Pub "Kotłowisko"

Jupka

Z Kamilą było tak, że trafiła do szpitala, a ostatecznie diagnoza brzmi: skręcony kręgoslup, wybity kręg [?], plamy na kręgosłupie, obite źebra i cośtam z wiązadłami zebrowymi...? Wakacje w sanatorium... A wszystko przez to, ze Anka jej na pleyc wskoczyla. ;(

Było nawet zebranie rodzicow, uczniów i mumina, i co? Teraz się odgrywa, mści, docinki robi. Nienawidzę jej. ;/

Normalne lekcje robiła, zołza...

Atuś, prymusek. :)

Ja byłam tez na zakonczeniu klas III. Fajne. :P Na moim było masakrycznie, ominęli moją klasę, wymieniając jakąś 1/5 osiągnieć... Chamy jedne...

I nogi mnie bolą. :) Ale ładnie wyglądałam, nawet się pomalowałam! :P

Jutro po zbiórce idę na urodziny Kamili, kupiłam jej kieszonkowe wydanie "Alchemika". :P Potem chyba na Dni Morza z Anią i Julią. Albo na lody. :P

WAKAAAACJE! :DDDDD

Wyliczyłam sobie średnią... 4,5. Za rok 4,8, o! :P

A wczoraj na wycieczce zostawiłam w Terranovie 9,9o zł., a w Trollu 55 zł. Sobie trzy bluzki kupiłam, śliczniaste. A film fajny, myślałam, że będzie bardziej nudny. ;d

Kejtova

Atuś, też cię kocham. wygląda jak ta żaba z Mupetów...

U mnie jest ośmiu chłopa na 34 osoby w klasie. Nawaliło. Ale i tak zawsze jak tkoś zbiera lipę czy wylatuje z klasy, to jest to któryś z facetów. W sumie, jeśli pod względem zachowania mamy zwaloną opinię to jest ich wina. Żadna z dziewczyn nie robiła jeszcze nauczycielowi takiej pyskówy, za którą by wyleciała z klasy. A oni tak.

Głowa do góry, to jeszcze nie koiec świta. Wiadomo, przykro trochę, ale no, teraz pamięta się tylko te dobre rzeczy. Ja w gimnazjum po swojej klasie nie płakałam, może smutno było, ale w sumie nie była to klasa marzeń. ;]

No, obie musicie dać zdjęcia. O, miałam wczoraj dostać płytę ze swoimi, ale sznaowny pan Bartosz zapomniał. Muszę mu dziś przypomnieć, może na angola przyniesie. Dziś zakończenie, o osiemnastej. Chce mi się iść. ale trzeba zobaczyć wyniki... oszlam tam na takiego żywca, w zasadzie bez przygotowania. Zobaczymy.

Ja też bym chciała, ale nie wiem gdzie. <lol>

Ojacię. :|
Od czegoś takiego ma tak poważne obrażenia?Ja pierdykam... :(

A ja dziś ładnie pofaowane włosy miałam, bo nie wiedziały szczotki i dlatego się nie zbuszmeniły. :P

Keja

Orchidea

Atka, Keja zdecydujcie się co do tego faceta :P Bo ja nie wiem co myśleć :D

Zakończyłam rok szkolny ze średnia 4,6, dyplomem z konkursu z angielskiego, nagrodą w postaci przecudnego kubeczka za konkurs biblioteczny (ten sam w którym mi pomagałyście :P) i nagrodą od wychowawcy za zasługi specjalne (3/4 klasy je dostało, ale tylko u nas bo w innych klasach po 5 osób góra). To tyle jeśli chodzi o chwalenie się ;)

Jupka jak ty to zrobiłaś, że tak mało kasy wydałaś? :O Ja jak już coś kupuję to zostawiam majątek :(

Atka, pójdziesz do szkółki od września i zapomnisz o tamtej klasie. Ja nawet nie gadam na gg za bardzo z ludźmi z którymi mogłam w gimnazjum gadać miesiącami :D

Mam drzazgę w nodze :/ Idę się ratować :D

Kejtova

Orchiś, Ata nie ma najmniejszego pojęcia o tym człowieku. ;P Nie, no, jakieś tam ma, w końcu sporo o nim gadamy, przesyłam jej najciekawsze teksty, które pisze na gadu. O, albo jego opisy... Wczoraj dowiedziałam się, że przed każdym biegiem, a biega codziennie, smaruje sobie szparę pośladkową, gdyż bieganie powoduje pocenie, pot trzeba zmyć, a to wysusza skórę. "Nie chcę mieć suchej skóry, która prowadzi do pobudzenia hemoroidów itp." Widzisz, to nie jest normalny facet.

O, gartulacje, Orchiś. ;*
Moja średnia może i nie jest taka zła, ale mi się nie podoba. ;p

A, widzisz, bo trzeba umieć szukać. ;D

Jak tam noga? ;]

iałam dziś jechać do Nużewka i się trochę poopalać, ale takie chmury się zbierały, więc sobie darowałam. I dobrze, po pól godziny potem przyszła spora burza. Na pewno zjarałabym się na czekoladkę. ;D Nie chce mi sę wychodzić do miasta, bo jest tak zimno po deszczu, a muszę. Skończył mi się płyn do soczewek, więc koniecznie muszę zakupić nowy. Bue. Soczewke mam jeszcze na półtora miesiąca, więc wezmę sobie jakiś mały, a potem w necie kupię ten największy, wtedy taniej wyjdzie.
Ale tak mi się iść nie chce...

Keja

Ata

Jejuś... Przekaż tej Kamili nasze pozdrowienia. Nie, no, ale by mi głupio byo na miejscu tej dziewczyny, co skoczyla na jej plecy, o kuź oO.

Poproście dyrektora o zmianę w takim rzie na przyszłym rok, jak to taka pinda jest.

U nas aż za dużo tych nagród było, część na sali trwała 2 godziny. Ale jak nawet jakieś nagrody za zachowanie na religii wręczali, no, to sorry.

Jupcia, tyś zawsze ladna :*. Nawet jak się nie pomalujesz ^^.

Keja, też cię kocham, ale wierz mi, to jest takie trudne <lol>...

Fajnych masz tam tych facetów, nie zparzeczaj :P. Chociaż Alek, gnojek, wreszcie mi nie odpisał na swoim blogu. Pfi.

No i właśnie dlatego, ze pamięta się tylko te dobre chwile przykro mi, no XD. Bo tych dobrych chwil, jak się okazuje, bardzo dużo było.

Dam w poniedziałek, mówiłam (;.

A ja mam dziś kręcone włosy, bo nie chciało mi się ich suszyć xD. Aż się zastanawiam, czy rozczesywać <lol>.

Orchi, nie słuchaj jej. Mówię ci, ona tylko tak wyolbrzymia, facet jest jak marzenie, tylko Keja się nie przyznaje, żebyśmy nie chciały jej odbić XDDDD...

Ja dziś idę na zakupy, po jakieś krótkie spodenki i bluzki na lato. Ha.
No, też zawsze więcej zostawiam. Ale w sumie rzadko chodzę na zakupy, to kupuję hurtowo z reguły ^^.
A potam z siostrą do kina idziemy, jak zwykle XD. A co XD. Jeszcze nie wiem, na co, ale no :P.

XD. Gratuluję kubeczka, Orchi :P.

Ale ja właśnie nei chcę o nich zapominać. W środę pierwsze spotkanie w parę osób ^^. Konkretnie... w 6, ej, ale zawsze coś xD. Się zastanawiamy, zy pod koniec lipca nie wyjechać gdzieś na parę dni, ale t sie chyba nie da :/. Potem jeden kolega wyjeżdża prawie na cały sierpień, więc nie wiem, no, czy te spotkania będziemy ciągnąć, ale może... No, i spotkanie jeszcze tuż przed rokiem szkolnm na pewno będzie, żeby było zanim ja jeszcze wyjadę do Wroclawia. O.
A ja jadę do Dziwnowa, to prawdopodobnie dwóch też tam będzie w tym samym czasie. No, zobaczymy, zobaczymy...

Weź mi nie mów o żadnych czekoladkach, ja się tak powoli opalam xD...

Dobra, idę. Papa :*.

Atuś

Jupka

Noo, jest jej głupio... Zwłaszcza, że się przyjaźnią... Ale się martwiliśmy, czy chodzić będzie mogła; dzięki Bogu, może.

Ja muszę krótkie spodenki na oboz kupić, żeby mieć w czym chodzić.

Na zbiórce zastępowych prawie nic nie myślałam... Masakra. W końcu ruszyłam mózgiem i dostałam nagrodę... Dajcie spokój. :P Na drużyny o obozie gadaliśmy. Na 16.3o do Kamilki, ale zrywam się na 18.oo na urodziny III ZW "Czarne Jastrzębie" i Orzecha. :) Dwa torty. Ale co tam.

W ogóle, gdybym dowiedziała się wczoraj, że idę na urodiny zastępu, to bym coś kupiła... Ueh. ;\

Dni Morza się zaczęły. :P
Dzisiaj gra Hania Stach i Wrona. ;D

W ogóle, zakładam seksiastą bluzkę. :P Na drugie urodizny i tak mundur trza...

Dzisiaj przez całą zbiórkę z2 druzynowy mylił mnie z Agatą.. xD Super. Raz tak: "Paula, czytaj... Yy, sorry, Agata, myślałem o Pauli..". :P Mieliśmy o zwyczajach i obrzędach, masakra. Wysłałam liścik do Julki i Ani pt. "a obrzezanie to zwyczaj czy obrzęd?", a Julia dała to druzynowemu. ;d Ale odpowiedział.

Lecę szukać czekolady po domu... :P*

Ata

No, to już w ogóle pokopana sytuacja. Ale jejuś, to ona słaba strasznie musi być, weź oO. Czy tam słabe plecy musi mieć. O, kurczaki oO.

Była na zakupach, kupilam białe krótkie spodenki i trzy bluzki, wydałam 130 złotych (Jupa, jak ty się zamykasz w 5 dychach :P?), czyli w sumie nie aż tak źle, siostra też sobie kupiła spodenki i bluzkę, ogółem fajnie było ^^.
Przyjadę do ZG, to pochodzę jeszcze troche po sklepach za swoją kasę, bo to było za mamino-aniną ^^.
A do kina nie idziemy jednak, bo funduszy nam zabraknie i w ogóle, chcemy oglądaćmecz TVN-politycy <lol>.

Keja, jak tam twoj Ekolog XD? Pali dziś ognisko XDDD?

Czemu Dni ZG - w sensie Winobranie jest dopiero we wrześniu ^^?

XD. Nie myślałam, ruszyłam móżgiem, dostałam nagrodę - dobre xDDD. Za co i jaką :P?

Oj, am, wybaczą ci, ze nic nie przyniesiesz, spoko (;.

Atuś

Lusiek

Orchis, Jupuś,Atuś- ajj, to w takik razie Lusiek nie umi robic zakupow, bo zawsze kupi malo i malo wyda[ pwoodem jest Notoryczny Brak kasy, ech]. A cos nie moge sobie znalesc fajnej pracy, a rozdawanie ulotek jakos mnie nie satysfakcjonuje, o! Ale jak sie wnerwie to i na ultoki pojde. Bo chce miec jakies własne pieniądze!

Oficjalnie oznajmiam wam- jestem tym gosicem co sie z nim umawialam;]
cieszycie sie wraz z emną:D?

idę z kompa, bo zaraz jade do znajomych na wioske. O przepraszma- do maleog miasteczka!

kocham was pa;*

ps. jupa co z ta twoja kolezanka, co jej sie stalo?

Kejtova

A ja na zakupy idę w tym tygodniu z Ewą. Mam upatrzone w sumie trzy pary spodenek. ;D No, to jakiś postęp, nie? Już nie bluzki. Ale wezmę tyle kasy, ile mi potrzeba na te trzy rzeczy, żeby znów nie przyleźć z sześcioma rzeczami.

Nie, nie palił. Ale zapala się na spotkanie z moim kolegą, którego nazywam swoim rycerzem. Umówiliśmy się, że będzie bronił mojej cnoty, wszytsko na żarty, ale jak piszę o tym Ekologowi to on wszytsko bierze na poważnie.

A co, winka byś się napiła, prawda? :D

Jupa, jak to seksiasta bluzka? ;p

O, gratulacje, Lusiu. :* Oby okazał się zupełnie inny, niż tamten ^&%&%. ;*

Luśku, na górze masz napisane wszytsko o koleżance Jupki, trzeba tylko przeczytać.

Keja

Orchidea

Luśka bardzo dobrze :D :*

Ech mnie też zakupy nie ominą... Ale nie mam na nie ochoty :/ Znowu nic mi sie nie będzie podobało i będzie katastrofa :(

Wczoraj umówiłam się z chłopakiem z którym jadę na rejs, Damianem, na mieście. Mama wmawiała mi, że idę na randkę, Kasia (wspólna kumpela moja i Damian) też tak twierdziła i do tego wszystkiego jeszcze tatuś poprał ich wersję. A ja mówiłam że idę na spotkanie towarzyskie i na nic się nie nastawiałam. Ale muszę przyznać, że było miło ;)

Sprzątnęłam swój pokój. Zrobiłam taką czystką jak nigdy. A teraz myję łazienkę, bo dziadek sie kąpał i wszystko jest brudne :/

Kejuś, facet bez poczucia humoru to koszmar :P Tak twierdzi moja mama

Kejtova

Dziś kupiłam dwie pary spodenek. O dziwo, wydałam tylko 55 złotych, więc nie jest źle. Jeszcze jedne sobie upatrzyłam, ale poprzoszę mamę, żeby mi jakoś dofinansowała, w końcu obiecała. ;p

No, widzisz, Orchi, ja poszłam na nasz ciechanowski teatr z Eko-Czubkiem i każdy po kolei gadał mi o randce. Jeszcze taką zołzę Atę jestem w stanie zrozumieć, ale, żeby mój własny, rodzony brat? To przechodzi ludzkie pojęcie.

Aha, pragnę dodać, iż zakończyłam cykl rozmów z Ekologiem. Wczoraj mnie zdenerwował - sam był ciągle zadowolony [no, prawie ciągle] - jeszcze próbował mnie sprowokować swoimi 'śmiesznymi' tekstami. Ma nadzieję, że dzisiejsza rozmowa nam się uda. A ja już mu oświadczyłam, że więcej rozmów nie będzie. Tylko czy do niego to dociera? Wczoraj tłumaczyłam mu, jak krowie na rowie, ale on ciągle swoje.

No, on jest przykry. Zwykły świr i popapraniec.

Ej, dziewczyny, doszłam do błyskotliwego wniosku, że depilator musiał, po prostu musiał wymyślić facet. Niby dobra dla kobiet, a zadające tyle bólu. Teraz siedzę z jedną nogą wydepilowaną, a drugą nie, bo już mi się nie chciało. Ile to się czasu schodzi - pocieszam się, że to pierwszy raz i dlatego. Potem będzie z górki.
Poza tym, nie wiem, ile czasu on tak może non stop chodzić, więc chyba lepiej dać mu trochę odpocząć. Jeszcze tylko czekają mnie pachy, muszę się przekonać, jak to boli. XD Bo okolice bikini prawie całe zrobiłam. Prawie, bo nawet ja znam granicę bólu. XD

Keja

Orchidea

Kejuś-masochistka :P Ale w tym że facet wymyślił depilator coś musi być... W końcu sami faceci ich nie używają ;) Mają przebłyski inteligencji ;P

No, Keja, wiesz ten Ekolog mnie coraz bardziej fascynuje... W sumie całkiem interesujący facet. Nie wiem co ty od niego chcesz :P

Dzisiaj może też się spotkam z Damianem :D Cholera nie umiem pisać poprawnie jego imienia.. :/ Ciągle zjadam literki i komputer mnie poprawia

Wczoraj zamęczał mnie mój eks. Tak bym chciała żeby się ode mnie odpieprzył... On jeszcze mi mówi że mnie odwiedzi. Ma chłopak tupet. A w ogóle to ja się tam wyzłośliwiam a ten nawet sie nie zorientował, że go obrażam! Idiota.

Kejtova

Orchiś, czego nie robi się dla urody. Ale fakt, depilowanie okolic bikini w ten sposób zakrawa na masochizm. Uła, jak to boli. ;D Nogi wydają sie pikusiem zwykłym. Może kiedyś, jak się przyzwyczaję... No, ale na razie nie. ;P

Nieee, zdecydowanie nie powinnaś się nim interesować. Nie, żebym była zazdrosna, bo ja Ci nawet mogę dać do niego numer, mówię tak ze względu na twoje bezpieczeństwo. Boże, jaki ten człowiek jest dziwny. X_x Pisze do mnie, jak mi dzień minął, czy idę do muzeum w piątek, czy podoba mi się facet z linka... Do niego nie dotrało, że więcej gadać nie będziemy.

I to pewnie znów nie będzie randka, co? :>

O, o to chodzi! Ja do Ekologa, ile bym nie pisała i mówiła, ten dalej swoje. Jakby mnie w ogóle nie słyszał, jakby nie czytał tego, co do niego piszę. I jeszcze fochy strzela, jak jakaś pannica. O, pokażę wam, co mi mój rycerz pisał o nim wczoraj. XD Bartkowi nie podobało się to, że się z tym świrkiem zadaję. A fakt, że się z nim spotkałam już go do reszty przeraził. ;P O, proszę:

Bartek - Rycerz (25-06-2007 22:00)
półmózg
Bartek - Rycerz (25-06-2007 22:00)
idiota
Bartek - Rycerz (25-06-2007 22:00)
palant
Bartek - Rycerz (25-06-2007 22:00)
żółtodziób
Bartek - Rycerz (25-06-2007 22:00)
gibon [bluzg]
Bartek - Rycerz (25-06-2007 22:01)
agawa kołnierzasta
Bartek - Rycerz (25-06-2007 22:01)
kakadu
Bartek - Rycerz (25-06-2007 22:01)
je*bak leśny
Bartek - Rycerz (25-06-2007 22:01)
dziwoląg
Bartek - Rycerz (25-06-2007 22:01)
dziobak bagnisty
Bartek - Rycerz (25-06-2007 22:02)
salamandra plamista
Bartek - Rycerz (25-06-2007 22:02)
ropucha szara
Bartek - Rycerz (25-06-2007 22:02)
turkuć podjadek
Bartek - Rycerz (25-06-2007 22:02)
pchła szachrajka
Bartek - Rycerz (25-06-2007 22:02)
mutant jeden
Bartek - Rycerz (25-06-2007 22:03)
mikser pięcioprędkościowy
Bartek - Rycerz (25-06-2007 22:03)
plastikowy pederasta

Oczywiście swoich okrzyków radości już tam nie wklejałam. XD
A najbardziej podoba mi się to ostatnie określenie. XDDDD

Dzis od dziewiątej do jedenastej piratowałam sobie na drogach. Łiiiii, jakie to fajne, po prostu kocham, kocham, kocham! Przez pierwszą godzinę jeszcze mi mówił, jaki bieg, jaka prędkość, jaki pas i tak dalej. Ale potem starał już się ograniczać do komend tylko. Upewniałam się, czy jadę na dobrym biegu, czy coś tam, ale ogólnie, bardzo mi się podobało.
Nie patrzę się w lusterka, kiedy zmieniam pas, albo kiedy omijam lub wyprzedzam. XD Ale, no, oprócz tego wszytsko jest okej. Pod koniec jazdy wszytsko już w zasadzie w miarę obrze robiłam. Strasznie mi się podobało, kiedy on mi wskazał drogę, a ja jechałam, on nawet nie mówił, co mam zrobić, co wiecej!, nie poprawiał mojej jazdy. ;D No, jedyny element to jeszcze ruszać na górce. Już mnie nie męczył na skrzyżowaniu, żebym się uczyła, jak ruszać z recznego - to najpierw trzeba przećwiczyć na placu. No, i na placu jeszcze nie jeździłam, ale tego się też nauczymy.
Następna jazda w niedzielę. Łeee. ;P

Keja-Super-Driver

Orchidea

Oj. Keja ale ty zdolna! Ja skończyłam naukę jazdy od kiedy zatrzymałam się prawie na drzewie (jakieś 5 cm dzięki ręcznemu który zaciągnął tata) :P

Z randki nici :C Jestem popierdzielona! Zamiast miło spędzać czas z miłym Damiankiem, zgodziłam się spotkać z tym idiotą Michałem (eks) więc będę niemiło spędzać czas z niemiłym Michałem. Dostanę obłędu z nim w jednym pomieszczeniu, a na dworze pada... Jestem głupia :/ Ych, ale może go spławię raz na zawsze i dam mi święty spokój. Jedyna nadzieja.

Dzisiaj Kasia pozdrawiała mnie z deszczowego Helu. Wysłała mi smsa.

W niedzielę dowiedziałam się w jakich warunkach jadę na rejs. Jedzie 6 osób (3 dziewczyny, 3 facetów) Płyniemy łódką na 4 osoby. Będzie ciasno. Jedna z tych dziewczyn to ja, druga to Kasia, a trzecia to koleżanka Damian. Charakteryzuje się tym, że zadzwoniła do Artura albo Jarka (na razie ich nie odróżniam) i pytała jak się śpi na rejsie, co się je, gdzie się myje etc. A na sam koniec powiedziała, że one nie wie czy pojedzie bo okres jaj się przesunął i wypadnie akurat jak będzie na rejsie, a one w tym czasie mdleje i ma bóle brzucha i tym podobne. Myślicie że uda mi się jej nie wywalić za burtę? :P

Kejtova

No, wiesz, może i zdolna. Ważne jednak, że dobrze czuję się w samochodzie, to cyba jest podstawa. ;) No, a nie idzie mi tak źle, skoro nie wjechałam nikomu w tyłek, nie zrobiłam placka z człowieka na pasach, nie zaliczyłam drzewa. I uwaga! [skromność ON]Facet powiedział, że z dotychczasowych ludzi z kursu, z którymi jeździł, mi idzie najlepiej. [skromność OFF]. Odpowiedziałam mu tylko, żeby tak nie mówił, bo jeszcze sie zarumienię, co rzadko mi się zdarza i dopiero będzie. ;)

Widzisz, Orchiś, z tego jeden prosty wniosek - masz zbyt wielu facetów wokół siebie. ;D

No, teraz to chyba w całym kraju paa. Jak jeździłam to właśnie padało. Jeszcze przez pierwsze pól godziny nic, ale potem... Teraz dopiero u mnie trochę rozpogodziło, przynajmniej jaśniej jest, a nie tak szaro i buro.

Cóż, jeśli jej nie wyrzucisz... To będzie świadczyło jedynie o twich stalowych nerwach i ogromnej sile woli. Niezła laska, ja pierdykam. XD Okres jej się przesunął. To niech go cofnie. ;P Dasz radę. ;*

Keja

Kejuś, jesteś kochana :*
O.

Orchidea

I zaległa cisza.

Kejuś na faktycznie skromna jesteś ;) Rozmawiałam ze znajomą o robieniu prawka. Jest niezła. 2 zajęcia z jazdy. Ograniczenie do 50km/h, a Aga pomyka 100km/h. W dodatku w pewnym momencie puściła kierownicę, bo coś jej wpadło do oka... Ja z nią nie wsiadam do autka :D

Wczoraj przetrwałam wieczór z Michałem. Na szczęście szybko poszedł ;D Po 2 minutach zabrakło nam tematów do rozmowy. Jak to możliwe, że byliśmy razem - nie wiem.
O mało nie pokłóciłam się z Damianem. Nie ma jak dobre początki....

Zrobiłam listę podręczników do antykwariatu, bo mamuś marudzi, że zajęłam pół strychu.

Ata

Ach, dwa dni mnie nie było, co za wstyd ^^.

Spotkaliśmy sie dziś w parę osób z klasy. Wymęczyli mnie, cholera, jakimś łażeniem po lesie, ale przynajmniej miałam normalne buty, a nie japonki, jak koleżanka xD. Ta dopiero miała przekichane :P. Do wpół do szóstej ciągnęłam tylko na lodach - kurczę, nie lubię tak, wrrr XD. A mama na mnie jeszcze krzyczy, ze biorę bułkę, jak ona mi już ziemniaki odgrzewa. Wredna ^^.
Ale fajnie było. A jutro idziemy do Rubci. Wyszło na to, ze tylko w dwie osoby, ale ciii XD. Zawsze coś :P.

W ogóle, dwa ranki (ranki... przedpołudnia całe, cholerne, część popołudni też oO) prądu nie miałam. Dupki coś podłączali i coś im się zrypało, bo wczoraj jeszcze ot ej porze chyba prądu nie miałam, ech.

Lusia, gratuluję ^^. Coś wiecej szepnij nam o tym facecie :P.

Jakiego tam winka. Pojeździłabym se na młocie, po prostu <lol>.

Ja w sumie lubię chodzić na zkaupy. Byle bez matki ^^. Weźcie, irytuje mnie kobieta wszystkim ostatnio. Poprzeklinam se pod nosem i się uspokajam, i kurczę, nie wiem, czemu aż tak mnie to wszystko irytuje, jejuś, no, przecież to pierdoły są, jak ona fałszuje w samochodzie czy cuś. Ale irytuje mnie jak nie wiem ^^.

A w ZG nic sobie w tych sklepach nie znalazłam, ech XD. Nie, zebyśmy dużo mieli tych sklepów ^^. Ale mimo wszystko, no ^^.

XDD. Ja nie wiem, czemu ty aż tyle czasu z tym depilatorem siedziałaś xD. Ja pierwszego wieczoru siadłam, zagryzłam zęby, siedziałam troche długo, ale nie parę godzin w koncu, i wydepilowałam obie nogi, i tylko pochwaliłam ci sie po fakcie XD. A ty, nie wiem, no, tyle czasu i tylko jedna noga :P.
Ale fajna zabawa, nie xD?

XDDD. Fajny jest ten Ekolog, nie narzekaj <lol>. Nie, no, debil totalny, to fakt XDD.

XDD. J bym się zakręciła koło tego Bartka xD. Świetny facet XD. Ostatnie pięć epitetów rozbraja :P. No, i w koncu to twój rycerz :P. Ładny chociaż ^^?

Jednak wpuściłaś tego gupka? I po co, Orchi (;?
A o co się z nim o mało nie pokłóciłaś?

XD. Ej, chociaz się ta Agatka dobrze czuje za kółkiem ^^.

XDD. Spoko, Orchi, jakoś to będzie z tą koleżanką Damiana XD. Może nie pojedzie faktycznie ^^?

Keja, zdolniacho ^^. Kiedyś będzioesz jeździć moją limuzyną XDDD. Pozwole :P.
Nie, no, dumna z cię jestem ^^.

Atuś

Kejtova

Ta twoja Aga jest niezła, Orchiś. ;p Ja nie miałam zbytnio okazji, żeby się tak rozpędzić, bo byliśmy w mieście i w 90% trafiałao nam się czerwone światło. Mnie to strasznie denerowało, ale pan Jarek stwierdził, że w ten spób nauczę sie dobrze hamować i ruszać. ;]

Oj, ten twój Michał... Ludzie się schodza i rozchodzą, kolej rzczy. (; Teraz może czas na Damiana? :> Tylko się tam za mocno nie kłóćcie. Chociaż, jeste takie przysłowie, że kto się czubi... ;D

O, młot jest fajny, fakt. Raz na nim tylko byłam, to było we Władysławowie na kolniach nads morzem. Nie zapomnę nigdy jak Ewelina, ktra siedziała obok mnie wybluźniła tego całego operatora sprzętu. Ludzie, ja nie miałam zytnio czasu, żeby się bać, bo ona tak nawijała, a raczej wrzeszczała.... XD

Mi ostatnio się z mamą nawet dobrze układa, nie ma jakichś więszych kłłotni. Wiadomo, czasami trafi się jakiś nieprzyjemny temat, ale staram się nie robić z tego afery. Niech się cieszą, że mają dobrą córkę. ;P

We wtorek miałam jazdę i tego samego dnia pojechałam na nockę do Ewy, więc nie miałam czasu z tata pogadać o tym moim piratowaniu. A wczoraj jeszcze zagaiłam o ten wyjazd do Zielonej Góry. rochę się zdenerował, że mu nie powiedzialam wszytskiego. A ja po prosru zapomniałąm mu powiedzieć, że nie będziemy cały czas w ZG, ale w Łagowie przez tydzień.
[Ata, ile jest do tego Łagowa, bo ja powiedziałam, że 20 do 30 kilometrów. XD]
No, ale potem powiedziałam mu o tym, jak osbie pomykałam samochodem, zapominałam o lusterku, wbiłam się na trzeciego podczas wyprzedzania ["Ale ulica szeroka była... ;p] i w ogóle. A kiedy dodałam, że mnie facet pochwalił to już był super dumny. No, i w końcu coś ustaliliśmy.
Jeszcze się pytał o to spotkanie, że po co ono w ogóle. ale co tam, powiedziałam mu, że będą twoi znajomi, już nie dodawałam, że prócz ciebie, Ata, jedną osobę w miarę dobrze znam, bo by mu się coś nie sposobało. Jest luz. ;p

Ja bym szybciej się wydepilowała, gdybym co chwilę nie musiała go wyłączać i odpisywać ci na gadu. ;P Poza tym Tomek przychodził i wychodził, musiałam za nim drzwi zamykać, siedziałam na gadu, więc sporo gadałam, przerywajac tym samym depilację. ;p Druga noga poszła mi zdecydowanie szybciej, nie martw się, nawet godziny nie było. ;p

Zacznijmy od tego, że Bartek jest młodszy o dwa lata. (; Wiesz, gdyby to był ten rok różnicy, ale dwa? Nieee, za młody. Fajny gościu z niego, inteligentny, zabawny, do pogadania, na serio. Znam go stąd, że jest bratem Dżasty. ;]

Ach, ach, też jestem z siebie zadowolona. Bu, do niedzieli jeszcze trzy dni. ;p

Keja

ps Ale się przestraszyłam... X_x Bo kliknęłam wyślij, a tutaj mi wyskakuje okienko, żebym się zalogowała. Kurde, net się musiał zerwać, jak pisałam tę wiadomość. Dobrze, że jak cofnęłam to wiadomość nadal była, bo inaczej bym się wkurzyłą i nie pisała tego wszystekirgo jeszcze raz.

Jaki ten komputer jest zwalony, ludzie. Zaciął mi się, jak włączyłam Worda. Bez przesady. X_x O ja pierdzielę, znów to samo. Co za debilstwo. Nic nie mogę zrobić, bo od razu jest brak odpowiedzi.

Ata

Przesadziłaś z tym 20-30 ^^. To jakieś 15 km góra. No, widzisz, a ja powiedziałam rodzicom, ze twoi wiedzą o tym Łagowie, cholera :P. Wyszłam na kłamcę przez ciebie :P.

XDD. Jeszcze się najeździsz po autostradach, Kejuś :P.

Weź xD. Ja się bałam strasznie, ze z tego wypadnę xD. Bo byłam pierwszy raz i nie wiedziałam, jak się zachowywać, a sama byłam, w ogóle sama w rzędzie naett ^^. I tak czuje, kurczę, spadam, i zamaist sie oprzed na tym takim bolcu czy czymś, to sie próbowałam utrzymać jakoś XDDD. Styk jak nie wiem XD.

Tak, tak, jasne :P. Zwal wszystko na mnie, jak zwykle :P.

Oj, tam, te dwa lata różnicy. ja tez jestem od ciebie młodsza dwa lata i zobacz, jaka jestem fajna xDD. A skoro mówisz, ze fajny gościu ^^...

Też tak czasem mam. U siostry tak mi się zrobiło, ale też na szczęście wrciłam i był tekst ^^. Tutaj mi się tak nie robi, bo wszystko się od nowa ładuje, jak klikam na cofnij. Wrr. Głupi net.
Mi się często podwieszał (bo zawieszał to no, ale chodził... uch) komp, jak pracowałam nad prezentacjami, bo sorry, no, jednak były to pliki po paręset mega (;.

Atuś

Kejtova

E, tam, jakbyś im w ogóle nie kłamała... ;p
No, bo nie wiedziałam dokładnie, rzuciałam tak tylko, żeby jakaś odległość była. ;]

Wiem, że się najeżdżę, ale to jest taki niedosyt. Jak już jesteś na drodze to chcesz robić wszytsko idealnie. Ale na początku to jest niemoźliwe, bo o niektórych rzeczach się nie wie. Poza tym, weź na wszytsko zwracaj uwagę, o wszytskim wiedx, wszytsko rób dobrze. A tak bym własnie chciała. Już, teraz. ;p

No, młot jest straszny. Ja siedziałam na przedzie. To chyba gorsze niż siedzenie samemu w rzędzie. Bo tutaj autentycznie nie masz się o co nogami zaprzeć, chyba, że o szybę. XD I trzeba się naprawde skupiać, żeby tymi nogami się nie uszkodzić. W pewnym momencie rozluźniłam nogi i od razu zawaliłąm sobie kolanem w papę. Mało przyjemne. ;p

Myślałam, że już się przyzwyczaiłaś, że wszytsko jest twoja winą. ;p

To, że jesteś fajna to jasna sprawa, inaczej bym nie ryzykowała życia wybierając się do ciebie. Ale chłopak? To zupełnie inna sytacja. Lepiej by było, gdyby te dwa lata były w drugą stronę, a tak... Nie, on na chłopaka się nie nadaje. Dla mnie, ofc. ;p

A propos prezentacji...
ZDJĘCIA!

Keja