Pub "Kotłowisko"

Vivendi · Wysłany: Pon 22:52, 19 Mar 2007 Temat postu:

ATA wiesz że wszystkie trzymamy za ciebie kciuki musisz przejść dalej...!!
Oczywiście przecież jak spojrzałam na to zadanie jest ostro zjechane, kurcze młode mózgi ja to bym żadnego z nich nie zrobiła ale w sumie jestem totalną humanistką,
Szczerze Bądź tak dobra i przejdź dalej pokaż że nasze forum wraz z przyszłą finalistką jest najlepsze, Reprezentuj Nasze Forum w trakcie swoich mistrzostw, Pamiętaj my trzymamy kciuki tak że aż nam palce odpadają...
POWODZENIA I PAMIĘTAJ DOBRA PODNIETA TO DOBRA ROZGRZEWKA DO FINAŁU!!!!!!!!!!:))))

Ata · Wysłany: Wto 18:40, 20 Mar 2007 Temat postu:

Dziękuję, Viv :***.

Ale wiecie co :P? Wiem, ze to nieskromnie tak (taa, jakbym ja kiedykolwiek skromna była :P) - ale kurczę, musze się pochwalić ^^. Potem w domu, juz tak o, dla, nawizjmy to, przyjemności, rozwiazałam sama dla siebie zadanie 18. I dobrze mi wyszło nawet ^^. Jak powiedziałam tacie, ze to zadanie było dla kategori studenci matematyki/osoby awodowo zajmujace sie matematyką, to gwizdnął tylko :P.
Chociaż ono nie było już takie trudne, nie trzeba było jakiejś wiedzy do neigo mieć czy coś. To sie bardziej rozchodzi o czas, bo w koncu oni mają tyle samo czasu, co moja kategoria, a 4 zadania więcej. Ale mimo wszystko ^^.

W ogóle.. Taka hepi jestem, no :P. Tak ebz powodu. Bo jakos tak... W szkole - super, moze wreszcie bedę mieć ten swój sukces na skalę wojewódzką (z tetsu mnie to nie zwolni, ale ego pozwoli mi troche podbudować ^^), z matką się jakoś tak ostatnio nie kłóciłam (chociaz miałam okazję, ale się powstrzymałam - dorośleję :P?), ludzie z klasy jakby coraz milsi... Do pełni szczęścia brakuje tylko jakiegoś SENSOWNEGO (bo flirt z kolega z klasy przez smsy moze byc, ale sensowny na pewno nie ejst ^^. To samo odnoscie rozmów na gadu i przez komórkę z kolegą z LO, do którego się wybieram - chociaż zawsze to inwestycja na przyszłość :P...), zainteresowanego mną faceta, ale cóż, no... Może i na to przyjdzie pora ^^.
I, w ogóle, wiosna idzie :P.

Oczywiście, jutor nie zwiewam, a co. Mama ma bardzo zdecydowane poglądy na usprawiedliwianie mi nieobecnosci w pierwszy dzień wiosny, a ja się w koncu staram na wzorowe - punkty, punkty. I w ogóle, od miesiąca na chemii nie byłam chyba, więc. Jeszcze trochę bede tak opuszczać chemię i nie zdam, bo będę miec mniej niż 50% obecnosci :O. No, bo to choroba, to zostałam w domu, bo tata chory, to badanie krwi... A lekcje lecą.
A chemia tylko raz w tygodniu, no.

Ale co tam. :) :)

W ogóle, dzis pisałam sprawdzian z WOSu, i facet podszedł do tego tak smao, jak Melon - zadał mi tylko dwa zadania, potem jeszcze o jedną rzecz spytał, bo stwierdził, ze ja pewnie i tak to umiem XD. I tego, co oni mieli najtrudniejsze - definicje, niby nie takie trudne, ale wykuc trzeba i łatwo sie pomylic ^^ - nie miałam, tylko smao lanie wody o gospodarce za komuny i dziś i PKB w różnych krajach na świecie i w Polsce. Banał. Lubię mieć opinię dobrej uczennicy ^^.

Chociaż, żeby mój post nie był taki radosny - auaaa, paluszek mnie boli XD. Bo dzis kolea chwycił mnie przed polskim za nogę i zaczął ciągać po podłodze, wiec próbowałam się uwolnić, ale on, cholera, silny jest, wiec w koncu trzeba by6ło do akcji właczyc paznokcie... I on ma teraz ładną, krwawą szramę na ręce, a ja - podważonego (nie połamanego, co prawda) paznokcia, fe. Ech, te szczeniackie zabawy ^^.

Ale i tak hepi ejstem, ogólnie, no. Buzia :*.

Atuś

Pikanderka · Wysłany: Wto 21:02, 20 Mar 2007 Temat postu:

Bry wieczór!

Atusiek, jaka ty jesteś mondra. No kto by pomyślał :P
Ja z matematycznych zadań to rozwiązuje tylko te bez udziwnien(czyt. bez pierwiastków, potęg, algebry, wielkich ułamków itd.) za to z dodatkami(czyt. kalkulator, tablice z wzorami itp.) XDD

Ach, ach. W czwartek też mam wojewódzki konkurs. "Życie i twórczość Jana Twardowskiego". Muhahah. Najlepsze jest to, ze wojewódzki, owszem, ale niezbyt mojszy. Tzn. on jest dla województwa świetokrzyskiego, a ja mieszkam w ślaskim(dokładnie to kilka kilomentrów od granicy między województwami) i się jeszcze po znajomościach załapałam. Jestem Geniuszem Intrygi(wygrana to 10 punktów na świadectwie! Czy to nie geniuszowate?)

Ale wiecie co? Ja już, za przeproszeniem, rzygam tym Twardowskim. O.

Będąc całkowicie obojętną na jakiekolwiek możliwosci przypumu, wspomniam tlyko, ze w "Spod pióra" zawisła pewna legenda. XD Czy ja jestem upierdliwie nachalna? XDD

Atko, chemia jest zua. Zapamietaj moje słowoa. Mówi ci to osoba która z węglowodorów rozumie tyle, co nic. Czyli nic.

Wracamd o mojego Twardowskiego. Wiecie, ze jego ojciec Uczył się w Szkole Technicznej Dróg Żelaznnej Warszawsko-Wiedeńskiej w Warszawie? Ja wiem. I przez pół dnia wkuwam tę nazwę, bo cholera się uparła i nei chce mi do głowy wejść.

Pika

Vivendi · Wysłany: Wto 22:31, 20 Mar 2007 Temat postu:

Chemia Jest Jak Wodorotlenek lub N2O bardzo szybko ulotna, i rozweselająca jeśli chodzi o mojego nauczyciela z Liceum, tzn. Pseudonim: Okularnik, Okulnik, Ocznik, lub Chemik, a piosenka którą wymyśliłyśmy z dziewczynami: "Chemiczny Roztwór w tobołku kręci się a nasz Chemik Chemik kręci i kręci i komuś kiedyś łebek ukręci- jego tekst "Weź Tablete" a najśmieszniejsze były odpowiedzi zawsze szłam do tablicy stałam chwilę on oglądał mnie od góry do dołu, he he, potem sam podpowiadał mi odpowiedź na reakcje chemiczne i stawiał 5, cóż kobietka podstępna jest...!!!

Orchidea · Wysłany: Śro 11:23, 21 Mar 2007 Temat postu:

Mój komputer jest paskudny i złośliwy. I wacal nie jest tak bezmyślny jak zwykłam twierdzić. Otóź już kilka razy próowałam się dostać na forum, a ta małpa wyrzucała mi okienko: Internet Explorer musi być zamknięty. Wyobrażacie sobie? I tak działa tylko jak wchodzę na forum!!! Paskuda!

Kejuś dostałam liścik. Dziękuję :* Odpiszę najszybciej jak się da i postaram się żeby było dłuugo :D

Dzisiaj moja kumpela obchodzi 18 urodziny. Strucha, no nie? ;)
Właśnie zdałam sobie sprawę że znamy się 1,5 roku i ani razu się nie pokłóciłyśmy. Chociaż ostatnio jest ciężko. Ciągle coś mnie w niej złości i na odwrót. Ale zawsze któraś wyluzuję jak widzi że jest niebezpiecznie :D Jestem naprawdę niekonflikowa. Może Artur weźmie mnie na łódkę? Powiedział, że one chce załegę która nie będzie problemotwórcza ;)

EDIT:
Właśnie mój lkomputer zamknął IExplorera, ale o dziwo widomość została zapisana :D Jednak nie taki głupi i złośliwy ;)

Vivendi · Wysłany: Śro 20:11, 21 Mar 2007 Temat postu:

Zainstaluj FireFoxa, ze strony Firefox.pl, będziesz przynajmniej nie mieć problemów z błędami IE, a prawdopodobnie jest to Bug...
Wszystkie Drogi Prowadzą do Rzymu!!
MaM wycieczkę do rzymu 18 maja na dziesięć dni nie mogę się powstrzymać żeby nie zacząć krzyczeć z radości, YEAH!!!!

Ata · Wysłany: Czw 13:17, 22 Mar 2007 Temat postu:

[bluzg], co to jest za [bluzg] pogoda? Ja dziękuję za taka wiosnę!
Wychodzę z domu, patrzę: lekko prószy śniezek. Eeee tam, co ja się bedę przebierać w kozaki czy zimową kurtkę, idę jak stoję.
I byłoby dobrze, gdyby nie to, że dzisiaj szłam na konkurs ortograficzny. Niby niedaleko, kilometr góra, ale nie miałąm ani czapki,a ni szalika, ani rękawiczek, nic! Już po powrocie do skzoły spotkałam na korytarzu chemiczkę, a ona tak: "Beata! Gdzie ty byłaś? Co ci się stało?". Było na co popatrzeć - włosy mokre, makijaż rozmazany... Tragedia.
Ale to wzystko nic, przeyłabym to, gdybym miała ciepłe BUTY. Tak mi przemokły, ze do teraz sa całe mokre; calusieńkie. Jak zdejmowała buty, to skarpetki miała regularnie, totalnie przemoczone do cna. I dziwić soę, ze było mi zimnow nogi. A stałam przez pół godizn na korytarzu przytulona do grzejnika, a potem jeszcze jedna lekcje miałam, i dopiero powrót do domu.
A ja sie juz nie mogę rozchorować. Limit wyczerpany. Jak znowu na tydzień zniknę z budy, to myslicie, ze mama mi pozwoli jechać na dzrwi otwarte do VLO we Wrocku? No, właśnie.

Viv, super ^^. Ja tam sie ciesze z tej wycieczki nad morze. Mam nadzieję, zę dojdzie do skutku. Oooby...

W ogóle, wczoraj napisałam długaśnego posta o Bernadetce C. (ma tylko 6/8, ma tylko 6/8 XD), pracy na muzykę, ogółem, wcozrajszym dniu,a tu co? A tu dupa, wykasowął mi się post, łeeee! Bo przełączyłam an chwilę na inną stronę, i potem chciałąm jesczez coś poprawić w poscie, i kliknęłam "backspace", i nie zauważyłam, ze nie działa mi kursor w okienku, więc zamiast wykasować litekri wróciłam na poprzednią stronę, Bossssko. Nie piszę od nowa, nie ma ^^.

Wiecie co? Koleżanka ma laureata z polskiego. Czyli koniec z marzeniami o stypendium, które po ostatnim sukcesie jakby mi się trohe odrodziły. Niestety. Jedyna laureatka ze skzoły, ma nagrodę murowaną.
Ej, ona w podstawówce też miała nagrodę, to nie fair. Pfi.

Pikusiu, i jak konkurs :*?

Atuś

Kejtova · Wysłany: Czw 14:55, 22 Mar 2007 Temat postu:

Doooobry.

Przybyłam.
No więc mogę napisać, że Dzień Wagarowicza spędziłam w szkole, jak na porządną uczennicę przystało. :| Mam i tak na pieńku z mama za moje nieobecności, o większości których nie wie, ale to swoją drogą, więc umówiłam się, że idę z większością. I już byliśmy tuż-tuż, kiedy gospodarzowa przyleciała, że Majeś [nasz wychowawca] zatrzymał ją na karytarzu i powiedział, że jeśli się zerwiemy to się na nas pogniewa, a skutki tego czynu na pewno odczujemy [dziś był kartkówka umówiona, więc mógł nam walnać trudne pytania - i tak walnął, ale to jak zwykle, mogło być gorzej]. I oczywiście wszytskie kujonkowate czajniki wybrały odwrót. Poszło raptem pięć dziewczyn, których rodzice są bardzo liberalni i cieszą się z takiego zachowania swoich pociech [ja mogłabym pomarzyć jedynie o takiej reakcji moich rodziców] i chłopacy, którzy i tak wrócili na geografię, bo uważają, że to świetna zabawa być na tej lekcji. No, też się uśmiałam...

Atuś, jeszcze raz gratuluję konkursu. ;* Szkoda, że nie możesz już zdobyć tego laureata, ale może zwojujesz coś jeszcze z matematyki, skoro tak dobrze ci poszło? No, mam nadzieję. ;*

A teraz wam się pochwalę.
Otóż na matematyce skończyliśmy właśnie ciąg arytmetyczny i zaczęliśmy geometryczny. Dziś była kartkówka z tego pierwszego. Sytuacja wygląda tak, że ani razu nie odrobiłam pracy domowej z tego ciągu, a mieliśmy go grubo ponad dwa tygodnie. Nie liczcie tych dwóch przepisanych prac domowych, bo gdzie tu mój wkład? Jedynie ten niebieski z długopisu. Uznałam więc, że nie ma sensu uczyć się do kartkówki, jeśli do tej pory olewałam sobie ciepłym moczem wszytskie zadania do domu. I chciałam się sprawdzić czy nic nie robienie wyjdzie mi na dobre. Wczesniej coś tam odrabiałam i dostawałam dwóje, teraz kompletnie nic i... okazuje się, że pwnie dostanę z tego pozytywną ocenę. XD Na trzy jakby zadania dwa już wiem, że mam dobrze. A przynajmniej tak mi się wydaje. I jeśli okaże się, że po takim leniuchowaniu dostahję lepsze oceny niż po nauce [no, jakas tam była ;p] to zwątpię w moc sprawczą prac domowych, o których tak szumnie się mówi. ;D

U mnie też dziś śnieg padał. Co prawda z deszczem, ale padał. I to stosunkowo długo. Myślalam, że będzie plucha jak wyjdę, ale na szczęście do czasu, kiedy skończyłam lekcje wszytskie wsiąkło. Co prawda dalej jest dość pochmurno, ale przynajmniej ten śnieg nie pada już. Zastanawiam się teraz tylko co jutro z mojego biegania będzie, bo wyobraźcie sobie, że chłopcy [Siemian, Kamil] chcą biegać i kogo zapytali, żeby biegać z nimi do towarzystwa? ;P To się nazywa promowanie zdrowego stylu życia. ;)

Orchiś, pisz jak najdłuzej, ja z chęcią poczytam. ;) Nie ma za co, ja zresztą mam rumieńce [ciiiiicho ;D] jak myślę, że musiałaś tyle czasu czekać na moją odpowiedź. No, ale tak wyszło.

O czymś jeszcze miałam napisać, ale zapomniałam... No, nie wiem, zaraz sobie przypomnę... Albo i nie, kurna, nie przypomnę. ;P

Jupa, wiesz, nie warto zwracać na takich ludzi uwagę. Być może to wynika z ich zwykłego chamstwa i braku ogłady, ale może takie zachowanie spowodowane jest zazdrością, że macie coś czemu potraficie się poświęcić. A taki baran co stoi pod blokiem czy sklpeem, czy też na placu zabaw z puszką piwa może się śmiać. Ale powinien z siebie, że tak się zachowuje.

Keja

Ata · Wysłany: Czw 15:07, 22 Mar 2007 Temat postu:

Keja, czy ty się właśnie zaliczyłaś do kujonowatych czajników XD?
Taa, fajnie mieć takich rpdziców, nie? U nas jeden gościu w klasie tak miał, znaczy sie, no, rodzice tak patrzyli na to obojętnie, ale dziadek się włączył jak ich prosił o usprawiedliwienie, i zaczął, ze "skoro za jego czasów dzieciaki mogły uciekać, to czemu niby teraz nie mogą?" XD.

Jesczez nie am czego gratulować. Dalej czekam na oficjalne wyniki. Kurna, nie doczekam sie chyba xD.

XDD. Super XD. To się nie ucz, przynajmniej moze wysypiać sie zaczniesz :P.
łeee, to popsujesz sobie swoją piękną średnią 1,8 ^^. Jak mozesz XD?

No, a u mnie dalej to-to białe pffffle zalega na ulicach. A buciki dalej mokre. Spodnoie chyba też. A wiszą na kaloryferze. Pfi.

No, a z kim maja biegać, jak nie z tobą, hmm? Ale może poczekajcie jeszcze, aż się troche łądniej zrobi, nie warto łapać przeziębienia czy się wywrócić i łamać nogi, nie ^^?

Khu, khu... A wiesz, Kejuś, ze ja ostatnio znalazłam zaczatek listu, który pisałam do ciebie prawie rok temu XDDD?

Atuś

Kejtova · Wysłany: Czw 15:47, 22 Mar 2007 Temat postu:

W pewnym sensie tak. Ale ty nie masz pojęcia jak miałabym przesrane... No, moje latanie od osoby do osoby, żebyśmy poszli niestety nic nie dało. A było tak blisko.

No, może zacznę. Ale i tak już się przyzwyczaiłam, że w poniedziałek i wtorek wstaje mi się nawet dobrze. Ale potem? Chociażbym się połozyła wczesniej to i tak nic to nie daje. Aż dziś koleżanka, i to z innej klasy, powiedziała, że na starsnzie niewyspaną wygladam. gdyby ona mnie bez makijażu zobaczyła, to dopiero było. ;P

Wiesz, mi się podbała 2,0, dopóki lancy nie dostałam. teraz potrzeba mi trójki, żeby wyrównać bilans. To by była moja najlpesza ocena w całej, drugoklasowej karierze, XD

Ty to się lepiej schowaj z tymi listami, ja już zupełnie straciłam nadzieję. Znam wielu leniwych ludzi, ty jesteś w czołówce. O matko, aż nie chcę mi się o tym myśleć. ;P

Ze mną, ze mną. Nikogo innego nie mają. :D
Ale wiesz, mam dres w razie czego, a zimno aż tak nie jest. Lodu też nie ma. :P

Keja

Ata · Wysłany: Czw 20:03, 22 Mar 2007 Temat postu:

Kuź.
Bo. Szukam jakiejś oferty obozu językowego za granicę, nie? (Żegnaj, LSMie ;(...). I pytałam tam dziś u siebie w ELSie, czy nic nie mają. Jedna oferta tam jest, póki co. No, i przychodze do mamy i mówię, ze owszem, jest wyjazd do Skzocji, do Edynburga, ale niestety tylko od 25 czewrca do 8 lipca. I ze ja wtedy z podaniami będe latać, czyli odpada. I tak zakpiłam, ze taaa, niby to jest wyjazd od 14 do 18 lat... Na to mama: "W takim wypadku raczej od 15 do 18". Brawo!
Jej chodizło o to, ze w takim razie wszystkie osoby latajace z podnaiami odpadaja - czyli wszystkie czternastolatki. Kuźwa, genialne! Tak, kobieto, fajnie, ze ci się wydaje, ze ja mam 14 lat, jak za 2 miesiace kończę 16! Yhym! Nie mówię, ze to jakaś strasnzie wielka r.oznica jest, ale no. Kuź. Nic dziwnego, ze ona na nic mi nie pozwala, jak jej się wydaje, ze mam 14 lat.
Ale nie skomentowałam. Powstrzymałam się. Dumnam z siebie.
Póki co czekam, aż podpisze mi podanie do liceum, bo juz musze składać tam do V, bo pisze testy z angielskiego. To już 13 kwietnia :O. A ona na razie nie chce mi podpisać, bo "chce się oswoić z tą myślą". No, ja pierdzielę, od co najmniej roku trąbię jej o tym liceum, a ona jeszcez nie miała czasu, zęby sie z tym oswoić?
Notabene, przytuliłam ja,m pcieszyłam, że przecież bedę przyjeżdżać do domu i w ogóle, ale norrrrrmalnie aż kipiało we mnie, no. Jak sie nie dostanę, to się pociacham. Autentycznie. Nie wytrzymam w tym domu, na tej wsi, z tą kobietą jesczez trzech lat.

Jak było tak blisko, to trzeba było zwiać. A nie, narzekasz.

A Pika mówi, ze tylko ona moze byc takim Leniwcem, ze ma patent czy co ^^...
Aaa, właśnie! Pewnie sama bedzie chciała wam to ogłosić, ale ja sie chce pochwalić, ze to wiem, wiec ona co najwyzej ogłosi wam drugi raz :P. *srututututu* Pika wygrąła ten wojewódzki konkurs o Twardowskim :P. Dycha punktów i sżóstka na swiadectwo z polaka do niej powędrowały ^^.
Brawa dla Pikusia ^^.

A tam, lodu nie ma. Ty się o korzeń możesz potknać.

A w ogóle, to dalej się na ciebie focham. Tyyyy. Jak ty mozesz mnie nie kochać i tak lekko na dodatek o tym mówić, hm?

Atuś

Pikanderka · Wysłany: Czw 21:38, 22 Mar 2007 Temat postu:

Bry!

Atka, nie przejmuj się. Ja mojej muszę kilka razy w tygodniu przypominać że nie mam 14 lat. A dzisiaj nawet keidy ogłosiłam swój wynik z konkrsu to musiałam jej powiedzieć, zę to ja pownnam zachowywać się jak dziecko, nie ona.

A swoją drogą... Ktoś tu ma długi jęzor ^^ Ułaa! Ciekawe kto XD Może by mu tak zmeinić rangę? Na "Gigantojęzor" ;D

Ja, w swojej wrodzonej skromności, miałam się nie chwalic. Ale skoro Gigantojęzor już to zrobił... XDD

Wygrałaaam! Jeżu, ale się cieszę ;D Ja mi mój zespół(razem byłyśmy we trzy) pokonałyśmy 16 drużyn z województwa świetokrzyskiego i wygrałyśmy. A macie, wy świętokrzyskie mądrale xD

Ale, luudzie, jak zajechałyśmy to mało nm szczeki nie opadły. Same kujony! Garniaczki, krawaciki(u mnie nie mówi się krawat tylko [bluzg]. Ciekawe czemu xD) i nosy w ksiazkach. Matko. Oczywiscie pominmy fakt, że ja tez miałam czarną spódniczkę, białą bluzeczkę i minę rasowego kujona., Ale, rozumeicie, to byłą gra pozorów. Już w samochodzie ustaliłyśmy, ze skoro nie jesteśmy mąre, to chociaż mądrze będziemy wyglądać.

Ale nic tam. Najwazneijsze że wygrałyśmy. Muhahah. Nie wiem jak to się stało, bo cały czas bylyśmy 3, dopiero w przedostatniej wyprzedziłyśmy! No dobra, wiem. Przedostatnia była mapa mentalna twórczości oraz analiza. Banalnie proste, jeśli się używało trudnych słów. Co jak co, ale trudne słowa wykułyśmy na pamięć, więc w naszej analizie były wszelkie środki stylistyczne, różne pryzmaty, enumercjie, imaginacyjności metaforyki, appoftygmaty i takie tam. Połowa sali nie zrozumiała o czym mówimy, ale pan przewodniczący żiri, rektor z kieleckiej uczelni chyba łapał, bo dał nam komplet punktów.

Muhahah. Najlepsze jst to ze ja nie znam dokłądnie znaczeń tych słów XD

Borze, miałam się nei chwalić(skormność!) a tu proszę.

No.

Atko, słonko, ja się też wybieram do szkoły, w której moja mama mnie nie dopadnie. Częstochowa jest ponad 40 km ode mnie, będę prawdopodobnie w internacie. A z mamusią w łikedny. Ale mojej to tak nie przeszkadza.

Właśnie! To ja mam patent na lenistwo!

XDD

Pika

Ata · Wysłany: Czw 22:12, 22 Mar 2007 Temat postu:

Mówisz, ze komuś przyda sie tu ranga Gigantojęzor ;>? Okej :P...

Ja tam zawsze jak chodze na konkurys to zwyczajnie ubrana. Moze dlatego nie wygrywam ^^? Ale gratuluję, no, naprawdę ;P.
Myślisz, ze reszta mądrzejsza? pewnie, ze nie, w koncu z wami przegrali :P.

Jakich słów XD? O, matko, masakra xD. Jeśli cie to pcieszy, to ja też powiem, ze za kija nie wiem, o co loto XD. No, ale w koncu to nie ja ich uzywałam, nie :P?

Łeee, syfy mi na twarzy wyskakują. Nic nowego, ale no. Pfe.

Skromność? To chyba kolejne słowo, którego znaczenia nie znasz XD.

Łaaaał, mama mi podpisała podanie. Jak ja trzeci raz poprosiłam, w koncu sie przemogła. I stwierdziła, ze przecież nie bedzie "podcinać mi skrzydełek". Yhym, taa. Jasne.

Jem, ale dzielnie robie brzuszki. A co. Ech, mięśnie juz pod tym tłuszczykiem mam całkiem-całkiem, tylko czemu tyle tłuszczu :/?

Atuś

Kejtova · Wysłany: Pią 15:26, 23 Mar 2007 Temat postu:

O, Pika, gratuluję ;****
To ohromny sukces, bardzo się cieszę, naprawdę.
A najbardziej podobał mi się tówj tekst o strojach. XD "Już w samochodzie ustaliłyśmy, ze skoro nie jesteśmy mąre, to chociaż mądrze będziemy wyglądać."
Jeszcze raz, gratulacje. :*

Oj, Atuś, a może lepiej było wtedy jej powiedzieć, wytłumaczyć, że jednak nie masz 14 lat? Chociaż teraz, kiedy mama musi ci podpisać ten dokument do skzoły nie byłby na to najlpeszy pomysł... Ech. ;*:*

Aż wstyd się przyznać, ale ja też nie wiem o co lotto. XD Kompletnie. A powinnam wiedzieć, w końcu prfil, jakby nie patrzeć, humanistyczn. Muszę chyba to sprawdzić. :P

Nie biegałam w końcu, na okienku przygototwywałam się do chemii, która nie psozła mi najgorzej. Jestem dobrej myśli. ;] Za to potem z Ewą zostałam, bo chciała poćwiczyć zagrywkę, kompletnie jej nie wychodzi. I przyznam, że jestem dobrym trenerem bo pod koniec całkiem dobrze jej szło. Co prawda nie wystawia bpilek zbyt dobrze, ciężko mi było atakować, ale może się wyrobi. Przynajmniej powinna.

Taka marna pogoda u mnie. Pada. Wieje. Jest brzydko. Pochmurno. Ogólnie ciężko się cieszyć w takim momencie weekendem. Ale to stało się prawdą - mamy weeekend. :D Nawet najgorsza pogoda nie popsuje mi do końca nastroju. ;P

Nidługo Małyszynka będzie skikać. Mam nadzieję, że nie będzie wiatru.

No, Wąchaczu, kocham cię. ;) ;*

Keja

Jupka · Wysłany: Pią 18:51, 23 Mar 2007 Temat postu:

Dzień Wagarowicza... Babka z samego rana zadzwoniłą do mamuśki, horror. ;] Myślałam, że ją zabiję, jak na korytarzu widziałam. Jeszcze [bluzg] nam dowaliłą pracę klasową na jednej godzinie, zamiast na dwóch... ;\

Wczoraj lekcje miałam skrócone.. Do 13.15. Konkurs był, nie brałam udziału, ale patrzę: Dawid. I radocha wielka. ;) Dawno z nim nie gadałam. Potem poszłam z Patrycją pod jego szkołę, dzwonię, czy jest jeszcze w Ś-ciu, a on akurat z budy wyłazi. xD Zaprosił nas na herbatkę do ojca do domu. Jego ojciec ma boskiego psa - owczarka niemieckiego [9 miesięcy, a bydle takie.. :)]. Śliczny. Herbata bez cukru, poparzyłam sobie język, ale było miło.. Co prawda tekst 'nie przeszkodzi Wam, że zapalę?' trochę mnie wnerwił, ale okej. (;
Wczoraj także pogadałam z druhem na gadu jakieś 3godz. W tym dwa razy kończyliśmy rozmowę. xD Noale załatwiłam to, co miałam.

Dzisiaj nie było źle, Mumin jak zwykle mnie wkurzył. Jutro idę na spacer, w pon. o 14.oo jestem umówiona z Dawidem - na herbatkę. ;p I mam rekolekcje.. Ach.

Pogoda do dupy.

Gitara doszła. ;) Zaraz idę grać - już umiem parę piosenek. ;) Ech.

Ata · Wysłany: Sob 12:56, 24 Mar 2007 Temat postu:

A to wredna babka! W sensie ze jesczez dzwoniła zanim zdążyliscie uciec, czy co? Nie, no, a z tą pracą klasową to w ogóle chamstwo. Kto zapowiada pacę klasową na I dzień wiosny?

Ooo, to jednak kupiłaś tę gitarę? Super :).

Robię brzuszki i wkuwam Phrasal Verbs. I stolice, ale to już mam wkute, co to ejkst rpzypomnieć sobie 170 stolic ^^. Matka się śmieje, ze w ZG są tylko dwie osoby, które wiedzą, jaka jest np. stolica takiej Ruandy czy Gambii, o Vanuatu nie wspominając. Ja i syn jej koleżanki z pracy, bo też kiedys tam wkuwał ^^.

Chciałabym jej wytłumaczyć. Ale równie dobrze można by leczyć z fobii czy z czegoś, nie wiem. Ona ma po prostu zakodowane, ze ja jestem jej małą dziewczynką i w ogóle. Zobaczymy, jak uda mi się wyjechać, to moze coś się zmieni, ale do tego czasu...

Mi by się przydało poćwiczenie zagrywki. I wystawiania. I w ogóle wszystkiego ^^. Znaczy, wiecie, wczoraj na wfie moja drużyna wygrała, chociaz nie było u nas ani jednej dobrej zawodniczki, ale w drużynie przeciwnej była tylko jedna dobra, wiec to i tak się nie liczy ^^. 8 nas raptem ćwizyło, więc :P.
Ale aż 3 laski z mojej klasy, wliczajac mnie, sukces ^^. Zwykle ćwicyz nas dwie lub jedna ^^...

;**.

Leeeeń.

Atuś

Jupka · Wysłany: Sob 17:37, 24 Mar 2007 Temat postu:

No, bo... Dzwoniła do tych, co wteyd z religii zwiali. I jakieś pierdoły gadała, że nigdy tyle osb nie uciekło [JASNE], że rodzice maja ją wspierać, bo ona do nas nie dociera... Głupia. :\ I tak nikt nie chciał uciec - pogoda i zachowanie.

Rano albo dzień przed wieczorem dzwoniła. ;\ Jeszcze do nas ze smajlem 'nie chcę widzieć swojego rachunku za telefon...'.

Koleżanka pisała przed tereminem, bo obecnie jest na nartach w Austrii, i pisała dwie godziny.. Pytaliśmy się, czy my też tyle będziemy pisać - 'tak, będziecie'. Wszyscy napisali albo mniej niż chcieli, albo byle jak, byleby coś było.

Jeszcze wtedy z matmy byla praca klasowa, ale ona przekładana, więc w sumie nie problem.

We wtorek na religii, fizyce i dwóch wuefach mieliśmy Błękitny Patrol - wiecie, pierwsza pomoc. Klasa podzielona na pięcioosobowe zespoly i po kolei zadanka. I mieliśmy mieć strój sportowy - wzięłam trampki do kostek ponad, bo nie mam innych, i bojówki. I co? Mam brak stroju. ;] Ciekawe, gdzie to wpisze, jak ja na wfie nie ćwiczę wcale? ;p

Jestem cała w piasku. Plaża jest zua. ;d

Głooodnaaa jestem. ;)

Ata · Wysłany: Sob 18:23, 24 Mar 2007 Temat postu:

Aaa, w ten sposób. Nie, no, wredna. To, ze zwialiście raz ma niby znaczyć, ze znowu zwiejecie, a ci, co nie zwiali niby świeci, niewinni i tacy nie do zejścia na złą drogą ^^? Pfff.

No, jasne? To już w ogóle wredne jak nie wiem. Głupie babsko i tyle.

XD. No, nie wpisze ci, bo i jak. Ech, tyy, szczęściaro ^^.

Też jestem głodna. O, i to jak. Z basenu właśnie wróciłąm, od razu sie do serka waniliowego przyssałam ^^. jesczez razem z mamą pieczemy ciasto, bo siostra chciała, bo teraz przyjechałą na weekend... Ej, no, ale za ten basen mi się należy, no :P. Nie wiem, ile przepłynęłam, bo nigdy nie liczę, nie mam siły z reguły, żeby jesczze myśleć, ale na pewno dużo wiecej niż siostra i tata. Dwa razy więcej to nie, ale blisko.
Nie, zeby to jakis wyczyn był, ale no. I tak dobrze ^^.

Aaaale ciacha sie znowu na absenie zebrały, no, mówię wam ^^. Bo zaraz po zamknięciu basenu, a dzisiaj o 17.30 zamykają, miał byc trening tych tam takich róznych, co trenują pływanie. I normalnie przyszli, zaczęli sie rozciągać i tak dalej... O, mrau ^^. Naprawdę szkoda było pływać, ech ^^.

Atuś

Jupka · Wysłany: Nie 8:44, 25 Mar 2007 Temat postu:

Noo..

Włąśnie zjadłam wielkiego, ociekającego pączka.

U nas na tym Błękitnym Patrolu byli dwaj młodzi ratownicy. Jeden, Paweł, chodził z moim bratem sześć lat do klasy, a drugi - Łukasz - to brat takiej Patrycji z mojej klasy. ;d Fajny całkiem.

Łiii! O 8.53 zadzwoniłą do mnie Julia [z kom. Wafla] i powiedziała, że zajęli III miejsce. :) Bo patrol z mojej druzyny - Julia, Ania, dh Agnieszka, Pcheła [druzynowa 82 DH ze Szczecina], Karol, Radek, Arek, Michał, Wafle, dh Marcin - pojechał na ogólnopolski XXXVII Rajd "Arsenał", upamiętniający akcję pod Arsenałem, do Warszawy. I wczoraj o dziewiątej dzwonili trzy razy, żebym im coś w necie znalazła, bo za to dodatkowe punkty są. Ale się cieszę, takie wysokie miejsce! :) Patria jak zwykle na Vtkę, dali popis, łii. :D Obiecali mi coś kupić w nagrodę. ;d

Piękna pogoda. Trza kogoś na spacerek wyciągnąć. I mam nastrój na sprzątanie w pokoju.. Może poczytam tę książkę od druha Przemka.. Hm. ;)

Kejtova · Wysłany: Nie 10:10, 25 Mar 2007 Temat postu:

Jupa, strasznie wredna ta baba. O ile u nas lekcje odbywała się normalnie, to nikt nie próbował już robić kartkówek - wspięli by się wtedy na wyzyny chamstwa i nietolerancji. U nas też matematyczka dzwoniła do rodziców. Inna sprawa, że u niej w klasie kilku chłopaków coś sobie wlało za kołnież [co za debile, w szkole takich nie znadzijesz drugich], no ale.

O, gitara? Jak się nauczysz dobrze trać to będziesz mogła na siebie zarabiać. XD Miłej nauki. ;*

Oj, Bąbelki, ciężko masz nieraz z tą swoją mamą, by nie powiedzieć, że prawie cały czas. Ale wiesz, sprawa jest jeszcze otwarta. Zawsze można wytłumaczyć, niech tylko podpisze ten świstek. :P A potem kto wkroczy do boju? :D

Starsznie dużo was jednak ćwiczy. Dobrze, że sale robią teraz dużo te przynajmniej macie szansę jakoś się pomieścić...
U nas ćwiczy koło dwudziestu, no, coś koło tego. Ogolnie w klasie jest 26 dziewczyn, ale oczywiście są takie damy, co to chodzą na aerobik, sztuki walki czy inne badziewia, a na wfie dupy ruszyć nie mogą. Księżniczki, psia mać.

Ja nie będę o mojej diecie wspominać, bo i nie ma o czym. ale to się zmieni! XD

U mnie też ładna pogoda, ale chyba mam za dużo lekcji. Chociaż i tak wczoraj odwaliłam najgorszą pracę, bo napisąłam na angol. Teraz muszę się tylko tego nauczyć. No, to sobie pogadam trochę... Poza tym Małyszynka zaraz skacze, ach, ach, ach.

Keja