pierwszy set przegrany. Miałam okienko, poszłam do biblioteki jak zwykle i zamiast się uczyć, sprawdzalam w necie wyniki. Ale tam net ma taką powaljącą szybkość, że szybciej informacji dostarczała mi Pika [;***], która mecz oglądała. Potem miałam chemię, ale poszłam sobie na salę, gdzie stał telewizor. Siedziało wielu nauczycieli, kupa uczniów, bijących brawo po każdym zdobytym punkcie. Odechciało mi się uczyć o węglowodorach. XD Ale pani była tak miła, żepozwoliła naszej klasie na sali zostać. I dzięki niej, obejrzałam mecz do końca. Ten wspaniały mecz!
Polacy świetnie grali w czwartym secie blokiem, to było widać, tak samo jak poświęcenie przy rzucaniu nie po piłki. Ale Rosjanom nalezy oddać honor, że walczyli równie dzielnie, ile razy było tak, że myśleliśmy, że akcja skończona, a okazywało sie, że zawodnik rosyjski jednak piłkę podbił. Natomiast libero rosyjski zachował się bardzo chamsko w stosunku do Polaków i naszej drużyny, lekceważąc ją jawnie przed prasą. Może teraz nas docenią.
Jako Polacy możemy być dumni z naszej drużyny. Lozano jest genialnym taktykiem, wprowadził świetne zmiany, pokazując, że Gruszka nie wypadł z formy i jest jednym z filarów naszej dryżyny. Dobra drużyna, to taka, w której każdy z 12 zawodników jest świetny w tym co robi. Polacy zrobili malutki kroczek, pnąć się w górę, jednak wielki dla nas, kibiców. ;)

Pozdrawiam
Keja[/b]

Ruby

Nie lubię gier zespołowych. Wolę takie coś jak bieganie czy pływanie (chociaż pływać nie umiem ;)). Jeśli już musiałabym grać w jakąś grę zespołową to była by to siatkówka. Siatkówkę też lubię śledzić na ekranie. Tak właściwie to sportem niezbyt się interesuję ;)

Ruby

Kejtova

Wczoraj na Wielkiej Krokwi doszło do niezwykle przykrego wypadku. Pozwolę sobie wkleić wiadomość z Onetu.pl:

Czeski skoczek narciarski Jan Mazoch, który uległ wypadkowi w sobotnim konkursie Pucharu Świata w Zakopanem, nadal nie odzyskał przytomności. Lekarze szpitala uniwersyteckiego w Krakowie utrzymują go w stanie sztucznej śpiączki.
"Pacjent został przewieziony do nas wczoraj w godzinach nocnych. Po przyjeździe wykonano tomografię komputerową. Aktualnie utrzymywany jest w stanie śpiączki farmakologicznej" - powiedziała w niedzielę przed południem rzeczniczka prasowa szpitala Anna Niedźwiedzka.

"Czech będzie miał przeprowadzone kolejne badanie tomografii komputerowej, po którym lekarze podejmą decyzje co do dalszego leczenia. Jeśli wszystko będzie postępowało zgodnie z przewidywaniami, jutro lekarze będą próbowali wybudzić pacjenta"

Widziałąm ten upadek, wyglądał paskudnie, Mazoch starcił przytomność podczas upadku, doznał obrażeń głowy. Najgorsza była ta krew na śniegu, wszyscy byli przerażeni, kiedy on spadał, a głowa bezwładnie latała na wszytskie strony, ale te czerwone plamy tylko pogorszyły sytuacje. Na trybunach panowała kompletna cisza.

Wielu niepoważnych kibiców krytykuje Hofera, organizatorów, jury, że to ich wina, albowiem pozowlili skakać w takich warunkach, przy tak sielnie wiejącym wietrze. Ja jednak twierdzę, że to wina skoczka. Tylu skakało, nikt się nie przewrócił. Pamietacie może jak Morgenstern zaliczył upadek? To także była jego wina. A Małysz w USA? Od razu odezwały się głosu, że to skandal itd., mieliśmy prawie żąłobę narodową. A tak się składa, że każdy sport wiąże się pewnym ryzykiem, zawodnicy liczą się z tym, wiedzą na coś się piszą. Nie ma więc sensu wzajemnie się oskarżać, zdarzyło się, przykra sprawa, mam nadzieję, że nic nie będzie Czechowi, ale Hofer nie jest niczemu winien. Poza tym powinni dokończyć cały konkurs. Zostało im tylko 10 skoczków, jakoś by polecieli. Wszyscy mieli w drugiej serii takie same warunki, tylko że po upadku wsyzscy zaczeli się bardziej przejmować.

Dzisiejsze zawody mają się odbyć, bądźmy dobrej myśli, że wiatr nie przeszkodzi Małyszowi w zdobyciu złota. ;]

Keja
=

Ata

Taa, miejmy nadzieję ^^.

Też widziałam ten upadek. Mamuśku, a.z mi się gorąco zrobiło, naprawdę, strasznie to wygladała. Przecież oni tam kuźwa mają prędkość nieźle ponad 100 kilometrów, jak lecą, nie? A ten się zachwiał w powietrzu i rypnął głową o ziemię. Najpierw głową, bez żadnego oparcia się na nogach czy cokolwiek. IO potem jeszcze leciał tam w dół... Masakra, no *brrrr*.

też mi się wydaje, ze to jego wina. Albo raczej - niczyja wina. Miał facet po prostu cholernego pecha, że akurat tak dmuchnęło. Starają sie ich puszczać tak, zeby było w miarę bezpiecznie, ale nie da sie przewidzie,c jakiegoś nagłego podmuchu wiatru, a gdyby przerwali konkurs ot, tak, to też by było strasznie dużo narzekań. O.

Eee, mi się wydaje, że dobrze, ze zakoczyli tę serię. najbardziej to się musiał Ahonen wkurzyć ^^. Ale dobrze, mimo wszystko.

Atuś

*Olka*

Ja się wypowiem na temat sportu :)
Ogólnie lubię sport, ale w-f średnio bo mam porąbanego gościa..
Nie cierpię siaty, ale lubię piłkę nożną, kosza, uni-hocka (czy jak to się tam pisze:)),
fajne są ćwiczenia ogólnorozwojowe, kocham pływanie, rowerek i jazda konna też spoko (mam trzy konie w domu a raczej w stajni) uwielbiam też tenis...i narty biegowe
(ale podkreślam biegowe bo zjazdówki są beznadziejne jak dla mnie)
Za cholerę nie mogę zrobić gwiazdy!! Nigdy mi się to nie udało, może dla tego, że nasz palantod w-f nigdy nam powiedział na czym to tak w ogóle polega..

Kejtova

Ja też nie umiem robić gwiazdy, Olu, a bardzo chciałabym potarfić. ;P
O, jazda konna, wspaniała sprawa, nie mam wielu okazji, żeby sobie pojeździć, ale kocham to i zawsze korzystam. ;] Jeśli mogę.

Konkurs skoków w ogóle się nie odbył, bosko. Piętnaście minut przed rozpoczęciem zawodów zaczęło wiać. Co za pech! A do tamtej pory bylo tak spokojnie i wszyscy byli przekonani, że konkurs się odbędzie. Szkoda, w tym roku z Zakopanem skoki się w ogóle nie udały.

A organizatorzy pewnie narazili się na pewne straty, takie przedsięwzięcie... W tym roku naprawdę ciężko o dobrą pogodę. A następne zawody odbywają się na skoczni, gdzie co roku sa problemy z wiatrem...

Keja

Ata

Też nie umeim. Keidys chyba umiałam... W ogóle, keidy,s codziennie rozciągałam się przed snem i w ogóle, a teraz? Jest ejsczez gorzej niż zwykle z moim cielskiem, o ^^.

No, szkoda, szkoda. Kurde, też miałam andzieje, ze się odbedą, ale cóż... Mazoch generalnie walczy o życie, lepiej nie ryzykować kolejnych. Ale, no... Taki zawód.

Atuś

kibo_no_hikari

tylko nie sport! po ostatnim zastępstwie na w-f nie moglam sie ruszyć przez tydzień... i miałam noge w gipsie. to był koszmar..

Ata

Też tak miałam po którymś-tam zastępstwie ^^. nasza babka się z nami bardzo łagodnie obchodzi, ale wyjechała... Było cieżko ^^.

Ciesmzy sie i radujmy, albowiem Małysz wygrał jedne zawody, był tuż poza podium na drugich (nie oglądałam, bo ejchałam, łeee) i ejst etraz chyba na IV miejscu w ogólnej klayfikacji, nie?

Bodajze SUperEkspress ma opublikować liste najlepiej zarabiajacych polskich sportowców... ja obstawiam Kubicę, a wy :P?

Atuś

*Olka*

Ata

Brawo, Olciu ^^.

Kubica dopiero na 10 miejscu wśród sportowców zarabiających, pfff. Taki dochodowy sport, a on tak cienko ^^?
I tylko 6 czy 7 babek w pierwszej setce, eeeej, sport jest jednak taki szowinistyczny. [szept]Pssst, Keja, zdolniacho, masz to zmienić :P[/szept]

Weź, przestań, to szopka w ogóle jakas jest, co się tam dzieje. Aż szkoda gadać.

Atuś

*Olka*

Nic dziwnego, że Kubica tak mało zarabia, jak się musi połową ze mną dzielć :)
Prezcież gdyby nie moja szkoła to on by jeździł...resorakiem po dywanie w zerówce (a właśnie nie wiem jak u Was, ale u mnie w zerówce był taki dywan z ulicą, domami i sklepami i tam się resorakami jeżdził..ech stare dobre czasy)

Ata

Ooolu, czy jest jakiś polski dobry sportowiec, z którym nic cię nie łączy ^^?

XDDD. Nie pamiętam, szczerze mówiąc, jak wygladął mój dywan, wykłądzina cyz cokolwiek w zerówce XDDD. I tak najbardziej lubiłam bawić się w windę :P.
Nie wnikajcie ^^.
No, ale zgadzam się, zdecydowanie czasy te były dobre :P.

Atuś

Kejtova

Kubica miałby być pierwszy? Niee. Jak zacznie jeździć przez cały sezon i będzie się kwalifikował do rundy finałowej, wtedy w porównaniu z resztą pewnie będzie zarabiał najwięcej, ale jeszcze nie teraz. A kto był tam na początku?

Tia, chyba w konkurencji zwanej SUMO. ;P

A wiecie co mnie denerwuje, żeby nie powiedzieć dosadniej? Małysz był czwarty, a te patafiany, te głąby, ci idioci, te matoły, te barany, te fagasy, te ćmoki i ćwoki z telewizji mówią, że MAŁYSZOWI SPADA FORMA. Boże kochany, który sezon on skacze, ludzie?! A dla tych najlepiej by było, żeby ciągle pierwszy był, bo jak jest już za podium, to 'mu forma spada'. :/ My się powinniśmy cieszyć, że prócz tych Stochów, Matej czy innych Tajnerów mamy jego, który skacze od wielu sezonów i jest w światowej czolówce. Nie wymagajmy niemożliwego. Dla mnie, po tylu latach, miejusce w pierwszej dziesiątce jest wielką radością, dla Małysza może też, jeśli nie słucha i nie czyta tych wszytskich idiotycznych komentarzy, nad twórcami których należy tylko płakać.

Keja