Pub "Kotłowisko"

*Olka*

Ale się rozpisałyście!! I wyobraźcie sobie, że nawet przeczytałam :)
Kofi- tak lenistwo jest naszą wizytówką!
Ata, ale mnie zdołowałaś- ja zawsze myślałam, że to się jednak leczy...
Ja myślę Keju, że ona nie ma tego wiersza "gdzieś" hi hi no dobra żartuję....

Orchidea

Nie cyztam nawet co napisałyście, bo jestem nie w t emacie :P

Mam nadzieję, że mój kompik nie będzie mnie wywalał z forum już nigdy więcej, bo w przeciwnym razie ja wywalę go za okno ;)

Kejuś zabieram się dzisiaj do odpisywania na list i wysyłam w pierwszym możliwym termnie :* I spróuję coś narysować...

Dzwoniłam wczoraj do Araba i powiedziałam, że rezygnuję. Był cudowny! Tak mi się milutko zrobiło, że aż w pewnym momencie oczki mi zaczeły się pocić ze wzruszenia. Fajny facet... Im bardziej wiem, że już nie będzie na mnie krzyczył, mówił, że moja trawa wygląda jak włosy z pod pachy etc. tym bardziej go lubię :D

Jak tam malownie jajeczek idzie?

kofeina

Ja tak na minutkę. Muszę się pożalić...a gdzie, jeśli nie tu? Mogę? ;) Przyjechała do mnie rodzinka i od wczoraj maluję wydmuszki z 3 dzieci mojego kuzyna w wieku: 3 miesiące, 5 i 7 lat. Polega to na tym, że ja wydmuchuję sobie płuca, a oni malują mazakami. Do dziś ocalała jedna wydmuszka.

Zaraz mi pewnie mama każe robić kraszanki innymi słowy - drapać jajca...jak to brzmi!! xDxDxD. Fuj! Obiecuję uroczyście, że jak zobaczę na oczy jeszcze jedno jajco, to nim zabiję pierwszą osobę, która się nawinie! =='

A rano się nasłuchałam docinków od starego w stylu "ty w ogóle NIC nie robisz!" tylko dlatego, że nie chciałam owijać głupiego koszyka głupią modrą szlajfką. Szlajfka ma być biała! >< A moje nic, to tylko szorowanie całej chatki od głóry do dołu i każdego zakamarka, pranie, gotowanie, mycie i opieka nad wyjątkowo nadpobudliwymi dziećmi. Małe apodyktyczne potworki ^^! Nie wiem, o co ojciec się czepia! Przecież wszystko ma podane pod nos, nawet palcem nie musi kiwnąć. [bluzg]...już mi lepiej^^

Foszę się. Foszę się, jak mogę i zaraz wezmę sobie tomik wierszy Andrzeja Bursy i poczytam Bursa...mrrru =^.^= pisał barokowo wytworne wiersze o brzydkich zachodach słońca i wiadrze ze szczyną. Poza tym... miał w dupie małe miasteczka ;) :/

A później brzuszki, zmiana pieluch, brzuszki...itd.

Pozdrawiam,
Kofi

Karmelia

Coś nam te Święta niespecjalnie w smak, co? Do tej pory nie widzialam jeszcze posta, gdzie ktoś by się cieszył, że jest Wielkanoc _^_

To może maly bojkocik? Od wtorku? :D

Ata

E, tam. Ja się właśnie bardziej będe cieszyć od wtorku niz do wtorku. Znaczy, odkad pojadę se do Wrocka. Notabene, nie wiadomoi, czy będę się cieszyć tlyko do piatku, do poniedziałku, czy jesczze (błagam, błagam *-*...) później, ale no.

Poszłam pobiegać, wróciłam, wychłeptałam pół litra wody i zjadłam kawałek ciasta dloa uzupełnienia tego, co spaliłam XDD. A co ;P.
Ale juz coraz lepiej, cortaz lepiej. Zaczynam przyspieszać. Ha ^^.
A jaki z mojeego psa leń smeirdzący! Kurde, no, niemożliwy jest! Ja tu przebiegam pierwsze kółko, jeszcze pełna zapału, zakręcam, wchodze w drugie, a ten... Schylił łeb i w stronę domu zaczął iść! Normalnie musiałam go wołac i truchtać w miejscu, zeby nie było, a ten gnojek nie reagowął w ogóle! I to ma wsiowy pies być?

Kofi, ja w niedzielę będę mieć dwie takie. Pieluch zmieniać żadnej nie musze, ale żeby na kibelek posadzić, to tak. I jesczez bigoooosiiiik mi zjedzą XD! Znaczy, nie one, tylko reszta talatajstwa, które ma się zwalić. Rodzinne święta, ech ^^.

Kofi, ;*. Widzisz, Keja ma ten sam problem. A ja nic nie robie i mam luzik XD. Znaczy, ten, pokój jakoś uprzątnęłam, ale żeby poodkurzać to nie, zrobiłam ciasto, dziś jesczez zrobię drugie... O, na święconce byłam z siostrą... I to chyba na tyle by było XD. I nikt się mnie nie czepia XD.

Ja Bursy pamiętam tylko jeden wiersz - o róży i gównie. Znaczy, nie pamiętam tak, zeby zacytowac tutaj, ale to "A ja... jeszcze wczoraj byłem ananasem!" było cudne XD.

Orchi, faktycznie rezygnujesz z rysowania? Szkoda. Facet tak mówił, zeby cię zmotywowac, no we.x przestań. Może nie najlepszy sposób, ale no. Na pewno ślicznie ci to wychodziło.
No, ale szkoda, no.

Też bym chciała, zeby to sie leczyło... Cóż XD.

Atuś

Orchidea

OK, to ja w ramach ochotniczki mogę napisać, że lubię Wielkanoc. Oczywiście nie tak jak Boże NArodzenie, ale zawsze. ;)
Osto plusy Wielkanocy:
*od czawrtku nie chodzimy do szkoły
*nie miałam czasu, żeby sprzątnąć, więc w domu panuje 'artystyczny nieład' a pomimo to wszycy są zadowoleni
*mam czas pocyztać książkę o innej temtyce niż rozmnażanie mchów i paproci, prąd przemienny, szeregi homologiczne alkinów, alkanów i alkenów
*udało mi się poświęć koszyczek wraz zawartością nie czakając na księdza dłużej niż 10 minut (nie lada sukces!)
Dalej już mi się skończyły pomysły, ale i tak jestem z siebie dumna, że aż tyle pozytynych rzeczy wynazłam.

Kofeinka, mniejszymi nie można? Co czytam twoje posty to muszę mieć naszykownego Worda :P A ty jesteś aż tak bardzo przywiązna do kolorów szlajfek (co to jest w ogóle? :O)? Jestem pełna podziwu za te wydmuszki, bo ja jescze żadnej w życiu nie zrobiłam, więc patrzę (czytam?) z podziwem... :)

Ata

Może dlatego, ze nie było czasu sprzątnąć wszyscy są zadowoleni? No, bo bez jaj (^^. A oglądaliście reporta Sianeckiego, że przed Bożym Narodzeniem kupuje się wiecej jajek niż na Wielkanoc XD?), wszyscy tylo latają, zarcie, sprzątanie, ew. jakieś prezenty, i dupa jest, a nie wolne dni, bo i tak nie ma jak wypocząć. To nic dziwnego, zę wszyscy rozdrażnieni. Pfff.

No i wykrakałam... Zdążyłam zrobić chleb, odkurzyć pokój i zacząć robić ciasto od ostatniego posta, własnie piana się ubija XD. Ech XD.

A ja zawsze kupowałam takie chemiczne barwniki, cyk, rozpuścić w szklance, włożyć jajo, wyjąc jajo i proszę, jest kolorowe XD. Tylko na żółto nigdy nie wychodziły ^^. A w tym rou nawet tego mi sie nie chciało (;.

Orchi, wystarczy przekleić do pola szybkiej odpowiedzi, ja tak zawsze robię ;P.

Atuś

Kejtova

No, ja też tak robię. ;P Ale przynajmniej mamy jakieś zajęcie czytajac posty Kofeinki. ;P

No, mi dziś przypadało odkurzanie całego domu i ścieranie kurzy. Ale. Miałam mamie pomóc czyścić szafki, bo do tych wyższych dosięgam z łatwością [mama jest ode mnie niższa :D], w końcu tak wyszło, że cała kuchnię wyczyściłam, w sensie szafki, lodówkę, okap, kuchnię jako urządzenie [nawet po Clina latałam, żeby te okienko wymyć]. I dlatego mam odkurzyła duży pokój, a MArek resztę mieszkania. Mówię wam, jaki z niego leeeeń. :| Mama obudziła nas o 10, a on, wyobraźcie sobie o 11.25 dopiero raczył zwalić się z łóżka i to tylko po to, żeby iść do kibla. ==' Gdyby nie fakt, że mamy święta Ula by się ostro wkurzyła, ale i tak był w miarę spokojna...

A jakie pyszne ciasto drożdżowe... Mniam. Surowe, surowiutkie. :D Mama powiedziała, żeby go nie jadła, bo jest bardzo mało, ale kto by tego słuchał. Raz było próbowane na konsystencję, raz na słodkość, a pozostałe razy na ogólną uciechę moją. ;P Szkoda tylko, że tak mało było zrobione, bo normalnie to nie można mnie oderwać od takiego żółciutkiego ciasta. ;P

Aha, byłam na święconce. A ile się naczekaliśmy z Tomkiem... Niby co pół godziny jest, my weszliśmy do słownie dwiie minuty po wpół do, a ludzie już wychodzą. No i musieliśmy czekać do następnego święcenia. Ksiadz podobny do Romana Giertycha [w wyglądu i zachowania] coś tam pogadał, potem życzył wesołych i jakichś tam świąt i do widzenia. A kiszki mi tam marsza grały, taka głodna byłam...

U mnie w tym roku chyba nie będzie żadnego dzieciarstwa... Wystarczy mi to, że cąłym rokiem mam gości, moze w święta trochę spokoju będzie. Że niby mniej ludzi przyjedzie, bo i tak przyjadą na pewno. Normalnie nerwicy można dostać, są takie okresy w ciągu roku, kiedy co niedzielę jest jakiś jump rodzinny. I weź tam siedź...

Orchiś, czekam niecierpliwie. ;)

Keja

Ata

Bo wy jakąs durną tradycję macie, ze nie można jeść przed świeconką XD. Pfi XD.
Też uwielbiam surowe ciasto. Wszystko jedno jakie XD. Drożdżowe, placek, mmm... Chociaz, no, tego co aktualnie to nie lubię na surowo zbytnio. Mak wchodzi miedzy zęby ^^.

Ej, Keja, wiesz co? Szukałam "słuchu" w słowniku na ang.pl, patrzę... I nie ma XDDD. Jest słuchanie, słuchać, inne takie, ale słuchu nie ma XD. I jak ja mam się rozwijać XD?
XDDDD. teraz wpisałam "świeconka", i co mi wyskoczyło XDDD? "food traditionally blessed in church before Easter" XD. Ja pierdzielę XD. Wyobrazasz sobie te dialogi XD? "Mmm, I have to wake up early in order to bless food traditionally blessed in church before Easter" XDDDD. Nie, no, wiem, ze widocznie nie ma odpowiednika takiego, ale kurde, dobre XD.

Aaaa, łapy mi odpadają od rozcierania żółtek z cukrem. Ech XD. Chce się jeść, to nietstey, no XD.

A my doszłyśmy tam trzy minuty po ksiedzu, jesczez jego samochód widziałyśmy ^^. Ale sie biedak musi najeździć po róznych wiochach (;... Ale czekaliśmy jesczez na parę osób, bo nadjechał gościu na rowerze i powiedział, ze za nim jesczez parę ludziów szło (;.

Jejuś, to twoja mama jest jeszcze niższa od ciebie ;P? To już cztery osoby w kraju są niższe ^^... Prezydent, premier, prezydentowa i twoja mama ;P...

Atuś

kofeina

Orchi, szlajfka to wstążka jest ^^ Biała być musi, bo modra nieładnie kontrastowała z listkami mirtu na koszyczku. Stanęło na tym, że miałam sama spakować koszyczek. :Kofi śmieje się szatańsko: Jak mama zajrzała do środka, to prawie osiwiała do reszty, ale nie było już czasu na przepakowywanie i Kamil poszedł do kościoła poświęcić tą zawartość by Kofi.

Keja, ile masz wzrostu? xD

Wiadomość z ostatniej chwili: będę mieć jutro na śniadaniu 11 dodatkowych osób, z czego 4 to dzieci! OMG! Chyba upiekę jeszcze jeden sernik, albo mazurek.
Pobiłam wczorajszy wynik - 119 brzuszków! Ale coś mi rypło w kregosłupie i się schylać nie mogę xD

Ata, dzięki, że mi przypomniałaś! Musze bigos zrobić xDxDxD Wiedziałam, ze coś mi umknęło!

PS Zawartość koszyczka by Kofi:
* święcennik
* kawałek gotowanej szynki bez żyłek i tłuszczu
* kawał ciasta
* kieliszek chrzanu
* sól
* dwie małe śmietanki do kawy
* 3 czekoladowe zające i baran z marcepanu
* kawa Nescafe
* kawa Jacobs
* limonka
* 9 jajeczków
* 3 Kinder Niespodzianki
* i jakieś inne mało ważne rzeczy, o których już nie pamiętam =^.^=

PPS Ide na wojn...pilnować dzieci xD Przyślę później raport z frontu :)

Pozdrawiam z placu boju,
Kofi :*

Kejtova

No, to znaczy mama powiedziała, że ciasto czy coś takiego można zjeść, ale nie mięso i tego typu. Ale już się powstrzymałam i zjadłam śniadanie dopiero po powrocie z kościoła. ;P

No co, przynajmniej w ten sposób mówisz dłużej, nie? XD

Kofi, ja mam tak 1,66, w porywach do 1,67. :P A ty? :D
I Ata, mając ten 1,73 czy ile myśli, że jest fajna. ;P DUŻA jest i tyle. ;P

Ha, a ja na śniadaniu nie będe nikogo mieć, jedynie po południu ktoś tam ma przyjechać, ale bez żadnych dzieci, na szczęście. Za to już dziś miałam pierwszych gości i nie wiem czy jeszcze nie przyjadą w poniedziałek...

XDDDDDDDDDDD
O ja pierdzielę. XDD Zarąbisty koszyczek, nie ma co. XD *idzie dalej turlać się na podłodze*

Keja

Ata

Pfff. Ja tam sobie kawałek ciasta zjadłam an śniadnaie o 9, na półtorej godizny przed święceniem, i mi było dobrze.

Taa, dłużej XD. Ale bomba, nie XD?

E, tam, duża. Taka w sam raz. Karzełku ;P.
W porywach XDDD. Chyba jak ci się włosy napuszą bardziej niż zwykle ;P.

XD. Nie, no, fjany koszyczek, naprawdę dobry XD. lepszy od naszego, w którym była bułka, dwa jajka, dwa czekoladowe jajka, kiełbasa, sól i pomidor XDD. Skąd on sie tam wziął, to ja nie wiem XD.

Bossssko. Ania pokłóciła się z tatą, mama jest zła na mnie (tak bez kłótni, po prostu nie chciałam z nia iść do sąsiadki - pani Anielki... Bomba, one by tam sobie gadały o czymś, a ja bym stała jak taki wyrzut sumienia. Uch) i jest kolorowo.

Ja na śniadaniu też nie bedę mieć nikogo, tylko to popołudnie... 7 osób, w tym dwa dzieciaki. Czemu pokarało?

Hip, hip, hurra! Skompresowałam troche Zuźkę. Znaczy, musiałam kompresować kazdą fotę osobno, ale przynajmniej teraz to ma 225 mega zamiast 450 XDD. Nieźle, nie ;P? Jeeejuś, czemu połowa tych zdjeć nie moze zostać zmieniona na format jpg, wtedy już w ogóle fajnie by było, tak mało by to zajmowało... Czemu jpegi nie obsługują przezroczystoći :/? Ech.

Nie daj się tym bestiom, Kofi XD.

Atuś

Orchidea

Kofi, cudnie zapakowny koszyczek! To się ksiądz zdziwił...
A w zeszłym roku jeśli chodzi o zawratość koszyczka to znalazłam faworyta i chyba nikt go nie pobije. Było jedno jajko przepiórcze, dwa browary, wódka i jakieś marne wino! Myślałam, że padnę z wrażenia i bardzo chciałam zobaczyć kto jest właścicielem, ale nie zobaczyłam :/

Kejuś, narysowałam rysnek, ale perspektywa mi się rozlała i nie podoba mi się :/ Jak zdąże, to narysuję jeszcze jedne a jak nie to wyślę ci ten jako przyklad dlaczego Arab uznał, że medycyna to świetny zawód dla mnie :P

Muszę jurto upiec babkę. Lubię piec ciasta :) Zawsze wszyscy je chwalą, zawsze wychodzą. Czasem wychodzi nie to czego się spodziewałam, ale zawsze coś. Na przyklad ostatnio koleżanka z klasy kandydowała do samorządu i każdy mial upiec cisto dla niej. Ja zrobiłam drożdzowca. Miał być pulchny, wyrośnięty i ogólnie cudny, Jak wyjęłam z piekarnika, okazało się jest cudny, piękny, ale... zakalec. Chłopcy i tak zjedli ze smakiem :D

Ata

XD. Łee XD. Szkoda, ze nie zobaczyłaś XD. Ej, nie, no, po prostu fest food traditionally blessed in church before Easter XD.

Jejuuś, jak dobrze ze nie poszłam do pani Anielki... To ejst taka typowa, wsiowa baba, wie wszystko o sąsiadach i chętnie się tym dzieli, to tego wredna. Znaczy, np. mamie nie powie, ze przytyła, siostrze wprost też nie (stwierdziła dziś np. "ale ty zmężniałąś!" oO), ale mi już tak, zrobiła tak w lecie i przytuliła mnie do tego swego tłustyego, obrzydliwego sielska, bueee. W ogóle dwóch przednich dolnych zębów nie ma i ogólnie, no, starszna jest, yyyy. I dzis tez, z tego, co siostra mówiła, stwierdziła, ze ja i Maksiu (fajnie, nie? Ale wolę juz byś stawiana w szeregu z Maksiem niz z nia, uuuch) przytyliśmy. Racja, ale oboje ostatnio zrzuciliśmy, wiec niech se baba na mnie jezyka nie ostrzy, okej?
Jejuuuuś, jak ja jej nie lubię. Dobrze, ze siostra tam poszła amiast mnie. Yyych.

Ta wies jest bue.

Wiecie co? Córka znajomych też sie wybiera do klasy z IB, z tym ze za rok, bo jest młodsza ode mnie XD. Powodzenia XD. Ja się zastanawiam, cyz uda mi się zdać te egzmainy, ba, wątpię w to, a jeśli ja nie zdam, to ona żadnych szans nie ma XD. Zarypisty akcent ma babka, fakt, ale żebyście wy widzieli wypracowanie, jakie kiedyś dała mi do sprawdzenia... Full błędów, które wypatrzyłam ja, a nauczyciel pewnie też coś-niecoś potem wypatrzył. Pfff ^^.

Orchi, a weź cos kiedyś narysuj, zeskanuj i pokaż, okej ^^? Bo ciekawa jestem, na co ty tak narzekasz, jestem pewna, ze ślicznie rysuejsz (;.

Też lubię piec ^^. Chociaż mam swoich parę ulubionych ciast i nich się trzymam. A co (;.

Atuś

Kejtova

Jupka pisze, że czeka ja pięć godzin nudy. Biedna. ;* Ja też nie mam zbyt kolorowo. Wolałabym być gdzieś indziej. I dzięki za życzenia. ;*

Spoko, Orchiś, przecież ja i tak się na tym nie znam zbyt dobrze, by wiedzieć czy dobrze cień czy perspektywę narysowałaś. ;) I na pewno jest wszytsko ślicznie. ;)

Ja mam taką panią Mariolę u Ewy na wsi. O matko, ta od razu mi powiedziała, że przytułam. No tak, pięknie, a to było w lato, kiedy chudłam. nie ma to, jak człwoieka podbudować, nie?

W ogóle te święta są do niczego, powiem wam. Idę sobie...

Keja

Ata

Nie idź sobie ;***. I nie martw się, zobaczysz, że taka dupna atmosfera długo nie potrwa ;**.

No ja dokładnie tak smao, przecież w lato obie dietę se robiłyśmy, nie? (Mam chyba jesczez to twoje "zjadłam mentosa..." ma komie XDD) I dokładnie, podbudowujące. Normalnie nie wiem, czemu takie babska tak robią, kurka wodna. Sama ma obwód pasa bliżej dwóch metrów niz jednego (na serio!), a mi mówi, ze przytyłam. Pfi.

Uuu... A co się Jupie stało? Goście, czy co?

W ogóle, jak to wychodzi - koscie i rodizna największymi katastrofami świąt XDDD.

A ja wam powiem, ze nawet się nie obżarłam śniadaniem! Znaczy, oczywiście, zjeść zjadłam dużo, ale nie tyle, byu nie móc potem chodzić czy nawet wstać od stołu - a to się w poprzednich latach zdarzało, uuu ;P. Czyli albo mi się żołądek rozepchał, albo się po prostu pohamowałam jak na dobrą Acie przystało - wolę tę drugą opcję XD.

W ogóle, rzygam słówkami, bueee. Wczoraj cały wieczór nad nimi siedziałam. Znaczy, rpzypominałam sobie takie, które kiedys umiałam i zpaom,niałam, stwierdziłam, ze to lepszy niż ucyzć się nowych, no nie (;?

Atuś

kasiorra

ach i oh witam dziewczęta. Ojojoj jak dawno mnie tu nie było ;O

Co do tych bab, święta racja xP moja babcia jest jedną z nich, tragizm. I Zawsze musi pakowac koszyczki, zawsze wsadzi wielki kawal kiełbasy, jajca, szynke, babke i chyba wszystko co jakos wiaze sie z tradycją, a baranek sie nie zmiescił! grr musialam wlozyc kurczaczka ;> W ogole nawet za bardzo w tym roku nie marudzila, że do kościoła nie poszłam ^^ całą sobotę spełniałam sie twórczo w kuchni XD miałam taką wenę, że sama wymyslałam ciasta XD jedno nie wyszło, całe sie rozwalilo jak wyjelam z blachy <brat je zjadł> xP Ale drugie jest mniam mik mik lubie grzebać sie w kuchni jak nikt mi nie wisi nad karkiem :>

no a ną śniadnie wszyscy sie tak poobjadali, ze lezeli po kątach i siedzieli przed telewizorem xP Ja sie oczywiści tradycyjnie wymknęłam do Karinki <konik> i przemycalam jej cukier w kostkach ;3 dziadek juz mnie podejrzewa, że to przeze mnie Karinka łapie go ciągle za kieszenie i rękawy w poszukiwaniu cukru ;3

dementora

Eeeee... Siemkaa! :D
Widzę, ze każdy tu sioe rozpisuje ze ho ho hooooo!!!!! Co słychac? Ktoś mi opowie w pigółce ostatnie 100 stron z waszego życia???? :):)

Dede

Ata

Przyszłam wieści z frontu przekazać :P.

Zaglądaj czasem, leniu patentowany, a nie, kurka wodna, przyjdzie raz na jakiś czas i jesczez nabije posta na dwie linijki ;P. A ugryź sie, nikt ci nic nie powie ;P. Ja na pewno nie, w każdym razie ;P.

Witam, witam ^^.

U nas na obiad się więcej ludzi zjechało niż na śniadanie, więc cóz, no, na obiad było fajnie ^^. Ale też sie nie objadłam, ha ;P!
Tylko ze pobiegać dzisiaj nie mam jak :/. Bo teraz goście, potem już się zrobi ciemno, na razie mam zbyt pełny żołądek, zeby brzuszki odbebnic... Cholera.

Chociaż ile sie człowiek przy tych małych nabiega, to też inna sprawa XD. Mam chwilę luzu jakimś cudem, ale no XD. Jak dotąd zdążyłam wymarznąć na dworze w cienkiej bluzce i ejszcze cieńszym bolerku, jedna mała zdążyła sturlać sie z góki i usmarować kup,a czy tam błotem, nie wiem, nie przyglądałam się bliżej, druga wpełzła na taką górkę z piachem i bawiła sie starym wiaderkiem po jakiejś farbie... Well. Nie mamy zabawek dla dzieci, no co XD?
Ale byłam sprytna i rpzy stole zajęłam miejsca daleko od nich XD. Hip, hip, hurra XD.

Wiecie co? Ale ja nie wiem, czy faktycznie taką dobra aktorką jestem, czy te dzieci takie głupie, ale uielbiają mnie XD. Paulinka zwłaszcza, ta starsza. Kurde, no, na serio, jak się już do mnie przylepi, to koniec XD.

Atuś

dementora

Atuś, ty mendo jedna :P. Nawet opowiedzieć nic nie chce???
Nie nie, to nie miało byc nabijanie, tylko co miałam pisac, no przecież :P::P
Ja tu się interesuję, a Ty tak. Pf. Sama się ugryź! XD.

A ja miałam tylko śniadanie z dziadkami. Nuda w cholerę i w sumie nic ciekawetgo. Obiad jadłam tylko z rodzicami (co prawda bardzoi dobry^^), no a teraz cholera moje uzależnienie sie odzwierciedla - ogladam Prison Break ^^

Bla.

Bla.

Bla.

Torciak XDDDDD

PS Kasiorra!!!!! :*:*:**** A tak przy okazji: ten av, to Twoje zdjecie? :P