Pub "Kotłowisko"

Ata

Heh... ja już na szczęście wszlekie kursy z anglika mam za sobą. Ale kipsko mio poszło w tym roku, no. Jeszcze nigdy nie zeszłam ponizej 80%, dopiero teraz... Ych.

Taa... TVN ma swoje filmy wykupione i one bardzo częśto leca... przyjemniaczek moż enie tak często, powtarzają sie głównie filmy z SUperkina, ale mimo wsyztsko.

Orchi, ja nawet w realu nie mam zadneog biustu, co dopiero na zdjeciach :D...

Atuś

Orchidea

No Ata ja w sumie jestem ze swojego zadowolona bo jest proporcjonany do mojej masy ciała... Ale na tym zdjęciu to wyglądam jakbym sobie do stanika z miseczką A mogła jeszcze nawciskać skarpetek!
A zapomniałam się wam pochwailć (a prposo tego testu amandu) zaliczyłam rok na angileskim na B!

dementora

Dzizus... Atuś, przestan marudzic!!!!!! o! Ja skończyłam, to ty zaczęłaś.. hehe, się uzupełniamy.

Wszyscy marudzą! Jeszcze Orchi i Amandi, noo XD.

Mi z tym angielskim na B nic nie mówi, wiec milczę.

A ja oglądam sobie "Transportera2" XD. I mój dzien nie był nudny taki raczej, chociaż nie powiem, niesamowicie nie chce mi sie grać na trąbce :/ a cholera sobie obiecałam, ze bedę CODZIENNIE w wakacje grać ;/ tzn. już teraz zaliczam do wakacaji XD.
Jutro sobie z wiarą zamiast do szkoły nad jeziorko jakieś wlecę, hehe. Oby ładnie bylo. I żebyśmy kurde się w koncu zgadali:/

Ale mam brzuch wielki... i mi się ćwiczyć na niego nie chce. I gkurde, nie wspominając o tyłku. Bleeee!!!A za tydzien nad morze, to muszę lepiej wygladać :/
No co! Też se musze pomarudzić. Ja przynajmniej MAM z czego :P

Torcia

Orchidea

I kto marudzi?! Dem... jakoś zdaje mi się, że masz zbyt wybujałą wyobrzinie jeśli chodzi o ten brzuch... ;)

Jej doszło jeszcze jedno zdjęcie. Na tym się garbię. Autor zdjęć jest jakimś... hmmm... tu przydałyby się niecenzuralne słowa... No ale w każdym razie fotograf to z tej osoby żaden :P

To jak wasze plany na wakacje? Ja zgupiałam i jadę na rejs przez całe Mauzry...

Jupka

Ja tam lubię swoje osiemdzieisąt be, ale mam nadzieję, że dojdę do miseczki ce XD. Bo dopiero wtedy będzie łądniej leżał na mnie mój wymarzony strój kąpielowy [bez miseczek]... Ych XD

Ten dzień był dziwny.
Nudno. Nieporadnie. Bez chęci do życia. Muzyka przytłacza; a ja wciąż słucham vasta... Jezzu. Nachodzą mnie dziwne myśli. I czytam Blemisha, ciągle idąc myślami gdzieś dalej. Czytając o Harrym i Draconie, o ich stosunkach emocjonalnych, zaczynam myśleć o... innych rzeczach. Przytłaczających. Jak jakaś schizofreniczka.
Zbliża mi się okres. Dostanę albo w piątek [koniec roku], albo w czwratek [ognisko]. Czuję to po stanie ducha. I po tym, że na nosie pojawiają się minisyfki. Jak to śmiesznie; znać swoje ciało na wylot...

I znowu na siedem pieprzonych dni, plus cały syndrom napięcia pookresowego będę nieżywą suką, wredną, cyniczną, besz siły na mały uśmiech, która najchętniej upiłaby się gorzką herbatą. Cholera, nienawidzę tego stanu. Nienawidzę. Ani tego, ani dołków, kiedy odczuwa się największy brak tego cholernego kogoś. I kiedy nic nie idzie dobrze. I kiedy mam to cholerne, złudne uczucie, że na niczym mi nie zależy. Że już za dużo się przejmowałam, za dużo wylałam niepotrzebnych łez, żeby martwić się czymś przyziemnym. A po tych parunastu dniach znowu powraca chora ambicja i przejmowatość. Kuźwa.

"chciałbym... chciałbym umrzeć z miłości..."

dementora

Orchi, nie mam! Słowo daję! Ja zbyt lubie jeść i to przy mojej niezbyt cudownej przemianie ,materii i małym ruchu nie ma szans by brzuch nie urusł ;) serio! No. Jak jestem w ciuchach, to w sumie nie wyglądam jakoś grubiej chyba. Ale bez??? fuuuuj... XD.

Lre to super! Mazury niby śliczne są. Nigdy nie bylam.. ech.

Jupka, z za dużymi cyckami się źle żyje, weź przestań. Lata ci w te i we wte. Ja tam się cieszę, ze olbrzymów nie mam, chociaż taki bardziej B bym chciałam mieć w sumie :P Bardziej mi tyłek lata niż cycki, dlatego.

Jupuuuuuś! :**

Ciepło, tej. Ludziska, weźcie podnieście swe uszy w górę! różu troche wsadźcie w życie (bez obrzydzen).
Tej, co jest z Lusią? Spieprzony komp ma, nie?

Torcia

Ata

No, Luśka ma spierniczonego kompa, tak. Biedna. Wszytsko przez tę wredna, ech... Bodajze monitor jej się skopał, a to moze potrwać...

Wiesz co, ja też przeciwko B bym nic nie miała XD. Ale niestety, mam swoje marne A i taki bebech, że i tak nic nie widać XD...

Ej, jakby co, to nowego mejla mam, dzięki Art, swoją drogą :*. [link widoczny dla zalogowanych] (;.

Wiesz co, ja się nie wypowiadam, jak bez ciuchów wygladam... B;leee XD. Zresztą w ciuchach też nie najlepiej XD.
Aż załuję, ze nie ma już mody na gorsety - neiwygodne toto było i męczące, ale ejdnak trochę figurę modelowało XD...

41 część Sagi se czytam XD. Fajna :P. Spotkanie po latach :P.

Oj, Jupciu, Jupciu :*. Dont łorri, bi hepi :).

Atuś

Jupka

Ja popadam w kompleksy. Dwie moje koleżanki cyckami dobiją do ce, i to porządnego XD. A ja nadal stoję na tych cholernym be, i nie zanosi się, żeby poszło dalej ;p.

Ech.

Ata

Jupa! Nie denerrrrrwuj mnie XD. Wiesz co, ja bym chciała chociaż do be dobić XD. owszem, nie mam chyba najmniejszego biustu w klasie, ale to dlatego, że inne laski są doe mnie szczuplejsze. To wiadomo.

I u mnie też raczej nie zanosi się, żeby poszło dalej, zwłaszcza patrząc na moją siostrę i mamę (;.

Atuś

Jupka

Ja też nie mam najmniejszego XD.
Bo są cztery dziewczyny płaskie, dosłownie. I jeszcze noszą takie stroje dla osób z dosyć sporym biustem [na mnie brzydko wygląd], żeby to JAKOŚ wyglądało... Ych. W dodatku podniecają się, że 'one tam coś mają' XD. Ofc, wśród nich jest martynka, której imienia nie chce mi się nawet pisać z dużej litery, i która truje środowisko naturalne.

A ja mam nadzieję, że wejdę figurą w rodzinkę taty. Kobiety tam są dosyć biustaśne. Chyba, że znowu coś się w genach popierpapier i dostanę piersi po mamie [mam już większe od niej, noale]... Ych.

A wiecie co?
W niedzielę przed obiadem zadzwonił telefon. Patrzy mama: teściowa. Podnosi, nic. Okazało się, że telefon jej się włączył; była gdzieś z jakimś Brunem [a jej ostatni był Bronisławem o__O], na cmenatrzu, coś o jakichś czterdziestu grobach. Potem jechali. Jakaś babka była. Ze szczekającym psem. I w ogóle. Specjalnie nie odkładałyśmy słuchawki, żeby potem padła na widok rachunku. Nabiłyśmy jej dwadzieścia pięć minut. Ale będzie, jak biling dostanie... Znając jej poroniony umysł, będzie myśleć dwa lata, kiedy to było, z kim, co gadała, czy na nas nic... Ha. Dobrze jej tak. 'Miejsce czarownic jest na Babiej Górze albo na stosie' [made by tatuś XD].

Kejtova

Ech, wróciłam właśnie... Miałam egzmain z angola. Jeszcze ustny ujdzie, ale pisemny. No sorry, mieliśmy ten sam test, co grupa rok wyżej... Czy to jest normalne. Na początku jak to zobaczyłam, to się zastanawiałam, czy dobry test mi dali... Czyli z piątką mogę się już pozegnać. Dzieki samym strzałom przecież jej nie zdobędę.
Aha, i jeszcze koleżanka napisała do mnie o dziewiątej wieczorem, że baba z chemii chce nas jednak wyciągać na te czwórki. Wszystko było dobrze, gdyby nie fakt, iż musiałam się uczyć do anglika. No i z chemii mam tróję... :/
I jeszcze jacy zboczeni, niewyżyci faceci na tym świecie są! Dziś rano w autobusie jakiś jeden buras chciał mi pomóc bilet skasować, bo jak powiedział "nie radzę sobię". A to wszystko przez to, że on był wcześniej zwinięty w rulonik, a te kasowniki sa takie, że musi być idealnie prosty. To bym już przebolała, tego kolesia tez, jego kolegów również, ale... Koleżance spadł zegarek, poprosiła mnie żebym jej podniosła. No i ia jak się schylałam, to zaczepiłam udem i plecakiem o kolano tamtego łosia. A on głośno taki tekst: "nie tak szybko na kolana, przecież musimy się napierw poznać". Wrrr... A teraz wracałam z roweru, bo wyżyć się musiałam i pod klatką jedejn koleś do mnie wyskoczył z takim tekstem: "O matko, jak ja chciałbym być tym siodełkiem..." :/. Odpwoedziałąm, że pomarzyć zawsze można i poszłam. Jacy oni sa debilni...
I jeszcze planowany wyjazd na Mazury się nie udał, bo sznaowni koledzy z klasy są tak zdecydowani, że chyba ja juz lepiej wiem, ile dzieci w przyszłości będę miała, niż oni czy jadą.
I dupa.

Pozdrawiam
Keja

A o czym gadacie? Bo ja tak tylko o sobie wyskoczyłam... :P

Ata

A wyskakuj se tak :P...

Łojoj! To ale dziś dzień miałaś... Nie, no, takie teksty wredne są. Weź. Przykop następnym razem między nogi, albo, jak samam mi radziłaś, choć w zgoła innej sytuacji, polej krocze wodą :P...

Ojć, to niemiło... Nie, no, wiesz, każdy musi mieć czasem jakiś gorszy dzień. Weź moze oprotestuj jakoś ten test z anglika czy coś... Nie wiem, no. Ech. Biedna :*.

Mogę cię w tej sytuacji prosić, btś zerknęła na pojedynek, Neli i mój :P?

Ej, SMS już dziś nie ma! Przez wakacje czy naprawdę w końcu zdjęli z anteny o_O?

Atuś

Jupka

Przez lato, bejb.
Potem od nowa.

Kejt, współczuję XD. Ja znosiłam kiedyś aluzje co do moich piersi. Uh. jakby żon nie mieli... ;**

A, i w offtopiarczym dziale napisałaś o dziewczynie, która się poryczała na wosie... Nie mów, że jej dał szóstkę! Błagam, nie mów! To zniszczy moją wizję świata! X__x

Idę się dołować. Cium.

Ata

Na WOKu, nie na WOSie, Jupa. Ech. I też mam nadzieję, ze tej sżóstki nie dostała :P. Zawistna istota ze mnie XD.

Tylko rpzez lato? No to uff (;. Bo już zcazęliśmy roztaczać czarne wizje, jak to potem zdejmą Szkło Kontaktowe, "Teraz my" zostawią, zeby była namaistka demokracji i tak dalej :P...

Może i nie mają XD... Wiesz, jak się muszą zadowalać swoją ręką, to...
Dobra, już nic nie piszę XD.

Nie dołuj się :***!

Atuś

Orchidea

Trzeba oceniać umijętoności prezętowane z przedmiotu a nie aktorskie :P

Kejtova

Dziękuję, dziewuszki :* Ale ci faceci są naprawdę przykrzy.
Nie wiem co mam teraz zrobić, wpadłam na chwilkę i lecę. Wiecie, że gazu nie wyłączyłam wcześniej? O matko, co za debil ze mnie... Ale na szczęście przyszłam do kuchni i poczułam... :/
Nie, chyba jej nie podnieśli, bo dziś faceta od WOKu nie było, więc... Jutro rada, jedynie wychowawcy mają dzienniki. A do dziś był termin wystawienia ocen z innych przedmiotów.
Ja też się cieszę, że może ona nie miec tego paska. Nie dlatego, że jej nie lubię, ale po tej szopce, co ją dzisiaj urządziła. To mnie wkurzyło, na serio. Rozumiem rozgoryczenie,ale żeby od razu ryczeć? :/
W liceum?

Pozdrawiam'
Keja

Jupka

Gdy mój brat był w szóstej klasie, miał u siebie taką kujonko-lizuskę. Mówili na nią 'ptasior' [pluła, gdy mówiła]. Sorka od przyrody zapytała jej się, jakie są kierunki. Nie, gdzie jest wschód etc., tylko nazwy. Ona stanęła, pięć minut stała, rozryczała się, bo nie wiedziała. Noooż!

Gdyby też koleś od woku [czemu u nas jest wos, a u was wok?] jej dął, to znaczy, że byłby palantem. O. Jak mój historyk prawie.

Ata

Bo wos to widza o społeczeństwie, a wok to wiedza bodajze o kulturze. jeszcze będziesz mieć, Jupciu :P.

Ale prawie robi wielką różnicę :P?

A ja dziś do keji dzwoniłam :P. Biedną, z historii ja wyciągnęłam (;. Szekszi głosik ma :P. Chociaż echo od ścian ibla trochę go zniekształcało.

Boże, ale zryta klawiatura XD. od koleżani piszę XD.
Bo się z religii urwałam. Na gegrę wrócę, może śmiesznie będzie. Heh... I na technice nie byłam XD. Ale to legalnie, mam zwolnienie od mamy :p... Znaczy, ten, no, usprawieliwienie (;.

Ej, na co ten ptasiot odpowiadał XD? W sensie na jaką ocenę XD?
My nasza klasową podlizuskę (którą nie byłam ja XDD. tak jakby co :P) nazywalismy Globus XD.

Jak tam, Keja, dziś masz już lepszy dzień (;?

Atuś

Jupka

ale to wygląda na to samo; wok i wos. Oo

Ata

No, wygląda, ale chyba raczej nie ejst, nie :P? Też na poczatku nie wiedzialam o co loto, jak ktoś przy mnie o woku mówił/pisał :P.

Ona zaczęła wkręcać, że do toalety musi iść, nie, Kejuś (;? Wiesz, Jupa, moze bym zadzwoniła do ciebie, ale raz, że nie mam numeru, a dwa, że już i tak prawie nie mam kasy => za duzo dzwonienia XD... 9 zeta mi zostało :P.

U mnie jutro kiermasz książek jest, poprzeglądać je wszytkie muszę...

Atuś