Pub "Kotłowisko"

Kejtova · Wysłany: Pią 14:39, 31 Mar 2006 Temat postu:

Oczywiście, że to była herbatka dziewczynki, oczywiście... :P
Nasze liceum też organizuje wymiany, nawet nie wiem dokładnie z jakimi państwami. Ale z Niemcami na pewno bo były u nas, nawet na moim angolu :D Ale jakieś takie drętwe były, bo to same dziewczyny. I w zasadzie wszystkie na czarno, albo ciemna tonacja :D I chyba jeszcze z Francją są wymiany, o ile dobrze pamiętam. Przynajmniej były ;)
A ja byłam w szkole. A za godzinkę będę buszowała w sklepach z ... ROWERAMI xD Bo musze sobie jakiś porządny teraz kupić, planuję dużo jeździć. I kurcze, dziś miałam biegać, ale deszcz pada i dupa...
Nel, a może to od tego rozciągania? :D

Pozdrawiam
Kej P.

nundu · Wysłany: Pią 14:47, 31 Mar 2006 Temat postu:

My też jeszcze mamy wymiany z Francją. W tym roku mój znajomy chyba jedzie. Jeszcze się zastanawia, bo nie wie, czy mu się chce opuszczać nas na tydzień XD
Z Niemcami nie mamy. Tyle że wątpię, aby byli chcętni. Wszak do berlina jechaliśmy krócej niż do Gdańska.

A ja jadę/idę (jeszcze nie wiem, czy Mamut będzie w stanie biec taki kawał) jutro do prababci, więc sumiennie Was uprzedzam, że raczej się na necie nie pojawię. I nie będzie rozmówek nocnych.
Swoją drogą, kiedy macie rekolekcje?

Nuna

Jupka · Wysłany: Pią 14:53, 31 Mar 2006 Temat postu:

nundu · Wysłany: Pią 15:01, 31 Mar 2006 Temat postu:

Wow, Jupek, ale żeś se gimnazjum wybrała.

No, tak, ale Świnoujście to jednak większe miasto od mojego, gdzie mamy jedno gimnazjum i jedno liceum. Przy takiej oszałamiającej liczbie placówek tzreba korzystać z tego, co jest. Zatem: Denmark - welcome.
Na Francję nie mam szans, bo wybrałam sobie jako drugi język niemiecki, ale granica blisko, za granicą rodzina...

Ja mam właśnie w ten poniedziałek począte rekolekcji i nie wiem, czy ktoś będzie ze mną tu siedział XD

Nuna

Kejtova · Wysłany: Pią 15:06, 31 Mar 2006 Temat postu:

Ja miałam w zeszłym tygodniu :D I fajnie było bo na rekolekcje nie chodziła, przybywałam do szkoły na późniejsze godziny, bo pierwszych lekcji nie było.
I jakoś nie jest mi przkro, że tam nie chodziłam. Nie miałam takiej potzreby to nie szłam, nikt mnie przecież nie zmusi.
W tym czasie wolałam iść na basen, czy się chwilę pouczyć, ale nie stac dwie godziny w kościele, jeszcze tak nie ześwirowałam :P
U mnie są aż 4 licea :D A ja skromna powiem, że jestem w tym najlpeszym xD

Pozdrawiam
Kej P.

nundu · Wysłany: Pią 15:15, 31 Mar 2006 Temat postu:

Tia, skromna. Jak my wszystkie XD
Heh, jak widać, to tylko ja pochodzę z takiego zad... ziadziałego miasta.
Kajuś, to wy nie mięliście całkowicie odwołanych lekcji? My tak mamy. Na 8 do kościoła, godzinkę odstania (w małym kościele na dodatek - przecież tam się wszyscy nie zmieszczą, nawet jeśli brać pod uwagę sporą absencję), a potem każdy robi, co mu się żywnie podoba. Szkoda tylko, ze gimnazjum i technikum już miało. Nie będzie się można spotkać z przyjaciółmi z tamtych szkół.

Nuna

Kejtova · Wysłany: Pią 15:19, 31 Mar 2006 Temat postu:

Skromna, a jak! :D
Przestań... U mnie w mieście jest niecałe 50 tys. ludzi i do tego połowa to juz takie wsiowete tereny, bo przyłączaja je do mista, nie wiem po co...
Widzisz jaką mam patologiczną szkołę? Bo ja musiałam chodzić nalekcje po tych rekolekcjach, nie ma zmiłuj się. Ruszać i żadnego gadania.
Ło matko...

Pozdrawiam
Kej P.

nundu · Wysłany: Pią 15:27, 31 Mar 2006 Temat postu:

50 tys.? To i tak 3 razy więcej niż u nas XD Nie masz się czego wstydzić XD
Ano, masz... U nas też się dyrektor (głupi buc, nawiasem mówiąc) zastanawiał, czy aby przypadkiem nie zrobić właśnie po tymlekcji normalnych. Na szczęscie ten głupi pomysł go opuścił i mamy jak mamy.

Nuna

Jupka · Wysłany: Pią 15:47, 31 Mar 2006 Temat postu:

U mnie w mieście też jakoś tyle jest ludu XD.

A moje rekolekcje były straszne, co prawda szło się tylko do kościoła na godzinę [od ósmej. a raz były DWIE godziny ._.'], ale było potwornie zimno, głodno [XD], nudno i okropnie. Zwłaszcza, jak ksiądz zaczął przejawiać objawy zaawansowanej zoofilii.

Kejtova · Wysłany: Pią 16:58, 31 Mar 2006 Temat postu:

Ale żeś dowaliła :D Takie wypowiedzi to raczej nieczęsto się tu zdarzają - chodzi mi o długość. xD
O moim liceum też wszyscy mówili, że same ćpuny, że orgia na korytarzach itd. A wiecie dlaczego? Bo najwięcej jest tam metali, a taka jakaś różowa lalunia to ich uważa za oszołomów, którzy tylko głową rzucają... :/ Ale na serio to jest tak, iż szkoła jest spokojna, nie ma żadnych burd, nie mówiąc o jakichkolwiek narkotykach. Wiecie, palić, to palą jak wszędzie, ale tylko papieroski, nie ma zioła. Nie wiem, może to z powodu samych ludzi, którym nie w głowie takie bzdury. Ja się cieszę, że jestem w tej szkole, nie musiałam się przynajmniej bać, że mnie skocą, jak to się obawiały moje koleżanki z innych szkół.
A co do sprzątania... Ja mam taki burdelnik, że szkoda gadać. Moja mama jeszcze czasem mi tam posprzątała, ale dziś stwierdziła, że od kiedy tego zaprzestała to mój pokój pogrąża się w chaosie. Ale tak nie jest! Po prostu mi nie zawsze chce się sprzątnąć książki z biurka, albo ubrania z krzeseł xD
Więc wiedz, że nie jesteś sama Jupku :D

Pozdrawiam
Kej P.

Ata · Wysłany: Pią 17:41, 31 Mar 2006 Temat postu:

Moja buda jest jak normalna buda, opinii o niej zbyt wiele nie chodizło, hcociaż chcieli ją zamknąć zanim przyszłamczy przerobić na szkołę dla ułomów... Bo za mało osób chodziło. I dlatego się zestresowali i nie robię wstępniaków :/. I przez to mam taki lud w klasi, amsakra...

Jupku, też bym tak chciała XD.

Gim, do którego chodzi twój rbat? Dla mnie by to dyskwalifikowało szkołę XD...

Kurka wodna! Wiecie, ze przez godzinę nie mogłam się połaczyć z netem? Znaczy, niby się łączyłam, ale tak to wychodziło... Uug. Ani wyłączanie/włączanie iPlusa nie pomagało, ani łączenie/rozłączanie... Ug. Masakra, no!

Ale przynajmniej miałam czas, żeby przepisać parę rstron tłumaczenia na komputer. W końcu mam ten pierwszy durny rozdział XD...

I wiecie co? Se byłam dziś na długim spacerku z pieskiem. Nornmalnien tak daleko to jeszcez z nim nie szłam XD. Znaczy, droga prosta, wiec zgubić nie dało rady, ale dalej, no XD. I se tak w tamtą stronę szłam i było tak fajnie, se biegłam czasem z nim, czasem mu patyka rzuciłam, se podśpiewywałam nawet... Dobra, dochodze do jakiegoś rozstaju dróg, słysze, że niedaleko szosa, no, to sie zawrócę, i tak już sie naspacerowaliśmy...
I odchodze na paręnaście metrów, i słyszę, żecoś skrzypi o_O. Jkaby ktos furtkę otwierał. To troche się scykałam, no, wiecie, daleko od domu, w lesie, jedyny obrońska pies-tchórz, a różne rzeczy opowiadają w telewizji XD. Ale dobra, idę dalej XD. I ten odgłos zaczął sie miarowo powtarzać, teraz jakby ktoś się na huśtawce huśtał. To ja jeszcze bardziej scykana, ale idę, no, czasem się obejrze, ale tak to nic. Raz wydawało mi sie, ze słyszałam kroki o_O. Ale nikogo nie widziałam...
Potem idę sobie dalej, już w takim nastroju do wkręcania sobie filmów "a co, jeśli...", io słysze grzmot o_O. To już strach na całego, bo dzisiaj nas była taka koszmarna ulewa, ja w letniej kurteczce, a mamusia zawsze powtarzała, żeby nie chodzić po lesie podczas burzy... Bo ja się w ogóle trochę boje burz. Bo jak byłam kiedyś mała, 4 latka chyba, i bylismy we Włoszech, to się rozpętała taka straszna burza, masakra normalnie, a rodzice byli daleko, opiekowała soie mną tylko siostra i jej koleżanka - 11 lat miały. Wiec było wylecenie z domu i szukanie rodziców i ja sie scykałam strasznie...
No, ale mniejsza, bo odbiegam XD.Więc wydawało mi sie, że będzie burza, ktos mnie sledzi i w ogóle, takz asuwałam do domu, jakby nie wiem co XD. Jeszcze wydawało mi się, ze od czasu do czasu ten pisk słysze, a wiecie, ze takie wysokie dźwięki daleko sie niosą...
I jeszcez przy wejsciu do lasu stoi taki... składzik, no, taka stara chata, murowana, nie otynkowana, z taką bramą i z pustymi oknami. I tak patrzę, widze ją z daleka, i sie zastanawiam, cyz gdzieś nie zboczyłam z trasyi czy to nie jest inny dom, bo do samego skrzyżowania z innymi ścieżkami nie widać okładnie, tylko prześwituje przez drzewa. To już styk totalny, czy ja sie czasem nie zgubiłam XD?
Cały czas do psa gadałam XD. Matko, takiego styka to se w życiu chyba nie zafundowałam XD. To smieszne jest, ale wiecie XD. Jak już se człowiek zacznie wkręcać filmy, to nie am bata XD.

Matko, chciało się komuś czytać XD?

Aciak

Kejtova · Wysłany: Pią 17:48, 31 Mar 2006 Temat postu:

Mi się chciało, mi! :D
Bo wiesz, to taka mrożaca krewę w żylakach historyja :P Ale wiesz, ja chyba też bym się bała, bo gólnie to strachliwa jestem. Kiedyś miałaa koszmar, że z pierwszych drzwi do piwnicy wyskakuje taka baba z wytrzeszczonymi oczami, mówię wam okropność. I później bałam się schodzić, bo od razu ta postaś mi się przypomniała. A jak juz wracałam z piwnicy to biegiem po schodach, a serce za każdym razem taki mi biło...
Mi czasami net się rozłączy, ale raczej na krótko. I jeszcze mam taki defekt, że jak włączam pocztę, to mi się połączenie przerywa, patologia jakaś xD

Pozdrawiam
Kej P.

Jupka · Wysłany: Pią 17:50, 31 Mar 2006 Temat postu:

Ata · Wysłany: Pią 18:02, 31 Mar 2006 Temat postu:

Wieczorem to ja też w życiu nie wyjdę XD. Cykam sie :P. Ale dizś taki łądny dzień był, słoneczko swieciło XD...
Muszę się dowiedziec, cz tam jakaś chata stoi, żeby furtka mogła piszczeć XD.

Ja z moją siostrą do budy chodziłam tylko rok - ja byłam pierwszak, ona ósma klasa (;. Ale teraz nie pójdę do tego liceum, co ona... Wiecie, nauczyciele znaja, niektórzy sie zakolegowali anwet z czasów Ani, tak głupio.
Zreszta moja mama z różnymi nauczycielami jest zakolegowana, bo w koncu sama uczy. Przekichane XD.

U mnie są prochy, pety, alkohol to już w ogóle, wiadomo. Raz dwie laski przysżły narąbane w trzy dupy, za przeproszeniem, i nikt tego nie wykrył.
Chociaz różne życzliwe osoby mówiły o tym nauczycielom, a ci nic XD. Ale raczej problemów jakichś większych nie ma... ot, normalna buda.

Aciak

Kejtova · Wysłany: Pią 18:03, 31 Mar 2006 Temat postu:

Ja także w weekendy odsypiam cały tydzień. No ale jak się chodzi średnią o wpół do pierwszej to można czuć się zmęczonym. choćiaż jak patrzę na Nelę, to się zastanawiam jak ona wyrabia :P
I nas też są ochroniarze i wcale nie wyglądają na policjantów xD Ale dobrze pilnują przynajmniej. Jak kolega z innego liceum chciał wbić do szkoły to podobno go nie wpuśił. Może to i dobrze, bo ów kolega to taki trochę oszołom :P
A na moim biurku 'względny' porządek teraz panuje. Znajduje się na nim tylko: lusterko, słownik, ściąga "Bryk", jakaś część od starej drukarki kilka książek, jakieś gazety, chyba Cogito, wkłady do ołowka, gumki (do włosów, zboczuchy!), spinki, chusteczki, kredki, długopisy, jakaś torebka, nawet nie wiem po czym, praca z WOK-u na brudno, butelka po wodzie truskawowej i ogólnie jakieś stosu notatek. I to jest mało, bo można wszystko odszukać :D
I co do kocenia, to tak byly oficjalne otrzęsiny, ale tylko to ;)

Pozdrawiam
Kej P.

Jupka · Wysłany: Pią 18:13, 31 Mar 2006 Temat postu:

U mnie do szkoł raz koleżanka z klasy przyszła na kacu po imprezie [z koleżankami robiły z okazji jakiejś wygranej xD], perfidnie bylo po niej widac, że coś jest nietak, ktoś jej to powiedział, i się zwolniła. ^^
Ale u mnie nauczyciele olewają regulamin. Dziewczyny mają kolczyki w językach, pępkach, wszędzie, a wg. regulaminu nie powinny mieć. Tak samo z odsłanianiem pępka, wulgaryzmami etc. Czasami się dziwię, po co ten regulamin...

Ja bym chciała chodzić do tej samej szkoły, co mój brat xD. Albo żeby mum/tata był/a nauczycielką - tylko nie w mojej szkole. Bo nie chciałabym, żeby wszyscy myśleli, że moje oceny są zasługą "mamusi/tatusia", a często tak się myśli o dzieciach nauczycieli... Ale fajnie by było mieć w domu matematyka lub polonistę xD. Zwłaszcza to pierwsze, bo ja matmy ni w ząb XD.

kasiorra · Wysłany: Pią 19:06, 31 Mar 2006 Temat postu:

Jupus ty nie wiedzieć co mówic.
ja mam ojca matematyka/fizyka/informatyka/technika i przery pipip. jam humanistka, a ojciec w mojej szkole uczy i wszyscy twierdzą, że ścisle przedmioty to cos dla mnie, a ja nieznoscić matematyki. A jak mnie uczył to tragedia byla. Zakuwałam jak głupia (ode mnie wiecej wymagal niz od reszty) a i tak wszycy ciagle twierdzili, że piatki "po znajomosci" dotaje ;/ Wiecie jakie to bylo okropne? wszycy sie czepiali, a ja tak cholernie nienawidziłam matmy.

u mnie w szkole nie jest najgorzej nielkcząc tego, że budynek sie rozpada. Wczesniej podstawowka i gimnazjum bylo w jednym duzym budynku potem dobudowali gim. osobno i wszystko sie rozpada (sufit wykrzywia, farba odpada, dach przecieka) Liceum wybralam sobie najblizsze jakie sie dalo (jedyne w mojej miejscowosci), bo nie chcę dojezdzac. Niby opinia nienajlepsza ale widać ze dyrektorka sie stara. Pozatym nauczyciele sie starają. jak czegos nie umiesz, zostana po lekcjach wytlumaczyc.

ej no ja bym chciala w szkole duzo metali xP W koncu jakies pokrewne dusze xP Nie iwem jak w liceum bedzie ale tutaj ciagle mnie zaczepiaja. Ksiadz usiluje nawrocic ogolnie maskaralnie xP

ja z wyborem szkoly "po rodzenstwie" problemu nie mam bom najstarsza najwyzej oni mogą zgapiać XP

kasior

Ata · Wysłany: Pią 19:34, 31 Mar 2006 Temat postu:

Hih. Przecież mnie też mamusia uczyła, przez rok... W podstawówce nie było gadania, raczej byłam lubiana (nie znali mnie XD) i ona też nie ejst jakąś nienawidzoną nauczycielką, więc było spoko. Ale gorzej z gimnazjum, jak wysżło na jaw, ze ona mnie uczyła i jaką miała średnią... Leciały teksty, oj, leciały.
Po paru sprawdzianach umilkły, chociaż ktoś od czasu do czasu do teraz się odzywa :P.
A mama i tak mnie ciśnie z matmy. Wiecie, konkursy, takie pierdoły, dofdatkoe zadania... Auć.

A u mnie myślisz, ze jak z regulaminem XD? Niektóre dziewczyny to się niektrym nauczycielom specjalnie kolczykami chwalą XD. Wiadomo, nie wsyztskim, ale...
Chociaż mnie nauczycielka ostrzegała, że jak się będę dalej malować, to mi obnizy zachowanie. Ojojoj... To już by chyba było dobre :/. Ej, ja musz emieć pasek!
I tak się maluję XD.

Ja idę o takiego najlepszego prawdopodbnie (z takich publicznych... Prawie wszyscy korki biorą, masakra o_O. Tam się będzie trzeba uczyć, auć...), bo reszta jest niestety poza kategorią... Nie mam wyboru zbyt wielkiego, do jedynki idę i już. Tylko klase musze wybrać, nie wiem, cyz postawić na pitagorejską czy na dziennikarską... E, tam, mam ejszcez rok.

Aciak

kasiorra · Wysłany: Pią 20:53, 31 Mar 2006 Temat postu:

nom tez sie wybieralam do najlepszego liceum o okolicy wiecie klasa dziennikarska z łaciną *.* mrrrrau marzylam o tym xP ale musialabym wstawac o piatej rano zeby dojechac wiec odpada. A w tej szkole spodobal mi sie profil europejski. rozszerzony polski, historia i francuski nie wiem tylko czy francuski mi sie spodoba eh angielski i niemiecki tez bym miala ^^. W sumei to woel hiszpanski ale ten jest w "zarządzaniu informacja" a tam fizyka rosrzeszona bleah łoj tam jeszcze pare michow do namyslu xP

umnie tez regulamin wszyscy maja gdzies :P nie wolno wlozow malowac a kasiorek nareszcie w czarnych pomyka XD kolczyki w mojej szkole nie są raczej lubiane <przez uczniów> chyba tylko jedna dziewczyna ma w nosie i jedna w pepku. uszy zato niedlugo to ja bede miec najbardziej podziurawione xP ostatnio na nudniastym apelu zrobilam sobie jeszcze jedną dziurke agrafką <mialam nia spiete jakies kartki> ;P

Ata · Wysłany: Pią 21:18, 31 Mar 2006 Temat postu:

XD. Agrafką XD?
Na LSMie dziagi robiły sobie dziury agrafkami, ale bez przesadyzmu XD... Ja bym nie mogła xD.
Nuna to by się pewnie na samą myśl podnieciła, igłofilka jedna XD.

Ja se weszłam na stronę o naborze, wprawdzie to jest nabór na ten rok, ale wiele się nie powinno zmienic... A już na pewno nie odpadnie ani pitagorejska, ani dziennikarska :P. Taką mam w każdym razie nadzieję XD. Chociaż wtedy bym dylemata nie miała :P.

Ale właśnie w tej jedynce jest tak fajnie, że można sobie wybrać dwa przedmioty, które chce się mieć rozszezrone. Nawet jak ejsteś w dziennikarskiej, to mozesz matmę wziąć XD. Różni się to w sumie tylko tym, które przedmioty są punktowane...

A ja się obraziłam na Keję, o. Wredna sie ze mnie wyśmiewa, pokrzywdzonej przez los i iPlusa, wredna...

Aciak