Pub "Kotłowisko"

Pikanderka

Brry dzień! :* Złotka!

No. Co tam słychać?

Mam pytanie. Kiedyś grałam na trąbce. Znaczy tylko trochę, ale jednak. Potem chciałam się przenieść na kornet(taka też trąbka tylko że dłuższa cholera XD). No. I się nie przeniosłam. Bo mi się odwidziało i puzon mi się spodobał. A potem klarnet. I w końcu się nauczyciel zdenerwował i nici. Bo wiecie - to orkiestra była. Znaczy jest, ale ja już nie chodzę. I nie wiem czy iść tam jeszcze raz. Bo mnie namawiają, ale ja nie chce za bardzo. Niby fajnie, te wszystkie koncerty, próby(fajne?) wyjazdy, przesłuchania, konkursy. Noaleno! Za dużo roboty! Ych. Nie wiem co zrobić.

Ech. Mam już dość odchudzania. I ćwiczeń. BO zaczęłam ćwiczyć. XD Tyle że tylko w domku bo na siłownie iść nie mogę "bo masz uczlenie! Co ty sobie myślisz? Jeżeli i nie zejdzie to zastrzyki!" - mój lekarz rodzinny. Choleryk z niego straszny, ale przynajmniej umie lećzyćXD

A co tam u was? ^^

Delf

Dem - ja wyjeżdżam jutro o 23.00 na obóz tenisowo żeglarski i już wcale nie mam ochoty, żeby mnie jakie kolwiek mięśnie bolały. Jak przeżyję to będę z siebie potwornie dumna.
Dwa razy po godzinie tenisa, żaglówki, kajaki, rowery, rowery wodne, windsurfing, pływanie, palant (nienawidzę tej gry! Po prostu jej nienawidzę!)... Trzymajcie kciuki, żebym jeszcze kiedyś dotarła do domu...

Pik, a na co ty masz uczulenie? - Ja właśnie na nagietka dostałam...

Ata

Ugryź się w MMSa, Ugryziu :P.

Fajne słowo, a co XD? Złe XD?

Wiecie co? Nie ma transportu na LSM z Poznania :/... To znaczy, że znowu będę się musiała tłuc samochodem, pożegnać sie z ludźmi ostatecznie już w zamku, zamiast na dworcu i w ogóle... Czemu nikt nigdy nie chcee jechać pociągiem z Poznania, tylko wszyscy z Wrocławia, Warszawy i tym podobnych? Buuu...

A, się najadłam. Dwa naleśniki, na jednym bym się nei zatrzymała XD. Za to ten drugi już bez dżemu, no.

Ło, ja cie, Delf, ja bym czegos takieg nie wytrzymała XD... Ale fajnie w sumie, nie?

Właśnie se zdałam sprawę, ile będę musiała kartke z Gniewu powysyłać. Olaboga. W dziesiątce sie nie zamknie, połowę kasy wydam na kartki i znaczki XDD.

Torciu, tak szyboo to ci nie zejdzie XD.

Atuś

Pikanderka

A ja lubię palatna! :D Jeszcze w podstawówce na szkolnym boisku w nią graliśmy. I jak wyszło na aut to było "świiiinia!" :D Ach XD

Oficjalnie - na ananasy. A nie oficjalnie to na taką roślinkę co to się teraz postanowiła kwitnąc. Pleśnica, pleśniawa czy coś. Coś z pleśnią. No i osoby które na pleśń są uczulone(patrz. - jaXD) są wrażliwsze. I taka "pokrzywka" potem się na skórze robi. Blee!

Edit:

Aciuszku, ty znowu się pchasz pierwsza! Ty bździągwo! XD A mi? Ja też chcę kartkę :P

Ata

No, palant jest fajny XD. Taki, no, śmiechowy dość XD. Jak ktoś wyjdzie z kijem, to już w ogóle XD.

O, ty biedactwo, jak mi cię żal :P...

Właśnie zaczęłam pisac tekst na nasz pojedynek XD. Utknęłam na drugiej linijce XD.

To podaj adres :P.

Atuś

Pikanderka

No znieczulica po prostu! Nikt nie współczuje biednej Pice? Nikt? Oż wy! XD

Pojedynek? Drugiej linijce? Ha! Ja mam już ładny wstęp na całe pięć linijek! Wiem, bosska jestemXD A w ogóle to ile tego ma być? Bo wiesz - Pik jak zwykle zapomniał czegoś. Znaczy - długość dowolna? Czyli? (wiem, wiem że to ja ustalałam warunki! Noaleno! Sama rozumiesz XD)

I żebyś wiedziała że podam! I teraz będziesz mi musiała wysłać kartkę! Nie ma przebacz!

Ata

XD. Spoko, wyśle :P.

Ja już mam poł strony, haha XD. Ale bzdet, jak zwykle XD. Cóż, trudno się mówi XD.

Masz iść oceniać, no! A pojedynkowałyśmy sie Lu i ja i Torcia i ja XD. Matko... Tam spośród sześciu pojdynków 4 są moje - auć XD. A oceniać mogłam tylko jeden :/. Głupio, no. Ale kolejny będę mogła oceniać, bo betowałam teksty obu dziewczyn, wiec no, wiadomo, żadnej faworyzować nie będę (;.

Długość dowolna, znaczy dowolna XD. Ja pewnie jak zwykle napiszę coś na 5 stron XD.

Ależ ja ci współczuję, nie wierzysz mi :P?

Atuś

Jupka

Ja też chcę kartkę XDDD.

Wczoraj doszła do mnie kartka od Orchi [;*], dziś od Olki [z którą łąziłam dziś ;p] list i kartka, od Ani z Hiszpanii, ach. Kocham kartki. *,*

No. Zaraz idę na rower XD.

Pikuś, ja mam uczulenie na coś w mydle XD. Tzn. ja się kąpię, to potem na brzuchu, dekolcie, plecach mam takie czerwone plamki. Swędzą, ych. Ale nikomu się nie chce sprawdzić, na co dokładnie to jest ;p.

Ata

Do mnie kartka od Orchi parę dni temu doszła (;. A tobie wobec tegop też wyślę, ale jak zaadresuję "Jupa, Świnoujście" to są chyba małe szanse, żeby doszła, nie :P?
Powoli zaczynam się obawiać, czy tych kartek nie będzie z 20 XDD...
Dobra... Kartki i znaczki to jedno, ale kiedy ja będę mieć czas, zeby to wszystko powysyłać XDD?

Na coś w mydle XD? No, spoko. To nie możesz po prostu mydla zmienić XD?

Atuś

Jupka

Wyślę Ci adres, don;t worry ;p.

Ooj, zmieniałam parę razy ;p. Ale co taam, widocznie wszystkie mają to coś. Przezyję XD. Sprawdze, czy te w płynie też uczulają, jak nie, to ich będę uzywac. Bo myć się nie przestanę XD.

Ata

A kto ci każe przestać się myć :P? Nioe wystarczy, jak od czasu do czasu ochlapiesz się wodą :P?

Pika, dzięki za ocenienie pojedynku no 5, czeka cię jeszcze szósty :P>

Okeej... I'm happy :P.

Atuś

Pikanderka

Ojeja. Na mydło? To ja narzekam XD

Jałć. Muszę? Nie chce mi się tego oceniać :P Ale ocenie! Ja - Pika Niepokonana! Znaczy pokonana, ale cii :D

Nie, nie, nie! Powinno być: Dąt łori bi happi! :D

Ata

A ja już mam ponmad stronę tekstu, na trzeciej scenie jestem XD. Tylko zgubiłam tę swoją rozpiskę co ma byc dalej, cholera :/... Trudno sie mówi, coś wymyśle XD.

Czepiasz się, Pika xD.

No, rposzę, a jeszcze nie oceniłaś :P... Leniu tyy :P. Ja oceniłam wszystkie pojedynki, któe mogłam (znaczy cały jeden XDDD). O.

Atuś

Pikanderka

Oż ty! Wyprzedziłaś mnie! Chyb zacznę pisać... rozpiskę? *Pika wchodzi na parapet. Accio rozpiska Ciuszka! - woła XD*

Wiesz co? Mnie coś mało poważnie wychodzi! A przecuież ma być poważne! Ech. Spokojnie już ja z tego zrobie powage :P

Jaki leniu? :P Ocenie! O jaaa... cały jeden pojedynek! No poptrz, popatrz XD

Ann

Bry wszystkim :*
Dopiero teraz weszłam na neta, bo przed tem odpoczywałam... prawie zasnęłam znowu XD

I mecze się z nogą w gipsie - i trzy tygodnie taaak XD Fajnie, nie ma co... prawie to jest cały sierpień, bó =.=

Niedługo ojciec kupi iportda do komórki i będę zdjęcia robić :D cieszę się, bo nie będę się nudzić :B
A tak poza tym: Kupiłam w końcu tego, mojego upragnionego tableta ^_^

Ata

Mi wychodzi całkiem poważnie. Nie jakoś płaczogennie czy coś w tym stylu, ale po prosrtu, zwyczajnie, no. Wprowadziłam już do akcji Godryka i Rowenę, teraz musze gdzieś zmiescić Salazara i Helgę xD.

Ej, no, więcej nie mogłam, bno albo brałam udział, albo betowałam jednej osobie XD. No? Tylko "Gdyby" Kathy i Cory mogłam oceniać, ych.

Ale wena na dziś mi się skończyła, i muszę obmyślić ciąg dalszy, skoro zapomniałam, co tam se wymyśliłam D... jeszcze se tak myślę, ze oprócz tych trzech scen będą z... cztery albo pięć XD. Czyli znowu nie wyjdzie mi zbyt długi fick, ale cóż XD.

Atuś

Jupka

Aaaa!

*wpada z bananem na ryjku*

Idę na konceeeert happysadu! Haa!

Aż dziw, że tata tak łatwo się zgodził. Zaczynamy trzeci kilometr jazdy w Niemczech [razem wyszło z 1o - 12 km], ja podjeżdżam i niewinnym [pff! XD] głosikiem pytam się taty:
J.: Hm, tatoo? A puścilibyście mnie na koncert?
T. *bez emocji, nieco podejrzliwie*: O której?
J.: Ym, o dwudziestej...?
T.: Gdzie?
J.: W amfiteatrze, wiesz gdzie, nie?
T.: A jak wrócisz?
J. *recytuje*: Drogą oświetloną. Ewentualnie mógłbyś po mnie przyjechać.
T.: Noo, ja nie mam nic przeciwko. A kto gra?
J.: Happysad. Wiesz co, ostatnio tego słuchałam.

Uff. Teraz tylko trza Olce oznajmić, że idziemy XD.

Achach!

Aach!

*hepi*

dementora

Oj Atuś, się mi nie narażaj... XDD Dawaj mi tu wysylaj MMSa do mnie!!!!! Ale już! XD

Pika, ty też grałaś na trąbce??? Tzn. ja gram n adal XD Ale cholery dostaję kurde, bo to taakiee męczące. Jak ci się będzie chciało cwiczyć na tym jakimś instrumencie który wybierzesz (trąbka naj, a na kornecie łatwiej się gra. Wybierz może klarnet? :P), to idź do tej orkiestry. To fajna sprawa i kasa czasem chyba jest, co? Ja akurat w żadnej nie gram, buu... moze w tym roku do szkolnej mnie wezmą, nie wiem.

Delf, to super! Ciesz się tym wyjazdem :P. Ja musze sie kiedys wybrać na obóz sportowy. Coś dla mnie, zdecydowanie. A palant supewr! fakt, dużo biegania :P szybko mozna się zmęczyć. Ale faaajnyyy!
Łech no, ale miłego ci tego tam zyczę :* możesz mi kartkę wysłać, chcoiaz pewnie nie bedzie ci się chciało wysilac :P.

Atuś, a nie możesz jechać z Wrocławia? Tam masz tyle co do Poznania przecież :P. Jakbym miala jechsac, to bym tłukła się z Poznania własnie XD.

Ja jak wysyłałam z kołobrzegu kartki, to 20 zł wybuliłam :D masakra jak to dużo wychodzi.

Fajnie masz, Jupa. A ja kurde ciągle mam zobaczyć co to za zespół ten happysed, bo nazwę znam i chyba piosenki jakiś też, któr\e chyba fajne są. No.

A ja byłam dziisja na rowerku, yy około 15 km chyba, ale na trąbce nie miałam juz siły grac po nim. Padam! I chcalam sobie kolację zjeść, to ryba leży bez łba, smierdzi i w ogóle O_O OHYDA!!! nienawidze. Aż mi się niedobrze zrobiło. I nim to dso przedsionka wynieśli jeść nie mogłam. No i na kolację zjadłam z 4 średnie krtomki chleba. Przejadłam się :/ ale pycha to było!!!! mniam.

Torciak

Ata

Nie wiem, czy jest transport z Wrocławia w sumie, zresztą, nikomu nie chce się mnie zawozić dalej od Gniewu, rozumiecie? Rodzice nie rozumieją, że transport to przedłuzenie wyjazdu i tak dalej... Cóż, trudno.

Ja dzisiaj zjadłam na śniadanie jak zwykle ten jogurt, co ma 125 gram (cholernie dużo, ale w sumie juz po nim nie jestem głodna, jak sie zastanowić XD), a wczoraj na kolację udało mi sie nic nie zjeść. Ale tak mnie ten naleśnik kusił (z obiadu został)... No, ale udało mi sie go nei zjeść, i myślałam, że może siostra zje na śniadanie, to nie bedzie problemu. Wchodze do kuchni, a tam co? Aaaaa! Naleśnik leży! Ych :/... Ale go nie ruszyłam, drania jednego.

Wiecie co? Powoli, ale chudnę. No. Szkoda, ze aż tak powoli, ale cóż XD.

Gratulacje, JUpa :*.

Nie wyśle :P.

Atuś

Pikanderka

A ja na śniadanie nie zjadłam nic! Bo jak zwykle nie chciało mi się robić :D

Powoli ja też. Tylko kurczę no! Ja chce szybciej! buuu!

Hyhy... mój brat wczoraj bawił się taką maszynką do strzyżenia mężczyzn, nie? I to była taka na baterie cichobieżna czy coś. No w suemi to nie słychac jak pracuje. I nie wiedział że ona działa bo myślał że jest rozładowana. No i ten czubek prezjechał sobie nią przez srodek głowy. Kretyn, naprawdę. Własnie wrócił ze strzyżenia. Obcieli go na łyso! Buhahaha :D Przecież nie mógł chodzić z pasmem łysej skóry na środku XDDD Biedaczek... rozpacza teraz :D