Pub "Kotłowisko"

Ata · Wysłany: Czw 12:14, 15 Mar 2007 Temat postu:

Viv, to pokaż sie moze w tych spodnaich z gorseciekiem, hmm :P?
A, dziękuję, moze nie jakiś nadzwyczjany, ale nie najgorszy też ^^.

Yyy, we dwie osoby w jednym gabinecie? A, fe. Nie chciałabym tak.
To fkatycznie sadysta. I w ogóle, co to za lekarz, który zauważa zeba i od razu stwierdza, ze trzeba go wyrwać? Na pewno nie mogło być tgo aż tak widać, bo inacz4ej umówiłby sie z pacjentką już wcześniej od razu. Ale durny facet, naprawdę.
Oooj, biedny Szadołek. No, zęby bywają wredne, wiem coś o tym *patrzy na swoje siekacze i ziejącą międyz nimi dziurę...*. Ale cóż.

Uwaga, uwaga XD. Po dwóch latach Acia była u spowiedzi XD.
Na szczęście szłam do kolejki z koleżanką, która uczęszcza do tego kościoła i zna ksieży. I uff. Siadłysmy do największej, ale najszybciej sie posuwajacej kolejki ^^. W jednym konfesjonale ksiadz im takie kazania walił, ze szok. U mnie szycbiutko.
Pokuta? Litania do Najświętszego Serca Jezusowego, czy jakoś tak XD. Jejuś, ja w ogóle nie wiem, co to jest XDDD. Ale chyba i tak lepiej, niż koledzy, którzy trafili do tego gadatliwego ksiedza, którzy musze nauczyc się na pamieć Psalmu 23 XDDDD.
No, ale podpis mam, najważniejsze.
Ale Arv mnie załamała... Ja tu wracam od konfesjonału, a ona walnęła: "a wyspowiadałaś się z tego, ze nie wierzysz?". Co ona, głupia jakaś? Chciałabym zobaczyć minę księdza na słowa "Nooo, nie chodizłam w niedzielę do kościoła, och, no i kłamałam, obgadywałam koleżanki, aaa, w ogóle, to zpaomniałam powiedzieć, ze jestem niewierząca" XD. Powodzenia XD.
Albo taka Anka... Prezd kościołem przypominała mi formułę spowiedzi ("eeej, dziewczyny, mam problem... jak ta formułka leciała?" XD), też chciała iść do spowiedzi, a w międzyczasie stwierdziła, ze nie, ze oa tu nie chce, ze pójdzie w niedzielę ui siebie. Pfff. Ja wolę iść tam, gdzie mnie nie znają xD.

I pisałam dzis Kangura ^^. Trrragedia ^^. Część odpowiedzi to w ogóle takie "educated guesses", wydawało mi się, ze ta odpowiedź pasuje, ale pewna nie byłam, i tak dalej XD. Cóż, moze na bardzo dobry wynik sie uzbiera, ale wątpie... Hm ^^.
Taa, a potem będę ryczeć, ze mi nie wyszło. Ej, ale to był kangur dla klas III gimnajzum i I liceum, nie? Byłam w młodszej części. I w ogóle.

[link widoczny dla zalogowanych] - Ej, ale lol. Ja wiedziałam, że niektóre hasła są przerabiane, chociaz też nigdy na zadne nie trafiłam, ale że ktoś w 20 tysięcy się mieszał :O?

Atuś

Lusiek · Wysłany: Czw 15:25, 15 Mar 2007 Temat postu:

a my , znaczy sie moja klas,a bierzemy udzial w durnym Socratesie Comeniusie. arght. mam to w dupie. slucham 'buffalo soldiers'' maryela i ejst gut.

zdjecia chyba jutro, bo biore do skzoly aparat. od tatusia pzoycze.

brawa dla arv!

padniecie na zdjeciach z Comeniusa- ja tam bede miala strojz lat 80, bo robimy pokaz mody z lat60-80. uh.

w ogóle osttanil ciagle boli mnie brzuch! rwa!

Ata · Wysłany: Czw 15:49, 15 Mar 2007 Temat postu:

Tzn. jaki strój ^^? Zresztą, zobaczymy jak pokażesz, ale no. Ciekawa jestem.

A nie wiesz, od czego? Nie wiem, może lepiej idź sie gdzieś zbadać, co?

Eej, czemu w durnym? Wiadomo, ze niektóre projekty faktycznie są durne, ale ogółem Comenius to niezła sprawa. Tak mi sie wydaje, w każdym razie, no.

Taa, brawa. Cóż ^^.

Atuś

Lusiek · Wysłany: Czw 15:57, 15 Mar 2007 Temat postu:

Comenius jest głupi! ten pokaz mdoy to jakas zenada! od 7.30 do 15.00 w szkole po to, zeby wyjsc na 20sekund i powiedziec "carmeny prosze!"- dupa! ja protestuje! myslelismy ze bedzie to trwalo krocje i nikt nie wzial zarcia! a przez tryle czasu to mozna umrzec. po portsu bylam bliska placzu!

nie wiem od czego, moze mam jakies problemy z jajnikami?

buziam;*

kc potworeczki;*

Vivendi · Wysłany: Czw 17:10, 15 Mar 2007 Temat postu:

Nie Mam Skanera w Domu, a zdjęcia robie tylko lustrzanką Canona, Więc sory Acia ale nie dam rady upakować tych zdjęć, poza tym jestem strasznie nastawiona do swojego wyglądu i nie lubię zdjęć swoich oczywiście, ale może kiedyś się zobaczy, na razie nie proś mnie o to, bo po pierwsze to nie wykonalne, a po drugie nie lubię swoich zdjęć:> taki no stary komplex z młodości" bo wszyscy mi mówią że jestem strasznie gruba" Łącznie z Rodzinką a tego nie znoszę, Dzięki za zrozumienie!!

Jupka · Wysłany: Czw 19:28, 15 Mar 2007 Temat postu:

Byłam u babci. Dostałam dychę tygodniówki i czternaście złotych bonusowe. XD Ololu, mam na karrrrrtę! :D

Dostałam piątkę z matmy i WOSu. Mamusia dumna. Matma narazie łatwa. Mam jakieś postacie iloczynowe funkcji kwadratowej. Facet powiedział, że to program II LO. Cóż, powoli się przyzwyczajam.

Ogółem, Julia oddała mi moją mp3, nagrała kilka piosenek, teraz siedzę z mp3 podłączoną do głośników kompa i się doluję. 'Jestem jeszcze trochę zauroczona resztkami bezsensownego zakochania', [bluzg]ście. Kocham ten stan.

Mumin zachorował, nie ma polskiego, czyli w pon. nie ma pracy klasowej, nie trzeba czytac lektury [i tak przeczytana], nie trzeba wpłaca 38zł. na malowanie klasy, jutro nie ma bioli, ach, ach. A na niemcu na świetlicę, jess.

Ogółem, w sobotę będzie rzeźnia, bo o dziesiątej jedziemy do Karsiborza. Tam będzie gra terenowa z okazji urodzin druzyny. Potem ognisko. Zuskzi będą nawet.. A po tym chyba HSi [ja też] idą na noc na film do harcówki. Będę udawała, ze 'nie myśl, że właśnie tym mnie zranisz'. Maska - podstawa. Przynajmniej przy nim i paru osobach. ;)

Ata · Wysłany: Czw 20:08, 15 Mar 2007 Temat postu:

Mi akurat rodzina i w ogóle wszyscy mówią (jakie skromne, nie XD? No, ale przecież nikt ci nie powie "łeeee, jak ty brzydko wyszłaś na tej focie", nie?), ze ładnie wychodzę na zdjeciach, jeśli już mówią (oczywiście rekordy bije mama, a co), ale ja się sobie też nie podobam. Ostatnie fotki które tu dałam, to, wiadomo, Zuźka, a Zuźka ładnie wychodzi i wychodzic będzie, ale wiadomo :P. A tak, to, ten. Tez nie bardzo.
A jacyś znajomi nie mają skanera ^^?

Na angielskim graliśmy w "describe the object" ^^. Tzn. pisalismy najpierw na kartce po 10 obiektów (właściwie nawet nie tylko obiektów, byle były rzeczowniki, rzecyz typu "depression" czy jakieś takie inne też sie trafiały), a potem (w dwóch drużynach) jedna osoba wychodziła i musiała opisać swojej drużynie ten obiekt. Dzieki Bogu, był remis. Bo sprawa jest taka, ze w grupie mam parę takich pustych lasek - strasznie się wszystkim podniecają, robią wszystko, zeby wygrać (to az niesmaczne czasem sie robi, jak zagłuszają jakąś osobę, która tłumazy albo kłócą się czy coś) i jak wygrają, to niemożliwie sie tym chełpią, jak przegrają, to krzyczą, ze oszustwo i te pe. Zawsze jesteśmy w osobnych drużynach, jakos tak wychodzi ^^. Znaczy, jeszcze jedna z nich trzech nie jest taka zła, bywa nawet zabawna, druga jest autentycznie tak głupia, ze trzeba jej to wybaczayć, po prostu, ale trzecia... Oemgie, tragedia.

^^. Czyli rozumiem, ze w skzole ci sie ukłąda, Jupencja :P?

Wiesz co, Lusiu, wszystko zalezy od nastawienia. Spróbuj dostrzec dobre strony - można sie pośmiać z innych, nie ma lekcji, cokolwiek - a nie, narzekasz. W każdej imprezie można znaleźć coś fajnego, naprawdę. Na jakichś totalnie sztywnych można się ponalewać z tego, jakie to wszystko jest sztywne. A to chyba będzie bardziej na luzie, nie?

XD. Jaki szpan, Jupa XD. "Facet powiedział, ze to II LO, ale to wcale nie ejst trudne, przyzwyczajam się" XDDD. Spoko XD.

Atuś

Jupka · Wysłany: Czw 20:43, 15 Mar 2007 Temat postu:

No, w szkole fajnie. ;d

Ja się nauczyłam brechtać z takich występów. XD DMB to był wielki śmiech. Wigilia druzyny - ololu, większy!
A pokaz skautingu w Ameryce Pół. na zimowisku to była masakra. XD Zrobiłyśmy to dla brechtu, a 'hymn Skautingu Ameryki Północnej' to improwizacja była. 'We're scouts! We're scouts - in America, America!' - ta melodia, ta próba na korytarzu.. Ludzie umierali z brechtu - my także! :P O to chodziło. Pląs Europy był jeszcze lepszy - 'jak dobrze być barankiem i bardzo wczesnym rankiem wybiegać na polankę i śpiewać sobie tak: be, be, be, kopytka niosą mnie! be, be, be, kopytka niosą mnie!' [w wresji językowej: 'how good to be baranek i bardzo wczesnym rankiem wybiegać na polankę, and singing just like that: be, be, be, kopytka taken me...' i zwrotka z dodatkiem niemieckiego jeszcz ebyła XD] - dodajcie do tego układ pt.: jestem baranek z wczesny polanek.. :P

Trzeba się śmiać z takich rzeczy. ;D

Wiesz. XD Akurat to to łatwe, nawet przyjemne jest... Jakieś gówna w nawiasach. Przyzwyczajam się, bo facet tak zawsze robi. XD Zaczyna od zadań na naszym poziomie, jedzie do III gim., I LO, II LO... Korzysta z jakichś pięciu zbiorów zadań, nasz podręcnzik wyśmiewa. ;d A notatki z historii koleś dyktuje nam z podręcznika do LO. Ci nauczyciele...

Ata · Wysłany: Czw 22:15, 15 Mar 2007 Temat postu:

No, dokładnie o to chodiz, zeby umierać z brechtu. Takie przedstawienia są genialne ^^.
Jejuś, ta piosenka jest obłędna :P! W podstawówce jak koleżanki chciały mnie wkurzyć, to nie dość, ze nazywały mnie "Beti", to ejszcze wymawiały to tak, wiecie, "Bee-e-e-ti", jakby owca beczała. I tak im się to skojarzyło z tą piosenką, i sobie zawsze jaja z niej robiliśmy ^^.
Ostatnio niesttey ta piosenka straciła troche na smaczku, bpo jedna z większych pinhd z mojej klasy jest przezywana "Kopyto", no, ale ^^.

I dobrych masz nauczycieli. U mnie w pierwszej klasie Melon był wymagajacy z historii, to do dziś pamietam, ze Chrobry zajął Miśnię, Milsk i Łużyce w 1002 roku bodajze, a że w 1018 był pokój w Budziszynie (czy czymś-tam innym na "B"? Akurat jakieś dwie miejscowości na B zawsze mi się myliły, więc :P) i straciliśmy wtedy Miśnię. A spytajcie mnei o coś z wojen z XVI wieku - brud, smród, malaria, kiła i mogiła, nic prawie nie pamiętam, o datach już nie wspominajac. Bo mielismy z taką babką, z którą można byo spać na lekcjach - ba, trzeba było, tak usypiała po prostu. Binns w wersji female. A teraz też się wiele nie nauczę - Furtakowa też wiele nie wymaga. Cóż.

Ech, ta Arv :/. Miałysmy spotkac się o ósmej niedaleko szkoły i pójść do kolegi, żeby zobaczyc jego piżamkę (^^. Nie wnikajcie ^^. Jak ostatnio go widziałyśmy w piżamie, to miał taką zarypistą ze ściagaczami, jak dzieciaczek ^^) i w ogóle, pomeczyć go przez te dwie godziny. I co? I spotkamy się o 10 w Empiku, bo jej mama tak wczesnie nie puszcza, o przeciez i tak wtedy wsyzstko w mieście pozamykane. To ja do Arv, zeby wyjaśniła mamie, ze my chcemy iść do koelgi, a nie po sklepach jeszcze o tej porze, a jej matka na to, że tym gorzej. Trudno, moze pójdę sama, może pojawi się Olka, moze Anka. Cięzko powiedzieć, zadna mi na smsa nie odpisała.
Cóż, pójdę sama ^^. Zachowam wrażenia a propos pizamki dla siebie :P.

Atuś

Lusiek · Wysłany: Pią 15:29, 16 Mar 2007 Temat postu:

ja [bluzg] wstala o 4.30 meczylam sie clay bdzien w ciansym nieywgodnym ksotiumie a [bluzg] [bluzg] z moje klasy mi sie wpierdolila w scenke i nie zagralam! nie no po prostu mam dosc! i nie mam zdjec mbo ojciec mi dął gówno nie aparat!

i ocyzwiscie moje kumeple planowąły wypad na majowke razme a ja nie pojase bo starsi. i w ogóle dzisiaj one stwierdzily ze moi starsi sa nienromalni ze mnie tak krotko trzymaja i mowia ze powinnam z nimi pogadac bo to co oni robia jest chore! bo jest! ale tych paszczatych [bluzg] do niczeog nie przekonam! i kolejne [bluzg] wakacje spedzam w jakims zasranym boskzowie z bandą 10letnich bachorów a wszyscy jada gdzies gdzi ebedzie fajnie! jak sie [bluzg] to polece na cale 2 miechy do WREDNEJ!

sory z abluzgi ale jestem [bluzg] i w oóle. i starsznie chce mi sie palić przez co jestem jeszcze bardziej nerwowa. a rzucilam palenie i wiem z enie moge.

Orchidea · Wysłany: Pią 15:47, 16 Mar 2007 Temat postu:

Rodzice wyjeżdżają na 4 dni! Chata wolna!
Tylko coś będę musiała wymyśleć z dziadkeim.. :/

Już nie moge się doczekać.

Luśka w czym ty miałaś grać? :O

Ata · Wysłany: Pią 16:00, 16 Mar 2007 Temat postu:

Powodzenia z rzucaniem :*. Trzymam kciuki.

Kurde, ale wredna pinda, no! Niby jakim wprawem wpierniczyła ci sie w scenke :/? Obiłaby, naprawdę :/.
Mnie też rodzice krótko trzymają. Ba, zebym ja tak mogła marzyc o wyjeździe gdzieś, nie na kolonie, tylko z przyjaciółmi, w wakacje... Fajnie by było.

No, wiecie, co za chamstwo ^^? Ten gnojek wstał przed siódmą, i jak wpieprzyłam sie do niego za 20 ósma do chaty (sama, niestety, ale cóż), to juz nie był w piżamce ^^. Choleeera ^^. Trudno, zobaczymy na wycieczce :P.
Ale fajnie dzis było ^^. Trzy razy zahaczyłyśmy o Empik, zwiedziłysmy mnóstwo sklepów z ciuchami (jejus, ale ładne niektóre sukienki widziałysmy, i naprawdę, całkiem pasujące na ten bal... Trza się wygbrać z mamą, ot co ^^), byłysmy na lodach i kawie, w ogóle, fajnie było. Arv się spóźniała, a umówiłysmy się pod Empikiem, więc przeczytałam se w sumie 40 stron Pachnidła. Fajne. I Arv w poniedziałek pożyczy mi "Devil wears Prada", bo kupiła wczoraj. I w ogóle, fajnie.
Przyszłam do domu, zaczęłam szukać Pachnidła w necie, ale e-booka (łatwiej film znaleźć, no, sorry), wchodze na jedną strone, i... Normalnie kocham faceta, który umieścił to wszystko w necie :O. CAŁA Saga o Czarnoksieżniku - a nigdzie, nigdzie, w całym necie nie udąło mi się znaleźć ostatnich pieciu części ^^. Posciągam se stamtad, co mnie zainteresuje, i normalnie chyba do konca roku bedę mieć co czytać na kompie ^^. Well ^^.
Ale cąłej Sagi o królestwie Światła nie ma... Brakuje części 1, 6 (ale te dwie na pewno są w bibliotece, widziałam) i ostatnich 6 chyba. Cóż. I tak dużo jest, nie ^^?
Jaaa cię, normalnie zachecam: [link widoczny dla zalogowanych] . Bosko, musze se ten adtres gdzieś zapisać.

Orchi, sama tylko z dziadkiem bedziesz? Ty szcęściaro ^^.

Atuś

Lusiek · Wysłany: Pią 16:27, 16 Mar 2007 Temat postu:

w pokazie mody z lat 0-80, takich scnekachz cyia, w s kolejce w sklepie. i dupa.

ej czy do moich rodzicow nie dociera ze za 11miesięcy bede pełnoletnia? chyba nigys to do nich nie dotrze. a ja im zrobie ekszyna i zaraz po maturze uciekne do angli i bede tam pracowała i NIGDY NIE WROCE !!!i bede miec z tego taka pierd*dolona satysfakcje ze nawte sobie nie wyobrazacie!

Kejtova · Wysłany: Pią 17:55, 16 Mar 2007 Temat postu:

Bue.
Jestem zmęczona.
I wypożyczyłam 'Potop' do czytania.
Właśnie przyszedł mój brat Marek. Tak tylko mówię.
Przywiózł te wszytskie filmy w walizce i każe mi nagrywać. Aha, chce mi się.
W ogóle dzisiaj jest jakoś dziwnie, z mamą się nieźle poprztykałam, ale wolę o tym nie mówić.
Kupiłam sobie jedwab do włosów - już nie mogę wytrzymać z tym szopenem na głowie - male dziadostwo a drogie.
Zrobiłam budyń i właśnie go zajadam, ale jego konsystencja przypomina bardziej g****, więc w sumie nawet kolorystycznie pasuje. ;|
Tak się dziś w szkole nabluźniłam, dosłownie na wszytsko, że gdyby mnie rodzona matka usłyszała, to by na zawał kobiecina padła, mówię bardzo poważnie.
Zamek od aparatu mi się odkleił, jes. Dzwnoniłam do ortodontki, bo wizytę mam umówioną na za 2 tygodnie, ale powiedziała, że mogę tak chodzić.
Koleżance usuwali ósemki i wygląda teraz jak chomik, który sobie naprykował jedzenia do pyszczka. A ja będę mieć to samo.
Pzyszła mi do głowy taka myśl po co są inne działy na forum, ale dalej chcę zróżnicowania na forum.
Zjadłabym sobie coś jeszcze, ale nie mam pomysłu. Może szprota w pomidorach?
Nigdy nie mam chaty wolnej praktycznie. Tak mi się poomyślało teraz...
Dziwna dzisiaj jestem. Jak nie ja. Ludzie to dostrzegli.
Hasło dnia: 'Ku*wa mać'.
Pięknie.

Keja

Ata · Wysłany: Pią 19:17, 16 Mar 2007 Temat postu:

Juz wczesniej pisałaś, że o ma byc 60-80, także wiem, że to nie od czasów Chrystusa, ale dopiero za tzrecim razem załapałam, ze to chodzi o scenki z życia ^^.

Dotrze, jak będzie musiało. Czyli za te 11 miesiecy. Jakos dotrzymasz :*.

O. Patrzę: ostatni post Keji. Myśle (tak, tak, myślę ^^ Pff... Dobre. :P): czyżby już sie uspokoiła na tyle, zeby móc coś napisać?
Pingwinku, naprawdę, uspokój się. Z mamą sie poprztykałaś, ale to już trudno, ten dzień w szkole jakos przeżyłaś, z tego, co mi mówiłaś, nic złego sie nie stało, a anwet lepiej - mogłaś sie powyżywać dzwoniac do Ewy. I jeśli chcesz, dalej mozesz mnie walnać, jesli to ci poprawo humor *nadstawia mordkę*. Nie, nawet gdybym była w jeszcze gorszym nastroju nie zrobiłabym ci nic, nie żartuj sobie. W puckę to ja cię pomgę co najwyzej cmoknąć. ;* I szkoda, że masz je tylko dwie. ;) I dziękuję. Naprawdę. ;*

Też nigdy nie mam. Mimo tego, ze teoretycznie mam mniejszą rodzinę. Ale czasy, gdy rodzice wychodzili wieczormai, minęły dobre 10 lat temu - teraz się cieszę, gdy ich znajomi przychodza do nas, bo wtedy po prostu nikt nie zwraca uwagi na mnie.

Jak ci sie nie chce, to tego nie rób.
A siano na głowie też mam. Olaboga, i to masakryczne. Takie suche kłaki, a fe. Cóż.

Mniemam, ze budyń czekoladowy? Mniam. Ale na pewno nie smakuje jak kupa.

I w ogóle, zrób sobie lewatywę na pprawę nastroju ^^.

Wczoraj przypomniałam sobie, ze jutor mam konkurs z matmy. Ciężki. Pryznajmniej tym razem raczej nie zabrkanie mi czasu, bo mam 3h na 8 zadań. I nie trzeba pisac toku rozumowania, tylko same odpowiedzi. Fajnie. Dość ^^.
[link widoczny dla zalogowanych] - zadanie z tego etapu z zeszłego roku, ja mam kategorie C2. Well. Children 2? No, chyba. Chociaż cholera to tam wie.
W każdym razie, trzymcie kciuki. Hmm.

W weekend koniecznie mjusze pouczyć sie gegry. Fak. A tak mi sie nie chce. I znalazłam całe SoC w necie. I w ogóle. No.
Whatever.

Atuś

Kejtova · Wysłany: Sob 12:54, 17 Mar 2007 Temat postu:

No, ja też załapałam, że te lata właśnie, ale myślałam, że to może o jakiś pokaz mody będzie biegać, albo o występy. Ale na pewno nie o scenki z żcya codziennego. ;P

No, Bąbelek poleciał już na konkurs, który zaczyna się o 14. Mam nadzieję, że jej dobrze pójdzie i przejdzie do następnego etapu. Mimo że ona sama się nie nastawia. :D

Mnie jakoś wizja dorosłości wcale nie ciszy. Nic a nic. Zostały mi je
szcze... O ja pierdoła! 2 miesiące! Ludzie, wyobrażacie to sobie? Bo ja w ogóle. Ale porażka, ja nie mogę. :|

I choć moi rodzice w wielu sprawach są bardzo średniowieczni nie mogę na nich narzekać, jeśli chodzi o wyjazdy. W zeszłym roku pozwolili mi przecież jechać z dziewczynami na Mazury - bez nikogo dorosłego! To było coś. Cóż, mają do mnie zaufanie, ale jest mi trochę głupio, bo gdyby wiedzieli, co tam się działo, na pewno przestaliby być tacy tolerancyjni. ;P Ale póki co, niech żyją w przeświadczeniu, że wszytskie pieniądze jakie biorę na wakacje wydaję na jedzenie. :P I co najważniejsze, mama pozwoliła mi przecież na wakacje z ludźmi z neta. O_o Nie wiem jak tata sie na to zapatruje, raczej na nie, więc będę musiała coś wymyślić. Ale osiągnęłam połowę sukcesu, soro udało mi się przekonać mamę. Teraz mogę zabierać się za inne rodzicielki. ;P

A filmów dalej nie nagrałam, Marek się denerwuje, ale czy on myśli, że ja nie mam nic lepszego do roboty? Wczoraj wzięłam do ręki 'Potop', przeczytałam kilka stron i się załamałam. Mam nadzieję, że to się rozkręci. X_x

Poucz się, a w nagrodę poczytaj Soc. :D

Keja

Ata · Wysłany: Sob 17:56, 17 Mar 2007 Temat postu:

Kejtova · Wysłany: Sob 19:03, 17 Mar 2007 Temat postu:

E tam, bo to inne sytiacje są. Jak ci grożę, a jestem spokojna to prędzej będziesz obita, niż jak mam grobowy nastrój. ;P

No, ja mam nadzieję, że się rozkeci, bo jak nie to szyukuje się kolejna lektura, która będzie mnie usypiać. 'Szkice węglem', mimo że krótki, starsznie trudno się czyta, takie nudy, bue.

Ololol. XDDD Zdolna jesteś, nie ma co. XD
A ja, jak kupowałam ten znaczek, który został podrożony o dziesięć groszy [zdzierstwo!] to nie miałam możlwości umoczyć go w tym kleju, tylko lizać musiałam. Na poczcie. Przy ludziach. XD Miło było, nie ma co.

Będzie dobrze, zobaczysz. Pociesz się moją średnia i tym, że ja bym nawet nie podchodziła do podobnego konkursu. Wiecie, żeby inni ludzie mieli szansę, nie można odbierać innym przejmności.

W nocy to ja będę podniecać się Kubicą, bo o 3.30 jest wyścig w Polsacie. ;P

Keja

Ata · Wysłany: Sob 19:10, 17 Mar 2007 Temat postu:

A moi rodzice zamierzają wrócić za dwie godziny. No chyba ich coś nie teges. Tak to bym se zrobiła jakąs kąpiel, czy coś innego odstresowującego, bo ja wiem, a tak, to co ja się tam będę meczyć, jak o 21 oni zamierzaja wrócić, pfff.

Taa, no, jasne xD. Tak to byś sie znalazła w tej trójce jadącej do Paryza, wiadomo XD...

Co, myślisz, ze przez to towje lizanie babka na poczcie sie podnieciła :P? Mój ty priorytetowy Pingwinku :P?
Bez jaj, lizanie znaczka to jesczez nie ejst najgorsze, co można robić przy ludziach :P.

Tak to bywa z lekturami. Ja się nie ogę doczekać, az będziemy omawiać Rok 1984 - to dopiero w liceum, ale no. Mam nadzieję, ze nauczyciel czy nauczycielka, która bedzie mnie ucyzć, nie zrzeygnuje z tego. Fajna kniga. O.

To ja chyba wolę, zebys przez to odparzanie tyłka w pociągu miała grobowy nastrój ^^.
Nie, no, żartuje oczywiście. Masz być radosna, przez to miła i kochana, i w ogóle :P.

Atuś

Jupka · Wysłany: Sob 19:34, 17 Mar 2007 Temat postu:

Jestem padnięta i zua...

Dzisiaj odbędę poważną rozmowę z druhem Przemkiem.. Po prostu wkurzona jestem, że nam nie wierzy... Najwyżej powiem wszystko, co było między mną i Radkiem i mam w dupie. NIE JA wyciągam brudy prywatnego życia na grze terenowej, gdzie chodzi o ZABAWĘ, nie ja odwracam kota ogonem i nie ja jestem nie fair..

O 21.oo idę na nockę do harcówki, na film. Z HSami, Wędrownikami. O 2o.3o się umówiłam z Anią, idziemy po Julkę i do sklepu. Szybko się wykąpałam, umyłam główkę, spakowałam, ogółem; odpoczywam. Nogi bolą jak cholera... Pięć razy całe miasto, i jeszcze prowadziłam zastęp... Meldować przed i po kazdym punkcie, ustawiać w szyku, ueh. Ale było fajnie. :)

Atuś, pewnie przejdziesz dalej... Trzym kciuki. ;*

Pa, słoneczka. ;*