Pub "Kotłowisko"

Ata

Keja przesłała mi obłednego linka XD. Nawet mogłam obejrzeć, bo jestem u siostry, a tu wiadomo, szybki net ^^. Tworzenie Mona Lisy w Paincie - e-fakin-majzin XD.

Siostra mi dała książkę z testami i gramatyką angielską, Krzyżanowskiego, "Dla olimpijczyków i studentów filologii". I nawet wszystko jest przystępnie i w ogóle, chociaż te test, których ona nie rozwiązała, tj. ostatnie 4 (XD) poszły mi tak se, ale no (;. Większość miałam dobrze, najważniejsze ;P.

Pojechałam na wstepniaki do liceum, orchi (;.

Gratuluję ;* ^^.

Atuś

Lusiek

a ja sie dzisiaj widze z Ata, za 2 godzinki rowno:D

hehe:D
'

to był paskudny dzien. paskudny jak sam skur***, ale teraz ebdzie lepioej bo bede widziec Atunie:*. Hieh:D

rzucilam palenie. trzymam sie juz 4 dzien. niby niewiele. ale jednak.

kocham was, ide robic ciasto, mua=*

Kejtova

No, ja wiem, ale w ten sposób to mozesz se też innych mobilizować, nie tylko mnie. ;P

To nie jest bzdet, to jedna z najciekawszych lektur, które do tej pory przyszło mi czytać. Naprawdę, to była sama przyjemność w porównaniu z Potopem czy Nad Niemnem.
Orchiś, ja Lalkę już dawno przerobiłam, a to jest jedynie zaległa praca. Miałam do wyboru z Lalki lub Potopu, a że tego drugiego nie przeczytałam, to wiesz. ;P
A te fragmenty o marionetkach to masz na samym praktycznie końcu i w początkowych rozdziałach. I każdy jest w Pamiętniku starego subiekta, tak więc nietrudno jest to znaleźć.

Zarąbiste to jest, nie? Się kto musiał napracować, tam to tylko przyspieszone jest, ale zauważcie, ile rzeczy robił samym ołówkiem, żeby wszytsko dopracować. Niesamowite. *__*

Starsznie wam zazdroszczę tego spotkania... Tak mi smutno samej i zapomnianej. ;( Nie no, zapomnianej moze nie, ale samej na pewno. :P Ata co prawda mnie pociesza, że w lato odrobimy, ale teraz mi jest źle. ;P

O, i muszę się pochwalić.
Dziśmiałyśmy zaliczenie na basenie z wytrzymałości. W zeszłym roku, żeby mieć szóstkę należało zrobić 40 długości w czterdzieści minut. A teraz było o pięć minut mniej na ten sam dystans. I wiecie co? Zrobiłam te skubane c40 długości basenu w jakieś 30 minut. :D Master! Wyszłam sobie z wody, posiedziałam w jackuzzi [czy jak to się tam pisze], poszłam na zjeżdżalnie i wtedy dziewczyny już skończyły. Ha, była tylko jedna szóstka. ;P

Keja

Ata

Odrobimy, odrobimy ;). Zresztą, Lusi to perwsze spotkanie było z kimś z forum, nie ^^?
W ogóle, rozmawiałysmy z tobą pół godziny, a ci ejszcze mało, no, ja nie wiem ;P.
Ale super było ;*. Lusieńko, naprawdę nie masz rudych włosów ^^. I w ogóle, milo było, laweczka super, i w ogóle ;P. Czekam d jutra ;P.

Jasne, jasne, chwal się ^^. Ty sportswoman nasza, ty;***.

Ja juz bym chyba wolała Potop. W sensie, Sienkiewicza Quo Vadis czy Krzyżacy mi się odobali, a Lalkę próbowałam czytac, to przebrnąć nie mogłam, fff ^^.

W ogóle, mam nową polonistke, nie? I Arv mi przesłałą, ze ta durna pinda bedzie sprawdzać zeszyty :O. No chyba ja porypało :O. Juz Arv napisałam, ze jaj mi wstawi pałę za zeszyt, to jej, za przeproszeniem, na dziennik nasram. Tragedia.

No, tam było, ze czas prawdziwy to ponad 2 godziny. Ale genialnie to wygladalo, na[prawdę ^^.

Atuś

Kejtova

No, chyba tak. ;)

Ech, dziękuję za telefon. ;* Co prawda to była tak dziwna osoba, bo raz wy rozmawiałyście same ze sobą, raz ja mówiłam, potem znów wy do siebie [XD 'o, zobacz, jaka ładna latarnia', 'Keja, własnie przejechałam ręką po nodze Aty' XD], ale ogólnie świetnie. ;) Jeszcze raz dziękuję za takie kosztowanie się. ;****
I tak mi dalej smutno, że mogłyście się spotkać i, że jutro się spotkacie, ale czuję się o tyle pocieszona, że wiem, że mnie kochacie, mimo że Drożdż zaczął gadać jaką to ja jestem zołzą, co jest wierutnym kłamstwem, o. ;P
Miłego spotkania jutro, kochane. ;*

Tu się chwalisz na okrągło, więc i ja mogę od czasu do czasu, nie? :D

No, bo Potopu jeszcze nie czytałaś, a wierz mi, on jest sto razy nudniejszy od Lalki. Mi się ona bardzo podobała, oby wszytskie lektury były takie jak właśnie Lalka.

Ata, jeśli chcesz to mogę ci przesałać trochę srajtaśmy, żebyś mogła się po całej akcji podetrzeć. XD A ty pewnie nie masz zeszyty uzupełnionego, tak? A czemu? Przez te ostatnie nieobecności, czy jak?

O, chyba gadu mi się zwaliło właśnie. Świetnie.
I trzmiela w domu przed chwilą miałam. X_x Wpadł do nas, mówię wam, jak się abliśmy, bo jak on użądli to bardzo boli. Dlatego mama ze strachem, bo ze strachem [i to jakim] zabiła go, ale wczesniej do nas przyszła, że się w pokoju boi siedzieć. XD

Lecę, pa. ;*

Keja

Aha, chciałam jeszcze jedno dodać. Patrzyłam się, do obu Beat mam ponad 570 kilometrów [X_x], podczas, gdy wy do siebie macie jedynie 154 i płacicie za bilet jakieś 33 złote, podczas gdy ja najtaniej znalazłam chyba za 50. ;P Co przez to chiałam powiedzieć? Otóż, że TO NIESPRAWIEDLIWE, o! ;D I gdybym mieszkała w takiej odległości to podczas jakichś dłuższych przerw fatygowąłabym się te trzy marne godzinki pociągiem [zawsze można wyjechac o szóstej i być na miejscu na dziwiątą ;P], żeby się spotkać. Chociaż z drugiej z strony nie wiadomo jak z waszymi rodzicami, czy by was w ogóle puścili... No, ale ja sobie pomarzyć zawsze mogę. :D
Dobra, lecę, bo znów się do szkoły nie przygotuję. ;P

No, jeszcze chciałam dodać, że mój opis na gadu odnosi sie do was, pindziochy. ;P

Ata

A jaki masz opis na gadu? Aha XD. Już widzę ^^. No, fakt, niesprawiedliwe ;P.

No, właśnie. Przecież ja matce nie powiedziałam nawet, że byłam na spotkaniu z koleżanką, bo z kim ja sie umawiam, bo czemu ja sama po Wrocławiu chodze, bez siostry. No, sorry. W życiu by mnie nie puściła.
Chociaż zeby dobić powiem, ze do Torci też mam niedaleko ;P.
Ale i tak cię kochem ;**. Mua :*.

Moi? Że niby ty zołzą ;P? Nie pamiętam, ale nie mogę powiedzieć, zebym nie miała racji ;P. A, może i mówiłam, fakt ^^.

Nie mam uzupełnionego, ale matko, no, JAK JA PISZĘ! Sorry, no, ale przecież ja bazgrze jak kura pazurem! I Rubci nigdy to nie przeszkadzało jakoś. Pfi.
Jaki mi ta su... sarkastyczna zołza nie postawi 6 na koniec przez ten zeszyt, to chyba kogoś walnę. I to ręką, którą sie podetrę.
ALe nie, no, możesz przesłać te srajtaśmę ;P.

Czy to ta lektura o kochajacych sie biedakach: trędowatej i kolesiu bez nosia, jak to kiedyś ładnie pisałaś XD? Jeśli tak, to, no, dzięki XD.

Eeee, jak na okrąglo XD?

Atuś

Karmelia

Atka, Lalka nie była o żadnych trędowatych xD Nie rób obciachu :D Lalka była o takiej jednej zimnej flądrze, która się uważała za pępek świata i o takim świetnym gościu, który z miłości dla niej dorobił się fortuny i pozycji społecznej, a ona go nie chciała tylko dlatego, że miał niskie pochodzenie ;p Głupie babsko!

Swoją drogą Lalka to jedna z moich ulubionych lektur ^^''

Ata

Nie wiem, myli mi sie, wiem, ze któraś lektura Keji była o trędowatej ikolesiu bez nosa, jak to Keja określiła XD.

Nie wiem, może ja po prostu nie dotarłam do tych wzruszających momentów XD. Nie jestem pewna, czy w ogóle dotarłam do zimnej flądry ^^. Cóż ;P.

Byłam sobie na spacerku ^^. Do piatki i z powrotem. Półtorej godziny mi zeszło, ale to wolnym spacerowym krokiem było, wiec ^^. Nie jest tak daleko, zebym w razie czego na piechtę nie mogła wracać do chaty. I, w ogóle, przespacerowałam się i fajnie było ;P.
Wzięłam kurtkę, jak ten debil, ani razu jej nie zaółozylam, więcej nawet - zdjęłam bluzę, którą miałam ^^. Szłam w samej bluzce na ramiączkach i ludzie się na mnie dziwnie troche patrzyli, jedna stara babka nawet pokręciła głową - ale bez przesady, ciepło jest, a w bluzie było mi za gorąco. O ;P.

Przerobiłam całą książkę z gramatyką... Zaraz se włączę BBC albo CNN i posłucham. A o czytanie generalnie się nie martwię, nie po to przetrzepałam parę tysiecy stron AB Series, zeby sie czytaniem przejmować ^^.

Atuś

Kejtova

Karmelku, ale tam był fragment o kochajacej się parze, kiedy Wokulski spacerował na Powiślu. Ona była trędowata, a on nie miał nosa, o ile dobrze pamiętam. ;) Było tam coś takiego.

Wiecie, jutro nie idę szkoły. Bo są przełaje, na indywidualne nie poszłam, bo mi się nie chciało, ale na te drużynowe, na których byłyśmy pierwsze jadę. I dlatego jestem delegowana i nie będzie mnie w szkole, o 10 wyjazd. ;D No, to już powiatowe chyba będą zawody, ale nie sądzę, żebyśmy przeszły dalej, bo u nas w zasadze z drużyny nikt nie ćwiczy, tyle że n wfie dobrze mniej więcej każda biega.

No i jak ten wasz meeting, dziewuszki? Spotkałyście się?

No, no, na okrągło. ;P

A na angol dodatkowy może dziś Holender zawita, bo koleżanka z grupy była na wymianie [fajnie, że ich skzoła coś takiego organizuje ;)] i teraz on do niej przyjechał. I wtedy jest szansa, że facet nie będzie nas pytał z pracy domowej, bo tyle muszę się jeszcze nauczyć. Bue. ;P

Keja

Ata

Ha, widzisz ;P! Było w Lalce o trędowatych jednak ;P!

Nieee, dziś Luśka już nie ma czasu. Chlip. No, ja nie wiem, jak można dla MNIE nie mieć czasu ;P. Dlatego se teraz sama poszlam obejrzeć okolicy mojej ew. budy (;.

No, proszę, proszę, sportswoman wkracza do akcji ;P. Nie przesadzaj, Kejuś, dobrze wam pójdzie ^^.

Pfi, zadne na okrągło ;P.

No, fajnie. Gdyby tak mój gim organizował wymiany z kimś oprócz Niemiec, to bym se pojechała na jakąś. A tak to jedna mi wystarczy ^^.

Atuś

Lusiek

ja na chwilke, bo dzisaj mam kroki i musze sie przygotowac, posprzatac, etc etc etc;/ i wkuc niemca na jutro, ech;/

chcialam tlyko napisac, ze ZYCZE CI PWOOWDZENIA MOJE SŁOENCZKO NAJDROZSZE i mam nadzieje, ze na weekend sie spotkamy;*

A i keja sie npsotkamy;*

Keja, mamy blisko do siebie, ale.....ale mi samej nie pzoowla jechac !!! chociaz... do gory slaksiej mi pozwalaja do kumpeli PKSem....ale nie, moi rodzice znaja jej rdozicow doskonale, wiec wiecie;/ oni sa przewrazliwieni;/ ale sie spotkamy- WSZYSTKIE!!!!

kochwam was;*

*Olka*

Ha!! No wreszcie!! Żyjesz mój internecie!!
Mój komputer lekko zastrajkował...ale juz oki..
Męczą mnie cholernie z tymi testami! A ja już nie mogę... I co z tego, że dobrze piszę z polskiego, jak z matmy miałam ostatnio 24 pkt.??? No nic.. po prostu jestem totalną idiotką! Wszystko mnie już dobija, co test to gorzej, chyba wpadnę w jakiegoś doła...albo nie, lepiej nie, bo jeszcze gorzej napiszę.... Buuuuu

Ata

Olu, nie martw się w ogóle ;***. Też im więcej testow z gramatyki zrobiłam, tym gorzej mi wychodziło ^^. Po prostu już masz dosć, weź, odpocznij, w ogóle. Nie mecz się tak. Będzie dobrze ;***.

Mi też nie pozwolą, no. I to tym bardziej wkurzajace jest. Ech. Bo tak blisko, a jdnak tak daleko (;...

Lusiu ;****. Nie dziekuję ^^.

Do kogo mogę zadzwonić przed testem ;P? Przed GMiL dzwoniłam do Keji i proszę, jak mi pomoglo ;P... Co prawda przed konkursem chemicznym gie mi to dało, ze do niej zadzwoniłam, ale no ;P.

Atuś

Lusiek

do mnie mozesz rano zadzwonic, bo mam na 10 do szkoły. a ko0ncze niestety o 14.45 wiec jzu ebdziesz miec egzamin....ech...ale napisz eska!!!!bede trzymac kciuki cala biole i tehcnologie;D

no, tak blisko a tak daleko...

O)lka- grunt to zero paniki! Ja sie humanem nie denerwowalam i mialam 45 z palcem w dupie!
tym drugim sie denerwowalam- nie pytaj ile mialam;/

Ata

Grunt to zero paniki, jak to łatwo powiedzieć... Matko, to już jutro. Aaaa. Szlag by to trafił ^^.
Wyspac się dziś trzeba. Hmm, taa, jasne.
Skicham się ze stres chyba. I naqwet se łyknąć magnezu nie mogę. Szlag ^^.

Lusiu, jeśli obudzę sie przed 10, to zadzwnię ;P. ;*******.

Bylam se z siostrą na spacerku po Wrocławiu, na lodach, i w ogóle, fajnie było. Jak bylyśmy na Ostrowie Tumskim, to Rafałek zadzwonił ^^. Wiecie co? Jest szansa, jest nadzieja, tak mi sie przynajmniej wydaje. Nie, zeby, chciała, żeby się wprowadzał, bo wtedy bym musiala na balkonie chyba spać, ale no (;.

W ogóle, matka doznała szoku po zobaczeniu, w jakim Ania mieszkaniu mieszka - w sensie, ze w takim małym. I normalnie tak narzeka teraz, że to klaustrofobiczne takie,ze ona nam nie da w takim mieszkaniu mieszkać, że to za małe, ze to, ze tamto... Zaczęłanawet narzekać, z eten bialy koloor ścian to taki zimny. Matkooo! Niech ona nam znjdzie mieszkanie w dobrej lokalizacji za 5 stów miesięcznie, to my się tam chętnie przeprowadzimy. Tragedia.

Atuś

Kejtova

A ja za godzinę wychodzę, też się trochę denerwuję, że zwalę coś w biegu i przeze mnie możemy zająć dalsze miejsce. ;p Mam nadzieję, że nawet jak pobiegnę słabiej to nie będzie tego widać...

I taka wczoraj padnięta byłam, że szok. Książki w ręku nie mogłam utrzymać, tylko oczy mi się zamykała i w tym moim łóżku, na którym leżały książki i zeszyty [teraz już są w szafce i na pólce ;p] normalnie z nimi przysypiałam, a miałam tak mało miejsca, że zwijać się musiałam. Ale oczywiście sprzątnąć nie ąłska. Dopiero przed samym snem zwaliłam je i poszłam w kimono.

Przy śniadaniu dosżłam do wniosku, że należy zrzucić kilka kilo. I nie mówcie mi, że nie, bo naprawdę mam oponkę na brzuchu. I tak se pomyślałam, że nie będę się katować, po prostu odstawię słodycze, ograniczę tłuszcze w miarę możliwości, i [o tym przeczytałam w jakiejś mądrej gazecie[ nie będę najadać się do syta. O. ;p No, a między posiłkami owoce, warzywa, woda. I ruch, to najważniejsze. Dziś jadę na te zawody popieprzone, ale potem mam i tak z Eweliną biegać, może się uda. A w weekend postanowiłam isć na basen dwa razy i walę to. I może na rower w trakcie nauki, bo wiedzcie, że w sobotę i niedzielę nie będzie mnie na kompie, bo se tak postanowiłam, mam za dużo nauki, żeby tracić teraz czas na lite-sraki, na przykład. Ale to tylko tak teraz. ;D No, i to musi wystarczyć do wakacji, bo wtedy mama juz nie będzie mnie tak goniła z posiłkami, będzie wolność.
I te nieszczęśne brzuszki, muszę zacząć je robić. Ooo, tak. Od dziś? Nie wiem, bo mogę być zbyt zmęczona, ale postarm się. Postanowiłam z mojego notatniczka zrobić dziennik, więc może to mnie zmusi do bycia regularną osobą. I konsekwentną. ;)

Dobra, idę sprzątać, bo w pokoju nadal mam burdelnik, a przed wyjściem chcialabym posprzątać to jakoś. TRochę mi w brzuchu dziwnie, zawsze am tak przed różnymi zawodami i wiem, że miałam tak przed egzaminem gimnazjalnym, bue. ;p

Miłego dnia wszytskim życzę. Ten piątek 13 musi być szczęśliwy. ;)

Keja

Ata

You and regular person ;P? Ou, and now that's really amusing ;P...
Just kidding, just kidding. You really don't have to fly light, but if you won't to* - I cross my fingers (;.

Don't worry, everything's gonna be alright. Just do your best, I'm sure it will be enough. You won't let your team down ;*. Good luck ;P.

God, I'm going to be sick. Okay, I won't throw up or something like that, I don't have vertigos, but I'm not sure if I manage to eat anything. And I must.
I hate my reactions to stressful events. If only you could see my monstrous pimple on my chin ^^... And I will probably be trembling by the time I get to this fucking school. Whatever.

Ou, yeah. It HAS to be lucky.

Atuś

Ps. Just practising ;P. Forgive me, this english makes ma mad ;P.

__________________
* A nie 'want to'? :D
Jejuś, oczywiście, ze want to XDDD. Matko, pomyłka taka, na szybko pisałam i w ogóle, zdenerwowana byłam XD.

Kejtova

No, nie było tak źle. ;)
Zajęłyśmy drugie miejsce. Było co prawda pięć drużyn, ale sorry, jak niektórzy chodzą do klas sportowych i na starcie pytają się ciebie o życiówki? O_o Najważniejsze, że facetka jest z nas dumna. ;)
Udało mi się nie biec na 9 zmianie, oł, jea. Bo wiecie, dwie pierwsze i dwie ostatnie mają pod tym względem przesrane i puszcza się najlepsze na te pozycje. Ale było takie chwilowe zamieszanie i udało mi się namówić jakoś facetkę, żeby przepisała mnie na tę 8 zmianę. :D
I stoję sobie przy strefie zmian, wicie, jak na wakacjach, a babka mówi do mnie, że teraz ja biegnę. Poprzedniczka ze 300 metrów ode mnie, a ja dopiero taki zonk. XD I zaczęłam się szybko rozbierać, w tym całym zamieszaniu wymsknęło mi się 'O je*ane!', a stałam tuż obok naszej babki. XD Ta od razu, że da mnie przeklinanie, ale wiecie, weszłam na start i nie było czasu nawet lipy zebrać.
A jak beznadziejnie się biegło. Dziewczyny miały kilometr, ale z tym ich wymierzaniem to różnie bywa. No więc do połowy było bardzo luz, nawet zmniejszyłam dystans do tej, co pierwsza biegła. Ale potem? Tragedia! Taki spadek był w dół, a zaraz potem taka ostra górka, że myślałam, że się tam sprutam. Od razu oddychanie się rozregulowało, tym ciężej było biec dalej. A te rezerwowe pindy stanęły i krzyczą 'Jesteś na ósmej zmianie, jeszcze wygramy [ta... za duża była przewaga], tylko biegnij dużymi krokami!' No, a ja jak na zawołanie potknęłam się, bo tam straszne kępy były i nie wiadomo czy się biegło po ziemi czy po trawie. Stopa w kostce mi się przekrzywiła, dobrze, że nic się nie stało. Tamte dalej o krokach krzyczały, ale miałam je głęboko w dupie, bo raz, że same mogły biec, skoro takie mądre, a dwa, że ja tam już płuca wypluwałam. No, i ostatecznie drugie byłyśmy.
I ta nasza babka narzekała, że każdą, która przybiegnie ona musi z ziemi podnosić [no, fakt, ale nie dziwmy się, po takim wysiłku?], więc jak ja dobiegłam i na nogach się trzymałam [cud! ;p] to podeszła do mnie i kazała się na sobie oprzeć. I tak się wyprzytulałyśmy, co było bardzo miłe, spytałam się 'Skwasiłam?', ona odpowiedział, że było bardzo dobrze, potem, że mi serce z 500 razy na minutę bije [w końcu czuła, nie? ;p], a ja odpowiedziałam, że nie 500, ale tysiąc. ;)

A wiecie co robiłam jak wróciłam do domu? Pól godziny odpoczynku i z Eweliną na bieg, bo się już wczoraj umówiłyśmy. XD Ale tam sobie truchtałyśmy bardziej, nie to co na zawodach, trzeba biec na maksa. No, i na dystansie pewnie ponad 2 kilometrów raz się zatrzymałyśmy, potem jak do celu dobiegłyśmy to się porozciągałyśmy, jak wracałyśmy też był jeden przystanek, gdzieś tak w połowie pewnie i resztę doszłyśmy. Ale to dobrze, bo jestem WYCZERPANA. Teraz Tomek pytał się, czy zagram z nimi w siatkę, ale po prostu nie mam sił. Aż ciężko mi się oddycha, w środku coś mnie tam boli. Poza tym muszę się tyle nauczyć, że to jest po prostu nieporozumienie i weekend to zdecydowanie za mało. Chociaż jutro na 10.00 z Eweliną się na bieganie umówiłam, wiec wiecie. XD Zobaczymy, ile czasu damy tak radę. Oby jak najdłużej.
Jak szłyśmy na trasę naszą to musiałyśmy przejść obok takich robotników, bo tam domy właśnie zaczęli ludzie budować. I strasznie tego nie lubię, bo jak oni gwizdną to się krew w żyłach burzy. Niewyżyci po prostu. ;p

No, ja tego po angielsku nie pisałam, bo chyba by mi się pól dnia zeszło. XD
A ty sobie ćwicz, ważne, że wszystko rozumiem. ;D
I co, trzęsło cię podczas egzaminu? XD

Dobra, ja idę do nauki, do poniedziałku kochani/ne. ;*

Keja

Sorry za składnie i ogólne brzydkie budowanie zdań, ale nie mam siły już...

Ata

XD. Czego one od ciebie wymagaly, dużych kroków, biedactwo ;P... Dumna z ciebie jestem i tak ^^.
XDD. Noo, to sobie odpoczęłaś przynajmniej XD. Życzę powodzenia jutro, na pewno dużo wam sie uda przebiec ^^. Mua ;*.

Pewnie, ze mnie trzęsło XD. Znaczy dobra, trzęść moze nie trzęsło, ale podczas listeningu serducho mi zagluszało słowa, tak biło ;P. Nie, n, tragedia, na listeningu strasznie sie denerwowałam. Na readingu już nie, tam już luzik większy byl, ale na listeningu strrrasznie było ^^.

Jejuś, kobieto, ty nie przepraszaj, bo normalnie nie wiem, gdzie tyt u maz brzydkie budowanie zdań XD.

Idę dzis z siostrą na Iluzjoniste. O 20.45 seans, uaa ;P. Normalnie ja nie wiem, żebym tak w Zieonej Górze była codziennie o 22 na dworze ;P...

XD. Nie zesżłoby ci ażtyle, co ty ;P.

Atuś

Ata

Kurde, no, wiem, ze post pod postem, ale ja muszę się wam pochwlaic, no ;P.

Przeszzłaaaaaaam! Przeszłam, przeszłam, sialalalalala... Póki co tylko do rozmowy kwalifikacyjnej, no, ale sorry ;P. Byłam 5 na 140 osób, aaaaa :D! *hepihepihepihepi*
Z rana przed ogłoszeniem wyników znowu bylam tak zestresowana, ze m,yślalam, ze pawia puszczę. Ale poszło dobrze, sialalala ^^. Rozmowę mam w poniedziałek o 9. O.
Jeeeeejuś, ale się cieszę. Nawet mama mi pogratulowała, chociaż wcześniej zyczyla mi jak największej ilości błedów, bo "ona nie chce, zebym wyjeżdżala". Ale, nie, no, naprawdę - bomba ^^.

W ogóle, dzisiaj fajnie było. Prawdopodobnie dlatego, ze miała taki dobry humor dzieki tym wynikom ^^. mam nadzieję że po rozmowie kwalifikacyjnej biorą też pod uwagę wyniki tego testu, to miałabym juz wtedy cąłkiiem spore szanse, skoro 5 jestem ;P.

Aaaaaaa! Hepi ^^.

Atuś

Ps. Gdybym jeszcze mówić umiała... Ale co tam ;P. jakoś się to załatwi ;PP.