Pub "Kotłowisko"

Kejtova

Właśnie wróciłam z imienin od Agnieszki. Było świetnie.
W sumie miało nas być 10, ale dwie nie przyszły, tak więc prosty rachunek, że dziewcząt na chacie było aż i jedynie osiem. Ale za to co się działo... XD Od razu uprzedzam, że jedynym alkoholem jaki spożywałyśmy był szampan.
Zaczęło się oczywiście od narzekania, że nikt pornosów nie wziął i nie będziemy miały co oglądać. XD Swoją drogą nie wiem, skąd one to wszystko mają. Chyba z neta ściągają. Że też się wirusów nie boją. ;P
No, oczywiście z klasy obgadałyśmy kogo się tylko dało, nie upiekło się nauczycielom, ani samej dyrektorce. Mówię wam, co za teksty leciały... Poezja jednym słowem. XD
Były trzy naczelne tematy: seks, obrzydlistwa i Czajka. Jak jeden temat się skończył to do drugiego wracałyśmy. Do tej pi*deczki to ze trzy razy po prostu, tak jej się oberwało od wszystkich, że powinny ją piec policzki czy tam uszy, jak to bywa, kiedy się tę osobę właśnie obgaduje. A jak już szły teksty na kogoś to wiadomo, że bluzgi co chwila, wszystkie się tak rozkręciły, że gdyby nas ktoś posłuchał... Ojacię. XDDD
I tak myślałyśmy, że należy zrobić jakąś porządną imprezę, taką wiecie z piciem, muzyką, ale i noclegiem, bo jak się bawić to na całego. A taka zabawa, wiadomo, nie idzie się po niej do domu, bo się po prostu nie trafi kluczem do dziurki. :P
Agnieszka gadała, że na weekend majowy może zorganizuje imprezę u siebie na działce, bo ma tam domek, wszystko w zasadzie tam jest, nawet zegar z kurantem. XD

O, ja pamiętałam to wszystko czego ty nie, jedynie wypadło mi z pamięci imię tej Puchonki, która przystąpiła do Voldemorta. Chociaż przyznam, że przy drugim czytaniu zapomniałam i myślałam, że to Ares jest zdrajcą.
No, a Avery'ego i jego skalpela nie zapomnę nigdy. Brrr.

Radziałabym ci przeczytać lektury pierwszej klasy liceum, skoro ĄŻ tak ci się nudzi. ;P

A myślisz, że ja nie lubię? Tylko że mało osób ma w Orange, więc w tym momencie mam 20 złotych na 25 dni [=='] plus 50 złotych do Orange. Ale co z tego, skoro prawie nikt nie ma telefonów w tej sieci? A raczej mają, ale z większością tych, do których potrzebuję napisać jest tak, że mają w innej sieci. Mam nadzieję, że przy tym przedłużaniu umowy coś zmienię.

W co? W to co sama chciałaś. :D

Ja z matematyki jestem taka mocna, że lepiej nie gadać. Ostatnie lekcje mieliśmy o procencie składanym, myślałam, że tam nie usiedzę, nic nie kumałam, a nie mogłam sobie na komórce zagrać, bo siedzę na stosunkowo widocznym miejscu.

Tomek wziął moje notatki z fizyki z 3 klasy, wiecie, zrobiłam taką 'pigułkę', wszystkie wzory, najważniejsze prawa, jakieś istotne definicje, podstawowe rysunki. I to sobie przejrzy, pewnie do innych przedmiotów też tam trochę zajrzy i koniec. Więcej i tak się nie nauczy teraz, a może jedynie sobie wiedzę popsuć jakimiś nieuporządkowanymi wiadomościami.

O ludzie... XD Ładne notatki piszesz.
Ewa kiedyś poprosiła mnie o notowanie w swoim zeszycie, bo jej już się nie chciało, a ja i tak nic nie robiłam, tylko jej przeszkadzałam. Więc było takie zdanie, że coś tam Sejm przyjmuje przy zatwierdzeniu Senatu. A jaj jej napisałam, że jedni złodzieje ustanawiają coś przy zatwierdzeniu jeszcze większych złodziejów. :D

Nie wąchaj się... ;P
Ojacię... Że też mi o tym nie powiedział... Ale w sumie wolny związek, nie? Jedynie dla przyjemności więc może uda mi się jakoś to przeboleć. Ale przyznam, że będzie trudno.

Lecę, bom padająca.

Keja

Ata

Uprzedzaj,k uorzadzaj, i tak ci nie wierzymy XD.
Seks, obrzydlistwa i Czajka? A te dwa ostatnie tematy to czym się właściwie różnią ;P?
Faaajnie macie. Ja jedyne plany a propos długiego weekendu to zakupy z mamą w posuzkiwaniu stroju kąpielowego. Pfe ^^.

Też mi wypadło z pamieci, ale jak się pojawiła, to od razu wiedziałam, że to ona. A Avery'ego też nie zapomniałam, a brr. Chociaż właściwie mało zapamiętałam, dosć dawno to czytałam ostatnim razem, więc (;.

Dzięki, wiesz ;P. Nie, no, jeśli chodiz o ksiażki, to mam co czytać, i w ogóle, mam co robić, ale nie mam co robić na kompie, jak czekam, aż mi się strony powłączają. A tak po prostu czekać mi się nie chce, za dłuygo to trwa z tym netem.

Może zmienisz. I będziesz mieć wystarczająco duzo. Ja się tam póki co na Orange nie zamierzam przetentegować ;P.

A ja byłam na tym Turnieju i jest luzik ^^. Uwielbiam ten konkurs, chociaż zawsze mnie łapa po nim boli, bo tam trzeba wszystki bardzo dokłądnie opisywać - za najmniejsze pierdoły odejmuja punkty. Ale jest kupa czasu, wybiera się tylko 5 zadań z 7 do rozwiazania, no, i na koniec jest całkiem dobry obiadek XDD.
Nie, no, z tym obiadkiem to zartuję, chociaż faktycznie smaczny wzglednie, ale no XD. Wszystkie zadania mam dobrze, bo dostała mama rozwiązania, tylko, kurczę, tutaj nic nie wiadomo, bo naprawdę za pierdoły czasem odejmują punkty. No, ale zobaczymy. W czwratek bedą wyniki (;.

Wiadomo, ze łądne ;P.

Ja tam sobie wolę wszystko poprzeglądać teraz. Tylko nie mam kartki z hormonami, ale chyba nie będzie jakichś durnych zadań typu "za co odpowiada przysadka mózgowa, a za co jądra?", nie? Zbyt szczegółowe to jest, jak na test gimnazjalny, tam zawsze tylko podstawowe informacje są.

Trudno? Już ja cię znam, aż cię korci, by znowu do niego polecieć ;P. Nie potrafisz bez przynajmniej trzech wizyt u niego przeżyć dnia, to oczywiste, że mu wybaczysz ten związek z Prysznicem :P.

Atuś

Kejtova

To nie wierzcie. ;P
No, w zasadzie 'Czajka' jest pjęciem bardziej obrzydliwym, ale tak bardzo, że to trzeba rozdzielać. ;P

O, ja też muszę sobie kupić strój kąpielowy... Bo mam tak, że co dwa lata sobie sprawiam nowy. ;)

A propos wydatków. Moi rodzice to teraz wydają na mnie więcej pieniędzy niż są w stanie sobie to uświadomić. Policzmy:
*2600 za aparat + wizyty [na razie 60, potem po 100],
*1300 prawko,
*400 [na rok] za soczewki,
*1300 za angielski.

I to takie rzeczy bez jedzenia i ubrań, a jak wiadomo na to też sporo idzie. Zwłaszcza na jedzenie w moim przypadku. XD Aż mi głupio tak ich wykorzystywać... Nie wspominam o tym, że tata moje rachunki płaci za komórkę, ja się nic nie dokładam nawet.

Ja na swój nie mogę narzekać, teraz kiedy przyspieszył jest lepiej, choć z moim komputerem zbytnio różnicy nie widać. ;P Ale jest lepiej, fakt. Kiedyś zanim coś mi się się załadowało na YouTube musiałam trochę poczekać, a teraz szybciej się ładuje niż leci film. ;) No, i jak wczoraj u kolezanki zobaczyłam syzbkość jej neta, a mieszka przecież w Ciechanowie to poczułam, że nie powinnam narzekać na swoją Neostradę.

Taaaa, ciebie to najbarzdiej ten obiad interesował, już nie gadaj. ;P
Na pewno poszło ci dobrze. ;* Skoro sama mówisz, że jest luz i się nie przejmujesz to musi być świetnie. ;*

Obiadek ja będę mieć dziś trochę później, bo mam imieniny Jury. Jurka, w sensie mojego taty. ale ja do niego tak się często zwracam. :P Będzie 16 osób, ale mogłoby być więcej, bo nie przyjedzie troje z dzieci. No, jakby oni przyjechali to z niemowalkiem byłoby 20. A nie! I tak będzie nas 18, bo jest dwoje takich małych, ale te już same jedzą. Tylko na początku, zanim młodzież od stołu odejdzie będą u rodziców na kolanach, bo miejsca by nie było. Ale się biba szykuje, ech, do północy. :|

Oj, nie wiadomo co im przjdzie do głów. Im, w sensie tym, którzy układaja pytania na egzaminy.

Tata dostał od nas zegarek nowy, bo od jakiegoś czasu hodzi bez żadnego, poprzedni mu się popsuł. A my z Tomkiem do tego pudełeczka wsdaziliśmy cukierek. To znaczy wczesniej wyjęliśmy gąbeczkę w zegarkiem, włożyliśmy pistacjowego cukierka i położyliśy gąbeczkę na górę, a że ona i po bokach była to nie słyszał nikt szelszczenia. Cukierek dość spory, więc i wagowo pasował. Wiecie, tata jak to zobaczył to zwała, a mama od razu, co się dzieje. XD

Dobra, lecę się szykować powoli, bo niedługo zaczną się wszyscy zjeżdzać. Bue.

Keja

Ata

Mhm. Wiecie co? Napisałam do Sonki, ze już nie bedę z nią tłumaczyć "Łusek" - od roku nie przetłumaczyłam ani słowa. Ale... Poprosiła mnie, zebym przesłała jej, co mam, i wysłałam jej jeden rozdział i zaczęłam przepisywać następny, bo mam jesczez jeden w zeszycie. I jakoś tak rzewnie mi się zrobiło XD. Ej, ja lubię tłumaczyć, nawet jeśli czasem mi się nie chce ^^. I w ogóle, wznowiłam tłumaczenie innego tekstu, z którego kiedyś przetłumaczyłam trzy rozdziały i też mi się odechciało. A to fjany tekst jest ^^. I ja naprawdę tłumaczyć lubię.
Zastanawiam sie, czy napisać do niej, ze jednak chcę tłumaczyć razem z nią, czy co zrobić, czy poczekać, aż mi minie ta chęć ^^. W ogóle, ona o dziwo nawet nie jest na mnie zła, mimo że długo się nie odzywałam. Mpfh.

Uczę sie gotować XD. Znaczy, gulasz wołowy robię XD. Brawa dla mnie, ciekawe, czy rodizny nie otruję ;P.
Bo wiecie, jak pojadę do Wrocławia, to mam tam w miarę możliwości siostrze gotować (;. Hmm (;.

Wiesz co, Keja, zawsze tak jest. Dobrze, ze rodzice w ciebie inwestują, nie? Ostatecznie na starość to ty im pomożesz. teraz przecież nie bedziesz zarabiać, uczysz się i w ogóle, a i prawko, i angielski, i, cholera, proste zęby tez ci sie przydadzą w przyszłości ^^. Nie martyw się, kiedyś to ty im będziesz pomagać. Tak jest, po prostu (;. też się przerażam czasem, ile moi rodzice na mnie wydają, ale potem porównuję sie z innymi dziewczynami, chodzącymi w samych markowych ciuchach i tak dalej, i stwierdzam, ze jesczez nie jestem chyba taka najdroższa (;.

A ładny był ten twój niebieski cyz jaki tam strój kąpielowy ;P.

Nie wiem, cyz jest swietnie, ale mam nadzieję, ze raczej poniżej 20 na 25 nie zejdę. Bo mówię, tam się takich pierdół czasami czepiają... jeszcze ten facet, co to prowadzi jest taki swirniety, mówi, ze skoro 60% osób rozwiazało jego sposobem, to widocznie ten sposób jest prawidłowy, i innych nie uznaje. Tragedia, nie? I na dodatek studenci mu to wszystko sprawdzają, bo on już za stary jest i nie wyrabia, i oni też trzymają się ściśle tego, co jest napisane w kluczu. Ech. A ja z tego co patrzyłam inaczej zapisywałam niektóre równania i w ogóle, też dobrze, ale inaczej. I co, mają mi za to odjąć 3 punkty na 5?
E, tam. Zobaczymy w czwartek ^^.

W ogóle, byłam w sali z Bernadetką C. Pocieszam się, ze poszło mi szybciej niż jej (;. Ona co prawda na pewno bedzie mieć maksa - zawsze ma - ale ja też mam wszystko dobrze, no, i szybciej do tego ^^. Haha ^^.

Pewnie, obiad pycha był XDDD.

No, nawet chyba dłuize niz do północy, nie? O 1 mi wysłałać tego smsa, prawda? Biedactwo ;*.

Lecę sprawdzić żarełko ^^.

Atuś

dementora

O matko. Ile wy piszecie :P.
Wiem, ze nie strescicie mi, a ja nie mam czasu czytać tego wszystkiego :/. Jutro mam lekcję kontrolną z trąbki i kuźwa nie czuję sie przygotowana:/ trzymajcie kciuki, liczę na 4. Ech. I jutro mam jeszcze 3 stprawdziany na które jeszcze sie nie zaczęłam uczyć... kuźwa, co ja wam tu nadaje!!??? :P Jest piekna pogoda, u was tez? A ja nawet nie wyjdę. Tzn moze pójzniej taak.. Albo kumpel (Konrad - ten z którym na tance chodzę ;P) mnie zaprasza na impreze (urodziny drużyny harcerskiej, w której notabene kiedyś bylamO_o), a nie mam ani ochoty ani nawet czasu tyle na głowie mam! No dosłownie nie mam kiedy sie zewszystkim uwinac, a jeszcze na kompa wchodze :/ Głupek, głupek!!!! XD.

Ściskam Was gorąąco!!!! :*:*:*:**
Torcia

Ata

Ej, zaraz głupek ^^.

Wiesz, mogłabys chcoiaż ostatnia stronę przejrzeć ;P. Ale jak chcesz ^^.

Będziemy trzymać kciuki ;*.

Ha, rodizna sie nie otruła XD. Nawet wzglednie smaczne yło ;P. W przyszłą sobotę robię sama, juz bez pomocy mamy żadnej, żeby sprawdzić, czy zapamietałam... Nie, zeby to jakieś skomplikowane było ^^.

Kejuuuś, sprawdź mi w swoim cudnym słowiku, co to znaczy "sidelong", co ;P?

Byłam w kościele... I na kij? Kurde, no, i tak nie mam zadnego wpisu ze spotkania (a jeden powinnam mieć), sześć niedziel już opuściłam (nie tka dużo, nie XD?), i w ogóle, no, nie chce mi się tam chodzić. Nie czuję takiej potrzeby, no, wybaczcie. Dla mnie to jest tlyko nudna godzin, podczas której trzeba stać, gdy inni stoją i mówić to, co inni mówią. Nudy, nudy...
Ale matka stwierdziła, ze jak ten durny ksiądz nie bedzie mnie chciał dopuścic do bierzmowania, to się pójdzie z połówką do proboszcza i to załatwi ^^. Proboszcz z tej parafii fajny jest ;P.

Atuś

Kejtova

No nie wiem, weź jeszcxze z tego tak nie rezygnuj do końca. Może jeszcze cię najdzie chęć. Chociaż... Z drugiej strony w lato na pewno się za to nie zabierzesz, a jak już pójdziesz do liceum to tym bardziej.

Ja lubię gotować sama z siebie, nie wtedy kiedy ktoś mi każe.
I co, rodzina żyje?

No, ostatecznie na ciuchy firmowe nie wyciągam od nich, staram się jakoś oszczędzać. Czasami. XD Ale i tak już w klasie wiele osób wie, że nie mogę bluzek kupować. To znaczy za swoje tak, ale nie za mamy. XD

No był taki pomiędzy zielonym i niebieksim. Taki bardziej morski, ale ze wskazaniem na zielony kolor.

No, to jest straszne, nie? Dobre rozwiązanie, nie to, że jedynie sam wynik, ale logocznie wszytsko ułożone, a oni ci odejmują. Tak samo jst z wierszami. Niby każdy wiersz człowiek może interepretować i rozmieć inaczej, w końcu zostawia się dowolność czytelnikowi, bo to od niego zależy, jak do utworu podjedzie. A potem okazjuje się, że to jest źle, bo w kluczu jest napisane inaczej. Głupota.

No, niby przy dzwiach ostatni goście stali 12.00, ale potem jeszcze tata zaciągnął wujka do pokoju, to i ciocia poszła. Ewa zotsała ze mną na korytarzu, robiłam jej zdjecia komórką cioci i takie tam głupoty. Nawet zaplanowałyśy coś. XD
Otóż mamy zamiasr któregos dnia założyć do szkoły różowe bluzki. I do tego jakiś różowy element, typu spineczka, o. Zwała, nie? XD No, tylko nie taki prztłumiony róż, prędzej taki bijący po oczach. Problemem jest tylko zakupienie takiej szmatki, którą pewnie raz się założy tylko, bo ja nie mam zamiaru więcej. Myślałamyśmy więc o secondhandzie, ale nie wiem czy coś tam fajnego znjadziemy. Się pomyśli się, jak to mówi Kononowicz. ;P

Idę, bo jeszcze nic nie zobiłam...

Keja

*Olka*

No widzę, że jak mnie nie było to się wam nieźle powodziło... Ja też nie narzekam, byłam na weekend u mojej przyjaciółki Mańki...jak zwykle było cudownie...
Jutro jadę do Sanok city, żeby sobie kupić jakąś "lepszą szmatę" na testy... A Ty Atuś w czym idziesz?? Ja chyba się wbiję w spódnice typu "za kolana" , jakąś dłuższą białą bluzkę (jutro po nią właśnie jadę).. i nieszczęsne buty na niskim obcasie...
niby czemu mam się ładnie ubierać?? Dla mnie testy to nie powód do świętowania...
Wrzucę Wam może jakieś zdjęcia w mojej kreacji (jeśli takowe będą).
miałam dzisiaj mała jazdę bo mój kochany koń wpadł nam do wielkiego bagna i się opił, ledwo go wyciągnęliśmy...wygląda strasznie, nie wiem czy przeżyje :( Mój tato załamany bo to był jego pierwszy koń (tfu.. co ja mówię, nie był tylko jest...muszę wypluć to słowo!).

Ata

^^. Lepszą szmatę? Dobre okreś;enie ^^. A, nie wiem, w którejś z bluzek, w które zaopatrzyłam się szczęśliwie we Wrocławiu ;P. Do tego czarna mini, czarne buciki na obcaise (też małym, 2 centymetry, co ja się bedę za bardzo wywższać, 174/5 w obcasach będzie dobrze ^^).
Ale to jest durne, zeby na galowo na testy przypełzać, nie? Pfff.
O, wrzuc, wrzuć (;.

O, jaaa... Przykro mi :(. Spokojnie, jeszcze wszystko będzie w porządku z tym konikiem. Da radę, silny zwierzak pewnie jest (;.

A, właśnie w lato akurat mogę mieć chęci na tłumaczenie. Ze mną nigdy nic nie wiadomo ^^. W każdym razie póki co wzięłam się za to niegdyś prozucone "Tinker, Taylor, Soldier, Spy", chociaż dalej nie mam pomysłu, jak przetłumaczyc tytuł, bo dosłownie byłoby badziewnie. Pfi.

Ale ja chciałam sama z siebie. Sama to mamie zaproponowałam, ze się nauczyć w końcu pichcić muszę ^^.

A sprawdzisz mi moze jeszcze frayed ;P?

Na zdjeciu wygladął bardziej jak niebieski ^^.

Taa, dokładnie. Powtarzasz sowa mojej polonistki obecnej o tej interpretacji, brrr ^^. Nie waz się wiecej mówić jak ona ^^.

Atuś

Lusiek

a wiecie ile na mnie wydala?

policzmy...
ok 400zł rocznie za soczewki
1300 za przychodnię
i to wsyztsko.

bo utrzymuje mnie babcia, nie? Ciuchy kupuje jak dostane kase na urodziny; no czasme mi matmka kupi. ech...

Bylam w Boszkowie. jade tam na długi łiikend- jak ktos chce wpadac to miedzy piatkiem wieczorem a poniedizlakiem wieczorkiem smialo:D

teraz tez bylam na łikend w boszkowie- w sumie caly czas gralam na laptopie alnbo nic nie robila.

lece bo jetses strasznie spiaca.

k was=*

Ata

No, to mnie niż na Keję, sam jej aparat jest dużo droższy. Ale powtarzam, no, taka juz rola rodziców ^^. Na mnie aż tak dużo nie wydają, znaczy się... Z takich stałych wydatków to angielski, nie? Do tego oczywiscie ciuchy, żarcie (mhm, wiadomo ^^), wyjazd na lato, rzeczy do skzoły... Właśnie - jak zdam w drugiej klasie do IB, to będę se musiała kupic jakiś kalkulator graficzny, za, bagatela, 1200 zł ://. I opłata na rzecz IBO, przy zdawaniu matury - 900, eee, franków szwajcarskich? Oni tam mają franki, nie ^^?
Do tego jest jesczez siostra - wynajmnuje mieszkanie za 5 stów miesiecznie (to i tak tanio, nawet jak na taką klitkę! Chociaż matka cały czas biadoli, że to mieszkanie by sie zmieściło w którymś z naszych pokojów ^^. Przesadza, w salonie by się zmiesciło, ale w pokoju nie, bez jaj, może jest krótkie, ale szerokie ^^), no, i dostaje ileś-tam kasy, co najmniej tysiąc, nie wiem ile dokładnie. Ale w to się w sumie ciuchy wliczają, zarcie codzienne i tak dalej, więc nic wielkiego w sumie.

Taa, wpadłabym se do ciebie. Gdybym mogła :/.

;**.

Ja jesczez musze maseczkę zmyć - to za kwadrans, wysuszyć włosy... Ech. Życie, życie ^^.

Atuś

Lusiek

Ata- wiem, z emniej- wlasnie o t mi chodzi. ze na mnie wydaja w porownaniu do was naprawde niewiele;) a jak sama powiedzialas- rola rodzicow jest raczej zapewnianie jakiegos bytu swoim potomko, nie? a moi ograniczaja sie do tego, by zalatwic mi prywatna przychodnie[ze wgledu na to, ze musze byc co 2 miechy u endokrynologa, a we wrocu normalnie czeka sie 9 miesiecy] i kupic szkła. well- to troche niewiele, nie? no ale coz.

lecę do szkołki.

ja wlosy myje rano^^.

k was=*

Kejtova

No, no, właśnie Olu, dawno się nam nie pokazywałaś, więc będziemy czekać. ;)
Oj, w życiu nie powiedziałabym o jakimkolwiek ubraniu 'lepsza [bluzg]'. Zbyt mocno je kocham, żeby mówić podobone rzeczy.

Biedny konik. ;* Nie smutaj się, jakoś się z tego wyliże.
U mojego wujka zawsze jakieś są, więc od maleństwa mam z nim styczność i muszę stwierdzić, tylko pod podstekstów, proszę, że to moje ulubione zwierzaki.

Oj, Lusiu, ja bym nawet chętnie wpadła, ale mam już 18stkę koleżanki bliskeij zpalnowana i niestety nie mogę... Poza tym, mama by mi kasy pewnie nie dała, bo tych ze skarbonki nie będę przecież wyjmować...

Też włosy rano myję, bo tak wieczorem mi się skołtunią a rano ich nawet rozpuścić nie mogę.
A właśnie!
Na imieninach gadalam z ciocią o farbowaniu włosów. Zaczęło się w sumie od mojej wfistki, która powiedziała mi, iż miała sen ze mną. ;D I w tym śnie miałam podobno takie ciemniejsze włosy, pofalowane i trochę krótsze niż noszę obecnie. Odpowiedzialam, że zastanawiam się właśnie nad przyciemnieniem ich trochę, ale nie tak na czarno czy bardzo ciemno, ale dosłownie o ton, dwa. No, i ciocia poleciła mi czekoladowy braz czy jaooś tak i stwierdziła, że jeśli sama nie będę chciała sobie robić, to żebym do niej przyszła. Więc ja wczoraj z mamą rozmowę odbyłam i się zgodziła. ;D Kochana. ;D

Keja

Pikanderka

Brrry.

Słyszałyście, że mają wprowadzić jakiś większy podatek na książki? Właśnie teraz w radiu usłyszałam. Cholera, niech jeszczze podręczniki opodatkują to ludzie się cofną do glinanych tabliczek. Bez sensu.

Co do pieniędzy od moich rodziców to jest różnie. Najczesciej oszczędnie bo mam dwóch braci, ktorzy nie wiedzieć czemu, są ważniejsi ode mnie. Pff. No przepraszam, ale kupowanie jakiegoś samochou na pilot za 150 zł dla sześciolatka, który popsuje go w ciągu tygodnia, jest totalną głupotą. Kupowanie ddwóch takich w ciągu miesiaca to już kompletny odjazd. Ale przecież "to jeszcze dziecko!". Nie żebym była zazrosna czy coś, ale denerwuje mnie kiedy nie mogą dołożyć mi do koljenej czesci Świata Dysku, a jemu mogą wykupić pół sklepu z zabawkami. Mały dupek, pieszczoszek rodziców, cholerne późne dziecko, młodsze ode mnie o 9 lat. Czemu wszyscy rozpieszczają tych małych?

Robiłam przegląd szkół. Borze, jeśli zostanę w tej małej dziurze w której miszkam, to normalnie się pochlastam. Tu jest jedno jedyne liceum(ach, i to z taaakim poziomem), w którym nawet nie mają dobrego grona pedagogicznego. Podobna jedna znauczycielek matematyki jest tak lewa, że zdarzają jej się pomyłki w stylu "w trójkącie ABCD". Świetnie.

Zawsze mogę iść do Częstochowy. Lepiej jednak gdybym się tam dostała do jakiejś szkoły o lepszym poziomie.

Nienawidzę takich decyzji i nauczycieli którzy ciągle biadolą jak to ta decyzja wpłynie na nasze życie.

A jutro egzamin. Jeśli chodzi o lepsze szmatki to ja kupiłam garsonkę(ero ero, szpanero x). Zaraz w niej na bierzmowanie wyskoczę, co się będzie marnować w szafie.

Powinnam iść się pouczyć. Tylko że mi się taaak nie chce.

Nic tam.

Powodzenia jutro, Atko i Olko. Komuś jeszcze życzyć? ^^

Pika

Lusiek

Puka, ale DZISIAJ SIE NOWLNO SIE UCZYC. dzien przed egzaminem? to idiotyzm. tylkow syztsko pomieszasz.

chociaz moja kolezanka jak zaliczala biole to poczytala zeszyt przy kawie na 3 godziny prze poprawka i zdala^^;P

POWODZENIA WSZYTSKIM SKARBKOM=*

Ata

No, dokładnie. podręczniki juz i tak cholernie drogie, a zamiast wspierać czytanie książek, jak u ludzi analfabetyzm wtórny i w zeszłym roku tylko połowa Polaków chociaż jedna książkę przeczytała... Ech, tragedia ^^.

Ja myję wieczorem. Notabene rano nie wygląda to tak łądnie jak wieczorem, ale no ^^. Moje włosy i tak ciezkie do ujarzmienia są ;P.
A wczoraj nie chciało mi się w końcu ich suszyc, to tylko kitkę zrobiłam i kij, poszłam spać, co się bedę pieprzyć ^^.

Eeej, ja jestem ta młodsza ("małą" się nie odważę określic, niestety ^^) i wcale nie byłam aż tak rozpiszczana. Oczywiście, pierwsze 5 lat życia mojej siostry przypadło na komunę, więc to też inacze wyglądało, i ja dostaję te 3 dychy na miesiac, a ona nie dostawała, ale no. Aż takiej róznicy nie ma, inne czasy w koncu są ^^.

Dziś już się nie ucz, Pikusiu ;*.
Powodzenia nawzajem ;P. Jak sie czujesz po noszeniu ławek ^^?

Spoko, pójdziesz do tej Częstochowy czy gdzie tam chcesz. Uda ci się.
Eeej, mylić się jest rzeczą ludzka, nie XD?

Nie szm*ata, tylko szmatka, Kejuś, to jest róznica ;P. Szmatka jes takie pieszczotliwe ^^.

To pofarbuj się syzbko i pokaż ;P.

Wiecie co? Ja nie mogę z koleżanki. Dalej farbuje włosy z rudego na czarny. Zeby chociaż na brązowy sobie robiła, nie byłoby takiej różnicy... Ale nie. To TAK daje po oczach, jeszcez na dodatek cała się czarną kredką smaruje tak perfidnie, oczy w sensie. Matko, i ona ma faceta, a ja nie XD. To jest tragedia, no XD.
Jescze ona taka denerwująca jest, masakra, no ^^. Wiecie, ma takie denne, półinteligentne teksty i w ogóle. I faceta. Wrrr ^^.
Kurde, no, ja nie mogę, jak takie Żanetki czy Magdy mają kogoś, a ja nie ;P. Nie bawię sie tak, w ogóle ;P.

Jutro po teście idziemy se z Arv (jak jej się bedzie chciało, bo to nie jest konieczne wcale) i takim kolegą do lasu na spacerek. A pojutrze do Rubci, jak znajdziemy jej chatę ;P. Chociaż germanistka nam wytłumaczyła wszystko gdzie to jest, ale no XD. Bo ją poprosiłysmy o adres, bo chciałysmy wiedzieć, gdzie to dokładnie jest ;P. Szczere, nie ;P? Tak dawać ucnziom adresy koleżanek z pracy ^^.
Ale my w koncu takie kochane ejsteśmy, nic Rubci nie zrobimy ;P.

Atuś

*Olka*

Pika nie dziękujemy!!!
No już po zakupach, jestem zadowolona, tylko o konika się boję...
Kupiłam sobie taką boską bluzeczkę...normalnie pierwszy raz podoba mi się jakiś galowy stój!
Najlepsze, że o mały włos a zostałabym w Sanoku i nie wróciła na jutro na egzaminy :)
Troszkę się z Mańką zasiedziałyśmy w Bursa Centrum...
Mam nadzieję, że wszystko będzie banalnie proste.. musi być...

Co racja to racja! Dzień przed testami jest CAŁKOWITY ZAKAZ UCZENIA SIĘ!!! (u mnie ten zakaz był już chyba 3 lata przed testami) :)

Powiem Wam teraz, że właśnie przyjechałam taka wymaglowana z tego Sanoka i jak zobaczyłam i przeczytałam sobie Wasze posty to od razu lepiej :) Po prostu fajnie jest wiedzieć, że gdzieś tam jest sobie taka Keja, Ata, Lusiek, Pika, które też mają swoje problemy, swoje radości... W takie dni jak ten mocno czuję przynależność do świata... Dziękuję...

Ata

;***. No nie? Fajne takie forum ^^.
Arv się zaczęła zastanawiać dzis, ile czasu już tu nie była, wyszło jej, ze jakiś rok prawie... I zaczłęa tłumazyć, że przestała zachodizć jak nogę złamała, że nie chciało jej się nadrabiać wszystkich naszych postów... A raz, ze ja pamiętam, że cos tam jesczez przed tym złamaniem miała nie tak, bo bała się ze jej matka zagladnie czy co, a dwa, ze kurde, no, jak można mieć taką tanią wymówkę? Gdybym ja, powiedzmy, nie mogła wchodzic przez miesiac, to (poza tym, że umarłabym przez syndrom odstawienia od prochów ;P) olałabym może to, co byście w tym czasie pisały, ale po prostu musiałabym wchodzić od nowa. Kurde, no, to się nie da ^^.

Mi się też względnie podobają te moje lepsze szmatki (no, boskie określenie XD), chociaż boczki w nich wystają, ale dobra. Może dziewczyny bedą zbyt zestresowane, zeby się skapnąć ^^.

Przeglądam se na chybił trafił stare strony i tematy... Był ktoś ostatnio w "ptasiej grypie" XDDD? *leje*

Atuś

Pikanderka

Cóż. To nawet dobrze że jest zakaz uczenia, bo nie mam jakooś weny na powtarzanie trzech lat w jeden wieczór.

A co do uczenia się to ja dzisiaj ćwiczę tylko chodzenie w butach na wyższych obcasach, bo jestem nieprzyzwyczajona, i coś czuję że jutro się wypierdziele w nich. Ach, aprzynajmneij rozładuje atmosferę jak tak wyląduje na tyłku na środku sali, nmie? ^^

Ale wiecie, nie wolno niby, ale ja jestem taaakim leniem, i jak nie mam umykającego czasu na karku to mi nic nie wchodzi do głowy. Lenistwo się powinna leczyć, naprawdę.

Poręczniki są drogie, fakt. Więc co, za kilka lat zamiast książek do szkoły będzie się nosiło laptopa, nie? XDD

Ja też myję głowę wieczorem, z tego prostego faktu, ze rano nie mam siły by wstać wystarcająco wcześnie by je potem wysuszyć. Więc wiążę wwłosy najwyżej jak się a(wyglądam przy tym jak kalun jakiś x) i biorę zimny prysznic(bo oczywiście nikomu nie chce się wstać opowiednio wczesnie by napalić w piecu na wodę ^^) nie mocząc głowy. Lenistwoooo.

Czekoloadowy brąz? Łeee :P Lepiej się na jakiś inny kolor pomaluj. O, na bordowo chociażby. ALbo na czerwono, jak Wiśniewski xDD

Pka

*Olka*

Lepsze szmatki.. no rzeczywiście, określenie jest niezłe, ale nie moje tylko mojej wychowawczyni (ostra babka).
Pika, ja też się jutro pewnie wywalę w tych butach, niby obcas mały, ale zawsze. Może rozwalę tym komisję i mi od razu dadzą 50 pkt.??
A można na teście napisać "Wszelką odpowiedzialność za mój wynik ponosi Maria.S"
???? Ja chyba tak zrobię...
A Wy też macie jutro rano kościół... ???? (ja tak)