Pub "Kotłowisko"

Vivendi · Wysłany: Czw 19:40, 29 Mar 2007 Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych] Jeżeli potop to tylko z tej strony streszczenie a masz gwarant 4-5

nundu · Wysłany: Czw 20:34, 29 Mar 2007 Temat postu:

Heloł :*

Chora jestem. Znowu... Mam zwolnienie do końca tygodnia od lekarza i choć niby nie czuje się tak źle (tylko mówić nie mogę. Korzystają z tej wolności, oj, korzystają...), to przecież nie będę marnowała zwolnienia, prawda? :D

Rekolekcje miałam. I całe dnie przesiedziałam w domu. A pogoda taka pięęęęękna. Noalecóż. To jednak nie przeszkodziło mojej mamie stwierdzić, iż skoro nie myję okien na święta, to umyję ściany i drzwi. I co robiła Nuna we wtorek, ledwie się ruszając i z szalikiem na szyi? Tak, dobrze zgadujecie.

O. I byłam na drugiej już osiemnastce w tym roku. Wspominałam? A kolejka dopiero zaczyna się rozpędzać... I porwałam swoje piękne czerwone rajstopki. I nie wzięłam leków, więc zaczęłam się źle nieco czuć. Co zaowocowało masażem stópek made by mój luby ;)

Byłam dziś na sprawdzianie, którego nie było ^^ W sumie w szkole byłam od 7.55 do 9.15. Bo musiałam jeszcze pracę oddać na niemiecki i pogadać z Pedagog. Swoją drogą - chorowanie ma coś dobrego w sobie ^^ Nie jestem w stanie mówić głośno. Nawet nie tak głośno, jak zazwyczaj mówię. Właściwie mój głos jest o nieco większym natężeniu niż szept XD Więc, skoro wszyscy chcą mnie usłyszeć, wokół robi się nagle taaaaka cisza. I jeszcze się szturchają, żeby nikt nie gadał wtedy do kogoś innego XD

No, robaczki. Trzymcie sie :*

Nunuś

PS. Wie ktoś, jakim cudem wysłać mailem plik mp3 o wielkości 25 MB? XD

Vivendi · Wysłany: Pią 10:37, 30 Mar 2007 Temat postu:

Nundu musisz zacząć brać jakieś leki na odporność, może troszkę tych Hemo-opatycznych, Powodzenia w zdrowieniu,
Ja Sama siedzę teraz i się zastanawiam jak zrobić tą rezerwację Lotniczą do Romy

Ata · Wysłany: Pią 15:43, 30 Mar 2007 Temat postu:

Racja, jak wpadniesz w taki ciag chorowania, to juz przekichane, musisz teraz uważać. Moje germanistka przez dobrych parę miesiecy co rusz szła na zwolnienie (nie, zeby nas to martwiło ^^). Też z powodu gardła ^^.

Ech, ty imprezowiczko ;P.

Luuuudzie... Załamałam się. Kto powiedział, że zakupy poprawiaja humor? Ten ktoś chyba nie miał takich ohydnych boczków. Szukałam białej bluzki jakieś takiej kołnierzykowatej, zeby miec, ale... Albo same bluzki były brzydkie, albo ja wychodizłam w nich TAK okropnie... Feeee. Z brzuszka tak z przodu moze już trochę zrzuciłam, ale brzuszki dalej mam okrrrropne. Juz trochę mniejsze, ale dalej okropne.
Ergo? Od dzis biegam. Pierwszy bieg od zeszłego latak, zasapałam sie jak nie wiem i zaplułam ^^. Kurde, takie małe kółeczko... Trza wziać sie za siebie.
No, ale niezależnie od boczków kupiłam sobie brązowe bolerko (taaa, genialne, wiem... Ale mam zamiar troche schudnąć, no ^^) i zieloną bluzkę w paski. I jest wesoło, a co.
W ogóle, nie myślałam z rana, ze po południu pójdę na zakupy, i strasznie głupio sie ubrałam - w biodrówki, do tego czarny stanik miałam. Wiec wyobrażaie sobie, jak to wygladąło, jak rpzymierzałam te białe bluzki. Pfe.

Ale wiecie co XD? Jako pierwsza i prawdopodobnie ostatnia osoba w dzoiejch tego konkursu zdobyłam dwa wyróznienia XDDDD. Bo była luka w regulaminie - było napisane, ze mozna przesłać jeden felieton od jednym godłem, a ja po prostu miałam tych godeł 4 ^^... - i od przyszłego roku ten regulamin zmienią, ale to nie zmienia faktu, ze wyróznienia mam dwa ^^. I to dwa pierwsze, jeśliw eirzyć kolejności w wydanej ksiażeczce z tymi felietonami. Jaaa, nie mogli mi tgo zamienić na jedno 3 miejsce ^^? Tym, bardziej, ze felieton za trzecie miejsce wcale nie był taki dobry ^^.

I nie spotkałam sie z laskami z podstawówki. Łeeee. Bp jednak w podstawówce było to rozdanie nagród, a nie w gimnajzum. Kuź.

No, dobra. Zuzia, here I come!

Atuś

nundu · Wysłany: Pią 19:01, 30 Mar 2007 Temat postu:

Łi tam. Ja od zawsze choruję. I kiedyś wyzdrowieję. W przyszłości ;)

Imprezowiczko? O nie.. Jeszcze nie :P

Nie wiem, kto to powiedział, ale się mylił. Mnie też zakupy nie poprawiają humoru. No, sporadycznie. A zwłaszcza jak mam kupić buty w tej dziurze, w której mieszkam. Porażka. Bo nawet już nie chodzi o cenę, ale mój rozmiar (40/41, choć z Ryłki mam 29,5) i wzrost sprawiają, że kupienie sandałków, szpilek bądź też innych wymarzonych bucików graniczy z cudem. I zawsze wtedy depresję mam.

Bo to buce są :P I na pewno to, kto dostanie trzecie miejsce było już obstawione XD
Ale gratulacje XD Zapiszesz się w historii. Ty nasz zdolny Aciaku :****

Nunuś

Kejtova · Wysłany: Pią 20:31, 30 Mar 2007 Temat postu:

Joł, joł, ziomale!

XD

Byłam u ortodontki, zmieniała mi drut i, co ważne, do niego podczepiła ten ząb, który był tak krzywo - do tej pory był na gumkę [taaak, na gumkę XD]. Problem tkwi w tym, że, o ile wcześniej mogłam sobie zjeść nawet coś twardego, tak teraz absolutnie nie, bo cały drucik jest aż wygięty do tego zęba i jeśli zjem coś niezbyt miękkkiego wszytsko ulegnie 'przeciążeniu' i po sprawie, zamek odleci. A ile się naczekałam. X_x W umiem 1h 45 min. Odjać należy 30 min, które mieliśmy w zapasie, ale no ludzie, ileż można. Już tam przystpiałam w poczekalni, taka zmęczona jestem pod koniec tygodnia.

Wiem, też korzystam z tych opracowań po przeczytaniu lektury.

Nuna, weź ty się raz wylecz, a porządnie, inaczej to będzie się za tobą ciągnąć i ciągnąć. Dziewczyno, wiesz jak teraz jest pięknie na dworzu? Na pewno. ;P Więc zdrowiej i na świeże powietrze, raz! ;*

Byłam dziś na rowerku, z Ewą jeździłyśmy dwie godziny [potem miałam ortodontę], więc nawet syzbko jechałyśmy, żeby się wyrobić. Ale nasza szybkość nie była taka, jaką możecie sobie wyobrazić. Ludzie, jaka forma po zimie! A raczej brak formy. ;P No, ale przejechałam 30 kilometrów i sbie odpuszcze te zaległe 100 brzuszków, których nie zrobiłam wczoraj. ;P

Nic nie mów, ja też tak mam momentami. Kiedyś przymierzałam bluzkę. A jak się spojrzałam w lustro to zaczęłam się zastanawiać co za kobieta w ciaży stoi. XD Nie no, żartuję, nie jest AŻ tak źle, ale niewiele brakuje. ;P

Gratulacje, prymusko. ;*

Alem zmęczona...

Kc, ks. ;*

Keja

Ata · Wysłany: Sob 11:21, 31 Mar 2007 Temat postu:

Kurna, ja tu sie wczoraj nameczyłam, posta porządnego napisąłam, i co? I net mi zerwął, kidy go wysyłałam XD. Kurrrde, a dawno sie to juz nie zdarzało... Ech. Gupi.

Nuna... jeszcze nie xD? To ty lepiej naprawde sie odchoruj, bo co ty będziesz robić na imprezach z takim chorym gardłem ;P?

Pewnie ze było obstawione ;P. Wiecie, taka poprawność polityczna, w podstawówce też tak było, w pierwszej trójce ktoś z ZG, ktoś z Gorzowa i ktoś spomiedzy ^^. Chyba anwet Miedzyrzecz w obu wypadkach (;.

Keja, ale to było multum bluzek, w które albo nie mogłam się zmieścić, albo obrzydliwie opinały sie na moich boczkach, albo w których wgyglądałam jak w odziezy ciażowej. Bueeee. Shudne, to pójdę na zakupy, . Byle do 24 kwietnia XD.

E, to w ogóle nie mozes zteraz jeść nic wtardego, dopóki ci drucik nie zmieni, czy tlykoprzez jakis czas? Ale bzdet, pfi ^^.

Pachnę jak wędzonka. Pozimowe ognisko urzadzamy z Tuśkiem ^^. (W sensie z tatą, jakby ktoś nie wiedział ;P). Wszystko leci na dom, oczywiście, i w zwiazku z tym pokój, w którym siedze też pachnie jak wędzonka ^^. Cóż ;P. Ale fajnie ejst ^^.

Ludzie, w poniedziałek juz oddajemy Zuźke do tłumaczenia. Cyzli będziemy mieć chwilę spokoju. Oby nie dłuzej noż do środy, niesttey, bo inaczej sie nie wyrobimy. Ale co tam ^^.

Atuś

Kejtova · Wysłany: Sob 13:30, 31 Mar 2007 Temat postu:

A czemu akurat do 24 kwietnia?
Wiesz, ja niby od dziś miałam juz takbardziej rygorystycznie przestarzegać diety. I co? Skończyło się na tym, że przed chwilą skończyłam zajadać się Nutellą. XD O ja niedobra. ;P Ale racja, trzeba się wziąć za siebie, bo inaczej będzie źle. Baaaardzo źle. Tylko jakoś brak mi takiego kopa i motywacji, poczekam do jutra. ;P

Bo widzisz, wcześniej też niby ten cienki drucik miałam, ale ząb był zaczepiony na gumkę, więc ten drut był tak prosto, że wszędzie równo było obciążone. A teraz, jak on jest wygięty to powinnam się powstrzymać od jedzenia twardych rzeczy, bo łatwo wszystko może się rozwalić. No, jakoś dam sobie radę, dobrze, że mnie szczęka nie boli. Chociaż z lewej strony nie jem co z mnie uciska i tak mi drucik obcinała, ale jakos mnie boli...

Bardzo lubię ogniska. Częstyo jak mam okazję to przy zakłądzie jakieś gałązki zbiorę i palę. Bylam kiedyś taka mądra, że wzięłam nakrętkę pełną rozpuszczalnika, żeby ogień powiększyć. XD Ale debil był ze mnie niesamowity, bo trochę w drodze mi się na rękę wylało, a jak potem ziu do ogniska. Jaki efekt? Dłoń w płomieniach. XD Ale wiecie, rozpuszcalnik syzbk się wypalił, a ja nic nie poczułam. ;D

Skoro mowa o głupocie... U mnie to chyba rodzinne, bo dziś Tomek przeglądał marka stara szafkę. I znajdował tam przeróbki zdjęć ludzi od niego z klasy, chyba jeszcze z podstawówki [Marek był ostatnim rocznikiem z 8 letnia postawówką], ale ejdna rzecz jest zupełnie niesamowita. XD Otóż mój zdolny starszy brat skserował sobie facjatę. Tak, tak, włożył głowę do ksera, na tej kartce dokłądnie to widać. Jeszcze papę taką walnął, że tylko lac z tego. XD

Sprzątałam teraz, w biurku mam porzadek, okna umyłam, teraz tylko odkurzę swój pokój. I mamę przekonałam, że skoro my dziś się okami zajmowałyśmy, to niech on całe mieszkanie odkurzy. No, i właśnie zaczął. :D

Keja

Ata · Wysłany: Sob 14:57, 31 Mar 2007 Temat postu:

Bo 24 kwietnia mam testy, humanistyczne bodajze, i na nich musze mieć białą bluzkę XD.
XD. Ja za chwile idę z mamą biegać, tylko jeszcze musimy obiadek przetrawić jesczez troche, no. I poza tym też sie nie odchudzam jakos, spokojnie se zjadam wieczorem parówkę lbo pomarańczę, albo serek w ciagu dnia, tylko brzuszki. I jeszcze na ropwerku zacznę jeździc, mama to samo.
Prawdopodobnie ona z tego biegania wyuciagnie wiecej, bo to ja bedę musiała zwolnić trochę, a ona trochę przyspieszyć, ostatecznie ma już prawie 50 lat... Ale no ^^.

I powiedzieć wam coś XD? Nie uwierzycie XD! Acia, pierwsza blada wampirzyca IV RP dzis sie opalała ;P. Jesczez za zimno na opalanie sie w stroju, wiec póki co tlyko w bluzce na ramiaczkach i krótkich podenkach, ale no ;P. Bo stwierdziłam, ze trza sie oaplic w tym roku, o ^^. To wyjęłam krzesełko rozkłądane i walnęłam sie z ksiązką do angielskiego.
Chociaż pewnie jak zaczną sie upały, to juz nie beę chciała wychynąć nosa z domu, ale no.
W ogóle, taka grzeczna córka ze mnie dzis była ^^. Nie dośc, ze sie opalałam z angielskim na podołku (rodzice lubią, jak sie opalam, pewnie dlatego, ze JA tego nie lubię ^^), to jesczez zagrabiałam liscie. Jak zobaczyłam, ze zaczynają mi sie odciski robić, to przestałam, ale no. Cieżko było, bo tam taka trawa w kepkach ejst, a miedyz tymi kepkami liscie. I przeciągnij se tu grabiami. Pfe.

"lewej strony nie jem co z mnie uciska " - Yyy? Piszesz ze słownikiem na kompie, jak na komórce, czy co XDD?

XDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD. Dobrze, ze twarz, a nie pośladki XD. Ja pierdzielę XD.

Ja niby miałam posprzątać u siebie dzis w pokoju, ale... Ale tak szczerze, to kurcze, i tak sie nie lenię. Angielski, grabie, prezentacja, angielski, przerwa na obiad, prezentacja... Pfe.

Atuś

Kejtova · Wysłany: Sob 15:10, 31 Mar 2007 Temat postu:

Tam jest jeszcze 'z' przed lewej. I zamiast 'c' powinno być 'b', czepialcu. ;P

No, z tyłkiem byłoby niewygodnie. ;P Ale zastanawia mnie fakt, jak on to zrobił. W szkole ludzi pełno, zawsze ktoś się kręci przy tym ksero, a już zwłaszcza jakiś nauczyciel. :D

Aha, rozumiem. A to już niedługo...
Ja sama muszę biegac, bo ta szuja, Tomek, nie chce oczywiście, choć mi obiecywał. No cóż, trudno. Dziś po tym sprzątaniu mam takiego starsznego lenia, że załamać się idzie. Nic mi się nie chce...

Fajnie masz... Zazdroszczę wszytskim tym, którzy mją własne domki. To jest coś wspaniałego... *__* I jak pomyślę, że tak niewiele brakowało, żebym ja też miała swój własny to aż mi się płakać chce...

Ja co roku się opalam. ;P Nie wiem jak to moja skóra wytrzumyje, bo w zesżłym roku to prawie codziennie ruszłam na rowerze, a potem się zmażyłam. Ata zreszta ma to na komórce. ;P

I też powinnam się zabrać za jakieś lekcje, żeby nie mieć potem tak dużo. W zeszłym tygodniu zrobiłam sobie w sobotę angielski, bo obiecałam sobie, że to odrobię jak wygra Małysz. ;P A teraz nie wiem co sobie wymyślę. :P

A dziś do skarbonki normalnie 9 złotych wrzuciłam. :D

Keja

Ata · Wysłany: Sob 15:15, 31 Mar 2007 Temat postu:

Nie czepiam się, tylko nie mogłam się połapać, o co chodzi XD> I tego "z" przed "uciska" powinno nie być, tak ^^? To okej, juz rozumiem ;P.

XD. Moze nie robił tego w skzole XD? A moze koledzy też się kserowali XD? Cholera go wie ;P.

Ej, ty możesz biegać z kolegami z kalsy, nie ^^? Zapraszali cie. No. A jak chcesz częściej niz oni, to sama, niestety ^^.

Taa. Mi sie płakać chce jak pomyśle o tym zadupiu. Masońskim getcie, jak to Melon określa ^^. Bo tu niby dużo Masonów jest ;P.

No, mam XD. Nie kasowałam tego zdjecia co mi przesłałać, jak się opalałaś, wiesz ;P? Bo normalnie noe mogę sie nadziwić, ze to był jakoś 5 lipca, a tu juz jak taka czekolada, cholera ^^.

XD. Zrób, jak Tomek z tobą pobiega ;P.

O, łał ^^. To juz masz nie tylko na przyjazd, ale i na pizzę ;P? Nie, no, zartuję, mówię, ze zarcie ja załatwiam ^^.

Atuś

Kejtova · Wysłany: Sob 15:28, 31 Mar 2007 Temat postu:

No, nie było to takie trudne do odszyfrowania. :P No, tego 'z' nie powinno tam być, jak ono tam się zawieruszyło? :D

No, nie wiem, ale wydaje mi się, że robił to w szkole. XD Zresztą gdzie by tego nie robił na jedno wychodzi. :D

No, z kolegami mogę biegać po szkole tylko, bo obaj nie mają okienka w we wtorek, ani piątek. Ale zobaczę co da się zrobić, bo przecież nieługo zawody będą. Bue.

Wiesz, odległość jest pewnym minusem, nawet dość sporym, ale swój domek to też jest coś wspaniałego. Gdybym mieszkala we wlasnej chałpce miałabym do Ciechanowa jakieś 3-4 kilometry, czyli nie tak źle.

I tam, nie było tak czekoladowo strasznie. Poza tym, ten aparat dupny z mojego telefonu zmienia, więc podzil sobie moją opalniznę przez dwa, wtedy wyjdzie dobrze. ;P

Nie, nie da się go namówić, już nieraz próbowałam.

To już teraz zacznij robić zapasy. XD

Keja

Lusiek · Wysłany: Sob 16:34, 31 Mar 2007 Temat postu:

zakupy NIE poprawiaja humoru. w kazdym razie- NIE MI. bo na mnie CHOLERNEI trudno zlalezc cichy.

arght.

w srodę ide na osiemnachę[ ha nun, nie tlyko ty chadzasz:D ale w tym roku to peiwsz,a bo jak byla jedna to byla chotra a na druga mi sie nie chcialo isc]i bedzie M+++- ten typ. co mi sie podoba:D aaa:D<rpzmarza sie>. musze sie wystroic jak szczur na otrwacie kanału;)

buzziam

Ata · Wysłany: Sob 16:52, 31 Mar 2007 Temat postu:

Chyba mniej wiecj tak samo, jak tamto c wpadło tam zamiast b ;P. Oj, ale mi się myślec nie chciało ^^.

Taa... Ale jeśli robił z kolegami, to nie wygladałoby to aż tak dziwnie. Chociaż zdjecie samo w sobie musi być genialne XD.

To na zawodach sobie pobiegasz ;P.
A ja jednak biegałam sama, bo mama myła okna i sie zmęczyła :/. E, tam, i dobrze. Udało mi się zrobić całe to nieduże (ale zawsze jakieś ;P) kółko bez zatrzymywania się, chociaż splułam sie oczywiście niemozebnie XD. Ale tym razem biegłam w dobrą strone, tak, ze taki piaszczysty dobijajacy odcinek miałam na początku, a nie na koncu.
Ale odkurzać teraz nie zamierzam, nie ma szans ^^.

No, to nie tak źle. Kolega mieszka 4 km od ZG i do niego dojeżdżaja autobusy, dochodzi Tepsa... Ech.
Ale ja miałam taaaaakie łądne mieszkanie, ech...

^^. To tak jak z moją siostra, ona w życiu tyłka nie ruszy, zeby pobiegać ^^. Chociaż na spacery we dwie chodzimy, to trzeba przyznać ^^.

Taa. A wyobraż sobie, Lusiu, ze istnieją zakupoholicy ^^. Co tam narkotyki, to dopieor musi być strazny nałóg ;P.

Ale wiesz co, Kejuś? Tamtego twojego zdania nie odczytałam, ale domyśliłam sie za to, o co chodzi Lusce ;P! *proud of herself*

Na pewno go poderwiesz ;*.

Atuś

Jupka · Wysłany: Sob 18:53, 31 Mar 2007 Temat postu:

Padam... Ueh.

Mam pełne umundurowanie już, dostałam masę fajnych prezentów z Muzeum Powstania Warszawskiego, huh. Wczoraj wyszłam na samotny spacer i co? Spotkałam Dawida. Odprowadzilam go, a w drodze dostalam smsa od Karola - 'o, co ja widzę, Ty i Dawid na spacerku... czyżby nowa para w drużynie? ;-)', pff. Ale miło było.

Dzisiaj o 9.45 miałam być na koncu miasta - przy granicy. Mieliśmy Drogę Krzyzową z Niemcami, byliśmy tylko na dwoch stacjach [jeden kosciół], bo Ania i Tomek czytali. Potem dzida i na grę terenową, którą organizował zastęp Ani. ;) Fajnie było, ale zastęp prowadziła Agata. ;/ Porażka. Na jednym punkcie czekaliśmy, aż Pax skończy robi zadanie, i przez pół parkingu wysyłałam Michałowi wiadomość szyfrem... Czyli pokazywałam mu rękoma litery. ;d Potem podeszłam i rozwinęłam swoją wypowiedź. xD Poza tym - gra udana. ;) II miejsce.

I byłam też od 17.oo do 19.1o na spacerze z Karolem. Też miło. ;) Takie fajne miejsce do siedzenia znaleźliśmy. I ogółem, miło się gadało. :D

Jutro o 2o.3o mykam [mam być o 2o.1o - a mam cztery minuty drogi] do małego kościoła, potem do dużego. Bo w pon. rocznica śmierci Papieza. Rozdajemy żółte tulipany z papieru, potem na wartę przy pomniku. Idę w pełnym umundurowaniu, a dh Marcin pewnie zdjęcia będzie robić... ;)

Nogi mi wysiadają... Ale dzisiaj chcę wszystkie lekcje zrobić, a jutro się pouczyć. Zostały mi 2,5 zadanka z matmy i reszta... No nic. ;d

Kejtova

No, jeżeli dh Marcin będzie zdjęcia robić to ty, Jupuś, wchodź tam często w kadr, rozumiesz? :D

U nas w klasie też tak jest, o, na przykład Ewa gada z Alkiem, są przyjaciółmi, a w klasie krąży plotka, że są razem. I jeszcze dowiadują się o swoim 'związku' od jakichś dyskutujących dziewczyn. Phi.

Na zawodach to żadne bieganie... Trzeba się zebrać w sobie i chociażby miało się płuca wypluć, biec, biec, biec. Zawsze jestem tak zmęczona, że muszę się położyć.

Kto idzie dziś do kościoła z palemką? XD
Ja nie, gdyż nawet tej palemki nie posiadam. Więc sobie daruję. XD

Keja

Ata

Ja idę xD. Kobieto, przecież zawsze pod kościołami stoją ludzie z palemkami! Ten, rym niezamierzony ^^. Idź, a nie sie lenisz ;P!
W ogóle, co ty robisz o 5 nad ranem XD? Tylko nie mów, ze jesz jabłko i wysyłasz smsy. Czemu ejszcze nie spałaś? Czubek.

Ech, trzy dni skzoł i święęęęęęta... Będzie luzik, ach. Chociaż prawdopodobnie bedę musiała pojechać do Moni i nagrać wypowiedzi Zuzi.
A Monia, głupia pinda, dalej nie przysłała mi ostatniej oszparowanej Zuźki., To niech mi kuźwa powie, że ja mam to zrobić, a nie, że "jutro mi prześle". Wrrrr. Dlatego lubię pracować sama. Praca w parach/grupach sucks.

Ej, ale biegać biegniesz, nie ;P?

Keja, ja się ostatnio dowiedziałam, ze jestem z jednym chłopakiem z klasy w ciąży XDDDD. Jaja sobie robili, nie mówili tego na powaznie, wiadomo, ale kurde, no XDDD.

Te 2,5 zadanka już se mogłas odpuścić, dzisiaj też jest dziń ^^... No, ale (;.

Atuś

Jupka

Kumam. XD

Z wczoraj mam parę zdjęć. Bo dh robił jak szliśmy, potem mu ciągle język do aparatu wystawialam. ;p Najlepsze jest jak Cię obejmuje, przystawia aparat przed nos i nawet nie wiesz, kiedy masz fotę z wice-wodzem. ;p Dzisiaj akurat go i druzynowego widziałam pod kościołem - że oni żyją po całonocnej imprezie urodzinowej Karola i dh Marcina [bezalkoholowej, ofc]... :P

No dokładnie. XD
Ja w pociągu do Krotoszyna dowiedziałam się, że jestem zakochana w Dawidzie, wcześniej, że jestem z Arkiem, że z Radkiem, teraz pewnie się dowiem, że z Karolem. XD

Kościół... Idę. XD Ale na to czuwanie. Teraz mam gdzieś. ;p

Kupiłam sobie boską zieloną koszulkę na ramiączkach. Z czterolistną koniczynką i napisem 'feeling lucky?'. Odkąd jestem w ZHP i tych zastępach uwielbiam wszystko, co związane z kropelkami wody i koniczynkami. :P

Zaraz idę pisać streszczenie Romea i Julii. ;\ Nienawidzę polonistki!

Ata

Czemu? To streszczenie aż taki tragiczne do napisania?

A ja dzis znowu byłam w sklepie, i znowu nic, żadnej ładnej białej bluzki, ech. Kurde, no, kiedys bedzie trza znaleźć.

Kółeczko na dzis odbębnione, coraz lepiej mi idzie, khm. Ostatecznie przypieczętowąłyśmy to, ze mama nie będzie ze mną biegać - ja, bo się nie spytałam, cyz idzie, ona, bo nie zawołała, zebym poczekała. Cóż. Mi tam z Maksiem dobrze sie biega, juz prawie nie wchodzi mi kundel jeden pod nogi ^^.

To daj te zdjecia, a nie ^^.

Ach, co za harem XD.

A ja muszę, bo podpisy... I tak troche p[odpadłam, bo na zaaaadnej drodze krzyżowej nei byłam przez cały post ^^. Ale Arv też nie była, ha ;P. Z tym, ze ona ma wiecej podpisów z niedziel, bo ona grzecznie co tydzień chodzi, ech ^^.

Atuś

Jupka

Wiesz, jak dla mnie pomysł pisania streszczeń lektur jest masakryczny... Napisać streszczenie jakiegoś wątku, np. wątku Parysa i Julii - spoko. Ale całej książki? W ogóle, cała lekcja w piątek była maskaryczna. ;\ Gadanie o bzdurach, potem 'napiszcie plan wydarzeń! Macie pięć minut!', potem 'napiszecie w domu streszczenie! Sprawdzę wszystkim!'. Jak zwykle dostałam opieprz. ;\

Ja adidasów szukałam... NIC, kompletnie NIC. Mało, to raz, dwa - brzydkie tak, że nawet mojej mamie się nie podobały. Ale moja bluzka z koniczynkami wymiata. xD

Te zdjęcia są jeszcze w cyfrze druha, pogadam z nim dzisiaj, zeby zgrał. ;d

No, a jak. ;d I jeszcze coś z Mateuszem było, ale nie pamiętam. Hm. No nic. :)

A ja dzisiaj jestem wyjątkowo organizowana. Rano zrobiłam chemię i niemca, wyszłam z mamą, jak wróciłam zrobiłam polski, wyszłam z psem, zjadłam obiad, poćwiczyłam matmę [KUMAM JUŻ! :DDD A jutro kartkówka. I tata idzie do szkoł do matematyka...], wykąpalam się, umyłam główkę... Mamusia wyprasowała mi spódnicę i podszyłą wywijki, bo się dziurka zrobiła [delikatny materiał]. Porobię jeszcze trochę matmy, poczytam chemię, histę, jakąś ksiązkę i idę. :D

Znalazłam płytę Łez... Zakurzona, ech. Słucham i po prostu - perełki co chwilę. Moja ukochana piosenka - Czasami, ot tak - nadal cudowna... Ach. :)